art1.doc

(307 KB) Pobierz
„Drogie dzieci

 

 

Drogie dzieci! Dzisiaj również raduję się z wami i wzywam do dobra. Pragnę, by każdy z was rozważał, niósł pokój w swoim sercu i powiedział: Ja chcę postawić Boga w swoim życiu na pierwszym miejscu! W ten sposób, każdy z was dziatki, stanie się święty. Mówcie, dziatki każdemu: Ja chcę dla ciebie dobra, a odwzajemni ci dobrym i dobro dziatki zamieszka w sercu każdego człowieka. Ja, dziś wieczorem, dziatki przynoszę wam dobro mego Syna, który oddał życie, aby was zbawić. Dlatego, dziatki, radujcie się i wyciągnijcie rękę do Jezusa, który jest samym dobrem. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

 

 

„O Panie Tyś moim Pasterzem – tak dobrym, że nic mi nie braknie…” – znana pieśń, która przybliża nas do Dobrego Pasterza, którym jest Jezus.  On sam o tym mówi w Ewangelii :”Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają…”/J 10,14/

Dobry Pasterz kojarzy nam się z owcami. Pilnuje on swej trzódki, szuka zaginionych, broni od niebezpieczeństw. Stado ufa swemu opiekunowi, zna jego głos i idzie za nim.

Tak samo jest z nami – my jesteśmy „owczarnią „ Pana ON troszczy się o każdego z nas, przytula, gdy spotka nas przykrość, cieszy się z naszych sukcesów, szuka, gdy zbłądzimy, nawołuje, gdy odejdziemy za daleko. Czytając Ewangelię wg św. Jana zauważmy Dobrego Pasterza- jego troskę malującą się na  Jego twarzy, gdy odchodzimy spod Jego opieki.

Dzisiejszemu człowiekowi wydaje się, że sam może wszystko osiągnąć czy na pewno…. Zatrzymajmy się i popatrzmy na Jezusa, zapytajmy Go czy damy radę, On nas nie opuści chce być przy nas. Przypominam sobie letnie oazy, gdy wszyscy zbieraliśmy się na codziennej mszy św, złaknieni Słowa, na konferencjach byliśmy jak te owieczki czekające na głos swego pasterza.

Teraz wyjeżdżając do Medjugoria uczę się modlitwy Sercem, aby wszystko to co dobre i co złe powierzać Jezusowi, ofiarować Mu każdy uśmiech i każdą łzę. Wiem, że Jezus cieszy się z naszych wzlotów , smuci z upadków, pomaga nam powstać. Człowiek jest słaby sam od siebie nic nie może, ale z Jezusem pokona wszystko trzeba Mu tylko zaufać – ja zaufałam MU bez granic. Jemu oddałam swoje życie. Życie to twarda szkoła życia wcale nie rozpieszcza ofiarujmy swe trudy Panu, umiejmy poczuć Jego bliskość. Ostatnio i ja doświadczyłam trudności i tak bardzo z całego serca prosiłam Mistrza w modlitwie aby przytulił mnie do swego serca i wtedy spokój ogarniał moje serce – fala ciepła i pokoju ogarniała mnie wewnątrz. Spróbujcie Go poprosić o pokój serca – w ciszy i skupieniu wtedy Pan działa….Bądźmy jak te ciche owieczki, które są zdane na głos swego pasterza.

Panie Jezu jestem słabym człowiekiem, mogę porównać się do tej małej  owieczki, która zagubiła drogę, która potrzebuje przewodnika naprowadzającego na właściwą drogę, która ufa Ci bezgranicznie i z ufnością pójdzie za Twoim głosem.

Z całego serca pragnę wypowiedzieć słowa, które oddadzą moje zaufanie „Pasterzu mój widziałeś zgubiłam ślad Pasterzu mój w miłości szukałeś mnie, szukałeś i znalazłeś mnie na rękach zaniosłeś mnie swych..”

Wejrzyj na mnie Panie, abym więcej nie gubiła swej drogi , ale odważnie mogła nią kroczyć. Wiem, że idziesz przy mnie a gdy jest mi ciężej tulisz mnie w swych ramionach.

Pragnę ufać Ci Panie przez całe moje życie.

Życzę Wam moi drodzy , aby Doby Pasterz przygarnął Was do swego Serca, ON czeka na każdą zbłąkaną owieczkę czy dacie Mu się odnaleźć.? Czy pozwolicie Mu uradować się z Waszego powrotu? Nie oglądamy zatroskania na Jego twarzy, ale niech Jego Oblicze rozkwita uśmiechem.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin