00:02:08:Dlaczego nie jeste w szkole, młoda damo? 00:02:11:Mój boże! 00:02:14:Czekaj! Zwariowałe?! Wygada wszystko tacie. Przestań. 00:02:18:Nie mogę teraz przestać. 00:02:39:Co teraz zrobimy? 00:02:44:Nie wiem. Co wymylę. 00:02:46:Nie mam zielonego pojęcia, ale trzeba stšd zmiatać. 00:02:50:A ja z tobš. 00:02:55:Wiem, że go teraz nie ma, ale proszę przekazać, by zadzwonił do domu. 00:03:00:To bardzo ważne. 00:03:44:To jest bardziej poważnie niż mogłoby się wydawać. 00:03:51:Mama powie tacie i po wszystkim. To koniec. 00:03:54:Nigdy nie dostanę samochodu. 00:03:56:- Dlaczego nie skłamiesz?|- Nie da rady. Wszyscy już wiedzš. 00:04:03:Wymyl co! 00:04:09:To wszystko twoja wina. 00:04:29:Greg, cholera! Mam co ci do przekazania. 00:04:35:Lepiej usišd bo to co mam ci do przekazania, może cię złamać. 00:04:44:Greg, gdy wróciłam z lotniska, zajrzałam do pokoju Cherry. 00:04:50:Nie mogłam uwierzyć, ty też być nie uwierzył. 00:04:59:Dzięki Bogu, że cię nie było, bo by dostał zawału. 00:05:05:Nie. To zbyt histeryczne. 00:05:06:Muszę się uspokoić. Wszystko poukładać. 00:05:18:Greg, czasem w naszym życiu pojawiajš się rzeczy zadziwiajšce. 00:05:23:Ludzie w końcu cišgle zaskakujš. 00:05:27:Nawet twoje dzieci zachwycajš się czym, w co sam by nie uwierzył. 00:05:35:Greg, jestem pewna, że takie rzeczy dziejš się w innych rodzinach. 00:05:40:Ale wystarczy je ukryć i nie mówić nikomu. 00:05:51:Greg, być może to jest bardziej powszechne niż nam się zdaje. 00:05:57:Kto potrafi rozwikłać ludzkie zachowania? 00:06:00:Nawet własne dzieci. 00:06:06:Nie. To nie to. 00:06:10:Co do cholery mam powiedzieć? 00:06:13:Gdy ludzie sš młodzi, nie potrafiš nad sobš zapanować. 00:06:17:Nie można im w tym pomóc. 00:06:24:Greg, spójrz na to z innej strony. 00:06:28:Może to był tylko jeden raz. 00:06:31:Jestem pewna, że nie zrobiš tego ponownie. 00:07:03:Wydaje mi się, że to był ich pierwszy raz. 00:07:06:Nie zamierzam ich bronić. 00:07:15:Ale widzę Cherry, kręcšcš się na wpół nago. 00:07:24:Przestań krzyczeć Greg.|Nie jestem temu winna. 00:07:29:To co mówię jest... 00:07:33:Jak kto może sie oprzeć takiemu ciału?|Pięknemu ciału? 00:07:57:Twój syn ma bardzo wielkiego penisa. 00:08:06:Bardzo pięknego penisa. 00:08:12:Nasz syn nie wie, w jaki sposób go używać. 00:09:03:Greg, muszę ci co powiedzieć.|Pamiętam, jak byłe mały. 00:09:20:Mamo. 00:59:07:Me entere lo que hace|papá en la oficina 00:09:32:To nie wina Cherry, tylko moja. 00:09:35:Czasem nie mogłem sobie sam z tym poradzić. 00:09:40:Proszę, nic mu nie mów. 00:09:42:Już przedtem mielimy problemy. 00:09:46:Ale ten jest inny. 00:09:49:Nie musisz mówić mu wszystkiego. 00:09:53:Tacie się to nie spodoba. 00:09:57:Nie. Nie podoba mi się to. 00:10:01:Wiesz, ty i ja jestemy doć złożeni. 00:10:05:Jasne, pamiętasz, jak była młodsza? 00:10:10:Młodsza? 00:10:12:Pamiętam, że jak byłam młoda,|lubiłam dobrze się zabawić i potańczyć. 00:10:23:Ale teraz tego nie robię. 00:10:28:Ja z tobš zatańczę, mamo. 00:10:54:Junior, podoba mi się to jak tańczysz. 00:12:04:Nie! Nie możemy. 00:14:48:- Mylisz, że możesz to zrobić, skarbie?|- Mam nadzieję, że mogę, mamo. 00:15:04:Nikt się o tym nie dowie. 00:18:33:Już nie pamiętam, kiedy było mi tak dobrze. 00:18:56:Joyce? 00:19:00:Greg. 00:19:02:Jeste? 00:19:04:Przepraszam, że długo nie dzwoniłem. 00:19:08:- Wszystko w porzšdku?|- Potzrebowałam towarzystwa, to wszystko. 00:19:15:W porzšdku. Do zobaczenia. 00:19:23:Pieprzyłam się z twoim synem. 00:21:10:Co jest? Czemu się nie przyłšczycie? 00:21:13:Bardzo chcę, ale ona jest niemiała. 00:21:21:Spokojnie. Zrelaksuj sę, rozbierz i... 00:21:48:- Przyjdš? 00:21:51:- Zapewne. Większoc by chciała. 00:22:46:Dookoła główki... Bardzo dobrze. 00:23:20:To Mary LuaAnn, a to siostra Sherry. 00:23:25:Miałam nadzieję, że przyjdziesz. 00:23:27:Mam nadzieję, że wszystko u pani w porzšdku pani Scott. 00:23:30:Ależ tak! Całkowicie. Co nie Barbara? 00:23:38:Choć ze mnš Junior. Mam dla ciebie zajęcie. 00:23:43:Mogę was zostawić same? 00:23:50:Czy co się w tobie zmieniło? 00:24:00:Ależ skšd. 00:33:01:Gdzie się wszyscy podziali? 00:33:17:Zrobiłam ci niadanie. 00:33:20:Wspaniale. 00:33:24:Ale gdzie się wszyscy podziali? 00:33:27:Nie mam pojęcia. 00:34:03:Witaj Cherry, podaj mi tatę. 00:34:06:- Czy to sekretarka? 00:34:11:Cóż, mój tata przyjechał póno w nocy|i teraz chciałby odpoczšć. Żegnam. 00:34:46:Dziękuję, skarbie. 00:34:49:Wyglšda smakowicie. 00:34:55:Przypaliła trochę tosty. 00:35:06:Może być? 00:35:35:Wiem, że dzisiejsze dzieciaki,|sš dzikie... 00:35:44:I wiem, że ty taka nie jeste. 00:36:00:Młodzi mężczyni, będš padać na kolana|i zrobiš wszystko, aby dostać, to czego chcš. 00:36:07:- Naprawdę tak będzie, tato?|- Tak, wierz mi, że tak. 00:36:11:Wierz mi, ja też kiedy byłem młody. 00:36:15:- A ja to było z mamš? 00:36:20:- Czy zrobiłe wszystko, aby się z niš przespać?|- Sherry, nie bšd wulgarna. 00:36:26:Dobra, wstawaj. 00:36:29:Nie! Nie chcę mi się wstawać. 00:36:32:- Cherry!|- Podoba mi się tu. 00:36:37:Wiesz, mylę, że jeste bardzo przystojnym mężczyznš. 00:36:42:- Sherry, proszę cię wstań!|- Wiem, że masz tam co twardergo, tatusiu. 00:36:54:- Jeste strasznie wulgarna!|- Nie czuję się tak. 00:36:58:Chcę tego!|I ty także. 00:37:06:Wybacz tato,|zrozumiałam. 00:37:13:Wybacz skarbie. 00:37:20:Nadal czuję cię, tatusiu. 00:40:55:- Cherry!|- Cicho, mama, może usłyszeć. 00:43:59:Ciszej tato,|obudzisz mamę. 00:47:13:Czy czujesz to co ja?|Chcesz, bym possała ci penisa? 00:48:02:Nigdy tak dobrze mnie nie pieciłe! 00:49:12:Kocham cię! 00:49:16:Co się w tobie zmieniło. 00:49:19:Nie. Nie chcę wiedzieć dlaczego. 00:49:42:W filmie wystšpili:
illusionxxx