Język i pismo.docx

(115 KB) Pobierz

Język i pismo

 

 

7. Język i kultura literacka

7.l.l. Historycy od dawna zwracali uwagę na korzyści, jakie płyną dla poznania historycznego z badań językoznawczych. Wykorzystywano jednak przede wszystkim wyniki badań nad nazewnictwem (antroponomastyka i toponomastyka). Mniej natomiast uwagi zwracali na metody służące do odczytania i interpretowania języka źródeł pisanych i nie tylko pisanych. Tymczasem interes historyka tkwi bez wątpienia w obu zakresach działania językoznawców. Tkwi on także w tym, że język jest znakiem, który w ogóle umożliwia porozumienie międzyludzkie i dlatego tworzy źródła historyczne.

 

7.1.2.l. Pojęcie języka stosowane w językoznawstwie ma znaczenie nie tylko dla poznania metod badawczych tej dyscypliny, ale także dla metod badawczych stosowanych w historii. Językiem nazywamy to, co w mowie jest równocześnie społeczne, trwałe i abstrakcyjne. Mowa zaś ma cztery fazy. Pierwsza to sam proces mówienia,

który ma charakter indywidualny. Druga faza to rozumienie, które angażując nadawcę komunikatu i jego odbiorcę, ma charakter społeczny. Trzecia faza to tekst, czyli konkretny twór, układający się w całość zrozumiałą, utrwaloną poprzez pamięć, pismo lub środki audiowizualne. Czwartą fazę stanowi język, który jest równocześnie społeczny, bo składa się z systemu wyrazów i reguł gramatycznych, regulujących sposób mówienia i umożliwiających porozumienie, oraz abstrakcyjny, gdyż owe wyrazy i reguły gramatyczne nie odnoszą się do konkretnych zdarzeń, lecz do abstrakcyjnych ich klas (np. wyraz koń znaczy wiele i nic, dopiero ten koń jest konkretnym zjawiskiem).

Język jest z swej natury systemem znak‚w, czyli kodem językowym, ustalonym poprzez konwencję. Znak łączy w sobie dwa zjawiska: formę oznaczającą, która ma nas odsyłać do innych zjawisk, oraz treść oznaczaną, czyli owe zjawiska, ku którym forma zwraca naszą uwagę. Na kod składają się znaki, które wzajemnie warunkują owe istnienie, czyli po prostu jeden znak nie może istnieć bez drugiego. Co więcej, równocześnie jeden znak stanowi opozycję wobec drugiego, czyli że muszą się między sobą różnić. Tak np. sygnały, które nadają semafory na skrzyżowaniu ulic, to światło zielone i czerwone. Tworzą one system, czyli kod, bo jeden pozwala iść, a drugi zakazuje. Ale światło pomarańczowe nie oznacza nic, gdyż nie tworzy opozycji i nie zabrania iść ani nie zakazuje. Z punktu widzenia kanałów, którymi kod jest przekazywany do odbiorcy, mamy tyle systemów kodów, ile mamy zmysłów. Stąd ważniejsza jest klasyfikacja kodów z punktu widzenia ich funkcji i struktury. Z tego punktu widzenia język tworzy kod, składający się z sygnałów semantycznych, równocześnie arbitralnych i to dwuklasowych fonemowych. Oznacza to, że język składa się ze znaków charakteryzujących się odsyłaniem do jakiegoś zjawiska otaczającego nas świata (są semantyczne), są powtarzalne, bo nie posiadają cech wspólnych z treścią zjawisk, do których nas odsyłają (są arbitralne), są produktywne, bo znaki proste (np. wyrazy) kombinowane między sobą tworzą nieograniczoną ilość znaków złożonych, będących istotnym środkiem komunikacji językowej (są dwuklasowe) a równocześnie znaki proste (np. wyrazy) składają się z fonemów, pozwalających odróżnić je od siebie. Fonemy są pozbawione treści (np. a, k, t), ale odpowiednio uporządkowane, tworzą znak-wyraz, odpowiadający pewnym klasom zjawisk (tak, akt, kat). Z wyrazów składają się wypowiedzenia właściwe, złożone ze znaków językowych, które informują odbiorcę o konkretnych zjawiskach, zachodzących w otaczającym nas świecie.

 

7.1.2.2. Mowa ludzka spełnia trzy funkcje: ekspresywną, charakteryzującą nadawcę, impresywną, oddziałującą na emocje i zachowanie się odbiorcy i semantyczną, która zwraca uwagę odbiorcy na otaczający go świat. Problematyką tą zajmuje się językoznawstwo opisowe, które przedstawia systemy językowe, działające

w określonych grupach społecznych.

Język jest realizowany przez system fonologiczny i syntaktyczny, Oznacza to, że trzem właściwościomzyka jako systemowi znaków (konwencja, semantyczność i dwuklasowość) odpowiadają trzy funkcje jego znaków: diakrytyczna, semantyczna i syntaktyczna. Funkcja diakrytyczna pozwala odróżnić od siebie formy poszczególnych znaków przez ich konwencjonalną fonetykę. Funkcja semantyczna pozwala odróżnić między sobą znaki proste klasv pierwszej (tj. wyrazy) przez dobór fonemów. Funkcja syntaktyczna określa zasady łączenia znaków prostych w znaki złożone klasy drugiej (tj. zdania). Chociaż dla historyka nie jest obojętny system fonologiczny, to jednak najbardziej będzie interesował go system semantyczny, mniej zaś syntaktyczny.

O rzeczywistości informują dopiero wyrazy, złożone z fonemów, poprzez swój związek semantyczny ze zjawiskami otaczającego nas świata. Dzieje się to przy pomocy trzech zasadniczych składników wszystkich języków. Są to wyrazy nazywające, wskazujące i szeregujące. Wyrazy nazywające (pospolite i nazwy własne) wchodzą w skład systemu leksykalnego języka i oznaczają pewne zjawiska. Słownik taki wyrasta z wielowiekowego doświadczenia społeczeństwa i tym samym jest obrazem świata. Dla przykładu: język polski zna słowo jarzyna, które swym zakresem obejmuje marchew, sałatę, kapustę itp., ale nie obejmuje ziemniaków. Pojawiły się one bowiem wówczas, gdy słowo jarzyna już znalazło swe miejsce w słowniku języka polskiego i zyskało społeczną akceptację. Jest to zjawisko, które nie może zniknąć z pola widzenia historyka, jeś1i chce on dobrze rozumieć tekst źródła historycznego. Jednakże trzeba pamiętać, że wyraz użyty w tekście, niezmiernie

rzadko posiada znaczenie takie, jakie mu wyznacza słownik. Najczęściej bowiem zmienia swe znaczenie w zależności od kontekstu i konsytuacji, które dodają mu nowych cech. W wyniku ich dodania wyraz rozszerza swe znaczenie. Zdarza się jednak, że odbiera mu niektóre cechy i wówczas wyraz zmniejsza swoje znaczenie.

Zaimki to wyrazy wskazujące kierunki w sytuacji, na którą składa się nadawca, odbiorca a to wszystko, co znajduje się poza nimi, tworzy konsytuację. Wyrazy szeregujące, to liczebniki, które określają jakiś przedmiot, podają jego miejsce w szeregu. Geneza owych szeregów jest antropologiczna, gdyż punkt wyjścia dla nich

stanowią najpierw parzyste członki ciała (uszy, oczy, ręce, nogi), później dopiero palce rąk a nóg.

System semantyczny języka musi funkcjonować; tj. tworzyć nowe znaki na oznaczenie nowych treści, lub też te treści na nowo ujawniać. Decyduje to o zmianach zachodzących w języku.

 

7.1.2.3. W mowie człowieka funkcjonują nie tylko znaki językowe, ale także sygnały. Są one arbitralne i jednoklasowe, zbudowane z fonemów językowych. Są to partykuły, takie jak: 1i, niech, kroć itp. W określonej konsytuacji przynoszą one zawsze informację, dotyczącą postawy nadawcy wobec rzeczywistości.

Jednakże system języka odgrywa rolę także w powstawaniu innych znaków mowy, a mianowicie symptomów, apeli i obrazów akustycznych. Symptomy są to znaki tylko dla odbiorcy, bo są nadawane bez woli nadania, będąc raczej objawami ze strefy czynności biologicznych człowieka (np. czkawka). Apele są rodzajami sygnałów i odsyłają do treści otaczającego nas świata i stąd są asemantyczne (np. oj! jako sygnał lęku). Obrazy są rodzajami sygnałów semantycznych, ale posiadającymi tyle cech odpowiadających cechom zjawiska, że odbiorca identyfikuje je bez trudu z treściami zjawiska. Znaki be mają formę złożoną z fonemów języka i spełniają funkcje pozajęzykowe, a tym samym są częściami składowymi mowy, tworząc grupę tworów mieszanych. Razem wchodzą w skład systemu stylistycznego języka. Owe twory mieszane wywodzą się z pierwotnych symptomów dźwiękowych (ach, aj, ej, jej, pfuj, pfe), których ekspresja poddaje się łatwo czynnikom emocjonalnym, a w konsekwencji zdanie, w którym saę pojawiają nabiera nowych treści. Odmianą tego rodzaju znaków są wyrazy onomatopeiczne, które przy pomocy fonemów oddają obrazy bądź słuchowe (np. kukułka, syk, szumieć), bądź wzrokowe (np. dygnąć, zygzak). Inną jeszcze grupę stanowią znaki, które zasadniczo należą do języka, ale wtórnie przybrały funkcje znaków pozajęzykowych. Powstają one w wyniku asocjacji ze znakami pozajęzykowymi (np. rety, gorze, psia krew, ale także idź, r6b, połóż). Asocjacja z intonacją, również asocjacja z konsytuacją społeczną mogą tworzyć grupy znaków, przy czym zazwyczaj tworzą one dublety synonimiczne (obojętny nauczyciel i emocyjnie zabarwiony belfer). Co więcej tego rodzaju dublety są zazwyczaj porządkowane hierarchicznie i w grupie o niższym poziomie kulturalnym mogą być pozbawione zabarwienia emocyjnego. Tak np. w żargonie złodziejskim majcher to tylko nóż, ale w środowisku kulturalnym kojarzy się z uczuciem pogardy, wstrętu itp. Inne znaczenie będzie miał wyraz erupcja w środowisku naukowym; a inne w robotniczym, budząc tam respekt dla mówiącego. Analogicznie mogą działać asocjacje wartościujące, np. pluralis maiestaticus; formy grzecznościowe, przenośnie, które przypisują oznaczonym przedmiotom cechy fikcyjne (to osioł, to orzeł). Tego rodzaju wartościowanie prowadzi często do magii językowej, która wyrazom przypisuje cechy nierealne, a to w konsekwencji prowadzi do posługiwania

się eufemizmami.

Nie ulega wątpliwości, że historyk chcąc w pełni zrozumieć tekst źródła historycznego, musi sobie zdawać sprawę z tych wszystkich problemów. Nie zawsze będzie mógł się z nimi uporać sam wówczas musi skorzystać z pomocy językoznawcy.

 

7.1.3.1. Językoznawstwo historyczne zajmuje się porównywaniem przeobrażeń języków ze względu na wspólność ich pochodzenia, śledzi drogi wyodrębniania się i ustala czynniki, które są motorami sprawczymi owych procesów, Grupę języków, które powstały wskutek nieprzerwanej a różnej na różnych obszarach ewolucji

jednego wspólnego prajęzyka, nazywamy rodziną języków, a języki wchodzące w jej skład językami pokrewnymi. W ten sposób obserwujemy proces rozchodzenia się języków. Jednakże niekiedy głównie ze względu na bliskość terytorialną obszarów językowych mamy c:o czynienia ze wzajemnym zbliżaniem się systemów różnych języków. Takie języki tworzą ligę i nazywamy je powinowatymi. Przykładem może

być liga bałkańska, w skład której wchodzą języki nowogrecki, albański, bułgarski i rumuński.

 

7.1.3.2. Język polski wyrastał spośród dużej grupy dialektów wchodzących w skład języka indoeuropejskiego obsługującego ludność prawie całej Europy i zachodniej części Azji. Jedną z grup owych dialektów, które się wyodrębniły z języka indoeuropejskiego, to języki słowiańskie. Na przełomie III i II w. p. n. e. owa grupa języków prasłowiańskich rozluźniła, a potem zerwała swe związki z indoeuropejską macierzą językową, w wyniku przesiedlenia się ludności na tereny środkowej Europy. Tu utworzyły grupę bałtosłowiańską lub protobałtycką, W okresie III-VI w,. dochodzi do rozpadu wspólnoty słowiańskiej, a za tym nastąpi także rozluźnienie związków językowych. Rozpadają się one na trzy zespoły: zachodni, wschod...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin