Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 02 - Podcięte skrzydła.pdf
(
848 KB
)
Pobierz
(Microsoft Word - Pedersen Bente - Raija ze \234nie\277nej krainy 02 - Podci\352te skrzyd\263a)
BENTE PEDERSEN
PODCI
Ħ
TE SKRZYDŁA
PROLOG
- Mikkal! Mikkal!
ĺ
pisz? - Sigga lekko szturchn
ħ
ła m
ħŇ
czyzn
ħ
, który pociemniałym
wzrokiem wpatrywał si
ħ
w
Ň
ar paleniska. To niepogoda działała na niego przygn
ħ
biaj
Ģ
co, ale
s
Ģ
przecie
Ň
jakie
Ļ
granice złego humoru.
Zareagował, kiedy podsun
ħ
ła mu pod nos to, co znalazła w skórzanym woreczku.
Ze zwinno
Ļ
ci
Ģ
gronostaja wyrwał jej z r
ħ
ki ko
Ļ
cianego ptaszka i czule pogładził go
silnymi palcami. Sigga zacisn
ħ
ła z
ħ
by. Ile min
ħ
ło ju
Ň
czasu od chwili, kiedy j
Ģ
tak pie
Ļ
cił?
Dwa miesi
Ģ
ce? Trzy? To ostatnie było bli
Ň
sze prawdy.
- Znalazłam go - powiedziała na swój zwykły mi
ħ
kki sposób. - Ailo mógłby si
ħ
nim
bawi
ę
.
- Trzymaj si
ħ
z dala od moich rzeczy - warkn
Ģ
ł. Cofn
ħ
ła si
ħ
. Kiedy był w takim
nastroju, musiała post
ħ
powa
ę
roztropnie. Powinna pój
Ļę
do Ravny i poprosi
ę
j
Ģ
, by
przemówiła do rozs
Ģ
dku swemu upartemu i kapry
Ļ
nemu synowi. Sigga nie miała przyst
ħ
pu
do jego serca.
Uniosła kołysk
ħ
z dzieckiem i wyszła z namiotu. Nawet tego nie zauwa
Ň
ył.
Mikkal wpatrywał si
ħ
w ptaszka, czubkami palców dotykał chłodnej gładzi kostki,
delikatnie pie
Ļ
cił skrzydełka, tułów - skarb, który utracił.
Jak dawno temu? Raija miała wtedy trzyna
Ļ
cie lat i była jak p
Ģ
czek kwiatu, który
wła
Ļ
nie si
ħ
otwiera. Min
ħ
ły cztery lata. Tylko cztery, cho
ę
jemu zdały si
ħ
całym
Ň
yciem.
Mikkal wci
ĢŇ
pami
ħ
tał tamten ciepły czerwcowy dzie
ı
. Samotnie dogl
Ģ
dał reniferów
na płaskowy
Ň
u, tylko komary dotrzymywały mu towarzystwa. Z nudów zacz
Ģ
ł dłuba
ę
no
Ň
em
w kawałku ko
Ļ
ci i zrobił dla Raiji co
Ļ
pi
ħ
knego. Co
Ļ
, co mówiło wiele, nie mówi
Ģ
c
wszystkiego. Wtedy był jej starszym bratem...
Mikkal u
Ļ
miechn
Ģ
ł si
ħ
gorzko do ko
Ļ
cianego kruka. Nigdy go nie dostała. Renifery
rozpierzchły si
ħ
, z wielkim trudem zdołał je zatrzyma
ę
i skupi
ę
na powrót w stado.
Raija ci
ħ
ła turzyc
ħ
w pobli
Ň
u i przybiegła na pogaw
ħ
dk
ħ
. Mała kobietka, jak
Ň
e wydała
si
ħ
mu zachwycaj
Ģ
ca. Dała prawdziwy spektakl zazdro
Ļ
ci, s
Ģ
dz
Ģ
c,
Ň
e rze
Ņ
bi co
Ļ
dla Siggi.
Mikkal roze
Ļ
miał si
ħ
cicho na samo wspomnienie. Pami
ħ
tał te
Ň
, jak spontanicznie obj
ħ
ła go,
zrozumiawszy,
Ň
e podarunek jest dla niej.
Cztery lata. I wci
ĢŇ
czuł zapach wrzosu, widział szeroki, letni nieboskłon, widział j
Ģ
.
Chocia
Ň
... Obraz Raiji z tamtych dni na płaskowy
Ň
u pod fi
ı
sk
Ģ
granic
Ģ
zatarł mu si
ħ
w
pami
ħ
ci. Oczami duszy widział t
ħ
inn
Ģ
Raij
ħ
, dorosł
Ģ
, sprzed dwóch lat. T
ħ
, która
powiedziała,
Ň
e go kocha. Ich losy nigdy si
ħ
nie splotły, jedynie skrzy
Ň
owały, a potem ka
Ň
de
znów poszło własn
Ģ
drog
Ģ
.
Nie byli sobie pisani. Ani teraz, ani przedtem. Powinien wła
Ļ
ciwie by
ę
wdzi
ħ
czny za
te krótkie chwile, które sp
ħ
dzili razem.
ņ
adne z nich nie mogło prosi
ę
o wi
ħ
cej. Mikkal wci
ĢŇ
jednak t
ħ
sknił i t
ħ
sknota doprowadzała go na skraj obł
ħ
du. Relacja Aslaka z wizyty u Raiji
przygn
ħ
biła go na długie tygodnie. Nie uwierzył w ni
Ģ
, nie wierzył słowom Aslaka. Raija
nale
Ň
ała przecie
Ň
do niego, nie mogła by
ę
szcz
ħĻ
liwa z kim
Ļ
innym. Szwagier musiał si
ħ
myli
ę
, upierał si
ħ
jednak przy swoim. Twierdził,
Ň
e Raija jest pi
ħ
kniejsza ni
Ň
kiedykolwiek,
ja
Ļ
nieje jakim
Ļ
wewn
ħ
trznym blaskiem. Szcz
ħĻ
liwa i brzemienna. Raija urodziła dziecko w
tym samym czasie co Sigga. Czy i w tym objawia si
ħ
ironia losu?
My
Ļ
l,
Ň
e Raija została matk
Ģ
, odebrała Mikkalowi rado
Ļę
z syna. To Sigga zaj
ħ
ła si
ħ
małym, to ona nadała mu imi
ħ
Ailo. To ona wreszcie przelała na dziecko cał
Ģ
sw
Ģ
miło
Ļę
.
Mikkal spogl
Ģ
dał na nie z rzadka, nie zdołało wzbudzi
ę
w nim gor
Ģ
cych ojcowskich uczu
ę
.
Ailo zapewne nie ró
Ň
nił si
ħ
od innych dzieci. I był jego synem, co do tego Mikkal nie
miał
Ň
adnych w
Ģ
tpliwo
Ļ
ci. Powinien szale
ę
ze szcz
ħĻ
cia. Powinien... Byłby szcz
ħĻ
liwy,
gdyby inna kobieta urodziła mu chłopca.
Po co zaprz
Ģ
ta
ę
sobie tym my
Ļ
li? To nie ma sensu. Raija Alatalo z rozległej fi
ı
skiej
doliny wzdłu
Ň
rzeki Torne i Mikkal syn Pehra z zalanych
Ļ
wiatłem płaskowy
Ň
ów północnej
Norwegii daremnie wpatrywali si
ħ
w gwiazdy.
Raija była córk
Ģ
zubo
Ň
ałego, dumnego chłopa Erkkiego Alatalo. Lata nieurodzaju i
zawieruchy wojennej zmusiły go do wysłania ukochanej najstarszej córki na północ, do
krainy zwanej Ruij
Ģ
. Powierzył j
Ģ
pieczy Lapo
ı
czyka Pehra, ojca Mikkala.
Wtedy po raz pierwszy Mikkal ujrzał dziewczynk
ħ
o czarnych lokach ta
ı
cz
Ģ
cych na
bezlitosnym wietrze. Od tamtej chwili ich losy splotły si
ħ
ze sob
Ģ
.
Raija została jego Małym Krukiem i młodsz
Ģ
siostr
Ģ
. Pehr i Ravna przyj
ħ
li j
Ģ
do
rodziny. Zostałoby tak do dzi
Ļ
, gdyby uczucia Mikkala nie przekroczyły granic braterskiego
przywi
Ģ
zania.
Dostrzegł to ojciec i odprawił dziewczyn
ħ
.
Dwa lata Mikkal
Ň
ył marzeniami o pewnym dziecku. Ujrzał je znów, kiedy pojechał w
konkury do Siggi. Ponowne spotkanie z Raij
Ģ
przesłoniło mu cały
Ļ
wiat i kazało zapomnie
ę
o
celu wyprawy. Raija nie była ju
Ň
dzieckiem, stała si
ħ
pon
ħ
tn
Ģ
kobiet
Ģ
. Na jej widok krew
zagotowała mu si
ħ
w
Ň
yłach, a rozs
Ģ
dek wyparował jak rosa o poranku.
Tamtej nocy sp
ħ
dził w jej ramionach kilka upojnych godzin. Ich ciasno splecione ciała
przemawiały do siebie j
ħ
zykiem miło
Ļ
ci, w gorzkim przekonaniu,
Ň
e odnalazły si
ħ
zbyt
pó
Ņ
no.
Ostatnie dwa lata Mikkal
Ň
ył wspomnieniami tamtej nocy. Zakl
Ģ
ł cicho i zacisn
Ģ
ł
z
ħ
by. Napi
ħ
ta skóra wokół ust pobladła, nozdrza dr
Ň
ały jak u rannego zwierz
ħ
cia.
Pami
ħ
tał dobrze, kto wtedy odwoływał si
ħ
do szlachetno
Ļ
ci, kto mówił,
Ň
e nie powinni
si
ħ
spotyka
ę
. Pami
ħ
tał dobrze, kto perorował o rozs
Ģ
dku, o potrzebie darzenia miło
Ļ
ci
Ģ
tych,
którzy ich kochali. Mikkal miał dobr
Ģ
pami
ħę
i przeklinał sam siebie za słowa, które
wypowiedział.
Błagała go, by został, a on mówił o obowi
Ģ
zkach. Sam pchn
Ģ
ł j
Ģ
w ramiona tego
jasnowłosego, słabowitego chłopca z Lyngen. Prosił j
Ģ
, by uczyniła go szcz
ħĻ
liwym.
Słowa Aslaka powiedziały mu,
Ň
e Raija potraktowała jego pro
Ļ
b
ħ
dosłownie. Zrobiła
nawet wi
ħ
cej, znalazła szcz
ħĻ
cie u boku syna rybaka.
Mikkal nie mógł tego poj
Ģę
, z
Ň
erała go zazdro
Ļę
. Sam o
Ň
enił si
ħ
z dziewczyn
Ģ
, która
cały czas była mu pisana. M
Ģ
dr
Ģ
i pi
ħ
kn
Ģ
Sigg
Ģ
, która znała swoje miejsce. Dbała o dom,
kochała go, zawsze go kochała. Dała mu syna, spełniała wszystkie mał
Ň
e
ı
skie powinno
Ļ
ci.
Ale Mikkal nie osi
Ģ
gn
Ģ
ł pełni szcz
ħĻ
cia. Raija Alatalo nazywała si
ħ
teraz Elvejord.
Nie pojmował, dlaczego było jej z tym dobrze, uznał,
Ň
e zbrukała to, co ich niegdy
Ļ
ł
Ģ
czyło.
On cierpiał. Jak
Ň
e wi
ħ
c Raija mogła czu
ę
si
ħ
inaczej?
Mo
Ň
e dlatego,
Ň
e tkwiło w niej co
Ļ
, co dostrzegł dawno temu - prawdziwa wola
przetrwania. Raiji Alatalo nie sposób złama
ę
.
Mały Kruk przypominał jeden z tych upartych kwiatków, które czepiaj
Ģ
si
ħ
nagiej
skały i kwitn
Ģ
rok po roku. Raija... Mikkal zagł
ħ
bił si
ħ
w marzenie, w pustk
ħ
, od której nie
mógł, nie chciał uciec. Miał dwadzie
Ļ
cia trzy lata, a czul, jakby prze
Ň
ył dwa razy tyle. Znał
Raij
ħ
od dziewi
ħ
ciu lat i przez cały ten czas była jego błogosławie
ı
stwem i jego
przekle
ı
stwem.
Czy mieli si
ħ
jeszcze kiedy
Ļ
spotka
ę
? Bezwiednie pogładził ptaszka, w k
Ģ
ciku warg
igrał mu u
Ļ
miech. Jego twarz wokół oczu i ust pokryła si
ħ
sieci
Ģ
drobnych zmarszczek.
Trudne
Ň
ycie wyciskało bezlitosne pi
ħ
tno na twarzach synów płaskowy
Ň
u.
Sam musiał zdecydowa
ę
, czy si
ħ
jeszcze spotkaj
Ģ
, był tego
Ļ
wiadom. Dot
Ģ
d trzymał
si
ħ
z dala od Lyngen, bogowie jedynie wiedzieli, jakim kosztem. Miał tyle okazji, tysi
Ģ
ce
dobrych wymówek, ale si
ħ
powstrzymywał. Mo
Ň
e teraz ptaszek dawał mu znak? Mo
Ň
e Raija
go potrzebowała?
Pobo
Ň
ne
Ň
yczenia. Sigga znalazła figurk
ħ
przypadkiem i chciała da
ę
j
Ģ
synowi do
zabawy. Mikkal spojrzał na ptaszka. Ko
Ļę
całkiem ju
Ň
po
Ň
ółkła. Rze
Ņ
ba była niezdarna,
wtedy niezbyt sprawnie posługiwał si
ħ
no
Ň
em. Teraz, po latach
ę
wicze
ı
, mógłby stworzy
ę
dzieło warte Raiji.
Sigga miała racj
ħ
. Ailo powinien dosta
ę
ptaszka,
Ļ
ciska
ę
go w małych paluszkach,
znajdowa
ę
rado
Ļę
w zabawie. Po co chowa
ę
skarby dla kogo
Ļ
, kto nie mo
Ň
e ich przyj
Ģę
?
Zreszt
Ģ
Mikkal ofiarował Raiji rzeczy najcenniejsze: sw
Ģ
miło
Ļę
- i broszk
ħ
babki.
Dał jej te
Ň
dar znacznie hojniejszy, sam o tym nie wiedz
Ģ
c. Raija przysi
ħ
gła sobie,
Ň
e
nigdy mu o nim nie powie, a Raija Alatalo zawsze dotrzymywała słowa.
Mikkal znalazł
Ň
on
ħ
i syna u swojej matki. Nie zdziwił si
ħ
, Ravna potrafiła godzi
ę
zwa
Ļ
nionych mał
Ň
onków. Stawała pomi
ħ
dzy nimi z dobr
Ģ
rad
Ģ
, otwierała im oczy. Kochała
ich, a w samotno
Ļ
ci roniła nad nimi łzy.
Rzucił ptaszka na kolana Siggi tak, jakby nic dla niego nie był wart.
- Daj go chłopcu - powiedział.
- S
Ģ
dziłam,
Ň
e to jeden z twoich tajemniczych skarbów - zdobyła si
ħ
na odwag
ħ
Sigga.
Wiedziała,
Ň
e w obecno
Ļ
ci matki Mikkal pow
Ļ
ci
Ģ
gnie j
ħ
zyk.
- To jedynie pami
Ģ
tka z dzieci
ı
stwa.
Sigga złapała ptaszka w dwa palce, jakby figurka napawała j
Ģ
obrzydzeniem.
- Je
Ļ
li to pami
Ģ
tka po... niej, to Ailo jej nie dostanie! - rzuciła zapalczywie.
- To ptaszek, Siggo, ptaszek z ko
Ļ
ci. Chcesz go u
Ň
y
ę
jako or
ħŇ
a przeciwko mnie?
- Kruk? - dra
Ň
niła go z ogniem w oczach.
- Ptak. - Mikkal machn
Ģ
ł r
ħ
koma z rezygnacj
Ģ
. - Wrona. Kruk. Nazwij go, jak chcesz,
dla mnie to po prostu ptaszek!
- Doro
Ļ
li, a zachowuj
Ģ
si
ħ
jak dzieci! - westchn
ħ
ła Ravna. - Uwa
Ň
ajcie, by Pehr was
nie posłyszał.
Ukradkiem spojrzała na figurk
ħ
, dzieło Mikkala sprzed czterech lat.
- To ptaszek - zdecydowała. - Wygl
Ģ
da zreszt
Ģ
na mew
ħ
, w
Ň
yciu nie widziałam
białego kruka. Sk
Ģ
d ci co
Ļ
podobnego przyszło do głowy, Siggo?
Sigga zacisn
ħ
ła usta. Ravna wzi
ħ
ła stron
ħ
Mikkala - i Raiji. Nic dziwnego, zawsze
czuła słabo
Ļę
do tej małej Finki.
Sigga była zbyt m
Ģ
dra, by sprzeciwi
ę
si
ħ
te
Ļ
ciowej. Z westchnieniem rezygnacji
wcisn
ħ
ła ptaszka w dłonie synka. Mały zamruczał z zadowoleniem.
Czy Ailo miał si
ħ
znale
Ņę
pod działaniem tego samego czaru, który op
ħ
tał Mikkala?
Złe przeczucie
Ļ
ci
ħ
ło jej krew w
Ň
yłach.
Plik z chomika:
dargoa
Inne pliki z tego folderu:
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 01 - Obcy ptak.pdf
(1144 KB)
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 02 - Podcięte skrzydła.pdf
(848 KB)
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 03 - Tam gdzie tańczą huldry.pdf
(983 KB)
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 04 - Oblubienica wójta.pdf
(1157 KB)
Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 05 - Dom nad morzem.pdf
(1069 KB)
Inne foldery tego chomika:
Cienie z przeszłości
Córka Morza
Córy Życia
Grzech pierworodny
Hannah.Skandynawska saga
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin