W. Lenin – Pierwotny szkic tez w kwestii narodowej i kolonialnej.docx

(259 KB) Pobierz

Lenin – Pierwotny szkic tez w kwestii narodowej i kolonialnej

Sierpień 29, 2010

PIERWOTNY SZKIC TEZ W KWESTII NARODOWEJ I KOLONIALNEJ

(na drugi zjazd międzynarodówki komunistycznej)

http://shubelmorgan.files.wordpress.com/2010/04/nowheresm.jpg?w=459&h=538

Rozmaici faszystowscy socjalzdrajcy zarzucają maoistom pobłażliwe traktowanie sprawy narodowej burżuazji. W swoim życiu kierując się metafizyką, twierdzą, że proletariat powinien zawsze i wszędzie walczyć przeciwko burżuazji. Jest to pojęcie całkowicie błędne jeśli weźmiemy pod uwagę specyfikę krajów kolonialnych i zależnych. Postępowe elementy burżuazji warte są poparcia w swoich dążeniach do wyzwolenia kraju spod jarzma imperializmu, o czym Lenin wyraźnie mówi w punkcie 11 (W tym samym punkcie wspomina też o walce przed próbom przemalowania się ruchów burżuazyjnych na komunistyczne, czego przykład mieliśmy chociażby w kwestii Kuby Fidela Castro). Przewodniczący Mao, ze względu na fakt, że działał w autentycznym kraju półkolonialnym, znał miejscowe warunki lepiej niż Towarzysz Lenin wygłaszający swe tezy z kraju imperialistycznego, lecz zacofanego (dziś rzeklibyśmy Drugiego Świata), w warunkach przeszkadzającego dialektyce gorącego optymizmu co do rewolucji proletariackich w Europie (Należy też mieć na uwadze, że od czasu Lenina do czasu Mao wiele się zmieniło, a od czasów Mao do naszych zmieniło się jeszcze więcej).  Mao wyszedł naprzeciw z koncepcją Nowej Demokracji, państwa opartego na dyktaturze wszystkich klas patriotycznych, z narodową burżuazją włącznie, które miała po przeprowadzeniu wszystkich reform burżuazyjno-demokratycznych przejść natychmiast do etapu rewolucji socjalistycznej. Trockiści i inni marzyciele wyśmiewali tę koncepcją, głosząc, że jest to kolaboracja klasowa, która doprowadzi do klęski proletariatu. Jednak, rzeczywistość raz jeszcze zanegowała tezy Trockiego, a Nowa Demokracja w Chinach doprowadziła do zbudowania w tym kraju socjalizmu, socjalizmu pełniejszego niż w ZSRR, mającego bowiem swoją kulminację w Wielkiej Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej.  Narodowa burżuazja poddana dyktaturze proletariatu pokojowo (bez wojny domowej) oddała władzę nad środkami produkcji i pozwoliła zlikwidować się jako klasę. Był to triumf marksizmu-leninizmu-myśli Mao Tse-tunga nad oportunistycznymi krzykaczami pokroju Trockiego. Trockiści występują z absurdalną tezą walki przeciwko całej burżuazji. Nie chcą zauważyć , że w krajach kolonialnych, półkolonialnych i zależnych burżuazja dzieli się na główne dwa obozy (a właściwie trzy,  mając na uwadze drobnomieszczaństwo) co pozwala wykorzystać istniejące między nimi sprzeczności. Obozy te to burżuazja kompradorska, zadowolona z kolonialnego ucisku nałożonego przez imperializm i czerpiąca z niego zyski, oraz burżuazja narodowa, uciskana przez imperializm w podobnym stopniu co proletariat. Komuniści powinni dążyć do sojuszu z chwiejną burżuazją narodową i drobną burżuazją, a bezwzględnie zwalczać burżuazję kompradorską.

W celu uzupełnienia wiedzy należy sięgnąć do Dzieł Przewodniczącego Mao, przede wszystkim „Rewolucja Chińska i Komunistyczna Partia Chin”,  „O klasach społeczeństwa chińskiego”, „O Nowej Demokracji”.

PS. Wobec trzecioświatowych maoistów czyni się też zarzut z popierania walki narodowo-wyzwoleńczej narodów uciskanych w krajach kolonistów, aż do separacji włącznie. Należy te zarzuty skonfrontować z tezami Lenina o poparciu dla walki Murzynów w Ameryce (których, co należy zauważyć, Lenin uważa za naród, w przeciwieństwie do dzisiejszych „komunistów-antystalinistów”).

 

Aleksander Iwanow

Sekretarz ds. Ideologicznych

 

Przedstawiając towarzyszom do omówienia poniższy, przygotowany na Drugi Zjazd Międzynarodówki Komuni­stycznej projekt tez w kwestii narodowej i kolonialnej, prosiłbym wszystkich towarzyszy, a zwłaszcza towarzyszy konkretnie orientujących się w tej czy innej z owych nader skomplikowanych kwestii, o przekazanie swej opinii lub poprawek czy uzupełnień, czy toż konkretnego wyjaśnienia w jak najkrótszej formie (najwyżej 2— 3 stroniczki), zwłaszcza jeśli chodzi o następują­ce punkty:

Doświadczenie austriackie.

Doświadczenie polsko-żydowskie i ukraińskie.

Alzacja i Lotaryngia oraz Belgia.

Irlandia.

Stosunki duńsko-niemieckie. Stosunki włosko-francuskie i włosko-słowiańskie.

Doświadczenie bałkańskie.

Narody Wschodu.

Walka z panislamizmem.

Stosunki na Kaukazie.

Republiki Baszkirska i Tatarska.

Kirgizja.

Turkiestan, jego doświadczenie.

Murzyni w Ameryce.

Kolonie.

Chiny …..  Korea -Japonia.

5 VI 1920 N. Lenin

1. Demokracji burżuazyjnej właściwe jest, wynikające z samej jej natury, abstrakcyjne albo formalne ujęcie zagadnienia równości w ogóle, między innymi równości naro­dów. Pod pozorem równości jednostki ludzkiej w ogóle demokracja burżuazyjna obwieszcza formalną, czyli prawną równość właściciela i proletariusza, wyzyskiwacza i wyzys­kiwanego, popełniając tym samym największe oszustwo w stosunku do klas uciskanych. Idea równości, która wszak jest odbiciem stosunków produkcji towarowej, przekształ­cona zostaje przez burżuazję — pod pretekstem rzekomej absolutnej równości jednostek ludzkich — w narzędzie walki przeciwko zniesieniu klas. Rzeczywisty sens żądania rów­ności polega jedynie na żądaniu zniesienia klas.

2. Zgodnie ze swym podstawowym zadaniem walki przeciw demokracji burżuazyjnej oraz zdemaskowania jej kłamstw i obłudy, partia komunistyczna, jako świadoma wyrazicielka walki proletariatu o obalenie jarzma burżuazji, powinna również w kwestii narodowej na pierwszo miejsce wysuwać nie abstrakcyjne i nie formalne zasady, lecz, po pierwsze, ściśle uwzględniać konkretną sytuację historyczną, a przede wszystkim ekonomiczną; po wtóre, wyraźnie wyodrębniać interesy klas uciskanych, ludzi pracy, wyzyski­wanych, z ogólnego pojęcia interesów narodowych w ogóle, oznaczającego interesy klasy panującej; po trzecie, równie wyraźnie oddzielać narody uciskane, zależne, nierównouprawnione od narodów uciskających, wyzyskujących, mają­cych pełnię praw — w przeciwstawieniu do burżuazyjno demokratycznego kłamstwa, które przesłania właściwy epoce kapitału finansowego i imperializmu stan kolonialnego i finansowego ujarzmienia ogromnej większości ludności kuli ziemskiej przez znikomą mniejszość najbogatszych, przodujących krajów kapitalistycznych.

3. Wojna imperialistyczna lat 1914-1918 ze szczególną wyrazistością ujawniła wobec wszystkich narodów i klas uciskanych całego świata kłamliwość frazesów burżuazyjno- demokratycznych, wykazując w praktyce, że traktat wer­salski sławetnych „demokracji zachodnich” jest jeszcze bardziej bestialskim i podłym aktem przemocy w stosunku do słabych narodów niż traktat brzeski niemieckich junkrów i kajzera. Liga Narodów i cała powojenna polityka Ententy jeszcze bardziej wyraziście i ostro ujawnia tę prawdę, co wzmaga wszędzie rewolucyjną walkę zarówno proletariatu krajów przodujących, jak i ogółu mas pracujących krajów kolonialnych i zależnych oraz przyśpiesza krach mieszczańsko-narodowych złudzeń co do możliwości pokojowego współżycia i równości narodów w warunkach kapita­lizmu.

4. Z wyżej wyłuszczonych podstawowych tez wynika, że na czoło całej polityki Międzynarodówki Komunistycznej w kwestii narodowej i kolonialnej powinno się stawiać zbli­żenie proletariuszy i mas pracujących wszystkich narodów i krajów w celu wspólnej walki rewolucyjnej o obalenie obszarników i burżuazji. Jedynie bowiem takie zbliżenie gwarantuje zwycięstwo nad kapitalizmem — zwycięstwo, bez którego niepodobna znieść ucisku narodowego i nierówności prawnej.

5. Sytuacja polityczna świata postawiła obecnie na porządku dziennym sprawę dyktatury proletariatu i wszystkie wydarzenia polityki światowej ześrodkowują się nieu­chronnie wokół jednego centralnego punktu, a mianowicie: walki światowej burżuazji przeciw Rosyjskiej Republice Radzieckiej, która siłą rzeczy skupia wokół siebie, z jednej strony, ruchy przodujących robotników wszystkich krajów na rzecz rad, z drugiej strony — wszystkie ruchy narodo­wowyzwoleńcze w koloniach i wśród narodowości uciska­nych, które na podstawie gorzkiego doświadczenia przeko­nują się, że jedynym ocaleniem jest dla nich zwycięstwo władzy radzieckiej nad światowym imperializmem.

6. Nie można zatem w chwili obecnej ograniczać się do samego tylko uznawania lub proklamowania zbliżenia ludzi pracy różnych narodów, lecz prowadzić należy politykę urzeczywistniania najściślejszego sojuszu wszystkich ruchów narodowo i kolonialno wyzwoleńczych z Rosją Radziecką, określając formy tego sojuszu odpowiednio do stopnia rozwoju ruchu komunistycznego wśród proletariatu każdego kraju lub burżuazyjno-demokratycznego ruchu wyzwoleń­czego robotników i chłopów w krajach zacofanych lub wśród zacofanych narodowości.

7. Federacja stanowi formę przejściową do całkowitej jedności ludzi pracy różnych narodów. Federacja okazała się już w praktyce celowa, zarówno jeśli chodzi o stosunki RFSRR z innymi republikami radzieckimi (węgierską, fińską80, łotewską81 – w przeszłości; azerbejdżańską, u kraińską — obecnie), jak i wewnątrz RFSRR w odniesieniu do narodowości, które nie posiadały przedtem ani bytu państwowego, ani autonomii (np. autonomiczne republiki Baszkirska i Tatarska w RFSRR, utworzono w latach 1919 i 1920).

8. Zadanie Międzynarodówki Komunistycznej w tej dziedzinie polega zarówno na dalszym rozwijaniu tych nowych federacji, powstających na bazie ustroju radziec­kiego i ruchu radzieckiego, jak i na badaniu oraz sprawdza­niu w praktyce ich doświadczenia. Uznając federację za formę przejściową do całkowitej jedności, należy dążyć do coraz ściślejszego związku federacyjnego, mając na uwa­dze, po pierwsze, że bez jak najściślejszego związku republik radzieckich niepodobna obronić istnienia republik radziec­kich, otoczonych przez nieporównanie potężniejsze pod względem militarnym mocarstwa imperialistyczne całego świata; po wtóre, że konieczny jest ścisły związek ekono­miczny republik radzieckich, bez którego odbudowa znisz­czonych przez imperializm sił wytwórczych oraz zapewnie­nie dobrobytu ludziom pracy nie dadzą się urzeczywistnić; po trzecie, że istnieje tendencja do stworzenia jednej gos­podarki światowej jako całości, regulowanej przez prole­tariat wszystkich narodów według ogólnego planu, która to tendencja z całą wyrazistością ujawnia się już w kapita­lizmie i nieuchronnie podlega dalszemu rozwojowi i cał­kowitemu urzeczywistnieniu w socjalizmie.

9. W dziedzinie stosunków wewnątrzpaństwowych poli­tyka narodowościowa Międzynarodówki Komunistycznej nie może ograniczyć się do gołosłownego, formalnego, czysto deklaratywnego i praktycznie do niczego nie zobowiązują­cego uznania równouprawnienia narodów, do czego ogra­niczają się burżuazyjni demokraci — wszystko jedno, czy występują otwarcie jako tacy, czy leż osłaniają się mianem socjalistów, jak to czynią socjaliści z II Międzynarodówki.

Ustawiczne gwałcenie równouprawnienia narodów oraz gwarancji praw mniejszości narodowych we wszystkich państwach kapitalistycznych, dokonywane wbrew ich „de­mokratycznym” konstytucjom, powinno być nieugięcie demaskowane nie tylko w całej propagandzie i agitacji partii komunistycznych – zarówno z trybuny parlamen­tarnej jak i poza nią -— lecz niezbędne jest również, po pierwsze, stałe wyjaśnianie, że tylko ustrój radziecki jest w stanie przeprowadzić faktyczne równouprawnienie naro­dów, jednocząc najpierw proletariuszy, a następnie ogół mas pracujących w walce z burżuazją; po drugie, konieczna jest bezpośrednia pomoc wszystkich partii komunistycznych dla ruchów rewolucyjnych wśród narodów zależnych lub nierównouprawnionych (np. w Irlandii, wśród Murzynów Ameryki itp.) oraz w koloniach.

Bez tego ostatniego, szczególnie doniosłego, warunku walka przeciw uciskowi narodów zależnych i kolonii, jak również uznanie ich prawa do państwowego oddzielenia się pozostaje oszukańczym szyldem, jak to widzimy w partiach II Międzynarodówki.

10. Uznawanie internacjonalizmu w słowach, a w rzeczy­wistości zastępowanie go — w całej propagandzie, agitacji i pracy praktycznej — mieszczańskim nacjonalizmem i pacyfizmem jest najbardziej powszednim zjawiskiem nie tylko w partiach II Międzynarodówki, lecz i w tych partiach, które wystąpiły z tej Międzynarodówki, a nawet niejedno­krotnie wśród tych, które mienią się obecnie partiami ko­munistycznymi. Walka z tym złem, z najbardziej zako­rzenionymi drobnomieszczańskimi narodowościowymi prze­sądami, tym bardziej wysuwa się na pierwszy plan, im aktualniejsze staje się zadanie przekształcenia dyktatury proletariatu z narodowej (tj. istniejącej w jednym kraju i niezdolnej do określania polityki światowej) w międzyna­rodową (tj. w dyktaturę proletariatu kilku przynajmniej krajów przodujących, zdolną do wywierania decydującego wpływu na całą politykę światową). Nacjonalizm drobno- mieszczański nazywa internacjonalizmem uznanie rów­nouprawnienia narodów i nic ponadto, zachowując (nie mówiąc już o tym, że uznanie takie nosi charakter czysto słowny) nietknięty egoizm narodowy, podczas gdy inter­nacjonalizm proletariacki wymaga, po pierwsze, podpo­rządkowania interesów walki proletariatu w jednym kraju interesom tej walki w skali światowej; po drugie, wymaga zdolności i gotowości narodu, który odnosi zwycięstwo nad burżuazją, do poniesienia największych narodowych ofiar w imię obalenia międzynarodowego kapitału.

Tak więc w państwach już całkowicie kapitalistycznych, w których istnieją partie robotnicze stanowiące rzeczywiście awangardę proletariatu, walka z oportunistycznymi i mieszczańsko-pacyfistycznymi wypaczeniami pojęcia i po­lityki internacjonalizmu jest. pierwszym i najważniejszym zadaniem.

11. W stosunku do państw i narodów bardziej zacofa­nych, w których przeważają stosunki feudalne lub patriar­chacie i patriarchalno-chłopskie, należy w szczególności mieć na uwadze:

po pierwsze, konieczność pomocy wszystkich partii komunistycznych dla burżuazyjno-demokratycznego ruchu wyzwoleńczego w tych krajach; obowiązek udzielania jak najbardziej aktywnej pomocy spada przede wszystkim na robotników tego kraju, od którego zacofany naród jest zależny pod względem kolonialnym lub finansowym;

po drugie, konieczność walki z duchowieństwem oraz innymi reakcyjnymi i średniowiecznymi elementami po­siadającymi wpływy w krajach zacofanych;

po trzecie, konieczność walki z panislamizmem i po­dobnymi mu prądami usiłującymi połączyć ruch wyzwo­leńczy przeciw europejskiemu i amerykańskiemu imperia­lizmowi z umocnieniem pozycji chanów, obszarników, mułłów itp;

po czwarte, konieczność szczególnego popierania w kra­jach zacofanych chłopskiego ruchu przeciwko obszarnikom, przeciwko wielkiej własności ziemskiej, przeciwko wszel­kim przejawom lub pozostałościom feudalizmu, oraz ko­nieczność starania się o nadanie ruchowi chłopskiemu jak najbardziej rewolucyjnego charakteru, doprowadzając do możliwie najściślejszego sojuszu komunistycznego prole­tariatu Europy Zachodniej z rewolucyjnym ruchem chłopów na wschodzie, w koloniach i w ogóle w krajach zacofanych; w szczególności należy dołożyć wszelkich starań, aby poprzez tworzenie „rad ludu pracującego” itp. zastosować podstawowe zasady ustroju radzieckiego do Krajów, w których panują stosunki przedkapitalistyczne;

po piąte, konieczność zdecydowanej walki z przemalowywaniem burżuazyjno-demokratycznych prądów wyzwo­leńczych w krajach zacofanych na barwę komunizmu; Międzynarodówka Komunistyczna powinna popierać burżuazyjno-demokratyczne ruchy narodowe w koloniach i w krajach zacofanych jedynie pod tym warunkiem, że elementy przyszłych partii proletariackich, komunistycznych nie tylko z nazwy będą we wszystkich zacofanych krajach grupowane i wychowywane w świadomości swoich szcze­gólnych zadań, zadań walki z burżuazyjno-demokratycznymi ruchami w łonie swych narodów; Międzynarodówka Komunistyczna powinna iść w przejściowym sojuszu z burżuazyjną demokracją kolonii i krajów zacofanych, ale nic zlewać się z nią i bezwarunkowo zachowywać samodziel­ność ruchu proletariackiego nawet w jego najbardziej zaczątkowej postaci;

po szóste, konieczność ustawicznego wyjaśniania i de­maskowania wobec najszerszych mas pracujących wszyst­kich krajów, a zwłaszcza krajów zacofanych, oszustwa, jakiego systematycznie dopuszczają się mocarstwa imperia­listyczne, które pod pozorem tworzenia państw politycznie niezależnych tworzą państwa całkowicie od nich zależne pod względem ekonomicznym, finansowym i militarnym; w obecnej sytuacji międzynarodowej jedynym ocaleniem dla narodów zależnych i słabych jest związek republik radzieckich.

12. Trwający całe wieki ucisk narodowości kolonialnych i słabych przez mocarstwa imperialistyczne pozostawił w masach pracujących krajów uciskanych nie tylko nienawiść ale także nieufność do narodów uciskających w ogóle, w tym i do proletariatu tych narodów. Podła zdrada socjalizmu przez większość oficjalnych przywódców tego prole­tariatu w latach 1914—1919, kiedy „obroną ojczyzny” osłaniano w sposób socjalszowinistyczny obronę „prawa” „własnej” burżuazji do ucisku kolonii i ograbiania krajów zależnych pod względem finansowym, musiała spotęgo­wać tę zupełnie uzasadnioną nieufność. Z drugiej strony, im kraj jest bardziej zacofany, tym silniejsza jest w nim drobna produkcja rolna, patriarchalność i zaściankowość, które nieuchronnie nadają szczególnej siły i trwałości naj­bardziej zakorzenionym drobnomieszczańskim przesądom, a mianowicie: przesądom egoizmu narodowego, ograniczenia się do ram narodu. Ponieważ przesądy te mogą zniknąć dopiero po zniknięciu imperializmu i kapitalizmu w krajach przodujących oraz po dokonaniu radykalnej zmiany całej podstawy życia ekonomicznego krajów zacofanych, obu­mieranie tych przesądów musi odbywać się nader powolnie. Dlatego też świadomy proletariat komunistyczny wszyst­kich krajów powinien szczególnie ostrożnie i szczególnie wnikliwie odnosić się do przeżytków uczuć narodowych w najdłużej uciskanych krajach i wśród najdłużej uciskanych narodowości, jak również iść na określone ustępstwa w celu szybszego wyplenienia nieufności i przesądów, o których była mowa. Bez dobrowolnego dążenia proletariatu, a następnie również ogółu mas pracujących wszystkich krajów i narodów całego świata do sojuszu i jedności — sprawa zwycięstwa nad kapitalizmem nie może być pomyśl­nie doprowadzona do końca.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin