Halina Wyrodek.doc

(29 KB) Pobierz
Portrety

Portrety
______________________________________________________________________________

Halina Wyrodek

Charakter z wyróżnieniem

Haliny Wyrodek życie sceniczne i piwniczne. Halina Wyrodek ukończyła krakowską PWST, co potwierdza wpis w dyplomie, w 1969 roku z oceną bardzo dobry z wyróżnieniem.

Spektakl dyplomowy - "Sędziów" Wyspiańskiego robiła w jakże znakomitym towarzystwie: Jerzy Fedorowicz, Mikołaj Grabowski, Jerzy Trela, Henryk Talar, Janusz Szydłowski... Zagrała w tym spektaklu, wyreżyserowanym przez Tadeusza Burnatowicza, Jewdochę. I zaraz trafiła do Teatru im. J. Słowackiego.

Kolejne role i kolejne spektakle przypomina otwarta wczoraj, w Międzynarodowym Dniu Teatru, wystawa w Domu Pod Krzyżem Muzeum Historycznego w Krakowie "Halina Wyrodek. Życie sceniczne, życie piwniczne...".

Bo też szybko uwiodła aktorkę Piwnica pod Baranami, a swe kompozycje ofiarowali jej znakomici kompozytorzy, z Zygmuntem Koniecznym na czele. Jego muzyka do wiersza Tadeusza Śliwiaka "Ta nasza młodość", tysiące razy wykonywana przez aktorkę, stała się niewątpliwie jej znakiem firmowym. Teraz, gdy oglądamy tę wystawę przywołującą wiele z 50 ról - by przypomnieć tylko Manię z Gombrowiczowskiego "Ślubu", Rozalię z "Szalonej lokomotywy" Witkacego (to w Teatrze STU, w którym Halina Wyrodek wystąpiła jeszcze nie raz, m.in. w utrzymującym się do dziś na afiszu spektaklu "Wariat i zakonnica") czy Sonię z "Czwartkowych dam" Bellona - powracają słowa z owego piwnicznego hymnu o młodości, co z czasu kpi, ale i młodości, co nie ustoi w miejscu zbyt długo... Uprzytomniają to fotografie, daty na plakatach...

Na otwarcie wystawy przybyli aktorzy ze sceny przy pl. św. Ducha, m.in. Marian Cebulski i dyrektor STU Krzysztof Jasiński oraz oczywiście liczne grono piwniczan. Oczywiście była też Halina Wyrodek, zachowująca (mimo choroby) swój temperament, co potwierdziła charakterystycznym śmiechem, gdy Marek Pacuła zapowiadał bohaterkę wystawy - spokojną, skromną, cichą. Bo spokojna i cicha to Halina Wyrodek nigdy nie była. Ujawniała to choćby w pamiętnym "Szale", który przez kilka dekad był jedną z ozdób piwnicznych wieczorów. Ślady tej inscenizacji również odnajdziemy na otwartej wczoraj ekspozycji.

Wystawa przypominająca sceniczne i piwniczne dokonania Haliny Wyrodek, przygotowana przez Małgorzatę Palkę-Konieczko, będzie dostępna do końca lipca.

(WAK)
Dziennik Polski
28 marca 2006

 

          

 

  

 

 

rk

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin