Jerzy K�oczowski Europa s�owia�ska w XIV-XV wieku Warszawa : Pa�st. Instytut Wydawniczy, 1984 ISBN 8306009746 WPROWADZENIE Praca obecna, po�wi�cona rozwojowi Europy s�owia�skiej w XIV-XV stuleciu, stanowi pr�b� przedstawienia w syntetycznym, zwi�z�ym zary- sie proces�w bardzo wielkiej wagi, tak dla historii Europy czy te� S�o- wia�szczyzny i lud�w blisko ze S�owianami zwi�zanych, jak i dla po- szczeg�lnych kraj�w wchodz�cych w sk�ad szeroko poj�tej wsp�lnoty s�owia�skiej. Przyzwyczajeni jeste�my dot�d patrze� na histori� przez pryzmat jednego, w�asnego narodu, czasem tylko por�wnuj�c go z kra- jami przoduj�cymi d�ugo w tysi�cletniej historii europejskiej, np. z Fran- cj�. Dzi� w malej�cym �wiecie coraz bardziej musimy przyzwyczaja� si� do szerokiej, europejskiej perspektywy i w jej dopiero ramach przygl�da� si� bli�ej zar�wno wielkim regionom i wsp�lnotom kraj�w sk�adaj�cych si� na europejski kr�g cywilizacyjny, jak i pojedynczym krajom. Dla historyk�w konieczno�� por�wnawczego badania spo�eczno�ci europej- skich jest dzi� rzecz� oczywist� i pierwszorz�dnym celem badawczym, realizowanym chocia�by drog� cz�stych wsp�lnych prac i zjazd�w mi�- dzynarodowych; z opas�ych tom�w samych tylko zjazd�w ostatnich dzie- si�cioleci skompletowa� dzi� mo�na wcale dobr� bibliotek�. Wielokrotnie w ostatnich latach mia�em mo�liwo�� na r�nych spotkaniach naukowych w kraju i za granic�, na uniwersytetach i sympozjach europejskich oraz ameryka�skich przedstawia� tezy zawarte w obecnej ksi��ce, co te� za- ch�ci�o mnie do jej zredagowania, mimo oczywistych niebezpiecze�stw syntezy. Pa�stwa s�owia�skie uformowa�y si� w ci�gu IX-XI stulecia w sto- sunkowo silne i zwarte organizmy pa�stwowe, kierowane przez centralne w�adze. Wtedy te� zarysowa�y si� wyra�niej granice naszego europejskie- go kr�gu cywilizacyjnego, w tamtej epoce wyznaczone przede wszystkim przez ludy, kt�re oficjalnie przyj�y chrze�cija�stwo. Donios�o�� tego okresu formowania si� nowych pa�stw i zarazem ustalania si� zasi�gu nowej Europy nie mo�e budzi� w�tpliwo�ci, jest te� powszechnie uzna- wana. Kolejne "millenia" od XIX ju� wieku umacniaj� w najszerszej �������������������������������������������Wprowadzenie �wiadomo�ci spo�ecznej symboliczn� wag� chocia�by takich dat jak rok 864, 966 czy 988. Pami�ta� jednak trzeba, �e by� to dopiero niejako punkt wyj�cia do rozwoju i znalezienia dla siebie w pe�ni miejsca we wsp�l- nocie europejskiej. Rezultaty wielostronnych proces�w rozwojowych, w tym tak�e ogromnego skoku w XIV'-XV w., na kt�rym specjalnie si� skupimy, doprowadzi�y do pe�nej europeizacji dopiero po kilku stuleciach, w�a�nie gdzie� u schy�ku okresu nazywanego r�wnie trwale co niezbyt szcz�liwie �redniowieczem. Tamtych te� czas�w przede wszystkim, w�a- �nie - generalnie bior�c - XIV-XV stulecia, si�gaj� �ywe dot�d ko- rzenie narodowych kultur w naszej cz�ci kontynentu. Nie przypadkiem, chocia� z innych nieraz zupe�nie powod�w, s� to stulecia wielkie zw�aszcza dla Rosjan, Polak�w, Czech�w. Serb�w, Bu�gar�w, a tak�e W�gr�w, Rumun�w czy Litwin�w. Otacza je od dawna legenda, symbolizowana imionami wielkich kr�l�w czy miejscami wielkich zwyci�stw, czasem zreszt� - szczeg�lnie na Ba�kanach - i kl�sk, decyduj�cych o,nast�p- nych stuleciach. Okre�lenie Europa s�owia�ska budzi� mo�e niema�e w�tpliwo�ci i za- strze�enia. Sam pr�bowa�em pocz�tkowo m�wie raczej o Europie �rodko- wo-wschodniej, przeciwstawianej w ten spos�b Europie �rodkowo-zachod- niej, jednak i ta propozycja ma swoje wyra�ne strony ujemne. W Europie Zachodniej m�wi si� dzi� powszechnie o Europie Wschodniej, poczynaj�c od �aby, od granicy - przypominaj� to ch�tnie historycy - jeszcze karoli�skiej, ale takie wrzucenie do jednego worka kraj�w i tradycji bardzo r�norodnych zdaje si� wskazywa� przede wszystkim na brak dobrej orientacji w z�o�onej historii tego, co zbyt �atwo okre�la si� jed- nym, wsp�lnym mianem. M�wi�c o Europie s�owia�skiej, bezwzgl�dnie trzeba pami�ta� o ludach wprawdzie nies�owia�skich. jednak tak mocno zwi�zanych z naszym re- jonem, �e nie mo�emy ich w �aden spos�b pomija�. Ze �wie�ych, nap�y- waj�cych tu od XIII w. go�ci b�d� to przede wszystkim Niemcy i �ydzi. Nawet utworzone przez Zakon Niemiecki pa�stwo nad Ba�tykiem tak jest wplecione w nasz rejon. �e musimy si� nim bli�ej zaj��; od XV w. wchodzi ono zreszt�, pami�tamy dobrze, w znacznej cz�ci w sk�ad pa�- stwa polskiego, a i wcze�niej niema�� cz�� jego ludno�ci stanowi�a lud- no�� s�owia�ska czy te� ba�tycka. Litwini, jak i podbici przez Krzy�ak�w Prusowie, nale�� do lud�w ba�tyckich - roz��czy�y si� one ze S�owianami p�niej od innych - ale te� w Wielkim Ksi�stwie Litewskim ogromn� wi�kszo�� ludno�ci stanowi� S�owianie, za� p�niejszy j�zyk bia�oruski b�dzie a� do XVI-XVII w. stanowi� oficjalny j�zyk pa�stwa. J�zyk s�owia�ski jest te� w �redniowieczu jedynym j�zykiem u�ywanym ofi- cjalnie w pa�stwach i ko�cio�ach rumu�skich i dopiero p�niej zacznie go powoli zast�powa� w�asny jezyk o roma�skiej genezie. W sk�ad W�- �����������������������������������������������������������������������wprowadzenie 9 gier �redniowiecznych wchodz� du�e grupy i ca�e terytoria s�owia�skie, przede wszystkim kr�lestwo chorwackie czy te� ziemie s�owackie; sami W�grzy tak si� w tej cz�ci Europy zreszt� zadomowili, �e wielu �rednio- w,iecznych pisarzy - b�dziemy jeszcze o tym m�wili - uznaje ich b�d� za S�owian, b�d� te� przynajmniej za ich bliskich krewnych. Widzimy wi�c S�owian wsz�dzie w interesuj�cych nas krajach. Mieli oni wszyscy poczucie pewnej wsp�lnoty, wynikaj�ce, jak powszechnie przyjmowano, z pochodzenia od wsp�lnego przodka. Rzecz wa�na, �e i Europa Zachodnia zaczyna powoli od XIII-XIV stulecia odkrywa�. S�owian. M�wi si� o ich du�ej liczebno�ci i wielkich obszarach, na jakich �yj�, obfituj�cych zw�aszcza w p�ody rolne i le�ne. Nie ulega w�tpliwo�ci, �e wsp�lna w pewnym sensie historia pa�stw s�owia�skich z W�grami ��cznie (inaczej to wygl�da u Litwin�w i Rumun�w), uformowanie pa�stw- i zarazem chrystianizacja dopiero w IX-XI w. odr�nia�y wyra�nie t� grup� w ka�dym razie od pokaroli�skich obszar�w Europy Zachodniej czy te� ziem greckich Bizancjum. �atwo wyr�ni� mo�emy w tak poj�tej Europie s�owia�skiej XIV-XV stulecia trzy wi�ksze rejony, jakby trzy grupy pa�stw. Pierwsz� stano- wi� Czechy, W�gry, Polska i pa�stwo krzy�aekie nad Ba�tykiem, jest to Europa �rodkowo-wschodnia w �cis�ym tego s�owa znaczeniu, zwi�zana mocno z Zachodem r�nego rodzaju wi�zami, wp�ywami, konfliktami. Serbia, Bu�garia i oba ksi�stwa rumu�skie, Mo�dawia i Wo�oszczyzna, nale�� do kr�gu bizantyjskiego i w�a�nie w XIV w. wi� ta ulega jeszcze powa�nemu wzmocnieniu. W tej cz�ci kontynentu wspomnie� te� mo- �emy nies�owia�skich Alba�czyk�w, dla kt�rych wieki XIV i XV mie�. b�d� prawdopodobnie decyduj�ce znaczenie z punktu widzenia formowa- rnia si� ich �wiadomo�ci i w�asnej tradycji narodowej. Ziemie ruskie daw- nej Rusi Kijowskiej tworz� wyra�nie rejon trzeci, te� kulturalnie ��cz�cy si� z Bizancjum. Najazdy tatarskie z�ama�y �wietno�� tego pa�stwa, naj- wi�kszego i najbardziej zaawansowanego cywilizacyjnie w�r�d S�owian w XI-XII stuleciu. Co wi�cej, uzale�nienie od Tatar�w, ci�gn�ce si� na niekt�rych obszarach a� po schy�ek XV w., zaci��y bardzo powa�nie nad ca�ym rozwojem i przekszta�ceniami tych ziem. Faktem o przemo�nym znaczeniu stanie si� tu utworzenie dw�ch wa�nych pa�stw: Wielkiego Ksi�stwa Litewskiego i Moskwy. Przyj�cie przez Litwin�w katolicyzmu i unia ich z Polsk� powoduje ostateczne w��czenie Rusi po�udniowej i za- chodniej w orbit� wp�yw�w zachodnich, cho� zarazem masa ludno�ci po= zostaje w Ko�ciele Wschodnim i tym samym w ramach kr�gu religijno= -kulturalnego Bizancjum. Je�eli bez wi�kszych trudno�ci mo�na wydzieli� z grubsza trzy wielkie rejony naszego kontynentu, to bardziej szczeg�owe okre�lenie ich granic. jest ju� bardzo problematyczne. Brak dot�d wystarczaj�co powa�nych wprowadzenie 10 _ 1 1 1 ff 0 1 1 studi�w z geografii gospodarczej, spo�ecznej, kulturalnej Europy p�no- .�redniowiecznej i dopiero po ich przeprowadzeniu w spos�b jednolity i pog��biony uzyskamy w og�le podstawy do bardziej uzasadnionych pr�b szczeg�owej rejonizacji naszego kontynentu. Granice polityczne nie zawsze musz� mie� najwi�ksze znaczenie, czego przyk�adem mo�e by� chocia�by wschodnia granica Cesarstwa w zajmuj�cym nas okresie. Nie wzbudzi w�tpliwo�ci zaliczanie Czech do naszej grupy pa�stw; poza s�o- wia�sko�ci� przemawiaj� za tym rozliczne silne wi�zy, ��cz�ce Czechy z Polsk� czy VCW�grami. A przecie� Czechy s� cz�ci�, a w XIV w. staj� si� nawet o�rodkiem ca�ego Cesarstwa. Przy tym wcale nie ma pewno�ci, czy tak�e ca�a ewolucja wschodnich ziem niemieckich ju� w XIV-XV stuleciu - ziem, na kt�rych cz�sto element s�owia�ski zmiesza� si� wcze�niej z germa�skim - ewolucja owej Germanii s�owia�skiej, jak to okre�li� ostatnio jeden z historyk�w niemieckich (W. Schlesinger), nie by�a podobniejsza do tego, co dzia�o si� w Europie �rodkowo-wschodniej, ani�eli na ziemiach nadre�skich o starej metryce tak rzymskiej, jak i chrze�cija�skiej. Granica by�a tu w ka�dym razie bardzo otwarta na wszelkie przenikania, podobnie jak by�a otwarta granica wp�yw�w s�o- wia�skich i bizantyjskich na Ba�kanach czy te�, w zupe�nie innym kon- tek�cie i sytuacji, wschodnia i p�nocna granica osadnictwa i kultury ruskiej. Trzeba si� te� bardzo liczy� ze zmienno�ci� sytuacji, z wynikami trwa�ych ekspansji w rodzaju podboj�w tureckich, ale tak�e i koloni...
majoballs