Yamazaki Małgorzata - Poczuć dźwięk.doc

(26 KB) Pobierz
Poczuć dźwięk

Poczuć dźwięk

Małgorzata Yamazaki

 

Osoby głuche od urodzenia "słyszą" mózgiem - dowodzą badania wykorzystujące najnowsze techniki obserwacji pracy mózgu. Kiedy osoby takie mogą korzystać ze zmysłu dotyku, odbierane drgania przetwarzane są u nich przez ten sam rejon mózgu, który u osób zdrowych zaangażowany jest w słyszenie dźwięków.

 

Informację na ten temat zamieszcza serwis internetowy czasopisma "Nature" z 27 listopada 2001 r., powołując się na artykuł z "Neuroscience Letters" nr 301. Osoby niesłyszące od urodzenia, które w czasie odtwarzania muzyki trzymały w dłoni plastikowa rurkę połączoną z głośnikiem przenoszącym niskie dźwięki, badano za pomocą najnowszych technik obrazowania mózgu. Stwierdzono, że u takich osób aktywizuje się wówczas kora słuchowa, podczas gdy u osób zdrowych same drgania uruchamiają wyłącznie rejony odpowiedzialne za zmysł dotyku.

 

Rozwijający się mózg odznacza się zdumiewającą plastycznością. Najpowszechniej znane są przypadki osób niewidomych od urodzenia, u których brak wzroku rekompensują ogromnie wyostrzony zmysł węchu czy niezwykle wrażliwy słuch. Podobnie jest w przypadku osób niesłyszących od zawsze. Prawdopodobnie ich mózgi przeprogramowują rejony normalnie odpowiedzialne za odbieranie dźwięków na przetwarzanie informacji dotyczących drgań. Być może - spekulują prowadzący te badania naukowcy - ich wrażenia są podobne do naszych. Wskazywałyby na to obserwacje dotyczące odbioru przez osoby niesłyszące muzyki czy tańca. Najwyraźniej mogą one w jakiś sposób wyczuwać melodię i rytm. Koncerty, na których osoby takie trzymały w dłoniach balony wzmacniające drgania, sprawiły im niewątpliwą przyjemność - opowiadał 27 listopada 2001 r. na corocznym zebraniu Stowarzyszenia Radiologicznego Ameryki Północnej współorganizujący te badania Dean Shibata z Uniwersytetu Waszyngtońskiego. Podobnie jak taniec. Badania przeprowadzone na początku tego roku dowodzą, że osoby niesłyszące od urodzenia są dużo bardziej od zdrowych wrażliwych na minimalne różnice w częstości drgań. Niewykluczone, że umiejętność ta powstała po to, by ostrzegać ich przed zagrożeniami, których nie mogą usłyszeć.

 

Przeprogramowanie określonego rejonu kory mózgowej z przetwarzania danych dotyczących jednego rodzaju wrażeń zmysłowych na inne następuje na bardzo wczesnym etapie rozwoju, kiedy mózg dysponuje swoją maksymalną plastycznością. Niektórzy naukowcy sądzą, że początkowo do kory czuciowej docierają informacje z różnych zmysłów i ograniczenie roli wybranego rejonu dokonuje się w drodze rywalizacji danych: słabsze są maskowane przez silniejsze, które stopniowo zyskują dominację. Kiedy jednak jednego rodzaju danych brakuje i rywalizacja taka nie zachodzi - przewagę zyskują te rodzaje danych zmysłowych, które normalnie są przetwarzane przez inne części kory.

 

Zdaniem Sari Levanena ze Szpitala Ogólnego stanu Massachusetts, jednego z członków zespołu badaczy, przeprogramowanie kory przystosowanej do przetwarzania danych na temat fal dźwiękowych do odbioru drgań nie jest bardzo skomplikowane, gdyż fizyczna natura tych zjawisk jest bardzo zbliżona i obróbka obu rodzajów informacji wymaga bardzo podobnych procesów. Inni naukowcy wcale jednak nie są pewni, czy tak jest w istocie. Być może mózg po prostu zaprzęga do pracy fragmenty swojej tak przecież cennej kory, która inaczej pozostawałaby bezczynna. Znane są wszak przypadki przejmowania przez rejony kory mózgowej funkcji, których normalnie nie pełni - tak dzieje się na przykład u osób dorosłych, które utraciły kończynę. Obszar normalnie ją "obsługujący" zaczyna zajmować się inną częścią ciała - wtedy podrapanie się choćby po nosie może dawać wrażenie, że dotyka się brakującej kończyny.

 

Problem pierwotnej przyczyny takiego stanu rzeczy pozostaje na razie nierozstrzygnięty. Ważne natomiast są wnioski płynące z tych obserwacji. Niezmiernie pożyteczne może się bowiem okazać rozwijanie zdolności odbioru drgań przez niesłyszące noworodki. Na początek choćby pozwolić im poczuć muzykę. I to tak często, jak to tylko możliwe. Opracowanie metod umożliwiających takim ludziom poznawanie świata dźwięków za pomocą zmysłu, który u osób normalnie posługujących się słuchem ma szczątkową formę, może stać się dla nich tym, czym dla niewidomych jest alfabet Braille'a.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin