Defending Your Life 1991 Int Dvdrip Xvid-Wrd.txt

(72 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:00:Movie info:Defending.Your.Life.1991.INTERNAL.DVDRip.XviD-VoMiT|23.976 fps CD1:723,318,784 bytes, CD2:723,128,320 bytes
00:00:02:Napisy i synchro: Marian|Poprawki i podpowiedzi: Yarmus ;-)
00:00:03:Jechałem rano do pracy i pomylałem sobie:
00:00:04:Za dwa miesišce,|minie 10 lat kiedy tu pracuję.
00:00:08:A wy jestecie jak moja prawdziwa rodzina.|Czyż to nie tragedia?
00:00:13:Dzwoniła moja matka|i życzyła mi wszystkiego najlepszego...
00:00:16:...i insynuowała mi fakt, że|nie zarabiam zbyt dużo.
00:00:20:Jeżeli oczywicie można nazwać insynuacjš|"Cały czas zarabiasz tyle samo kotku?".
00:00:24:Moja była żona też tak mówiła,|ale nigdy nie używała słowa "kotku."
00:00:30:- Trzy lata, czy podwoję swój przychód?|- Powodzenia.
00:00:33:- Cztery lata?|- Może.
00:00:35:Jestecie wietnymi ludmi|a to jest wietny prezent.
00:00:39:Szkoda, że nie mogę wycisnšć was wszystkich|w jednš pięknš kobietę.
00:00:43:Jeżeli chcielibycie podejć do mojego biura|spróbuję to zrobić.
00:00:46:Dziękuję bardzo.
00:00:56:Będę w domu za godzine.|Zabieram Daniela po jego nowy samochód.
00:01:01:- Co kupił?|- BMW cabrio.
00:01:03:O mój Boże. Skóra?
00:01:05:- Skóra?|- Tak.
00:01:06:- Też takiego chcę.|- W porzšdku. Ucałuj Alexa ode mnie.
00:01:09:- Chcę takiego.|- Życzy Ci "wszystkiego najlepszego."
00:01:11:Te rzeczy sš wietne. Dzięki.
00:01:13:- Takie, jakie lubię.|- Sš wietne.
00:01:16:Dlaczego jedzisz takim czym?
00:01:19:Widzę ludzi jeżdżšcych takimi samochodami.
00:01:21:Nadchodzi powód czy co?
00:01:23:Tama Hoover Dam pękła?
00:01:25:Lubię ten samochód.
00:01:26:To nie samochód. To taran.|Tym jedził Gen. Patton.
00:01:30:"Hej, ty, żołnierzu, za nami."
00:01:33:Gdy nadejdzie 8.5 stopniowe trzęsienie ziemi,|będziesz błagać o Jeepa.
00:01:35:Podczas takiego trzęsienia ziemi,|będę błagał o trumnę.
00:01:40:- Co robisz dzi wieczorem?|- Wybieram się na długš przejażdżkę.
00:01:43:- Sam?|- Chyba, że dołšczš kogo do samochodu.
00:01:46:Chyba nie chcesz być sam w urodziny...
00:01:48:A jaki dzień jest lepszy do spędzenia go samemu?
00:01:50:Nie mam takiego podejcia jak inni|jeżeli chodzi o urodziny i przyjęcia.
00:01:53:Urodziłe się sam, uczcij to.
00:01:56:Uczcij samotnoć.|Po to sš urodziny.
00:01:59:Nigdy nie mylałem w ten sposób o tym.
00:02:01:To żałosna teoria.
00:02:03:Miałam już takie samochody wczeniej|i wiem, że co jest nie tak jak powinno.
00:02:08:Ten smród przyprawia mnie o mdłoci.
00:02:09:To normalny zapach.
00:02:11:To powłoka ochronna,|nie pali się żaden olej.
00:02:15:- wietnie wyglšdasz. Schudłe?|- Co zrobiłam?
00:02:18:Mówiłem do kogo innego.
00:02:20:- Czy jakie kontrolki wieciły się na desce?|- Raczej nie.
00:02:23:To znaczy, że wszystko jest w porzšdku.|Jeżeli będzie kłopot, zacznš się wiecić.
00:02:27:Mamy tu takie powiedzenie.
00:02:29:"Jeżeli na prawdę co czujesz|a kontrolki się nie wiecš, spróbuj czyszczenia chemicznego."
00:02:33:Czego spróbować?
00:02:34:Nie ma poczucia humoru.
00:02:36:Czyszczenia chemicznego?
00:02:38:Jeżeli do poniedziałku zapach nie zniknie,|proszę przyjechać do nas.
00:02:41:- To na pewno nic takiego.|- To na pewno co.
00:02:45:Kłopoty z nowym autem?
00:02:47:Ona jest szalona.|Chłopie, zrzuciłe dużo na wadze!
00:02:50:Na wadze?|Widziałe mnie trzy dni temu.
00:02:53:Wyglšdasz inaczej. Co się stało?
00:02:55:Nie wiem.|Bo włanie wypisałem ci czek na $39,000.
00:02:58:To jest to. To ten wyglšd.|Lżejszy o $39,000.
00:03:01:Chodmy po to.
00:03:03:Chodmy.
00:03:07:Co masz w pudełku?
00:03:08:- Mam urodziny dzisiaj. Dostałem odtwarzacz CD.|- Wszystkiego najlepszego.
00:03:11:- Masz odtwarzacz CD w samochodzie.|- Wcale nie mam.
00:03:13:Zapłaciłe za niego.
00:03:15:Chciałe mieć najlepszy sprzęt.|Najlepszy to radio z CD.
00:03:18:Spodoba Ci się.
00:03:20:Oto ona.
00:03:21:Jest cudowna!
00:03:23:Spójrz tylko. Jest ogromna! Jest piękna!
00:03:28:I nie jest twoja. To 750-tka. To jest twoja.
00:03:31:Co za cudeńko.
00:03:33:Postaraj się nie pokazywać najpierw 750-tki.|Mój samochód wyglšda przy tamtym jak łajno.
00:03:37:Gdybym miał wybrać między tamtym samochodem a twoim,|za każdym razem wybierałbym twój.
00:03:41:Jeste idiotš, Jim.
00:04:41:Czy wszyscy musimy tego słuchać?
00:05:14:Chod do mnie.
00:07:42:Dzień dobry,|witamy w Miecie Sšdu.
00:07:45:Przebylicie kawał drogi,|Więc zrelaksujcie i cieszcie się przejażdżkš.
00:07:49:Bioršc pod uwagę waszš aktualne przeistoczenie,|nie macie zbytnio wyboru.
00:07:54:Jeżeli wszystko poszło zgodnie z planem...
00:07:56:...wszyscy tutaj powinnycie być|z zachodniej częci Stanów Zjednoczonych.
00:08:00:Pomimo faktu, że nie jest to Ziemia...
00:08:02:...otoczenie powinno być przyjemne|i bardzo podobne do waszego.
00:08:06:Dlaczego tu jestecie...
00:08:08:...i co będziecie robić|zostanie wyjanione póniej.
00:08:11:Nie ma potrzeby martwić się tym teraz.
00:08:14:Wkrótce odwieziemy was do hotelu.
00:08:17:Pójdziecie spać a kiedy się obudzicie...
00:08:20:...poczujecie się cudownie pełni werwy.
00:08:23:Znajdziecie tu w Miecie Sšdu wiele zajęć.
00:08:28:Ilu z was lubi grać w golfa?
00:08:31:Na razie nikt nie podniesie ręki...
00:08:34:...ale mamy tu trzy mistrzowskie pola.
00:08:37:Oprzyjcie się i cieszcie.
00:08:40:Spędzicie tu pięć dni|i chcemy bycie byli zadowoleni.
00:08:54:Gocie hotelu Continental zostanš wyprowadzeni z tramwaju.
00:08:59:Reszta będzie zakwaterowana za chwilę.|Dziękuję.
00:09:07:Panie i Panowie, witajcie.|Mam na imię Stan.
00:09:11:Z powodu tego, co przeszlicie,|będziecie chcieli jak najszybciej odpoczšć.
00:09:15:Zakwaterowanie jest już gotowe.|Nie ma się dzisiaj o co martwić.
00:09:19:Wszystko zostanie wyjanione jutro.
00:09:21:Miłego odpoczynku.|Gdybycie potrzebowali czegokolwiek, jestem do usług.
00:09:26:Dziękuję.
00:09:31:Przepraszam Pana.
00:09:35:Panie Miller, oto pański pokój.|Proszę czuć się jak w domu.
00:09:38:Zaraz wracam.
00:10:03:Wszelkie ubranie potrzebne na czas pobytu|znajdzie Pan tutaj w szafie.
00:10:08:Nazywami je albami.|Sš jak kaftany. Pasujš na wszystkich.
00:10:13:Chciałby Pan wzišć prysznic,|czy jest Pan zbyt zmęczony?
00:10:18:Zbyt zmęczony?
00:10:22:Rozumiem. Ma Pan pięć kanałów telewizyjnych.
00:10:26:Kanał 3 opowiada o Miecie Sšdu.
00:10:29:Miłego snu.|Jeżeli mogę cokolwiek zrobić, jestem do usług.
00:10:40:Byłbym zdziwiony, gdyby znalazł Pan tam co,|ale doceniam wysiłek.
00:10:46:Miłych snów.
00:11:09:Dzień dobry, Alan.
00:11:11:Dzień dobry, Philip.
00:11:12:Cieszę się, że Ci się udało, Leonard.
00:11:16:- Dzień dobry Susan.|- Dzień dobry Panie Diamond.
00:11:29:- Kto jest oskarżycielem?|- Lena Foster.
00:11:39:Będzie miała pole do popisu.
00:11:41:Przegrała w zeszły czwartek.
00:11:43:Na prawdę?
00:11:44:A więc Bóg istnieje.
00:11:46:No dobrze, zadzwoń po niego proszę.
00:12:11:- Proszę czekać na rozmowę z Bobem Diamond.|- Z kim?
00:12:15:Daniel?
00:12:17:Diamond z tej strony. Jak się czujesz? Dobrze spałe?
00:12:20:- Tak.|- Zadziwiajšce, prawda?
00:12:23:Posłuchaj, teraz wstaniesz, wemiesz prysznic,|ubierzesz jedno z tych miłych ubrań...
00:12:28:...przyjedziesz tramwajem do centrum|i spotkasz się ze mnš jeszcze tego ranka.
00:12:32:Czy masz jaki pomysł co się dzieje?
00:12:35:Nie.
00:12:36:W kilku słowach, jeste tutaj|by bronić swojego życia. A ja Ci w tym pomogę.
00:12:41:Bronić swojego życia?
00:12:43:Wkrótce, będziesz mšdrzejszy|niż ktokolwiek, kogo poznałe.
00:12:46:Brzmi ekscytujšco?
00:12:48:Chyba tak.
00:12:49:I tak jest, uwierz mi.
00:12:51:Jadłe już niadanie?
00:12:54:Nie.
00:12:55:Mam dla Ciebie dobrš nowinę.
00:12:57:To nie tylko najlepsze jedzenie jakie kiedykolwiek jadłe,|ale możesz też jeć wszystko czego zapragniesz.
00:13:01:Co mogę?
00:13:02:Tak długo, jak tu jeste, możesz jeć tyle, ile chcesz.|I nie przytyjesz grama.
00:13:08:Więc obżeraj się. Zjedz 30 placków.|Zobaczymy się o 11:00.
00:13:13:Jeć wszystko co zapragnę?
00:13:15:Jedz wszystko. Trzymaj się.
00:13:37:Kochałem Cię od momentu kiedy Cię poznałem.
00:13:40:Kiedy mnie poznałe?|Pamiętasz?
00:13:43:Nie rób mi tego.
00:13:45:Oczywicie, że pamiętam.
00:13:47:Jakie jest moje drugie imię?
00:13:49:- Nigdy mi tego nie mówiła.|- To pierwsza rzecz jakš Ci powiedziałam.
00:13:52:W którym życiu?
00:13:55:W którym życiu...
00:14:00:Na tym koniec Lenore. Próbowała i nie udało Ci się.|To koniec gry dla Ciebie.
00:14:05:Zostań tu.|Za chwilę kto przyjdzie i zabierze Cię.
00:14:07:Stu, teraz twoja decyzja.
00:14:10:Chcesz zakończyć na tym,|czy zmierzyć się z obawš?
00:14:13:Zmierzę się ze strachem.
00:14:15:Zmierzy się ze strachem!
00:14:22:"Możesz zebrać wszystko do kupy".
00:14:25:Masz ochotę jeć dużo?
00:14:27:W Bufecie Ted'a zjesz wszystko co widzisz, plus co jeszcze.
00:14:31:Nasi kucharze przyrzšdzš to dla Ciebie,|ale nie będš patrzeć.
00:14:35:Tak samo z jazdš na koniu?
00:14:36:Sšdowe Stadniny otwarte do zachodu słońca,|zapraszajš Ciebie.
00:14:40:Jeli twoja rozprawa skończy się szybko,|przyjd i jedzij z nami.
00:15:02:Dzień dobry.
00:15:03:Dzień dobry.
00:15:07:"We jajka, pomodlę się za Ciebie."
00:15:14:Co macie dobrego?
00:15:16:Wszystko jest rewelacyjne.
00:15:18:- A jaki jest omlet serowy?|- Rewelacyjny.
00:15:20:- Poproszę. I jeszcze sok pomarańczowy.|- Zaraz podaję.
00:15:38:Czy to było już przygotowane dla kogo innego?
00:15:40:Nie, specjalnie dla Pana.
00:15:41:Tak szybko?
00:15:42:Szybko i pysznie. Zjedz tyle, ile chcesz.
00:15:56:- Cudowne!|- To dobrze, że smakuje Panu.
00:15:59:Czerwony tramwaj odjeżdża za chwilę.|Dowiezie Pana do miasta przed 11:00.
00:16:03:Żeby być na czas,|proponuję, żeby już Pan pojechał.
0...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin