Adam MickiewiczNiepewność Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;Jednakże gdy cię długo nie oglądam,Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądamI tęskniąc sobie zadaję pytanie:Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razuW myśli twojego odnowić obrazu;Jednakże nieraz czuję mimo chęci,Że on jest zawsze blisko mej pamięci.I znowu sobie powtarzam pytanie:Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?Cierpiałem nieraz, nie myślałem wcale,Abym przed tobą szedł wylewać żale;Idąc bez celu, nie pilnując drogi,Sam nie pojmuję, jak w twe zajdę progi;I wchodząc sobie zadaję pytanie:Co tu mnie wiodło przyjaźń czy kochanie?Dla twego zdrowia życia bym nie skąpił,Po twą spokojność do piekieł bym stąpił;Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,Bym był dla ciebie zdrowiem i pokojem.I znowu sobie powtarzam pytanie:Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?Kiedy położysz rękę na me dłonie,Luba mię jakaś spokojność owionie,Zda się, że lekkim snem zakończę życie;Lecz mnie przebudza żywsze serca bicie.Które mi głośno zadaje pytanie?Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?Kiedym dla ciebie tę piosenkę składał,Wieszczy duch mymi ustami nie władał;Pełen zdziwienia, sam się nie postrzegłem,Skąd wziąłem myśli, jak na rymy wbiegłem;I zapisałem na końcu pytanie:Co mię natchnęło? przyjaźń czy kochanie?
Ewa_Hatun