Michel Quoist - Czas dla Boga.doc

(642 KB) Pobierz
Michel Quoist

Michel Quoist

 

Czas dla Boga

Kazania telewizyjne


Michel Quoist

 

Czas dla Boga

Kazania telewizyjne

 

Tłumaczenie ks. Mieczysław Rzepniewski Helena Sobieraj

 

Cerf - Kairos - Znak 2000


Tytuł oryginału:

Un temps pour Diell

@ Copyright by Les Editions de l' Atelier, Paris 1997

(Foi Vivante 388)

 

Kazania w tłumaczeniu ks. Mieczysława Rzepniewskiego po­chodzą ze zbioru Spotkanie ze Słowem Palla (Warszawa 1984). Stowarzyszenie "Kairos" dziękuje Wydawnictwu Sióstr Loretanek i Tłumaczowi za możliwość wykorzystania tego przekładu w ni­niejszym wydaniu.

 

Redaktor serii: Michał Romanek

 

Opracowanie redakcyjne: Wanda Noszka-Gabor

 

Wydawcy:

Les Editions du Cerf, Paryż Wydawnictwo Kairos, Kijów

Wydawnictwo Znak, Kraków

 

@ Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Kairos, Kijów 2000

 

ISBN 83-87446-74-2

 

Stowarzyszenie Pomocy

Wydawnictwom Katolickim na Ukrainie "Kairos" 31-043 Kraków, ul. Stolarska 12, tel./fax 012-4230082 http://www.kairos.pl

e-mail: Stowarzyszenie@Kairos.pl

Łamanie: Edycja, 31-157 Kraków, pl. Matejki 8 Druk: Pracownia AA

31-101 Kraków, pl. Na Groblach 5


Drogi Czytelniku

 

L;~ którą trzymasz w ręku, jest rezultatem współpracy

~.:: io:              wnictw: Cerf z Paryża, Kairos z Kijowa oraz Znaku

: i..-a. .              Wydawnictwo Kairos zostało założone w 1992 roku

~ ,:,~'nkanów pracujących w Kijowie i jest oficyną wydaw­-==< :-~-ło.ującą książki i czasopisma o charakterze religijnym. ~~ ~u Kairos wydaje kilkanaście książek w języku S:ii.::,5L =. .ub rosyjskim, regularnie ukazują się cztery tytuły ~:r. _ó~ ~ charakterze ekumenicznym dla chrześcijan żyjących - _ 'c_~ oraz kwartalnik dla mniejszości polskiej.

              )c              zj~a Wiara", w której skład wchodzi ta książka, pragnie

~'              polskim Czytelnikom tłumaczenia naj ciekawszych

:8K"";: ~ ń:.dawanej od 30 lat przez Cerf kolekcji "Foi Vivante". ~ -..: przeznaczone są dla szerokiego kręgu odbiorców,

              ~ _ '-b;e za cel popularyzację duchowości i teologii chrześ­

~-~. ~ formowanie chrześcijan do dojrzałej wiary. Oprócz

              : - ~ charakterze merytorycznym, o powstaniu tej serii

-=.:~.~:              I) także względy ekonomiczne. Dochód uzyskany ze

~: ~ążek z serii "Żywa Wiara" zostanie przekazany

--.,              ;;;              ,...vu Kairos. Kupując książki naszej serii, wspierasz

~8IIII:o:~,:~. Drogi Czytelniku, działalność wydawnictwa religij­

~              :"''łrainie.

W:.i.-. nadzieję, że lektura książek wydawanych w serii "Żywa .;r:' ':"""mOże wielu polskim Czytelnikom w sposób dojrzały

xz=:              ich wiarę w realiach codziennego życia.

 

Wydawcy


PRZEDMOW A

 

Przeciążone terminarze, rozkłady zajęć mówiące o nie­ustannym pośpiechu, dzień wydłużony do granic możliwo­ści. liczne obowiązki domowe - zawsze przecież jest cośdo zrobienia, a czasu nieodmiennie brakuje... Kiedy za­trzyma się wreszcie ta nieustanna gonitwa? Jaki jest jej .:el? Czy jest w tym jeszcze miejsce na bezinteresownie darowany czas, poświęcony na spotkanie istoty żywej, Jezusa Chrystusa, jedynego Słowa Ojca?

To są pytania, które nękają wielu spośród nas. I one ~tanowią wątek rozważań ewangelicznych opublikowanych w tej książce.

Teksty rozważań mają wspólną historię. Wszystkie były przedmiotem telewizyjnych kazań nadawanych w niedziel­~ poranki, w ramach programu "Dzień Pana".

Zwracałem się w nich do wielomilionowej rzeszy słu­.:haczy o różnym statusie społecznym, różnej kulturze, z których część nie podzielała w pełni naszej wiary. Aby nawiązać kontakt z jak największą liczbą odbiorców, ~~ałem się wyrażać w sposób prosty, przy pomocy obrazowania i konkretnych przykładów, nie ujmując jed­:,.ak niczego z głębi orędzia. Tzw. "światłe umysły" ulożsamią być może prostotę z uproszczeniem. Ale jakie to ma znaczenie, jeżeli zrozumieli mnie prości ludzie?

Teksty te nie mogą być oczywiście traktowane jako ;;.azania "wzorcowe". Chociaż opierałem się ściśle na Ewangeliach i mniemam, że od nich nie odbiegłem, to


niektóre z przekazów były próbami odpowiedzi na pytania, które zostały mi postawione. Lecz pozbądźmy się złudzeń, nie zależało mi tutaj na wyczerpaniu tematu - jak mógł­bym tego dokonać w dziesięć minut? Chciałem natomiast przedstawić kilka istotnych refleksji, aby naświetlić temat. Wreszcie, kazania te odwoływały się czasem do jakiegoś aktualnego wydarzenia. Nie modyfikuję ich i robię to świadomie. Jest to również wyraz mego nieustannego wysiłku zakorzeniania posłannictwa Ewangelii w rytm bieżącego życia.

A zatem, zapraszam was tymi rozważaniami - w świetle Ewangelii - do znalezienia Czasu dla Boga. Pozwólmy na zakłócenie naszej codzienności Słowu Zmartwych­wstałego.


SPOTKANIE Z BOGIEM - TAK,

              LECZ JAK I GDZIE? l

 

Ewangelia według świętego Jana (14, 15-21)

 

Je-;.eli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przy­'~Iia. Ja zaś będę prosił Ojca, a immego Pocieszyciela ~ .:am, aby Z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, ._'!'"ego świat prz)jąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani ":c zna. Ale wy Go Vlacie, ponieważ li was przebywa

,'..ms będzie. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do ".-i Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. "" <, Mnie widzicie, ponieważ Ja Ż)ję i wy żyć będziecie. ',\ . ,'.')m dniu pOVlacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we \f.. 'e i Ja w was. Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ~c:.:\fnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowa­r' prze: Ojca mego, a również Ja będę go miłował

'hjawię mu siebie.

 

Prz)jaciele, bez względu na wyznawaną religię, każdy '.. :erzący stara się zbliżyć do Boga i spotkać Go. Wy na ~"'no również. A tymczasem kto z was może powiedzieć:

.W:Jziałem Boga!" Nikt.

~ie lękajcie się przyznać do tego. Na długo przed wami >.;;~ Jezus oświadczył: "Boga nikt nigdy nie widział". Lecz

z              ,iJ.cając się do Filipa, jednego z apostołów, dodał: "Kto

\l~:e zobaczył, zobaczył także i Ojca". I obstawał przy

 

:".>łanie na SZÓSlą niedzielę po Wielkanocy (Rok A). Prze!. H. S.


10


Czas dla Boga


 

tym: "Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie?" (J 14,9-10). Apostołowie uwierzyli w to. Nie sami z siebie, lecz oświeceni przez Ducha Swiętego.

Przyjaciele nasi, muzułmanie, część drogi przebywają z nami. Uznają w Jezusie wielkiego proroka. My jednak wierzymy przecież, że Bóg wyszedł nam na spotkanie w Jezusie z Nazaretu. Wierzymy, że "On jest obrazem Boga niewidzialnego" jak to ujmuje święty Paweł w Liście do Kolosan. Wierzymy, że jest On "Drogą i prawdą, i życiem" oraz że "nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przez Niego".

Chrześcijanie, jeśli chcemy spotkać Boga, musimy spot­kać Jezusa Chrystusa. Lecz jak? I gdzie?

 

JEZUS CHRYSTUS OBECNY - LECZ JAK?

 

W jaki sposób jest On obecny dzisiaj, pośród nas? Istnieje wiele sposobów wzajemnej obecności, a obec­

ność fizyczna nie jest koniecznie podstawowym kryterium więzi między osobami. Można być obok siebie, dotykać się, a być oddalonym nieskończenie. Wiedzą o tym, niestety, niezgodne małżeństwa. Miłość jednoczy osoby ludzkie; jest to dar wzajemny, obopólna komunia.

Posłużmy się przykładem. Zwracam się tutaj szczególnie do matek. Czy nie zdarzyło się wam powiedzieć któremuś z dzieci, wyruszającemu daleko od was, by tam przeżyć jakąś ważną chwilę w życiu: "Ruszaj śmiało, ja ci towarzy­szę. Będę z tobą tego dnia, w tej sytuacji". I byłyście rzeczywiście obecne, nie obecnością fizyczną, lecz tą tajemną obecnoŚcią miłości, zdolną pokonywać przestrzeń i czas. Nawet śmierć nie zdoła rozdzielić tych, którzy kochają prawdziwie, bo miłość nigdy nie umiera.


~::>:~ z B,1giem - tak. lecz jak i gdzie?


II


 

:~ ~: Tf':. Jezus Zmartwychwstały jest w nas obecny ~c--:-.,~~ ~becnością miłości, która przewyższa wszelką

=",~              :..uzl,.ą. ponieważ jego miłość jest nieskończona.

7- .. ::..-::~. ,.;z~. :1am jak czuła matka, i będzie zawsze towa­7..' ,-:.' Du.:hem Miłości. Powiedział nam przecież: "Nie :-.:"" -,;,;..:ę \\ aS sierotami".

 

n::n;s CHRYSTUS OBECNY - ALE GDZIE?

 

G..:.:. e zatem możemy być pewni spotkania z Jezusem

Z:,              ~.~ To proste: tam, gdzie wskazał, że będzie. Podam

.:~ ~r.ef) z Jego adresów.

              P:-=~              szym jest wspólnota wierzących. Jezus powiedział:

~ gJzie są dwaj albo triej iebrani w imię moje, tam _C>:r'" pośród nich" (Mt 18, 20). Dwaj albo trzej... to ..~, - r::ężowie i żony, połączeni waszą miłością. Miłością ::::.r.\aną Panu z wolnej woli, by zechciał ją wzbogacić

-:~ jej wymiar wieczny. Chrystus jest tam, gdzie ko­;:-~:~ siebie nawzajem przed Nim, i można by powiedzieć, ~ _ Qi. tym bardziej obecny im więcej wy kochacie się ::.:;..z.a~em, Wspólnotą jest również mała grupa chrześcijan :=':'!".m~ch na modlitwie i refleksji nad wiarą i życiem. To

-              n:eż dzieci zgromadzone na katechezie. To parafia..,

~;...:.; albo trzej, w grupie, we wspólnocie, aż do wielkiej ... ';-::101)' Kościoła. On tam jest. Powiedział nam o tym.

:fugim adresem jest serce człowieka, który kocha , A :.'"~ braci. Święty Jan dodaje, że -Pari'" żegnając się : 4'Vstołami mówi im: "Przykazanie nowe daję wam, -~:. ,.,.;;e się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowa­

'':"'"              i dalej: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał

-. jq naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do - ą~, i będziemy u niego przebywać" (1 14, 23). Znam


 

12

Czas dla Boga

chłopca, który podskoczył z radości po zapoznaniu się z tą obietnicą Pana. Szukał Boga, lecz myślał, że jest On daleko od niego, i nagle odkrył, że jeśli będzie kochał swych braci, Bóg przyjdzie do niego. A jeśli postara się być otwartym na Jego Miłość, to świadcząc o niej użyczy swych rąk Jezusowi, by uścisnąć ręce swych braci, użyczy twarzy na jego uśmiech, a głowy i ramion by usługiwać braciom: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będzie­my u niego przebywać".

Trzecim adresem są znaki i gesty, które Pan nam zostawił, powierzając je swojemu Kościołowi. Mówię o sakramentach, a przede wszystkim o znaku centralnym ­oEucharystii.

Pozwólcie mi to zilustrować. Wymyśliliśmy wiele ges­tów, by ofiarować sobie nawzajem to, co w nas najlepsze, jak również, niestety, i to, co najgorsze. Wymyśliliśmy uścisk dłoni dla ofiarowania sobie przyjaźni. Czy jest on jednak zawsze wyrazem przyjaźni? Wymyśliliśmy także wspaniały znak pocałunku. Rozumiecie, co wyraża, gdy prawdziwie zakochana para żegna się na długo? Wyraża on: nie możemy zdecydować się na rozstanie bez ofiarowa­nia się sobie wzajemnie. Staramy się więc pozostaćw łączności: biorę cię ze sobą i ty mnie ze sobą zabierasz. Czy wy, przyjaciele, dzielicie w waszych pocałunkach całe wasze życie?

Jezus znalazł również pewne gesty dla ofiarowania Miłości tym, którzy chcą Go przyjąć. Jeśli chodzi o Niego, to możemy być pewni, że poprzez te gesty daje wszystko, co obiecał dać.

Było to w czasie ostatniego z apostołami. Przygotowywał

wieczora, gdy wieczerzał się do ich opuszczenia.


5,              :CL.::.c: z Bogiem - tak. lecz jak i gdzie?


I3


 

; .'- ~ .: '"':.10 tym bardziej bolesne, że jego okoliczności

              . ..g:'.;z~e. :Miano Go pojmać, torturować, wreszcie

              -::.eQiał o tym. Nie potrafił zdecydować się na

.~<.: .~ _ ZIa..:azł sposób pozostania z nimi i z nami. Wziął

              ,', .:!' . i rozdzielił: "To jest Ciało Moje - powie­

lO jest Krew Moja za was wylana". Dla _-'--~'~'J...n "Iznacza to: za każdym razem we wspólnocie, . ~~, ...e:e. z kapłanem, który Mnie "re-prezentuje", gdy .:. .: ~ ~ziecie chleb i wino, bądźcie pewni, że w tym ;=-__ ~ zn..ku Ja będę obecny. Będę w nim moim Ciałem,

5.:- _"              uarem mego życia i, jeśli tego zechcecie, będzie­

- .;; ~ gL wejść w Komunię z tym życiem,

? ~~ę wam wreszcie czwarty i ostatni obiecany adres: ,:, " ~~, ~n ubogich iQ.r~ci najmniejszych.

.' _ -~, uprzedził nas o tym. Powie nam pewnego dnia:

.E,              głodny, spragniony, nagi, byłem przybyszem,

-              _ ~ ..hory lub w więzieniu... a nie wspomogliście Mnie".

\~: ,- ;edy zaprotestujemy: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię ; ~'::,'11 albo spragnionym, nagim, przybyszem, chorym

_ ~ " .\ięzieniu?" Wtedy On nam odpowie: "Ci ubodzy

              --,~.']iejsi... pamiętasz? To byłem Ja" (Mt 25, 31-46).

              C:.:. trzeba wyjaśniać, że "byłem głodny" oznacza nie

              giód chleba, lecz również, być może, głód przyjaźni,

              ";'':1. ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin