{1489}{1588}SPRYTNY FILIP {1691}{1792}tłumaczenie ze słuchu: titi {5022}{5081}Mam 45 lat. {5098}{5221}Na tym Padole Płaczu prowadzę|praktykę prywatnego detektywa. {5314}{5415}Tego ranka|czułem się strasznie marnie. {5418}{5491}Zataczałem się jak derwisz, {5494}{5609}byłem słaby, jak|zajechana ruba okrętowa {5612}{5715}i z podobnym optymizmem|patrzyłem w przyszłoć, {5718}{5796}jak tancerz z drewnianš nogš {5797}{5875}po czterech latach prac przymusowych. {6072}{6162}Smród kurzu w kancelarii|był tępy i nudny {6164}{6263}jak rozmowa ze słynnym piłkarzem. {6266}{6312}Krzesło dla klientów, {6317}{6438}na suficie żyrandol|z trzema martwymi ćmami, {6440}{6588}a na stole wyczerpany na mierć,|wydzwoniony telefon. {6682}{6832}Fakt, że już od miesišca|nie wpadła mi w ręce porzšdna sprawa. {6850}{6998}Znaczy, gdy nie liczyć poszukiwań|skradzionego auta. {7000}{7056}To była robótka... {7059}{7134}Pod koniec dojrzałem do stwierdzenia, {7136}{7278}że całe to miasto jest kradzione. {7310}{7447}Armia wlokšcych się minut|powoli przemijała. {7450}{7509}Dzień za dniem. {7512}{7587}Godzina za godzinš. {7930}{8008}Pan jeste ten Marlowe? {8280}{8352}rednio pan się tu urzšdziłe. {8354}{8445}Na siedzšco też pan|może tryskać dowcipem. {8860}{8916}Nazywam się Charlie. {8918}{8984}Charlie Brown. {9080}{9160}Gratuluję, panie Brown. {9206}{9303}- Ile więc pan bierzesz?|- 25 za dzień. {9304}{9360}- 25?!|- Plus wydatki. {9363}{9460}Dobrze. No więc... {9514}{9635}No więc włanie.|Niech mnie pan wypróbuje. {9652}{9743}Mam... {9769}{9832}...brata, Marlowe. {9898}{9964}Skomplikowany przypadek. {10014}{10082}Jak mnie pan w ogóle znalazł? {10106}{10160}Czemu akurat ja? {10162}{10226}Czytałem o panu. {10250}{10369}- I cóż pan wyczytał?|- Że jeste pan dobry. {10460}{10518}Oczywicie, o ile się pan {10520}{10622}nie okaże jednym z tych|wiecznie wciętych detektywów. {10624}{10765}A czemu nie?|Tacy zawsze wszystko rozwišzujš. {10858}{10937}Słuchaj pan.|Jeli w tym mierdzšcym miecie {10940}{11039}chce pan wynajšć|jakiego wypachnionego lalusia... {11040}{11153}Nie rozumiem.|To przecież porzšdne miasto. {11168}{11210}Tak. {11250}{11312}Można mieszkać tu całe wieki {11343}{11403}i nie zobaczyć ani jednego karabinu. {11466}{11523}Zaczęło się tak, {11528}{11651}że brat tak póno|wczoraj wrócił do domu... {11676}{11771}...że do dzi w ogóle się nie pojawił. {11854}{11951}Palenie i picie szkodzš zdrowiu. {12000}{12135}A banana mógłbym sobie obrać? {12138}{12211}Tak, tak. {12274}{12416}To jak, pański brat|raz nie wrócił na noc do domu, {12443}{12502}a pan już się o niego boi? {12504}{12577}Musi go pan znaleć! {12598}{12705}Dobrze.|Pokaż pan, co pan masz. {12968}{13033}Jestemy bliniakami. {13046}{13140}A kim jest brat? Pilotem? {13158}{13250}Kierowcš. U takiego jednego bogatego. {13277}{13341}To znalazłem w jego marynarce. {13366}{13464}Nigdy nie palił.|Na szczęcie. {13541}{13605}To by mógł być lad, nie? {13764}{13877}Proszę zadzwonić.|Gdyby wrócił. {14116}{14209}- Nigel Smith.|- Co? {14211}{14346}Na to że pan nie wpadł, co?|Kazał się tak nazywać. Nigel Smith. {14349}{14394}Czemu, na boga? {14396}{14509}Wydawało mu się to ciekawsze,|niż Brown. {14555}{14672}- Brown jest lepsze.|- Dzięki. {14704}{14797}Nie wiem nawet,|czemu wzišłem tę sprawę. {14800}{14890}Sam tego nawet nie wiedziałem. {14914}{14976}Hotel Central. {14978}{15023}Na próżno kombinowałem, {15025}{15133}za co i na kim chciał|zemcić się architekt. {15152}{15274}Budynek przygnębiłby|nawet mewę mieszkę. {15348}{15498}Okolica sprawiała wrażenie|równie wdzięczne, jak zajęcza warga. {15512}{15572}Jak również facet w recepcji, {15574}{15687}drętwy, jak wyrzebiony|Indianin w kiosku. {15696}{15794}- Chandler?|- Ósemka. {15932}{15993}Smith? {16012}{16092}Znikł. {16126}{16191}Smith. {16221}{16321}Nie było. Ema. Ebędzie. {16421}{16526}Palisz ten sznurek,|bo ci smakuje? {16598}{16721}A taka na ten przykład winda?|Nie znalazłaby się jaka? {16736}{16794}Ciężko. {17002}{17091}Żelazo. 7.65-ka. {17094}{17238}Gdzie tam.|Kolt pogranicznicki, 44-ka. {17240}{17302}Strzelał w plecy, skurwysyn. {17304}{17424}Skšd wiesz, że to skurwysyn?|Jeste tajniakiem, nie? {17426}{17493}A czym ty jeste? {17496}{17626}wietnie że mnie rozkminił, bracie.|Krótko tu jestem. {17628}{17750}Pensja zwrotnicowego na kolejce górskiej|nie była zbyt wysoka. {17822}{17910}- Mówiłe pan: Smith?|- Ta. {17912}{18026}- Zawsze był jaki podejrzany.|- Aż tak? {18028}{18137}Tak, ale bioršc pod uwagę,|jaki z niego dziadyga, {18140}{18242}to kręci, rzekłbym,|ze zbyt dobrš partiš. {18260}{18314}Nazwiska nie znam. {18316}{18428}Ale poza tym|- niezła lasencja. {18430}{18508}Miała jakie znaki szczególne|czy co takiego? {18520}{18635}Co takiego to miała. {18638}{18705}Kiedy TO widziałe po raz ostatni? {18706}{18821}Chyba... wczoraj?|Może dawniej? {18877}{18958}...tyle, że z nim. No... {18960}{19008}Co jeszcze? {19032}{19160}Zasłyszałem też co|o Klubie Egipskim. {19182}{19250}Poważnie? {19300}{19414}To miejsce dla takich łakomych wiewiórek,|co to nikomu nie dadzš ani liza. {19416}{19543}Łakome wiewiórki, fakt.|Słuchaj, co ci powiem. {19544}{19634}Z babami jest po prostu problem. {19635}{19728}Ogólnowiatowy, powiedziałbym.|Globalny. {19730}{19790}Od zawsze. {19928}{20041}Dzięki... kolego. {20276}{20375}Klub Egipski był,|widać było od razu, norš. {20378}{20489}Nawet, gdybycie go|bóg wie jak podrasowali. {20554}{20674}W takich barach już rankiem|jest niewieże powietrze. {20766}{20897}Wszyscy tam cišgnęli,|jak dresy wrzucone do strumyka. {21182}{21307}Koniec brykania, chłopaki.|Teraz będzie zabawa z innej beczki. {21310}{21445}Z beczki sztuki!|Zajmie się tym nasza wielka h-artystka. {21448}{21563}Nasza sława z Kalifornii... {21566}{21666}panna Tornado Ju! {21680}{21829}{Y:i}Jeli chcesz pić,|musisz tu do baru przyjć, {21844}{21949}{Y:i}kupić rum albo gin|a zapomnisz... {21950}{22051}- Muszę jš mieć!|/- ...czyjże syn! {22100}{22158}Pijesz pan co? {22178}{22251}Wytrawne małtini raz. {22272}{22350}Martini... {22352}{22438}{Y:i}Gdy cię trawi smutek - przyjd, {22440}{22523}{Y:i}zapomnij, co ci zabrał wiat, {22526}{22608}{Y:i}pokaż jak umiesz pić. {22609}{22721}{Y:i}Pierwsza, druga,|trzecia, czarta. {22722}{22777}{Y:i}Dolać znów! {22804}{22915}Martini. Wytrawne.|Tak "suche", że możnaby je kroić. {22926}{22994}Chcesz pan do niego nóż i widelec? {23006}{23137}Pokraj je pan na kluski.|Będę je sobie skubał. {23326}{23474}{Y:i}Gdy cię auto potršci,|z równowagi wytršci, {23492}{23594}{Y:i}zaraz do nas przyjd, {23597}{23696}{Y:i}złotš whisky ze szklanki pić. {23972}{24059}{Y:i}Gdy samotnoć dręczy cię, {24062}{24146}{Y:i}przyjd - ja tobš zajmę się, {24148}{24248}{Y:i}przyjd zaraz na mój znak {24260}{24325}{Y:i}wypróbujemy to na wznak. {24756}{24817}Smakuje panu? {24830}{24902}A powinno mi smakować? {24904}{24954}Słuchaj pan. {24956}{25058}Chcesz pan co ze mnie wycišgnšć,|czy tylko tak sobie gadamy? {25242}{25351}Ma towarzystwo.|Niezłego kociaka. {25448}{25585}Takš, co to wejdzie pod prysznic,|ale nogi wcišż ma suche. {25642}{25719}Jak wyglšda pański portfel? {25722}{25816}Taki bršzowy. Z rzemyczkiem. {25818}{25912}I tyje z samej tylko bezczynnoci. {26206}{26347}Hatfield. Velma Hatfield. {26382}{26443}Ponoć niegdy tańczyła na ostro. {26468}{26616}- A teraz?|- Teraz? Kręci filmy w Hollywood. {26670}{26797}- Gdzie jš znajdę?|- Najpewniej w studiu. {26860}{26921}Filmowym. {26928}{27043}Jezu, dziękuję licznie. {27070}{27139}Lepiej zapłać, szefie. {27234}{27370}Na piękne oczy|jarzynek też nie dostaniesz. {27492}{27641}Reszta dla pana.|Kup se pan jaki błyszczšcy strój. {27783}{27933}A ty z kolei kup sobie|kamizelkę kuloodpornš. {28208}{28341}Możnaby napisać całš bibliotekę o tym,|czego nie wiem na temat filmu. {28344}{28408}Zadzwoniłem do znajomego. {28410}{28518}Obiecał, że jeli przyjadę,|załatwi mi przepustkę. {28520}{28621}Przyjechałem i załatwił mi przepustkę. {28633}{28775}Pasowałem do tego rodowiska|jak cebula do ananasa z bitš mietanš. {28778}{28885}Przepraszam, nie wiecie,|gdzie kręcš film "Gdzie żyjš renifery"? {28898}{28949}Studio 5. {29144}{29193}To ona? {29372}{29452}Bella. Bellisima! {29454}{29524}Cudowna. Czarujšca. {29529}{29621}Księżniczka. Pšczek.|Piękna! {29622}{29751}Tak! Tak! Można już?! {29754}{29808}Tak, szefie. {29816}{29866}Wszyscy na miejsca! {29946}{30018}Gotowi?|- Jasne, szefie. {30019}{30163}- I jedziemy! Kamera!|- Jedzie! {30166}{30242}102 po raz osiemdziesišty pierwszy. {30244}{30305}Akcja! {30598}{30704}Stop! A to co znowu? {30705}{30824}Na boga, co to za idiota i tym dršgiem?|Wyrzucić go! Poszedł won! {30886}{30991}- Co to ja pajac, ten przy niej?|- To Jules Amthor. {30994}{31122}Znany z filmu "Głodna sarna".|A na niej wypłynšł. Szybko i skutecznie. {31124}{31241}Mi się to chyba ni!|KAMERA! {31252}{31377}Ale tak między nami -|kupa gadania, żadnej akcji. {31385}{31481}- Jedziemy!|- 102 po raz osiemdziesišty drugi! {31552}{31605}Akcja! {31850}{31949}- Ach, Fred...|- Tuak? {31952}{32071}Stop! Pan! Tak! Nie, pan! {32109}{32198}Pan! Tak, pan! {32200}{32338}Musi pan wcišż gadać,|jak Orson Wells gryzšcy suchary? {32355}{32439}Trochę naturalnoci! {32442}{32522}- Ale ja gram wszystko...|- Uspokój się, misiuniu. {32524}{32621}Twierdzi pan,|że nie umiemy roli, czy jak? {32623}{32712}Nie, tego zdecydowanie nie twierdzę. {32722}{32870}Niech pan sobie z łaski swojej|wyprasuje ten swój kołnierzyk, tak? {32888}{32964}Co to właciwie za film? Dokumentalny? {32966}{33053}Skšd! Ludzie to teraz uwielbiajš. {33055}{33183}Chiny, egzotyka, młynki modlitewne,|mandale, Budda, tajemnice... {33185}{33265}Nazywa się toto "Usrana nasrata". {33354}{33417}Zakomponowałe to tak, jak chciał...
MonteChristo10