Earth 2 [01x03] - The Man Who Fell To Earth.txt

(16 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:00:W POPRZEDNIM ODCINKU:
0:00:04:/�udzili�my si�,|/�e nie ma tu inteligentnego �ycia.
0:00:08:O'Neill chce i�� po �ladach|i dopa�� stworzenia kt�re nas okrad�y.
0:00:14:/Wyl�dowali�my tutaj awaryjnie|/i stracili�my wi�kszo�� �adunku.
0:00:17:Niedawno jaki� stw�r zabi� O'Neill'a
0:00:19:/Musimy by� ostro�ni.|/Tu wszystko jest nowe, inne.
0:00:25:/Pan O'Neill umar� bo o tym zapomnia�
0:00:45:Grendlery.|Kopcie dalej.
0:00:50:Znam spos�b na tych g�upc�w.|Zap�ac� za wszystko.
0:00:55:Kopa�.
0:01:12:/Powietrza.
0:01:21:Co jest...
0:01:33:NOWA ZIEMIA
0:02:22:/Po trzech dniach zaczynam t�skni�|/za stacjami kosmicznymi.
0:02:27:/Nie wiem dlaczego.|/Nic nie by�o tam prawdziwe.
0:02:32:/Nawet we w�asnym ��ku|/nigdy nie czu�em si� jak w domu.
0:02:36:/Chcia�em uciec|/i zacz�� wszystko od nowa.
0:02:40:/I wyl�dowa�em na ko�cu �wiata
0:02:42:/na planecie ta�cz�cej wok� pal�cego s�o�ca.
0:02:46:/Jad� teraz na sze�cioko�owym wielb��dzie|/i szukam cienia.
0:02:52:/Nie tak to sobie wyobra�a�em.
0:02:55:Stop.
0:03:01:- Danziger. Dlaczego stan�li�my?|- To nie jest pojazd na dalekie podr�e.
0:03:07:Nie chc� przegrza� silnika.
0:03:13:/Alonzo. Zatrzymaj si�.|/Robimy post�j.
0:03:17:/Nasz pilot bardzo si� zmieni�.|/Kiedy go pozna�em nie wiedzia� co to strach.
0:03:21:/Nie ba� si� ryzyka|/i czerpa� rado�� z �ycia pe�nymi gar�ciami.
0:03:30:- Mam �rodki przeciwb�lowe.|- Dzi�ki.
0:03:35:- Zn�w co� ci si� �ni�o?|- Sko�czy�em z tymi snami.
0:03:41:Sk�d wiesz.|To oni kontaktuj� si� z tob�.
0:03:48:Ju� nigdy nie po�o�ysz si� spa�.
0:04:04:/Alonzo s�yszysz mnie?
0:04:39:Te ta�my wci�� si� rozwi�zuj�.
0:04:42:Bess mamy problem.
0:04:46:Nie powinni�my byli zabiera� ze sob� cyborga.
0:04:51:O czym ty m�wisz.|Yale jest wyj�tkowo mi�y.
0:04:54:- Zapomnia�a�, �e Yale'e miewaj� defekty?|- Niemia�am Yale'a. Uczy�am si� w szkole.
0:05:01:Tylko najbogatsze rodziny mia�y robota.
0:05:05:Yale mojego kolegi zepsu� si�|i wyskoczy� z 49 pi�tra.
0:05:11:Trzeba go by�o zdrapywa� z pod�ogi.
0:05:14:Yale'e s� nieobliczalne.|Ju� dawno wszystkie mia�y by� wycofane.
0:05:22:Podobnie jak ca�y program osobistego nauczania.
0:05:26:A wci�� si� je widuje.
0:05:30:Ruszamy.
0:05:32:/Nikt z nas nie wie|/co te stworzenia zrobi�y Ulysses'owi.
0:05:38:/Pewnie nie mamy odwagi zapyta�.
0:05:41:- Dalej Uly, wsiadaj. Do�� ju� przyszed�e�.|/- Nie jestem zm�czony.
0:05:47:Uparty jak jego matka.
0:05:53:Nie pyta�am czy jeste� zm�czony.
0:05:56:- Kiedy ostatnio mierzy�e� ci�nienie?|- Przed kwadransem.
0:06:22:/�ycie na stacji kosmicznej|/nie przygotowa�o nas do takiej w�dr�wki.
0:06:29:/Zapadaj�ce ciemno�ci, ch��d nocy,|/strach przed Terranami.
0:06:36:/Nie wiedzieli�my czy zjawi� si� spod ziemi|/czy mo�e w naszych snach.
0:06:42:/Czy zn�w si�gn� po nasze dzieci.
0:06:44:/- Znalaz�em patyk.|- W tamtym miejscu by�o wi�cej drewna.
0:06:51:- Poszukajcie tam.|- Tato, idziemy po drewno.
0:07:05:Kiedy tam by�em Terranie uczyli mnie r�nych sztuczek.
0:07:11:/Je�li chc� po co� si�gn��,|/a nie chce im si� wstawa�
0:07:15:wyci�gaj� r�ce na bardzo du�� odleg�o��.
0:07:28:/W tych jaskiniach jest zimno.
0:07:31:Korytarze s� kr�te �eby zmyli� wroga.
0:07:47:/Moje dziecko.|/O Bo�e.
0:07:49:Kochanie. Nic ci nie jest?
0:07:51:Sp�jrz.
0:08:09:On chyba majaczy.
0:08:14:/Nareszcie.
0:08:19:- Wiedzia�em, �e tu dotrzecie.|- Odpocznij. Jeste�my przy tobie.
0:08:25:Pos�uchaj.|Jest tu kto� opr�cz ciebie?
0:08:47:Niema nikogo innego.|Jestem tu sam.
0:08:55:Wiedzia�em, �e po mnie przylecicie.
0:09:03:Spokojnie, przyjacielu.
0:09:08:Twoja mama jest g�upia.|Nie jeste�my tu sami.
0:09:12:Sam jeste� g�upia.
0:09:17:Kazali�my wam i�� spa�.|My�leli�cie, �e �artujemy?
0:09:22:- Nie.|- Musicie zawsze s�ucha� tego co m�wimy.
0:09:28:Chodzi o wasze �ycie.|Rozumiecie?
0:09:34:Kto to jest?
0:09:39:Nie wiemy. Usi�ujemy si� dowiedzie�.|Jest w ci�kim stanie.
0:09:46:Kiedy za�niemy przyjd� po nas Terranie?
0:09:53:- Nie.|- Ja si� ich nie boj�.
0:09:56:To moi przyjaciele.
0:10:02:Po��cie si�.
0:10:05:/Dobranoc.
0:10:11:/Nieznajomy powiedzia�,|/�e nazywa si� Gaal
0:10:17:/i by� astronaut� z programu Pontel 7.
0:10:20:/Nie obudzi� si� w por� z kriosnu.
0:10:22:/Jego statek zboczy� z kursy|/i awaryjnie wyl�dowa� na tej planecie.
0:10:29:/Gaal prze�y� tu pi�tna�cie lat.|/Za towarzystwo mia� jedynie dojmuj�c� samotno��.
0:10:36:/Teraz ma nas.
0:10:40:/Powinien wiedzie�,|/�e nie jestem specjalnie wylewny.
0:10:48:- Nie mo�esz spa�?|- S�ucham?
0:10:55:Ta przekl�ta planeta|tobie te� nie pozwala zasn��.
0:11:01:Sk�d wiesz?
0:11:04:Wiem.
0:11:07:Wyczuwam bratni� dusz�.
0:11:12:Terranie ju� ci� znale�li?
0:11:18:/Odwiedzaj� ci� w snach?
0:11:27:Co zrobi� �eby przestali?
0:11:33:Sam chcia�bym wiedzie�.
0:12:01:- Nie przylecieli�cie tu pomnie?|- Nie wiedzieli�my, �e tu jeste�.
0:12:06:Chcemy za�o�y� kolonie dla dzieci,|kt�re choruj� na stacjach kosmicznych.
0:12:10:/- Tak jak tw�j syn?|- Tak.
0:12:15:Wyruszymy na wsch�d.
0:12:22:Mamy nadziej� przemierzy� ten kontynent
0:12:24:i w ci�gu jedenastu miesi�cy|zbudowa� kolonie w Nowej Pacyfice.
0:12:28:Na razie nie mo�emy ci zagwarantowa�|powrotu do domu.
0:12:34:/Ale mo�esz i�� z nami.
0:12:39:Mam opu�ci� to miejsce?
0:12:45:Bardzo ch�tnie.
0:12:48:/Pi�tna�cie lat ca�kowitej samotno�ci.|/Potrafisz to sobie wyobrazi�?
0:12:54:On nie bardzo wie ile tu jest,|bo dni s� tu kr�tsze a lata d�u�sze.
0:13:01:Pomy�le�, �e to spotka�o astronaut�|z programu Pontel 7.
0:13:10:Yale. Co to by� za program?
0:13:19:Eksploracja galaktyczna|w promieniu 11 lat �wietlnych|od Ziemskiego S�o�ca.
0:13:25:Prowadzona przez jednoosobowe pojazdy kosmiczne.
0:13:29:Program wstrzymano w roku 2168.
0:13:33:3000 lot�w nie wzbogaci�o nas|o �adne u�yteczne informacje.
0:13:41:Sporo wiesz.
0:13:57:Co si� sta�o,|�e by�e� tak mocno poobijany?
0:14:02:Grendlery.
0:14:06:Tak je nazywam.
0:14:08:Za�linione stwory, gotowe w ka�dej chwili|urwa� cz�owiekowi r�k�.
0:14:16:/Pewnie niemia�a� jeszcze przyjemno�ci?
0:14:19:Nie.
0:14:22:Chyba jednego widzia�em.|Takie niskie szkaradztwo.
0:14:30:Morgan Martin|Sekretarz Agencji Rozwoju Mi�dzygwiezdnego.
0:14:39:Wczoraj, kiedy zobaczy�em �wiat�a waszego obozu,
0:14:41:nie mog�em uwierzy�, �e kto� przyby� mi na ratunek.
0:14:47:Zaraz potem napad�y mnie dwa Grendlery|i zabra�y wszystko co mia�em.
0:14:52:Nas te� okradziono.|Stracili�my statki lataj�ce, pojazdy l�dowe.
0:14:58:Grendlery z natury s� handlarzami,|ale nie stroni� od kradzie�y.
0:15:04:/Julia. Przyjd� tutaj.
0:15:11:Przepraszam.
0:15:33:- Biedactwo. Pewnie robi to z g�odu.|- Kto?
0:15:38:Ta dziewczynka.|Podkrada jedzenie i chowa je do torby.
0:15:46:Kradnie jedzenie?
0:15:54:Jej ojciec w ko�cu j� skarci.
0:16:21:- Zostaw to.|- Wszyscy dostaj� po r�wno.
0:16:24:- Oddaj.|- Nie.
0:16:25:- Pu�� to.|- To nasze wsp�lne zapasy.
0:16:29:/Ona nie mo�e mie� wi�cej ni� inni.
0:16:36:O m�j Bo�e.|To jeden z tych stwor�w.
0:16:52:/- Co si� z nim dzieje?|- Julia!
0:17:00:Toksyny zatrzyma�y akcj� serca.
0:17:05:/Kardiostat.
0:17:10:/Morgan, nie umieraj.
0:17:16:/Ja spr�buj�.
0:17:22:- Co robisz?|- To stara wojskowa metoda.
0:17:28:On nie �yje.|Przesta�.
0:17:42:- Nic mu nie b�dzie.|- Niem�w tak.
0:17:48:/On nie �yje.
0:17:54:Ta planeta kryje w sobie wiele tajemnic.
0:17:58:On wcale nie umar�.|Te stwory nieraz mnie zrani�y i wci�� �yj�.
0:18:04:Jak to?
0:18:08:U cz�owieka w najgorszym przypadku|ko�czy si� to kr�tkotrwa�� �pi�czk�.
0:18:17:/On w ko�cu si� obudzi.
0:18:20:Wi�c to nie jest �miertelne?
0:18:23:- Na pewno nie.|- Bo�e.
0:18:27:/Przedwczoraj to samo spotka�o O'Neill'a.
0:18:29:My�leli�my �e nie �yje i pochowali�my go.
0:18:34:/Zakopany 1,5 metra pod ziemi�|/O'Neill raczej nie mia� szans na prze�ycie,
0:18:40:/ale nie wracali�my tam dla niego tylko dla siebie.
0:18:44:/Musieli�my mie� pewno��.
0:18:47:O m�j Bo�e.
0:18:51:To niemo�liwe.
0:19:00:Tego si� obawia�em.|Grendlery by�y tu pierwsze.
0:19:32:Skaner nie stwierdzi� ciep�a ludzkiego cia�a,|przynajmniej na powierzchni.
0:19:38:Zorganizujemy poszukiwania.
0:19:43:- I jak?|- Znaczna poprawa.
0:19:47:- Wska�niki prawie w normie.|- Mo�e m�g�bym poprosi� Terran,
0:19:51:�eby pomogli nam znale�� O'Neill'a.
0:19:57:Pewnie uwa�aj� mnie za swojego ksi�cia,|albo kogo� w tym rodzaju.
0:20:01:By�e� bardzo chory|i powiniene� si� oszcz�dza�.
0:20:06:Chcesz zn�w chodzi� w skafandrze?
0:20:09:- On naprawd� nabiera si�.|- Niech odpoczywa.
0:20:14:Nied�ugo wr�c�.
0:20:29:Gdzie by�e�?
0:20:33:- Co?|- Rano wraca�e� z p�nocy.
0:20:38:Szuka�em waszego dow�dcy.|Bez rezultatu.
0:20:48:- Zrobisz co� dla mnie?|- Co zechcesz.
0:20:51:- Nast�pnym razem uprzed� nas, �e si� oddalasz.|- Dobrze.
0:20:59:Grendlery s� jak mr�wki.|Silne, bezwzgl�dne.
0:21:05:Potrafi� ud�wign�� o wiele wi�cej|ni� same wa��.
0:21:09:Jedn� r�k� mog� rozbi� ludzka czaszk�.
0:21:12:Mia�em z nimi do czynienia.
0:21:15:Je�li mi pozwolicie,
0:21:19:mog� ich spyta�|czy co� wiedz� o O'Neill'u.
0:21:24:W jaki spos�b?
0:21:29:Znam ich j�zyk.
0:21:51:S�ucham?
0:21:55:Pewnie to ci� nie obchodzi,
0:22:00:ale jest mi bardzo przykro.
0:22:03:Nie chcia�am �eby co� takiego si� sta�o.
0:22:08:My�la�am, �e Koba to m�j przyjaciel.
0:22:12:Faktycznie nic mnie to nie obchodzi.
0:22:22:- Mam nadziej�, �e Morgan wyzdrowieje.|- Dzi�kuj�.
0:22:31:Jeste� bystra.|Chyba nie potrzebujesz kolejnej nauczki?
0:22:39:Nie.
0:22:44:Mog� tu posiedzie�?
0:23:10:Chod� tu.|Pokarz� ci jak szybciej biega�.
0:23:14:Musisz podnosi� kolana.
0:23:20:Kiedy widzisz kamie�,|musisz wcze�niej si� odbi�
0:23:23:i go przeskoczy�.
0:23:24:R�ce te� s� wa�ne.|Ruszaj.
0:23:31:Kolana w g�r�.|Oddychaj.
0:23:36:�wietnie.
0:23:37:Przepraszam. Co to ma znaczy�?
0:23:39:Tu s� dobre tereny do biegania.
0:23:42:- Co ci si� sta�o w nog�?|- Nic. Biega�em.
0:23:44:- To z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin