Europa.1991.txt

(44 KB) Pobierz
0:00:26:B�dziesz teraz s�ucha� mojego g�osu.
0:00:30:M�j g�os poprowadzi ci� i pomo�e,| zag��bi� si� w Europie.
0:00:38:Za ka�dym razem, gdy us�yszysz m�j g�os,
0:00:41:ka�de s�owo i ka�d� liczb�,
0:00:43:wchodzisz na coraz g��bszy poziom |otwarty,odpr�ony i spokojny.
0:00:52:Teraz b�d� liczy� od jednego do dziesi�ciu.
0:00:56:Gdy policz� do dziesi�ciu,| b�dziesz w Europie.
0:01:02:Jeden.
0:01:06:Gdy skoncentrujesz ca�a swoj� uwag� na moim g�osie
0:01:10:powoli zaczniesz si� odpr�a�.
0:01:15:Dwa.
0:01:17:Twoje d�onie i twoje palce s� |coraz cieplejsze i ci�sze.
0:01:23:Trzy.
0:01:25:Ciep�o rozprzestrzenia si� przez twoje r�ce,
0:01:28:do twoich ramion i twojej szyi.
0:01:32:Cztery.
0:01:34:Twoje stopy i nogi staj� si� coraz ci�sze.
0:01:38:Pi��.
0:01:40:Ciep�o ogarnia |ca�e twoje cia�a.
0:01:45:Przy sze�ciu chc� �eby� zapad� si� w ni� jeszcze g��biej.
0:01:49:I m�wi� sze��.
0:01:54:I ca�kowicie si� odpr�asz |powoli w niej toniesz.
0:02:00:Siedem.
0:02:02:coraz g��biej i g��biej i g��biej.
0:02:08:Osiem.
0:02:10:Z ka�dym oddechem|, zanurzasz si� g��biej.
0:02:15:Dziewi��.
0:02:18:Unosisz si�
0:02:21:Przy liczbie dziesi�� tw�j umys� |b�dzie w Europie.
0:02:27:B�dziesz tam przy dziesi�ciu.
0:02:31:M�wi� dziesi��.
0:02:40:S�uchasz odg�os�w deszczu
0:02:43:metalicznie uderzaj�cego o kocio� lokomotywy.
0:02:47:Podejd� bli�ej.
0:03:07:Jest ogrodzenie, musisz|si� zatrzyma�.
0:03:14:Przechodzisz przez dworzec,
0:03:17:podr�owa�e� poci�giem|z Bremerhaven
0:03:20:a przedtem statkiem|z Nowego Jorku.
0:03:28:Jeste� w Niemczech. |Jest rok 1945.
0:04:00:Nazywam si� Leopold Kessler.
0:04:10:Jestem twoim stryjem. |Mo�esz mnie u�ciska�.
0:04:22:Otrzyma�em ten list od |twojego ojca.
0:04:25:Ma tupet prosi� mnie �ebym |znalaz� prac� dla Ciebie.
0:04:28:M�j Bo�e!
0:04:30:Czy on jest nie�wiadomy sytuacji w Niemczech?
0:04:32:M�j ojciec....
0:04:33:Nie chce nic wiedzie� o moim bracie.
0:04:36:Opu�ci� nasz kraj w trudnym okresie, |nigdy mu tego nie wybacz�.
0:04:40:Rodzinne wi�zi s� nie do zniesienia!
0:04:42:Dobrze, prawdopodobnie b�d� �a�owa� mojej dobroci.
0:04:45:Nale�nie do mojej pozycji |za�atwi�em ci prac� w Zentropa.
0:04:51:Pow�d, dla kt�rego chcesz pracowa�,
0:04:52:i dlaczego tutaj jeste�,|nie interesuj� mnie.
0:04:55:Wujku, ja naprawd�... |Nie, nie chce jakiejkolwiek wdzi�czno�ci.
0:05:09:Zentropa nie r�czy,
0:05:11:�e na tw�j mundur u�yty b�dzie nowy materia�.
0:05:16:Tw�j mundur b�dzie dostarczony w ci�gu dwunastu godzin.
0:05:27:Pami�taj,�e mundur ma |by� zmieniany dwa razy w roku.
0:05:31:Jest on w�asno�ci� pracodawcy,
0:05:33:ale kupowany jest przez pracownika.
0:05:36:Daj mi tw�j portfel, prosz�.
0:05:39:Dzi�kuj�.
0:05:45:Czy tw�j siostrzeniec jest gotowy do badania , |Panie Kessler ?
0:05:48:Dzi�kuje, doktorze.
0:06:04:Dzi�kuje, Panie Kessler.
0:06:06:Nie potrzebujemy dalszych bada�.
0:06:09:Tw�j bratanek jest zdrowy.
0:06:11:Standardow� op�at�, prosz�.
0:06:13:Tw�j portfel.
0:06:22:Niemieccy obywatele kt�rych b�dziesz spotyka�,
0:06:24:zrobi� na tobie wra�enie �yczliwych.
0:06:26:Ale nigdy nawet przez chwile im nie wierz.
0:06:28:B�d� chcieli co� uzyska� |co� od ciebie.
0:06:32:Wszyscy Niemcy ci� nienawidz�,
0:06:34:i w mojej opinii, |maj� racje tak robi�c.
0:06:38:Jeste�my zdani na �ask� |Amerykan�w.
0:06:41:W�adze wojskowe trzymaj� w gar�ci Zentrope.
0:06:46:Twoi rodacy nie czuj� |respektu przed Europejczykami.
0:06:53:Pokora, Kessler.
0:06:54:Nigdy nie zapominaj o pokorze.
0:07:18:Nie podnosi� zas�ony!
0:07:20:Co ty robisz? |Czy chcesz zbudzi� �pi�cych?
0:07:23:Wszyscy ci ludzie pracuj� w nocy |i potrzebuj� snu.
0:07:25:Ja tylko chcia�em popatrze� na... |Nie ma tam nic do ogl�dania!
0:07:30:Jeste� w Niemczech |zaraz po wojnie.
0:07:34:Jest ci zimno.
0:07:37:Przykrywasz si� w ubraniami, |kt�re masz w swojej walizce.
0:07:45:Zaczynasz swoj� praktyk� jako |konduktor wagon�w sypialnych.
0:07:52:Kiedy odpoczniesz, |zaczniesz prac�.
0:07:58:Wsta�.
0:08:02:Wsta� i b�d� gotowy.
0:08:09:No id�, id�!
0:08:11:Dobry wiecz�r. |Dobry wiecz�r.
0:08:13:Dzisiejszego wieczoru jedziesz poci�giem 317. |Frankfurt - Berlin.
0:08:19:Jutro, poci�giem 212. |Berlin - Monachium.
0:08:22:A stamt�d 522 wr�cimy tutaj.
0:08:24:Czy mo�emy otrzyma� papiery.
0:08:27:Rozk�ad jazdy, karta napoj�w, |kwitariusz, plan po��cze�, zielone karty kontrolne,
0:08:31:blankiety biletowe, kwestionariusze sprawozdawcze.
0:08:35:Dzi�kuje, Panno Schulze.
0:08:37:Inspektor chcia�by spotka� si� z tob� przy zwrotnicy nr 3.
0:08:41:Naprawd�?
0:08:42:Obieca�am nic wi�cej nie m�wi�,
0:08:45:ale my�l�, �e ma dla ciebie niespodziank�.
0:08:48:Dzi�kuj�. Chod�!
0:08:52:Czekaj. Widz�, �e m�ody Pan Kessler |nie zap�aci� jeszcze kaucji.
0:08:59:My�l�, �e teraz lepiej rozumiem problem bezrobocia w Niemczech.
0:09:02:Ludzi nie sta� na prac� tutaj.
0:09:11:To przej�cie tylko dla personelu kolei.
0:09:20:Tutaj, Kessler!
0:09:32:My�la�em ,�e m�wi�em natychmiast, |Kessler .
0:09:34:Co� panu zdradz�. Wagon 2306 zn�w rusza na tras�.
0:09:37:Naprawd�, Panie Inspektorze? |Naprawd�, Kessler!
0:09:39:Tw�j siostrzeniec ma wspania�e warunki startowe.
0:09:42:Czy mo�esz przestawi� zwrotnic�?
0:09:44:Tak, Panie Inspektorze!
0:09:45:Tor 8, Kessler. Tor 8.
0:09:49:Ma pan zaszczyt obs�ugiwa� wagon sypialny pierwszej klasy
0:09:51:jad�cy pod szyldem odrodzon� sp�k� Zentropa .
0:09:55:Pracowali�my dzie� i noc aby wagon by� sprawny.
0:09:58:Teraz jest gotowy do jazdy.
0:10:00:Rozumiem �e chce pan by� |konduktorem wagonu sypialnego.
0:10:04:Doskona�y wyb�r.
0:10:07:To, �e nasza dyrekcja udzieli�a panu, cudzoziemcowi, pozwolenia na prac�
0:10:11:ma symboliczne znaczenie.
0:10:13:Dzi�ki nam ludzie |mog� si� przemieszcza�,
0:10:16:a w tak wa�nej dziedzinie nie powinno by� �adnych granic.
0:10:20:Ja, r�wnie�, zaczyna�em jako konduktor wagonu sypialnego.
0:10:23:I uwierz mi,
0:10:25:to by�y najbardziej szcz�liwe dni mojego �ycia.
0:10:27:Praca maszynisty czy nastawniczego|te� ma swoje zalety
0:10:31:Ale tylko konduktor z wagon�w sypialnych
0:10:33:jest bezpo�rednim kontakcie z podr�nymi.
0:10:36:Mo�e powiedzie�: "zostawcie mi odpowiedzialno�� za wasz� podr�."
0:10:39:"Odpr�ycie si�, mo�ecie spa� spokojnie."
0:10:44:Czy tak, Kessler? |Oczywi�cie, Panie Inspektorze.
0:10:47:Nazywa�bym to mitycznym zadaniem.
0:10:50:B�dziesz towarzyszy� twojemu wujkowi |podczas okresu praktyki.
0:10:53:Tw�j egzamin, po kt�rym b�dziesz m�g� awansowa�,
0:10:56:odb�dzie si� za trzy miesi�ce.
0:10:58:O tym wszystkim mo�esz przeczyta� w regulaminie.
0:11:05:Oto nadchodzi.
0:12:16:Wejd�.
0:12:20:Prosz�, |Panie konduktorze.
0:12:23:Szyny do Berlina s� nasz� najlepsz� sekcj�.
0:12:27:Kiedy  by�em w Ameryce...
0:12:29:i mia�em szcz�cie spotyka� |Pani� George Pullman.
0:12:32:Da�a mi te cukierki,| kt�re Pan Pullman zwyk� nosi� w kieszeni.
0:12:37:Prosz� wzi�� dwa!
0:12:39:I rozgry�� je.
0:12:43:Taki jest  zwyczaj w twoim kraju...
0:13:23:Uwaga!
0:13:24:Poci�g do |Berlina Wschodniego,
0:13:27:przez Bebra, |Erfurt i Halle,
0:13:29:b�dzie gotowy do odjazdu| na peronie sz�stym.
0:13:35:Bilety!
0:13:36:Nie, pierwsza klasa! Pierwsza klasa!
0:13:40:Pierwsza klasa! |Bilety!
0:13:42:Bilety! Nie, pierwsza klasa!
0:13:46:Pierwsza klasa tylko za okazaniem biletu!
0:13:49:Nie, pierwsza klasa!| Wymaga bilet�w przed wej�ciem!
0:14:12:Pieni�dze! Prosz�! |Prosz�!
0:14:16:Niech pan da par� groszy!
0:14:19:Sir!
0:14:20:Brak w tobie jakiejkolwiek przyzwoito�ci?
0:14:23:Rolety musza by� zas�oni�te. |Takie s� zasady.
0:14:26:Prosz� mnie s�ucha�, Panie Kessler.
0:14:27:Teraz b�dzie spokojnie przez chwil�.
0:14:29:Pragn��bym chwil� odpocz��.
0:14:32:Miej oko na wszystko z �aski swojej.
0:14:35:Powierz� ci klucz.
0:14:37:B�d� w kuchni je�eli by� mnie potrzebowa�.
0:14:39:I pami�taj,
0:14:41:�e prywatny przedzia� dyrekcji, jest zaj�ty.
0:15:43:Prosz�!
0:15:51:Mo�esz pos�a� ��ko.
0:16:01:Przepraszam, �e ci� niepokoj� wujku - potrzebuj� pomocy.
0:16:04:Wujku?
0:16:09:Wujku?
0:16:28:Prosz� mi wybaczy�. |To moja pierwsza podr�.
0:16:30:Tw�j niemiecki nie jest taki z�y ,|Panie Kessler.
0:16:34:Prosz� kontynuowa�.
0:16:37:Pozwoli�am sobie na sprawdzenie pewnych informacji o tobie.
0:16:41:Nazywam si� Katharina Hartmann.
0:16:43:Jak prawdopodobnie wiesz, |Zentropa jest w�asno�ci� mojej rodziny.
0:16:47:Wybra�e� niezwyk�y czas|na przybycie do Niemiec.
0:16:50:Amerykanin w cywilnej pracy... |Rzadki widok w dzisiejszych czasach.
0:16:54:Prosz� wybaczy� moj� ciekawo��, |ale co ty tutaj robisz?
0:16:56:Jestem konduktorem wagonu sypialnego.
0:16:58:W�a�nie pr�buj� rozumie� dlaczego m�ody Amerykanin
0:17:01:chce gra� rol� turyst� w tych smutnych czasach.
0:17:03:Rozumiem, �e odm�wi�e�| bycia �o�nierzem ?
0:17:07:Musia�em tu przyjecha�.
0:17:09:Dlaczego?
0:17:11:Wierz�, �e podejmuj�c prace tutaj jako cywil,
0:17:14:daje jaki� ma�y wk�ad |w zrobienie �wiata lepszym.
0:17:17:To czas w kt�rym trzeba |okaza� troch� dobroci w temu kraju.
0:17:21:Dlaczego Panie Kessler? Jeste� idealist�?
0:17:24:�miejesz si� z mnie?
0:17:26:Nie, u�miecham si� tylko, gdy� to co m�wisz wydaje si� takie nierealne.
0:18:00:Co to jest?
0:18:02:Partyzanci. Zrobili to twoi rodacy, jak s�dz�.
0:18:07:My�la�em, �e wojna si� sko�czy�a.
0:18:10:Niekt�rzy wol� umrze� ni� przegra�.
0:18:15:Czy to wszystko?
0:18:17:Nie, prosz� zosta�.
0:18:21:Prosz�, usi�d� tutaj.
0:18:24:Zbli�amy si� do tunelu.
0:18:26:To �mieszne. Je�d��  poci�gami ca�e moje �ycie, ale...
0:18:29:boje si� tuneli.
0:18:35:Czy przekonam ci� �eby� zosta�, a� przejedziemy przez niego?
0:18:38:Raz wysiad�a elektryczno��...
0:19:52:Pom�cie nam!
0:20:11:Musia�em zasn��. |To �enuj�ce.
0:20:17:Widzisz, normalnie mam problem |z zasypianiem.
0:20:20:Ale kiedy s�ysz� d�wi�k k� na szynach
0:20:23:staje si� senny i zasypiam.
0:20:27:A kiedy si� budz�, jestem zimny jak l�d.
0:20:33:To przera�aj�ce.
0:20:36:I wtedy mam taki...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin