Telefon Słuchawka hebanowa na długim, zielonym sznurze, w której się tercząc dziwny cud poczyna. Trzymając ją w lewej ręce, trzymam jak rozkwitłą różę, jak czarkę pełną najlepszego wina. Jak muszlę płaską, w której słodka myśl ciekawa dzwoni, jak małe, ciemne, ciepłe własne słońce. Miło mieć cud na sznurku i zamknąć go w lewej dłoni, by dźwięczał z cicha, jak dukat w skarbonce. Słuchawka hebanowa, azylu u końca drogi, którą myśl biegnie po zielonym sznurze, trąbka pełna milczenia i szeptów wśród słodkiej trwogi, jak przy szeptaniu z swym aniołem stróżem, czy to wy cud tworzycie , przedmioty, oziębłe czynne, w których głos miły lśni, jak rżnięty diament, czy też on w sercu moim gra, a wy i wszystko inne to tylko życie i pretekst, i zamęt? 527 .
Faficzek-10