sonet słowackiego.odt

(10 KB) Pobierz

Sonet Słowackiego

 

 

Już północ — cień ponury pół świata okrywa,

  A jeszcze serce zmysłom spoczynku nie daje,

  Myśl za minionym szczęściem gonić nie przestaje,

  Westchnienie po westchnieniu z piersi się wyrywa.

 

  A choć znużone ciało we śnie odpoczywa,

  To myśl znów ulatuje w snów i marzeń kraje,

  Goni za marą, której szczęściu niedostaje,

  A dusza przez sen nawet drugiej duszy wzywa.

 

  Jest kwiat, co się otwiera pośród nocy cienia

  I spogląda na księżyc, i miłe tchnie wonie,

  Aż póki nie obaczy jutrzenki promienia.

 

  Jest serce, co się kryjąc w zakrwawionym łonie,

  W nocy tylko oddycha, w nocy we łzach tonie,

  A w dzień pilnie ukrywa głębokie cierpienia.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin