0:00:01:movie info: MKV 640x272 25.0fps 700.7 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/ 0:00:00:23.976 |d3si 0:00:13:APEL ORGANIZACI NAROD�W ZJEDNOCZONYCH 0:00:23:�YCIE JEST BEZCENNE 0:00:27:KAMPANIA ONZ PRZECIWKO HANDLOWI �YWYM TOWAREM 0:02:21:(c) jacek.m 0:03:58:TOLLY JACU� SUPERSTAR |prezentuje 0:04:09:...:: WITAJCIE ::... 0:06:03:Krzycz g�o�niej. 0:06:04:Ka�� ci zap�aci� za pacjent�w, kt�rzy uciekli 0:06:08:przez twoje krzyki. 0:06:10:Krzycz. 0:06:12:Oto Dr Ghungroo. 0:06:14:Cho� jest w�a�cicielem tego wielkiego szpitala, |nie potrafi wyleczy� w�asnej szyi. 0:06:19:Dok�adnie tak. 0:06:21:Bezwarunkowo kr�ci g�ow�, co jest |niew�a�ciwie odbierane przez ludzi. 0:06:26:Popatrzcie na to. 0:06:27:Dzie� dobry, panu. 0:06:29:Chcia�am z�o�y� podanie o prac� |na etacie pa�skiej sekretarki. 0:06:32:Rozumiem. 0:06:36:Dra�! 0:06:41:Co za dziwna dziewczyna! 0:06:43:Nie dziwna, tylko przyzwoita. 0:06:46:Kiedy dostajesz w pysk od dziewczyny oznacza to, |�e pochodzi z przyzwoitej rodziny. 0:06:51:P�jdziemy ju�? 0:06:54:Dr Ghungroo razem ze swoj� �on� ma wybra� |narzeczona dla swojego siostrze�ca, Rajiva. 0:06:59:Do tej pory odrzuci� ponad 500 kandydatek, 0:07:02:poniewa� zale�y mu na naprawd� przyzwoitej rodzinie. 0:07:07:Opracowa� w�asny test na |ocen� uczciwo�ci rodziny. 0:07:12:Od was zale�y czy przyjmiecie |nasz� propozycj�. 0:07:15:Nie chc� oszukiwa� takich |uczciwych ludzi jak wy. 0:07:19:Jestem lekarzem, ale prowadz� |te� nielegalne interesy. 0:07:23:M�j bratanek to straszny obibok. 0:07:28:Alkohol, narkotyki, hazard! 0:07:31:W�a�ciwie to, nie zas�uguje na |tak� uczciw� rodzin� jak wasza. 0:07:37:Zszokowa�em pana? 0:07:38:Ta marynarka mia�a podkre�li� |moj� przyzwoito��. 0:07:41:Przez ten guzik nie |mog�em wykrztusi� s�owa. 0:07:46:Wspomnia� pan o nielegalnych interesach. 0:07:49:Sami siedzimy po uszy w |nielegalnych przedsi�wzi�ciach. 0:07:53:Wi�kszego �ajdaka ode |mnie pan nie znajdzie. 0:07:56:Widzisz, wspaniali ludzie! 0:07:58:To jeszcze nic. 0:08:00:M�j ojciec siedzi od 6 lat. 0:08:02:Znasz syna tego ministra? |Jak mu tam? Niewa�ne. 0:08:06:Dostarczali�my mu narkotyki. 0:08:08:Pan Haridayal? |-Dok�adnie. 0:08:10:Cudownie! |-Za to siedzi m�j ojciec. 0:08:12:Mamo, powiedz mu. 0:08:16:Narkotyki to wspania�y biznes! 0:08:19:A je�li chodzi o legalne interesy, |to moj� c�rk� mo�na regularnie zobaczy� w Playboy'u. 0:08:24:A to ciekawe! 0:08:26:�wiat si� zmienia, panie Ghungroo. 0:08:30:Je�li dziewczyna nie ma tuzina narzeczonych, |to nie uchodzi za gor�c� lask�. 0:08:36:Dok�adnie! |Ale nie wygl�da na gor�c�. 0:08:40:Prosz� mnie nie obra�a�! |Chce pan zobaczy�? 0:08:45:Prosz� bardzo! 0:08:48:Patrzcie! |Czy nie jest gor�ca? 0:08:53:Dlaczego uderzy�e� swata? 0:08:54:Bo szukam rodziny, kt�rej �aden cz�onek 0:08:59:nie p�aci� nigdy mandatu, |ani nie siedzia� w wi�zieniu. 0:09:03:Poczekajcie. 0:09:05:Poszukuje rodziny o nieskazitelnej opinii. 0:09:11:Dlatego jego bratanek jest wci�� kawalerem. 0:09:14:No spr�buj, ma�y! 0:09:19:Postaraj si�! 0:09:21:Grzeczny ch�opak! 0:09:25:Dobry jeste�! Pr�bowa�em dwie godziny, |a ty za�atwi�e� to w dwie minuty. 0:09:29:Twoja �ona b�dzie szcz�ciar�. 0:09:33:�adna nie chce z nim zagra�. 0:09:37:By�o par� ch�tnych, |ale jego wujek to kiepski s�dzia. 0:09:42:Odrzuca wszystkie propozycje. 0:09:45:Dlaczego si� z niego nabijacie? 0:09:47:Chod�cie. Czas pokroi� tort. 0:09:50:No chod�cie! 0:09:53:Rajiv, zajmij si� dzieckiem. 0:09:56:Nie, nie, nie! 0:10:00:Trzymasz rakiet� w z�� stron�. 0:10:02:Mo�esz mu zrobi� krzywd�. |Mo�e wpa�� do domu. 0:10:04:Trzymaj prosto. 0:10:05:To moja rakieta. Poleci prosto do g�ry,| kiedy wypuszcz� j� pod k�tem. 0:10:10:Poleci do g�ry, je�li |skierujesz j� do g�ry. 0:10:15:Dobrze. Odpal� j�. 0:10:17:Gopi, cofnij si�. 0:10:19:Wujku! 0:10:37:Pali si�! 0:10:42:I co zrobi�e�, wujku? 0:10:48:Pali si�! 0:10:52:Pali si�! 0:10:56:Ratunku! 0:10:59:Jest tam uwi�ziona! 0:11:02:Kto� tam jest? 0:11:03:Nasza przyjaci�ka. |Pom� jej! 0:11:05:Dlaczego tam nie wejdziesz? 0:11:07:To przez ciebie si� pali. 0:11:09:Co? 0:11:10:To przez niego? |-To podpalacz! 0:11:13:Wejd� tam. 0:11:14:Ju� id�. 0:12:00:Dlaczego nie wychodz�? 0:12:04:Chyba j� niesie. 0:12:06:Wychodz�! 0:12:09:Tak. 0:12:12:Bo�e, ma j�! 0:12:31:Sanjana, co si� sta�o? 0:12:33:Biedak! Chod�cie. 0:12:37:Dlaczego wujek si� u�miecha? 0:12:40:Wujku, co tam si� sta�o? 0:13:00:Palisz si�! 0:13:01:Co? |-Palisz si�! 0:13:20:Zaraz ci� uratuj�! 0:13:33:Przepraszam, ciociu. 0:13:35:Od dw�ch dni ci�gle o niej my�lisz. 0:13:39:Zakocha�e� si�. 0:13:42:Po raz pierwszy w �yciu czuj�, 0:13:46:�e kto� zosta� dla mnie stworzony. 0:13:50:Widz� j�, kiedy zamykam oczy. 0:13:55:Kiedy je otwieram, te� j� widz�. 0:13:58:My�l� o niej bez przerwy. 0:14:03:Ciociu, m�dl si� abym |j� jeszcze kiedy� spotka�. 0:14:09:Na pewno j� spotkasz. 0:14:10:M�dl si� tylko, �eby pochodzi�a z |bardzo przyzwoitej rodziny. 0:14:27:Teren zabezpieczony, szefie. |Mo�esz wyj��. 0:14:38:Oto Uday Shetty. Brat Sanjany. 0:14:43:Chcia� zosta� aktorem, a zosta� bandziorem. 0:14:47:Ale kiedy spogl�da w lustro, 0:14:50:budzi si� w nim aktor. 0:14:57:Jego jedynym marzeniem jest |w�eni� Sanjan� do szanowanej rodziny. 0:15:03:Ale jaki facet z szanowanej rodziny |zechce za �on� siostr� Dona? 0:15:08:Opracowa� w�asn� metod� rozmowy 0:15:10:ze swatami z szanowanych rodzin. 0:15:13:B�g podarowa� mi wszystko. |Bogactwo, s�aw�, szacunek. 0:15:22:Jestem tak szanowany, �e nikt nie |odwa�y mi si� niczego odm�wi�. 0:15:28:Ale mi zale�y tylko na porz�dnej rodzinie. 0:15:31:Swat nie powiedzia� nam, |czym si� zajmujesz. 0:15:35:Nie powiedzia�e� im, co robi�? 0:15:39:A co mia�em im powiedzie�? 0:15:40:Linie Lotnicze Sanjana. 0:15:42:A tak! Linie Lotnicze Sanjana. 0:15:45:Tekstylia Sanjana. 0:15:48:Tak, Tekstylia Sanjana. 0:15:50:Prowadz� wiele interes�w. |Na ca�ym �wiecie. 0:15:53:Prowadz� interesy tylko przez telefon. 0:15:56:Szefie! 0:15:58:Dobre wie�ci, szefie! 0:16:02:Nawet dwie. 0:16:03:B�dzie pan szcz�liwy! 0:16:05:Wszystko zepsu�. 0:16:07:Dobre wie�ci, szefie. 0:16:09:Pa�ski telefon podzia�a�. 0:16:11:Zamkni�to spraw� morderstwa Dhansukha. 0:16:14:Definitywnie. 0:16:16:�wiadek wystraszy� si�, �e je�li |b�dzie zeznawa� przeciwko panu, 0:16:19:to wymorduje mu pan ca�� rodzin�. 0:16:23:Odwo�a� swoje zeznania. 0:16:26:Chce ugody poza s�dem. 0:16:28:Zap�aci� 20 milion�w, 0:16:30:reszt� zap�aci jutro. 0:16:35:Szybciej! 0:16:41:Kto to by�, szefie? 0:16:45:Id� ich zapyta�! 0:16:50:Przyszli prosi� o r�k� Sanjany. 0:16:52:Nie przyszli. |Przylecieli z Bombaju! 0:16:56:Przez ciebie nic z tego nie wysz�o. 0:17:00:Zosta�a jeszcze jaka� przyzwoita |rodzina w mie�cie, kt�ra mi nie odm�wi�a? 0:17:08:Przepraszam, by�em podekscytowany. |-Co znaczy podekscytowany? 0:17:13:Nie rozumiesz, �e je�li z kim� rozmawiam... 0:17:16:Kontrola! 0:17:19:Kontrola! 0:17:21:Ballu, powiedz mu, co si� |dzieje, kiedy jestem z�y. 0:17:26:Kiedy� gra�em w hokej na trawie. 0:17:29:Kiedy� tak zdenerwowa�em szefa swoj� paplanin�, 0:17:32:�e z�ama� mi nog� kijem do hokeja. 0:17:34:Ale szef ma dobre serce. |Zabra� mnie do szpitala. 0:17:37:Za�atwi� mi protez�, da� mi lask� i par� groszy... 0:17:40:Wystarczy! 0:17:41:Powiedz mi, co mam z tob� zrobi�? 0:17:43:My�la�em, �e jak us�yszy pan dobre wie�ci, 0:17:48:to poklepie mnie pan po plecach. 0:17:52:Prosz� mi wybaczy�! 0:17:54:Prosz� mnie nie zabija�! 0:17:58:Ten obraz zosta� namalowany w |1995 roku przez Sumita Chatterjee. 0:18:01:Zaczynamy licytacj� od 50 tysi�cy dolar�w. 0:18:06:Czy kto� da 51 tysi�cy? 0:18:09:51 tysi�cy! 52 tysi�ce! 0:18:12:55 tysi�cy! |Perfect! 60 tysi�cy! 0:18:15:65! 70 tysi�cy! |Kto� da wi�cej? 0:18:18:Sprzedany za 70 tysi�cy. 0:18:22:A teraz ostatnie arcydzie�o. 0:18:24:Olej na p��tnie, Ahmed Raza. 0:18:28:To artysta ceniony na ca�ym �wiecie. 0:18:31:P�on�ce po��danie! 0:19:13:* My�l� o tobie 0:19:18:* Moje serce p�onie 0:19:25:* Moja ukochana 0:19:32:* My�l� o tobie 0:19:36:* Moje serce p�onie 0:19:40:* Moja ukochana 0:19:45:* Kola Laaka Vellari 0:19:49:* Kola Laaka Vellari 0:19:54:* Jeste� moim �yciem, moj� mi�o�ci�, mym po��daniem 0:20:00:* Jeste� moim �yciem, moj� mi�o�ci�, mym po��daniem 0:20:06:* Moja ukochana 0:20:11:* My�l� o tobie 0:20:15:* Moje serce p�onie 0:20:49:* Wspomnienie o tobie nie daje mi spokoju 0:20:58:* Jak mam wyrazi�, to, co czuj�? 0:21:07:* Wspomnienie o tobie nie daje mi spokoju 0:21:15:* Jak mam wyrazi� to, co czuj�? 0:21:24:* My�l� o tobie 0:21:29:* Moje serce p�onie 0:21:33:* Moja ukochana 0:21:46:* Jeste� moim �yciem, moj� mi�o�ci�, mym po��daniem 0:21:52:* Jeste� moim �yciem, moj� mi�o�ci�, mym po��daniem 0:22:05:* My�l� o tobie 0:22:09:* Moje serce p�onie 0:22:14:* Moja ukochana 0:22:18:Sta�! 0:22:27:Wy�azi�! 0:22:28:Co si� dzieje? 0:22:30:Stul pysk! 0:22:33:Wy�azi�! 0:22:36:Nie rusza� si�! 0:22:37:Nie rusza� si�! 0:22:39:Nie rusza� si�! 0:22:41:Nie rusza� si�! 0:22:44:Nikt si� nie rusza! 0:22:45:Nie rusza� si�! 0:22:47:Co si� dzieje? 0:22:48:Nie widzisz, �e szef maluje? 0:22:54:Spowodowa� wypadek i go maluje? 0:22:58:Co to za debil? 0:23:00:Dobrze! Przepraszam! 0:23:06:Bo�e! To m�j szef, Majnu! 0:23:08:Jaki Majnu? |-To wielki Don. 0:23:18:Masz szcz�cie. 0:23:21:Dzisiaj u�ywam p�dzla, a nie pistoletu. 0:23:26:Ju� by�by� trupem. 0:23:27:Chcia�em tylko powiedzie�, �e malarz |powinien korzysta� z w�asnej wyobra�ni. 0:23:34:Tak robi� kiepscy malarze. 0:23:38:Ja maluj� to, co widz�. 0:23:41:To tak zwane 'malowanie na �ywo'. 0:23:46:Ostatnio zatrzymywali wszystkich na |mo�cie i pytali czy umiesz p�ywa�. 0:23:50:Ci co umieli, trafiali do wody. 0:23:53:Szef chcia� namalowa� p�ywaka. 0:23:57:Nie ruszaj si�, bo zastrzel�! 0:24:00:Je�li szefowi nie spodoba si� to, co namalowa�, |twoj� �on� czeka pogrzeb. 0:24:04:On nie ma �ony. 0:24:07:Co on tu robi? 0:24:08:Tak, to kawaler. 0:24:13:C...
wiesia77773