presque rien.txt

(31 KB) Pobierz
00:00:04:T�umaczenie z angielskiego | <<< Theo Mateo >>>
00:00:10: *** Theo_Mateo@vp.pl ***
00:00:15:*** z g�ry przepraszam za wszystkie b��dy| w t�umaczeniu ***
00:00:20:**jest to pierwszy przek�ad filmu na Polski**
00:00:34:PRAWIE NIC
00:03:11:To jest to, jade.|Jestem w pociagu.
00:03:15:To niesamowite wracaj�c tam.
00:03:19:Robie tak jak powiedzia�e�.
00:05:25:Idziesz?
00:05:31:I jak dobrze dzisiaj by�o?|- Tak.
00:05:34:Mama �pi? - Tak, zachowujcie si� ciszej.|Mia�a problem z za�ni�ciem.
00:06:03:Wychod� ju�!
00:09:43:Poprostu spr�buj si� rozlu�ni�.
00:09:46:Oddychaj, oddychaj, oddychaj.
00:09:50:Wszystko jest dobrze.|Rurka wchodzi do �rodka.
00:09:54:Prze�knij swoj� �lin�. Jedno mocne prze�kni�cie.
00:09:59:Spokojnie, prosz� Pana.|Wszystko jest w porz�dku.Oddychamy.
00:10:02:Spokojnie, oddychamy...
00:10:08:Wszystko dobrze. Prosz� si� nie denerwowa�.|Prosz� si� uspokoi�.
00:10:15:Oddycha�!|Jest Pan zbyt napi�ty. Prosz� oddycha�.
00:10:19:Oddycha�!|Pan nam wcale nie pomaga...
00:10:24:Oddycha�.
00:10:25:Musisz zachowa� spok�j.
00:10:41:Dzie� dobry
00:10:45:Trzymaj, Mathieu,|W�� to sobie pod pach�.
00:10:51:W�a�nie tak.
00:10:53:Nie zjad�e� niczego!
00:10:56:To nie dobrze.
00:11:00:Musisz by� silny.
00:11:02:Przyjmujesz swoje leki?
00:11:06:Mathieu Lambert's jak badanie?
00:11:08:By�o ci�ko,| ale uda�o si� zrobi�.
00:11:10:Zajrz� do niego po po�udniu.|Wtedy przedyskutujemy dalsze leczenie.
00:11:15:OK.|- Do zobaczenia p�niej.
00:11:22:Jak sie czujesz, Mathieu?
00:11:24:Poranne testy wysz�y w porz�dku?
00:11:32:By�o by dobrze gdyby�my porozmawiali,|nie uwa�asz?
00:11:39:Nie chcesz rozmawia�?
00:11:43:W porz�dku. Pozw�l �e Ci powiem tylko|co mo�emy zrobi�.
00:11:47:Je�li chcesz,
00:11:49:wystarczy �e si� tylko zgodzisz,
00:11:52:to mo�esz tutaj zosta� przez osiem dni.
00:11:55:To normalna procedura,|kiedy ludzie przychodz� do szpitala.
00:11:59:Pr�bujemy ich zatrzyma� przez osiem dni,|aby dowiedzie� si� co im dolega.
00:12:03:Zobaczymy co mo�emy zrobi� w Twojej sprawie...
00:12:08:i spr�bowa� znale�� jakie� rozwi�zanie.
00:12:15:Jestem psychiatr�,|i jestem tu aby Ci pom�c.
00:12:20:Jeste� tutaj bezpieczny.|Sam mo�esz dotrze� do siebie.
00:12:29:Czy chcesz kogo� zawiadomi�|�e tu jeste�?
00:12:34:Twoich rodzic�w, mo�e?
00:12:37:Nie.
00:12:42:Znasz t� osob�,|kt�ra Ci� tu wczoraj przywioz�a?
00:12:46:By� tutaj dwa razy dzisiaj,|pyta� o Ciebie.
00:12:52:To Tw�j przyjaciel?
00:12:56:To Tw�j ch�opak?
00:13:16:C�dric.
00:13:18:Mathieu.|- Mi�o Ci� pozna�.
00:13:25:Zostajesz tutaj na ca�e wakacje?
00:13:28:Nie wiem. Jaki� czas.
00:13:43:Co Ci� tak �mieszy?
00:13:45:Ty.|- Ja?
00:13:47:Pr�buje Ci� roz�mieszy�?|-Naprawde.
00:13:49:Dlaczego?|- Zapami�ta�em Ci� jak jeste� taki.
00:13:52:Tzn. jaki?
00:13:57:Pamietam Ci� z zesz�ego roku.
00:14:00:Naprawde si� zmieni�e�.
00:14:03:Ja Ciebie te� widzia�em.
00:14:05:Sprzedawa�e� te kurczaczki w tej budce?
00:14:10:Wci�� to robie, ale w Pingolo's.|Wiesz gdzie to jest?
00:14:12:Pingolo's?|- Tak.
00:14:14:Nie wydaje mi si�.
00:14:23:Masz przyjaci� tutaj?
00:14:24:Nie zupe�nie.
00:14:28:A chcesz jednego?
00:14:30:Kumpla?|- Tak, kumpla.
00:14:33:Ty, na przyk�ad?
00:14:35:Ja, na przyk�ad.
00:14:38:Dobra, dlaczego nie?
00:14:41:Przypominam Ci kogo�|spogl�da�e� na mnie na pla�y?
00:14:45:Nie.
00:14:47:Patrzy�em na Ciebie.
00:14:49:Tak, zauwa�y�em.
00:14:52:A dlaczego?
00:14:54:Poniewa� ty patrzy�e� wci�� na mnie.
00:14:58:Ta dziewczyna to Twoja siostra?|- Tak.
00:15:01:Jeste�cie do siebie podobni.
00:15:03:Naprawde!
00:15:04:No...
00:15:07:Nie patrzy�e� dzi� dostatecznie blisko.
00:15:10:By� mo� mia�e� lepsze rzeczy do roboty...
00:15:17:Teraz, w tej chwili,| nie wiem czy potrafi� co�...
00:15:20:Ale wczoraj na pla�y,|poczu�e� co�?
00:15:23:Nie m�wie �e nie, ale...
00:15:26:Nie wiem, mo�e masz racj�.
00:15:32:Lepiej jak ju�  p�jde.
00:15:33:Poczekaj, czy to jest normalne?
00:15:36:To co ty proponujesz?
00:15:41:To co chc� teraz zaproponowa�, w tej chwili?
00:15:47:Chc� Ci� poca�owa�.
00:15:51:Dobra...
00:16:22:Dopiero teraz wracasz?|- By�em si� przej��.
00:16:26:Jest trzecia nad ranem!
00:16:29:Co� nie tak?
00:16:34:Masz gor�czke, dlatego jest Ci zimno...
00:16:44:Czujesz si� lepiej?
00:17:16:Na co tak wyczekujesz, co?
00:17:18:M�wi�a� co�?
00:17:20:Nie nic.
00:17:36:Hey, Mathieu.
00:17:38:Prosz� odejd�.
00:17:40:Dlaczego?
00:17:41:�eby nas nie widzia�y razem.
00:17:43:Wsztydzisz si� mnie czy co?
00:17:44:Nie, poprostu nie ch� mie� �adnych k�opot�w!
00:17:47:Jakich k�opot�w?
00:17:48:Nie mo�esz tak poprostu odej��?
00:17:52:My�lisz, �e jestem g�upi?|-Odpieprz si�!
00:17:55:Co, odpieprz si�?
00:18:00:Z kim on tam rozmawia?|To jeden z syn�w Mouchereau's?
00:18:05:Mo�liwe.
00:18:06:O co im tam posz�o?
00:18:11:No... ja id�.|Wracam do siebie.
00:18:16:Mam du�o roboty do zrobienia jeszcze w domu.
00:18:19:Bior� samoch�d, przejdziecie si�, OK?
00:18:22:Dobra.
00:18:23:Wr�cisz za godzin�? Pomo�esz mi.
00:18:28:Tak.
00:18:30:Sarah, nie jestem wasz� s�u��c�.|Mog�a by� mi pom�c.
00:18:34:Dlaczego nie zapytasz o to Mathieu?
00:18:36:On jest zbyt leniwy.
00:18:38:Pewnie, dobre usprawiedliwienie.
00:18:41:Ja te� jestem leniwa.
00:18:44:Tam jest teraz tak wiele ludzi na pla�y.
00:18:46:Niebezbiecznych, �le p�ywaj�cych, jest zat�oczona.
00:18:49:Nie b�d� g�upia,|zawsze jest tak samo!
00:18:50:Nie rozmawiaj ze mn� w ten spos�b!
00:18:55:Moja  alergia si� zaczyna, cholera.
00:18:58:Ja tam nie wr�ce.|Choruje na pla�y w ka�dym razie.
00:19:01:To nic nadzwyczajnego|chodzi� tam codziennie ...
00:19:05:Wkurwiasz mnie!
00:19:12:Dlaczego nic nie jesz?|- Nie jestem g�odny.
00:19:15:Robie co mog�, �eby�cie mieli co je��!
00:19:19:Id� do swojego pokoju.
00:19:21:Zostaw go to osio�.|- Mathieu, czekaj!
00:19:30:Przepraszam, jest C�dric tutaj?
00:19:32:Nie, ju� wyszed�.
00:19:33:Dawno poszed�?
00:19:35:Jakies dwie godziny temu.
00:20:00:Czego tu chcesz?
00:20:05:Przeprosi� za tamto z  przedpo�udnia.
00:20:14:OK, teraz si� od pieprz.
00:20:24:Odwal si�.
00:20:25:Hey, powiedzia�em przepraszam!
00:20:30:No ju�...
00:20:32:No dalej, poca�uj mnie.
00:20:35:Nigdy tego wi�cej nie r�b!
00:20:38:S�ysza�e� mnie?
00:21:01:"... proch z ksi�yca,|burza drobniutkich kuleczek,
00:21:04:wiatr niesie mnie,|gor�cy piasek oplata mnie
00:21:08:po�rodku wydmy le�� niewinny.
00:21:12:Kiedy jestem nagi, ucz� si� cnotliwo�ci!
00:21:16:Ja, ja jestem taki �atwy!
00:21:19:Kto� bierze moj� r�ke..."
00:21:22:To takie wzruszaj�ce.
00:21:23:"ja, ja jestem taki �atwy,|pieprze si� z ka�dym kto zechce mnie!"
00:21:38:Musimy by� ostro�niejsi na drugi raz,|moja siostra to sprzedawczyk.
00:21:42:Wydaje si� w porz�dku...
00:21:44:Ona jest czasami prawdziw� suk�.
00:21:52:"niesiony po przez wiatr,| pieprze ci� w ty�ek
00:21:57:moje dupsko boi si� k�ucia,|przez twego wielkiego z�ego chuja!
00:22:01:Nagi, bior� go g��boko.
00:22:05:Ja, ja, jestem rozpustnik,
00:22:11:Jak niegrzeczna dziewczynka...
00:22:52:Kotek!
00:23:17:Sk�d �e� si� tu wzi��?
00:23:47:Cholera!
00:25:08:Hey, z�a� na d�.
00:25:10:Masz.
00:25:16:Jeste� �liczny, ale cuchniesz.
00:25:21:Masz tu,|Ma�y prosiaczku!
00:25:26:Dobre, co?
00:25:44:A wi�c, jestem tu.
00:25:47:Siedz� przy ogniu.
00:25:49:Troch� tu jest zimno.
00:25:53:Pozna�em s�siad�w.
00:25:56:Dali mi troch� drewna na ogie�.
00:26:00:Mam nadziej�, �e ona nie zadzwoni tutaj.
00:26:03:Zamarzam!
00:26:10:Chcia�bym aby� przyjecha� na jeden weekend,
00:26:13:M�g�bym Ci pokaza� pare miejsc.
00:26:18:My�l�, �e spodoba�oby Ci si� tutaj.
00:26:24:Nie wiem co b�de robi� teraz.
00:26:29:Dzisiaj znalaz�em kota|Biega� po podw�rzu.
00:26:36:�pi teraz.
00:27:49:Masz.
00:27:52:Dzi�kuje, m�j drogi,|ale wole lepiej sok pomara�czowy.
00:27:59:Czujesz si� lepiej?
00:28:03:Nie zupe�nie.
00:28:06:Te �wi�stwo Ci� jeszcze bardziej wyka�cza.|Powinna� przesta�.
00:28:10:Nie martw si�, to by�a ostatnia.
00:28:16:Cholera!
00:28:21:O, kurwa!
00:28:27:serio
00:28:29:Potrzebujesz ognia! Przepraszam, prosz�.
00:28:32:Daj mi to..
00:28:34:Nie, nie ju� pali.
00:28:36:Czasami si� zacina.
00:28:39:Jestem taka pe�na...
00:28:41:K�rwa,jaka jestem gruba. To okropne.
00:28:44:Ty, te�?|- Totalnie.
00:28:46:Witaj w klubie.|- Jeste� straszna.
00:28:48:Troszeczk�.|- Nie mo�liwe!
00:28:50:Twoje jedzenie jest strasznie t�uste|- Jest t�uste! Prawda!
00:28:53:To jest nie tyle odra�aj�ce,|co staje sie przez to gruba.
00:28:58:Nie umiem gotowa�.|Czy to nie jest za s�one?
00:29:01:S�one.|- Lubie s�l.
00:29:03:To jedzenie jest stanowczo za s�one,|nie w tym rzecz.
00:29:07:Tak, ale tak czy inaczej lubie to.
00:29:09:Lubisz? To niezdrowe!
00:29:12:Lubie s�l i pieprz.|Wog�le przyprawy.
00:29:17:S�uchaj Annick|pr�bujesz teraz j� wybiela�.
00:29:20:Dobra niezrobi�a ich! Kupi�a.
00:29:22:Nie umia�a zrobic tego ciasta. Co z tego.
00:29:25:Posz�a� do piekarni.|- Posz�am do z�ej piekarni!
00:29:28:No wiesz|- Kt�rej?
00:29:31:Zejd�cie ze mnie!|- Kt�rej piekarni?
00:29:33:Zaraz tej za barem...
00:29:35:No w�a�nie, ta jest z�a.
00:29:37:Wi�c zrobi�am �le.|- Zmie� piekarnie.
00:29:41:Jeste�cie okropni.|- Nie, kochamy Ci�  Annick.
00:29:50:Bad� ostro�ny.
00:29:52:Dwa z cukrem?
00:30:11:Dzi�kuje, �ycze mi�ego dnia.
00:30:16:Ta gra jest nudna.|-No dalej graj!
00:30:20:Ostatnia runda.
00:30:22:Trzy do przodu.
00:30:23:Jak b�dziesz mia�  cztery,|obci�gn� Ci druta.
00:30:26:A jak nie?|- To zagramy twoimi jajkami!
00:31:31:Tw�j ojciec ma przyjecha� w nast�pny weekend.
00:31:34:Lepiej niech zostanie w Pary�u.|- Dlaczego?
00:31:36:On niedba o ni�.
00:31:40:Jeste� taki sam  jak wszyscy m�czy�ni.|Tch�rze, obawiaci� si� choroby.
00:31:43:Dlaczego go bronisz?|Nie jest dla ciebie mi�y...
00:31:47:Nie obchodzi mnie to co on m�wi.
00:31:49:Tak d�ugo jak mnie potrzebuj�, jestem silniejsza.
00:31:53:W jaki� spos�b musz� z nim pracowa�.
00:32:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin