Fakty i Mity 20-2007.pdf

(17409 KB) Pobierz
96915881 UNPDF
Kaczyński załatwił sobie policję polityczną, ukręcając...
BAT NA PROKURATORÓW IPN
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
http://www.faktyimity.pl
Nr 20 (376) 24 MAJA 2007 r. Cena 3 zł (w tym 7% VAT)
Str. 9
Str. 12, 13
Str. 7, 11
ISSN 1509-460X
96915881.031.png
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
Nr 20 (376) 18 – 24 V 2007 r.
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
POLSKA Ponad 3 miliony obywateli RP planuje wyjechać na
stałe za granicę. Głównie do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Irlan-
dii; ale także na Litwę, Łotwę, Słowację, Słowenię i... do Rosji.
Nikt jeszcze nie wskazał Korei Północnej i Bangladeszu, ale jeśli
Kaczory wygrają następne wybory...
Miiesiiącc zakocchanyycch
Trybunał Konstytucyjny wyrzucił do kosza ustawę lustracyjną.
Werdykt poprzedziła noc długich teczek w IPN. Wyjątkowo bez-
czelny (nawet jak na posła PiS) Arkadiusz Mularczyk złożył
tam wieczorem zamówienie na kwity i po paru godzinach tecz-
ki dwóch sędziów cudownie się znalazły. Co prawda nic w nich
nie było, ale niesmak pozostał.
Frasyniuk nazwał szefa IPN, Kurtykę, lokajem, a Niesiołowski Mu-
larczyka – młotkiem. Ciekawe, czy od młota, czy od tłuka...
chając chama Dorna, można zapomnieć, że jest maj, naj-
piękniejszy miesiąc w roku. Maj to miesiąc zakochanych. Wpa-
dli na to nawet redaktorzy katolickiego tygodnika „Niedziela”
i poświęcili miłości dużą część ostatniego numeru. W rubry-
ce „Gadu-gadu z księdzem”, gdzie czytelnicy piszą o swoich
problemach, znalazłem list Katarzyny. Porusza ona drażliwy
temat małżeńskiej zdrady, chyba coraz bardziej powszechnej.
Pisze m.in. tak: „Jestem już siedem lat po ślubie. Nasze ży-
cie małżeńskie i rodzinne, jak dotąd, układało się wspaniale.
Urodziła nam się dwójka cudownych dzieci i wydawało się,
że już nic nie jest w stanie zepsuć naszego
rodzinnego szczęścia. Pół roku temu
mój mąż udał się do sanatorium.
Wrócił stamtąd jakiś odmie-
niony. Kiedyś w jego ko-
mórce przeczytałam
tekst od jakiejś kobie-
ty, z którego jasno wy-
nikało, że między nią
a moim mężem jest coś
więcej niż znajomość. Mój
mąż przyznał się do tego
związku. Powiedział mi,
że dla niego jest to wiel-
kie i nieznane dotąd uczucie i że nie
może sobie z tym poradzić. Udało mi się
nawiązać kontakt z tą kobietą. Przyznała się najpierw,
że jest katoliczką, choć wcale o to nie pytałam, ale zaraz po-
tem wyznała, że kocha mocno mojego męża i nie potrafi bez
niego żyć. Płakałam, mówiłam, że przecież rozbija moją rodzi-
nę, że skazuje nasze dzieci na niewyobrażalne cierpienia. Nic
nie pomogło. Ta kobieta stwierdziła tylko, że miłość jest naj-
ważniejsza i że to uczucie jest autentyczne, że już postano-
wili założyć nową rodzinę” .
Ach, te sanatoria... Czy one nie powinny być organizowa-
ne z podziałem na płci? Przynajmniej te dla osób po ślubie.
Ale to już zadanie dla posła Zawiszy. Tymczasem sprawa jest
naprawdę poważna, szczególnie dla porzuconej (?) kobiety
i jej dzieci, bo podniecony nowym ciałem samiec ma w gło-
wie zupełnie co innego. Jako ksiądz wysłuchałem niejednej
spowiedzi zrozpaczonej żony, matki... ale już nie kochanki, bo
tę funkcję zajmowała zwykle młodsza. Dla kobiety rodzina
jest sensem życia, po to właśnie – aby założyć rodzinę – wy-
chodzi ona za mąż. Rozpad rodziny jest dla niej tragedią. Wła-
śnie ze spowiedzi wiem (jeśli „Gazeta Wyborcza” jeszcze raz
napisze, że w ten sposób naruszam tajemnicę spowiedzi, to
podam idiotów do sądu!), jak panie na to reagują. Wszystkie
gotowe są wybaczyć mężowi nawet najbardziej płomienny ro-
mans, żeby tylko wrócił do domu, na swój fotel i pozycję sam-
ca, choćby serialowego Ferdka Kiepskiego, jełopa. Ksiądz te-
go człowiekowi nie powie, ale oczywiście lepiej jest, żeby
chłop się wyszumiał i wrócił, niż porzucał bliskich ludzi, któ-
rzy na niego liczą i wobec których ma zobowiązania. Porzu-
cone dzieci są zranione na całe życie, choć dla ich psychiki
lepszy jest rozwód niż ciągłe kłótnie rodziców. Jasne, że nie
piszę tu o patologiach, lecz o typowych zdradach w tzw. nor-
malnych rodzinach. Ale mamy też przecież miejską modę na
single, związki bez żadnych zobowiązań, i zwykle też bez dzie-
ci. Typowa rodzina rządzi się jednak innymi prawami, o czym
już wiem jako ojciec i mąż z 11-letnim stażem.
A jak odpowiedział na list Pani Katarzyny ksiądz Andrzej,
stary kawaler bądź co bądź? Zwykle próbuje on pogodzić ka-
tolicką, księżycową ideologię z autentycznymi, ludzkimi pro-
blemami i gmatwa się przy tym w zupełnych absurdach. Ale
tym razem zaczął dobrze – od podziału miłości na doznanio-
wą i zadaniową. Oczywiście, dla niego już ten pierwszy raz
powinien być – obok niewartych uwagi doznań – zadaniem
dla obojga na całą wieczność. A więc po ślubie, po bożemu
i ze świadomością, że również ten ostatni raz będzie z tą
samą kobietą, a ona z nim – choćby pił, bił i skały srały.
Ksiądz jak zwykle buja (w obłokach też). Młodość jest okre-
sem doznań, ale i nauczek. I dobrze. Jednak z chwilą zdecy-
dowania się na spłodzenie dzieci i założenie rodziny – obok
miłości doznaniowej, erotycznej – partnerów powinna już cha-
rakteryzować miłość zadaniowa. Przynajmniej ja, ojciec dwóch
chłopaków, życzyłbym sobie tego wobec nich. Zgadzam się
z księdzem, że na samych doznaniach nie można nic trwałe-
go budować. Łatwo jest przecież, zwłaszcza po kilkunastu
latach małżeństwa, znaleźć obiekt, który przynajmniej na sam-
cze oko gwarantuje doznania lepsze od do-
tychczasowych. I co z tego? Czy to
powód do rozwalania rodziny?
Z pewnością nie.
Ale bywają też większe
komplikacje. Ksiądz, odpo-
wiadając Katarzynie, chyba
zbyt pochopnie twierdzi,
że uczucie, które łączy
jej męża z nową kobietą, mu-
si być wyłącznie doznaniowe,
tj. powierzchowne. A co, je-
śli faktycznie jest wielkie i trwa-
łe? Czyżby ksiądz zakładał, że
prawdziwa miłość możliwa jest
wyłącznie w związku sakramen-
talnym? Widziałem wiele ta-
kich „prawdziwych miłości”...
Bywa, że ludzie mylą się co do swych uczuć i żenią się
zbyt pochopnie, choćby z powodu ciąży. W przypadku Ka-
tarzyny – jak wynika z jej relacji – tak nie było, ale przecież
to się zdarza nagminnie. W polskim, katolickim społeczeń-
stwie nie należą też do rzadkości rodziny patologiczne. I na
temat tych przypadków mam zdanie od księdza odmienne.
Utrzymywanie takich związków na siłę, a nawet na wiarę
– jest bezcelowe.
Miłość, podobnie jak całe życie, owszem, czasem bywa
też ciężarem (oby do uniesienia), o czym również wyjątko-
wo mądrze pisze w tym samym numerze „Niedzieli” brat
Tadeusz Ruciński. Brat – na potwierdzenie swej tezy – przy-
tacza przypowieść o rolniku, który zasadził dwa drzewa.
Kiedy miał na dłużej wyjechać, zawiesił na jednym z nich
duży kamień. Po latach wrócił i już z daleka zobaczył jedno
z drzew wyrastające wysoko ponad całą okolicę. Drugie
drzewko było słabe i karłowate. Na tym większym, pośród
konarów, dostrzegł wiszący kamień. Zmaganie się z cięża-
rem wyzwoliło w roślinie tak wiele siły i samozaparcia, że
wyrosła ona wysoko ponad inne, a różne przeciwności, su-
sze i wiatry wcale jej nie zaszkodziły.
I jeszcze jedna piękna opowiastka: Uliczką idzie mała
dziewczynka, dźwigając niewiele mniejsze od siebie dziec-
ko. Ktoś mówi do niej: „Dziecko, jaki ty wielki ciężar dźwi-
gasz!”. Na to ona: „To nie ciężar, to mój brat”.
Zauważyliście, że tak przyjaźnie cytuję dziś katolicką ga-
zetę? Może to też przez ten maj? Z pewnością obiektywizmu
i empatii potrzeba każdemu z nas. I mnie, i braciom Kaczyń-
skim, i księżom katolickim.
Chocholi taniec nad teczkami na razie ustał, ale tancerze zbie-
rają siły do nowych wygibasów i wymyślają, jak znowelizować
swoją własną głupotę.
W każdym cywilizowanym kraju świata autorzy tak totalnie skom-
promitowanej ustawy lustracyjnej podaliby się do dymisji lub strze-
lili sobie w łeb. U nas krzyczą o własnej krzywdzie!
Szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej – Marek Legutko – po-
chwalił się, że uzgadniał tematy maturalne z języka polskiego
z ministrem Romanem Giertychem. Czynił to dla dobra mło-
dzieży, aby ta nie pogubiła się w meandrach polityki.
Legutko to nie pierwszy egzaminator, który wprowadza do matur
katoprawicową ideologię, ale pierwszy, który się do tego przyznaje.
Lech Kaczyński wywalił z Kapituły Orderu Orła Białego wszyst-
kich dziadów, którzy odważyli się krytykować pomysły PiS. No-
wych członków powołuje, nie pytając ich o zgodę. Profesor
Wiesław Chrzanowski (były przywódca ZChN) i Irena Sendle-
rowa (w czasie wojny uratowała tysiące żydowskich dzieci)
o tym, że pracują w Kapitule, dowiedzieli się od dziennikarzy.
Sendlerowa wykręciła się złym stanem zdrowia.
Podobno nawet Orzeł Biały próbuje się wymigać...
Przez Polskę przetoczył się całodniowy strajk ostrzegawczy le-
karzy. Nie pracowało normalnie 250 szpitali, także wiele przy-
chodni. Lekarze chcą podwyżek i reformy. Rząd zasłania się
brakiem pieniędzy. Od 21 maja ma rozpocząć się strajk ciągły.
Pieniądze zamiast dla lekarzy pójdą na Kościół, rząd wyleczy się
sam, a niepokorni znów zasilą Anglię, Irlandię, Holandię...
Nowi szefowie służb specjalnych użyczają sobie nawzajem służ-
bowych laptopów i wykorzystują je do celów prywatnych. Gdy
zaś sprzęt ginie, nie wykazują żadnego zainteresowania, czy ja-
kieś tajne dane nie wpadły w ręce szpiegów.
Przesada. Strony www portali pornograficznych, które najczęściej
otwierają „szefowie”, to nie są żadne tajne dane, choć pożądane.
Szczyt energetyczny prezydentów państw Europy Środkowo-
-Wschodniej i Azji, zorganizowany przez kancelarię Lecha Ka-
czyńskiego, zakończył się klęską. Panowie prezydenci pogada-
li sobie, że fajnie by mieć jakieś niezależne od Rosji źródło do-
staw gazu i ropy. W tym samym czasie Putin wraz z prezyden-
tem Kazachstanu finalizował kontrakt na budowę nowych sys-
temów przesyłu paliw. Gorycz porażki osłodziła Lechowi jego
małżonka Maria, która rozmawiała z żoną Putina – Ludmiłą.
Doszło do tego, że polskie bezpieczeństwo energetyczne może zależeć
od stosunków między dwiema kobietami.
Zastępcy Jarosława Kaczyńskiego, Andrzej Lepper i Przemy-
sław Gosiewski, mają poważne problemy z czytaniem i rozumie-
niem słowa drukowanego. Od 2005 r. nie raczyli wypełnić kwe-
stionariuszy rejestru korzyści. Wszyscy ważni urzędnicy są zobo-
wiązani przez prawo do informowania Państwowej Komisji Wy-
borczej o prezentach, dodatkowych źródłach dochodu i o tym,
gdzie pracuje najbliższa rodzina. Pomimo licznych monitów ze
strony PKW Lepper i Gosiewski oświadczeń nie złożyli.
Gosiewskiego tłumaczy fakt, że był zajęty ściganiem Waltzowej za
brak majątkowego oświadczenia. A Lepper? A leppiej nie pytać...
Według badań CBOS, szybko wzrasta odsetek osób, które wie-
rzą w Boga na swój własny sposób, często wbrew nauczaniu
Kościoła. Do takiej wiary przyznaje się już 39 proc. dorosłych
obywateli RP! Podwoiły się także szeregi zagorzałych ateistów
i jest ich teraz ponad 6 procent. Zaledwie 55 proc. Polaków
wierzy w nauki Kościoła. Ponadto przybywa osób, które pu-
blicznie przyznają się, że mają gdzieś autorytet papieży. Takich
chuliganów jest ponad 18 proc. (obojętni na JPII) oraz ponad
38 proc. (lekceważą B16).
Jedno rzetelne badanie i legendę o 96 procentach szlag trafił.
BRAZYLIA Benedykt XVI, kończąc wizytę w Brazylii, pouczył
wiernych, że państwami w Ameryce Łacińskiej rządzą bezboż-
nicy. Jego zdaniem, duchowni powinni zająć się wychowywa-
niem nowych zastępów konserwatywnych liderów, a nie po-
pierać prospołeczne reformy, bo to grozi wykluczeniem z wa-
tykańskiej wspólnoty.
Tym, którzy próbowali przypominać o zbrodniach, jakie towarzyszy-
ły katolizacji Ameryki Łacińskiej, Benedykt wyjaśnił, że to nie żad-
ne zbrodnie, tylko pokazanie, jak można łączyć tradycyjną kulturę
etniczną z wiarą w Chrystusa.
JONASZ
Pogratulujmy sobie uwalenia ustawy lustracyjnej (ani
ja, ani reszta redakcji – ufni w zwycięstwo rozumu nad
głupotą – nie złożyliśmy oświadczeń!). Sędzia Stępień,
przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego, w uzasadnie-
niu wyroku wymienił wszystkie jej słabości, dokładnie tak...
jak ja to zrobiłem w komentarzu sprzed 8 tygodni (por.
„FiM” 12/2007). Także argumentacji użył identycznej!
W związku z tym, że po raz kolejny okazałem się mądrzej-
szy od obecnego prezydenta RP, jeszcze raz podtrzymuję
swoją decyzję o kandydowaniu na najwyższy urząd w pań-
stwie podczas najbliższych wyborów.
ROSJA Prezydent Władimir Putin powołał społecznych nadzor-
ców tajnych służb. W skład specjalnej rady weszli przedstawi-
ciele organizacji pozarządowych, mediów, wykładowcy wyż-
szych uczelni oraz adwokaci. Ich zadaniem jest pilnowanie, aby
tajna policja zaczęła przestrzegać praw człowieka.
W wolnej i demokratycznej ponoć Polsce przestrzegania praw czło-
wieka przez tajne służby też pilnuje człowiek... Braci Kaczyńskich.
JONASZ
P atrząc na dwa Kaczory zionące nienawiścią do ludzi i słu-
96915881.032.png 96915881.033.png 96915881.034.png 96915881.001.png
Nr 20 (376) 18 – 24 V 2007 r.
GORĄCY TEMAT
3
W Polsce pierze się co najmniej 2,5 miliarda
brudnych złotych rocznie. Okazuje się, że jest
to operacja całkiem bezpieczna, bo żeby skazać
sprawcę, trzeba mu najpierw udowodnić,
że te pieniądze pochodzą z przestępstwa...
w żadnej spośród 15 instytu-
cji finansowych będących spółkami
kapitałowymi (domy maklerskie, fun-
dusze inwestycyjne, towarzystwa fun-
duszy inwestycyjnych, towarzystwa
ubezpieczeniowe, przedsiębiorstwa
faktoringowe i leasingowe) nie
stwierdzono procedury zgodnej
z obowiązującym stanem praw-
nym oraz prawidłowo prowadzone-
go Rejestru Transakcji. W trzech (20
proc.) nie wyznaczono spośród człon-
ków zarządu osoby odpowiedzialnej
za realizację obowiązków określo-
nych w „Ustawie o przeciwdziała-
niu wprowadzaniu do obrotu finan-
sowego wartości majątkowych po-
chodzących z nielegalnych lub nie-
ujawnionych źródeł oraz o przeciw-
działaniu finansowaniu terroryzmu”.
Praktycznie nie realizowano też obo-
wiązku zapewnienia udziału pracow-
2 akty oskarżenia! Na usprawie-
dliwienie dodajmy, że polski kodeks
karny (art. 299) wymaga w tym za-
kresie ustalenia przestępstwa ge-
nerującego nielegalne zyski.
Czy w Polsce istnieje problem
finansowania terroryzmu ? PJAF
sukcesami w tej dziedzinie się nie
przechwala (uzasadniając wstrze-
mięźliwość delikatnością materii...),
ale wiemy, że w 2006 r.:
w ramach 8 postępowań ana-
litycznych prześwietlono 89 pod-
miotów;
zajmowano się głównie trans-
akcjami związanymi z przywozem do
Polski walizek pieniędzy oraz transfe-
rami bezgotówkowymi, w których przy-
najmniej jedną ze stron były pod-
mioty z krajów wspierających terro-
ryzm lub charakteryzujących się du-
żą aktywnością grup terrorystycznych;
„Jednostki policyjne na całym
świecie cierpią na niedobór zaso-
bów ludzkich oraz finansowych do
walki z rosnącą plagą przestępstw
elektronicznych. Odpowiedzialni
politycy nie są świadomi problemu.
Rządy powołują jednostki do wal-
ki z przestępstwami elektronicz-
nymi i myślą, że to wystarczy. Nie
widzą zmian zachodzących w tech-
nologii lub uważają, że nie jest po-
trzebna modyfikacja istniejących”
– ostrzegał oficer Interpolu na ubie-
głorocznej konferencji anti-phishing
w Brukseli.
Włamania via internet do kont
bankowych może nie są jeszcze naj-
bardziej popularnym w Polsce cy-
berprzestępstwem ( prym wiodą
oszustwa w sklepach interneto-
wych i serwisach aukcyjnych ),
ale doświadczyli już jego skutków
m.in. klienci Banku BPH i Banku
Inteligo.
Można być pewnym, że aktyw-
ność złodziei przybierze na sile,
gdyż kont do czyszczenia szybko
przybywa – rachunki w bankach in-
ternetowych ma już w Polsce ok.
6 mln osób.
Zasada jest stosunkowo pro-
sta i – niestety – dosyć bezpiecz-
na dla sprawców: przestępcy
uzyskują adresy e-mailowe
przyszłych ofiar (wykorzystując
np. komunikatory internetowe),
po czym tworzą stronę inter-
netową, łudząco przypominają-
cą wyglądem witrynę banku.
Rozsyłają później e-maile z in-
formacją, że w banku doszło do
awarii systemu i konieczne jest
zalogowanie się na wskazanej stro-
nie internetowej, gdzie po zalo-
gowaniu nieostrożna ofiara po-
daje szczegółowe dane (np. jed-
norazowe hasła dostępu), wyko-
rzystywane przez hakerów do
wyciągania pieniędzy z kont
i przelewania ich na rachunki wy-
najętych „słupów”.
„Następnie środki wypłacano
w gotówce oraz za pośrednictwem
transferów (np. Western Union) prze-
kazywano do osób dokonujących
przestępstwa. Powyższe transakcje do-
konywano w niewielkich kwotach
w celu utrudnienia stwierdzenia przez
właścicieli rachunków zmniejszenia
salda środków, a także rejestracji
transakcji podejrzanych przez insty-
tucje obowiązane. Przekazano do pro-
kuratury 18 zawiadomień o podej-
rzeniu popełnieniu przestępstwa pra-
nia pieniędzy, dot. 40 podmiotów
i transakcji o wartości ok. 2 mln zł.
Zatrzymano – blokując cztery rachun-
ki bankowe – ok. 50 tys. zł” – czy-
tamy w raporcie.
– Oczywiście, sami nie wierzy-
my, że te 2 miliony złotych obra-
zują rzeczywistą skalę problemu.
Banki – w trosce o wizerunek – bar-
dzo niechętnie ujawniają drobne
kradzieże z kont swoich klientów
i po cichu załatwiają roszczenia
ofiar – twierdzi nasz rozmówca
z Generalnego Inspektoratu Infor-
macji Finansowej.
DOMINIKA NAGEL
instytucje obowiązane , czy-
li banki, domy maklerskie, fundu-
sze inwestycyjne, notariusze, adwo-
kaci, radcy prawni, biegli rewiden-
ci i doradcy finansowi, pośrednicy
w obrocie nieruchomościami itp.;
2. Nielegalny lub fikcyjny ob-
rót złomem
Podstawą oszukańczego mecha-
nizmu jest wykorzystanie tzw. przed-
siębiorstw symulujących, dokonu-
jących transakcji i otwierających ra-
chunki docelowe (konta używane do
ostatecznego oddzielenia środków
od nielegalnego źródła), z których
dokonywane są wypłaty gotówkowe
lub realizowane lokaty.
Przekazano do prokuratury 39
zawiadomień dotyczących 92 pod-
miotów i transakcji o wartości oko-
jednostki współpracujące
– organy administracji rządowej
i samorządu terytorialnego, pań-
stwowe jednostki organizacyjne, Na-
rodowy Bank Polski, Komisja Nad-
zoru Bankowego i Najwyższa Izba
Kontroli.
Instytucje obowiązane oraz jed-
nostki współpracujące zawiadamia-
ją o podejrzanych transakcjach Pol-
ską Jednostkę Analityki Finan-
sowej (funkcjonujący w Minister-
stwie Finansów centralny ośrodek
analizy przepływów pieniężnych, któ-
re mogą być wykorzystywane przez
przestępców i terrorystów), nadzo-
rowaną przez Generalnego Inspek-
tora Informacji Finansowej. PJAF
weryfikuje podejrzenia prania pie-
niędzy i finansowania terroryzmu,
a w przypadku ich potwierdzenia
– zbiera materiał dowodowy i za-
wiadamia prokuraturę.
Z najnowszego raportu resortu
finansów dowiadujemy się, że w 2006
roku PJAF wszczęła 1139 postępo-
wań wynikających z potwierdzenia
podejrzeń dot. prania pieniędzy lub
wspierania terroryzmu. W 198 przy-
padkach uruchomiono prokuratu-
rę, a przekazana śledczym doku-
mentacja dotyczyła ok. 880 mln wy-
pranych złotych .
Okazuje się, że obszarami naj-
bardziej podatnymi na tego typu ma-
chinacje są:
1. Nielegalny lub fikcyjny ob-
rót paliwami
PJAF skierowała do prokuratu-
ry 50 zawiadomień o podejrzeniu po-
pełnienia przestępstw z udziałem 131
podmiotów gospodarczych, transfe-
rujących pomiędzy sobą pokaźne
kwoty – rozdrabniane w pojedynczych
transakcjach – o wartości nieprzekra-
czającej 15 tys. euro (kwota niepod-
legająca automatycznej rejestracji),
a następnie wypłacanych w gotówce
lub lokowanych w papierach warto-
ściowych i funduszach inwestycyjnych.
Oszustów wyceniono na około 524
mln zł , ale bezpośrednio udało się
odzyskać (w wyniku blokad rachun-
ków bankowych i wstrzymania dwóch
transakcji) jedynie 20 mln zł.
W porównaniu z rokiem 2005
nastąpił spadek liczby zawiadomień
o 14 proc., co wynika z przerzuce-
nia się zorganizowanych grup prze-
stępczych na handel złomem.
Brudna forsa
ło 114 mln zł . Zatrzymano – blo-
kując 27 rachunków bankowych
– zaledwie 3 mln zł. Na tle 2005
roku liczba przekrętów w zło-
mie wzrosła o 49 proc.
3. Oszustwa i wyłudzenia
Do legalizacji łupów z dzia-
łań na szkodę osób prawnych
i fizycznych wykorzystywana
jest technika rachunków doce-
lowych z pominięciem fazy lo-
kowania (przelewane środki na-
tychmiast wypłacane są w gotów-
ce). PJAF zainspirował prokura-
turę 20 zawiadomieniami o wy-
praniu około 22 mln zł przez 61
podejrzanych. Zatrzymano – blo-
kując 8 rachunków bankowych
– około 6 mln zł.
Ujawnione wyżej kwoty – sto-
sunkowo imponujące – absolutnie
nie świadczą o skuteczności systemu
walki z praniem brudnych pieniędzy
i finansowaniem terroryzmu. Ba, si-
to jest wręcz dziurawe i – zdaniem
specjalisty z biura Generalnego In-
spektora Informacji Finansowej
– przepuszcza co najmniej dwie trze-
cie podejrzanych transakcji.
Oto np. w 2006 r. instytucje
obowiązane przekazały PJAF po-
nad 48 tys. raportów o śmierdzą-
cych oszustwem zrealizowanych
transakcjach (niespełna 1 proc. do-
tyczył ewentualnego finansowania
terroryzmu). Cóż z tego, skoro pra-
wie 70 proc. tych raportów było wa-
dliwych, a do dalszej analizy dało
się zakwalifikować zaledwie 15 tys.
Powód?
Przeprowadzone przez inspek-
torów PJAF kontrole instytucji obo-
wiązanych wykazały m.in., że:
ników w programach szkoleniowych
dot. identyfikacji transakcji mogą-
cych mieć związek z przestępstwem;
ok. 70 proc. skontrolowanych
kancelarii notariuszy, adwokatów
i radców prawnych stosowało w kwe-
stii prania pieniędzy procedury nie-
zgodne z prawem;
do Agencji Bezpieczeństwa
Wewnętrznego przekazano dokumen-
tację 3 spraw, w których przewijały
się osoby lub firmy figurujące w mię-
dzynarodowej bazie podejrzewanych
o finansowanie terroryzmu.
PJAF zajmował się też proble-
mem bardziej bezpośrednio dotyka-
jącym obywateli niż fikcyjny obrót
złomem, a mianowicie „ nieauto-
ryzowanym dostępem do rachun-
ków bankowych ” (zwanym też phi-
shing attacks ), czyli zarazą stanowią-
cą coraz większe zagrożenie global-
ne, które np. Amerykanów koszto-
wało w 2006 r. ponad 40 miliardów
dolarów.
we wszystkich skontrolo-
wanych bankach Rejestry Trans-
akcji zawierały błędy , a zaledwie
w co dziesiątym obowiązywały pro-
cedury zgodne z prawem;
na ok. 180 prowadzonych
śledztw w sprawie prania brud-
nych pieniędzy prokuratura zdo-
łała skierować do sądu zaledwie
System walki z praniem pienię-
dzy i finansowaniem terroryzmu
tworzą w naszym kraju Generalny
Inspektor Informacji Finansowej
oraz tzw.:
najwięcej podejrzanych
wśród tzw. ponadprogowych (po-
wyżej 15 tys. euro) transakcji zre-
alizowano w województwach łódz-
kim, śląskim oraz świętokrzyskim
(średnio 10 razy więcej niż w innych
częściach kraju);
96915881.002.png 96915881.003.png 96915881.004.png
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
Nr 20 (376) 18 –24V2007r.
ŚWIAT WEDŁUG RODANA
Mokro pod sufitem!
Prowincjałki
Pracownicy cyrku, który zjechał do Małopol-
ski, mieli nie lada problem, bowiem okazało
się, że za cholerę nie mogą znaleźć... wielbłąda. Zaalarmowana policja znalazła
uciekiniera przy torach kolejowych w Wolbromiu. Niestety, zwierzę wyzionęło du-
cha. Jak donosi policyjny protokół – wielbłąd uciekł z cyrku, bo wypłoszył go
osioł, a później, podczas ucieczki, potknął się na torach i uderzył głową o kamień.
Polskie seriale oraz pobocza szos
i autostrad zostały opanowane
przez Układ. Jako obywatel IV RP
żądam zdecydowanej, twardej re-
akcji prezydenta i premiera!
Łza na rzęsie mi się trzęsie. Piotr
Fronczewski popłakał się, kiedy
z trudem uwierzył, jak macki Ukła-
du wsączają się w serialowe pery-
petie „Rodziny zastępczej”. Mary-
la Rodowicz (ciocia Ula) pracuje
w Ministerstwie Obrony i zawisła
nad nią groźba zwolnienia. Nowa
ekipa zaczęła robić czystki w resor-
cie i usuwać niewygodnych ludzi!
Mówić tak kłamliwie może tylko
Układ. Rodowicz jest gwiazdą, ma
już prawie 62 lata i powinna być pod
prawną ochroną, prawda?! Poza tym,
przecież minister Aleksander Szczy-
gło to ludzki pan, więc jak on mo-
że skrzywdzić Marylkę?! Czyżby nie
lubił jej utworu „Gdy piosenka szła
do wojska” (Kołobrzeg 1971), czy
co?! Oj, Szczygło, walnij się w czół-
ko i powiedz „kuku”. Maryla, czyli
ciocia Ula, nie ma mokro pod sufi-
tem, wykolegowała wszystkich i aby
zachować posadę... postanowiła za-
PiSać się do partii! Oczywiście, tej
jedynie słusznej, której przewodzi
Jarek Kaczyński .
Polskich posłów można podzie-
lić na dwa rodzaje. Pierwszy: to ci,
którzy chcą, ale nie wiedzą czego.
Drugi – też chcą, ale już wiedzą.
„Chcę oglądać twoje nogi, chcę byś
założyła mini...” – tak śpiewają Czar-
no-Czarni, między innymi o nogach
Doroty Rabczewskiej (Doda Elek-
troda). Piosenkarka podpadła po-
słowi Arturowi Zawiszy . Zresztą
nie tylko jemu. Radosław Majdan
(bramkarz i mąż Dody, rozwód
w toku) to kolejny dowód na słusz-
ność twierdzenia, że z elektrodą na
jajach nikt długo nie wytrzyma. Po-
słowi Zawiszy przesłanie tej znanej
piosenki jest obce, wręcz wrogie. Nie
myślcie, że ma mokro pod sufitem.
On jest tylko konsekwentny. Doma-
ga się karania kobiet, które noszą
głębokie dekolty, mini i pokazują
nogi. Ale tylko „tirówek”. Arturku,
nie wygrasz z układem pań w minió-
wach. Żuj, chłopczyku, piasek, bo
na gumę cię nie stać! Ale już jest
reakcja wszechmocnego Układu
– posła Zawiszy nie wpuszczono do
Media Markt! Skandal!
Układ rozpuszcza także wredne
plotki. Takie jak ta: co oficjalnie łą-
czy Jarka Kaczyńskiego (58 l.) z oj-
cem Rydzykiem ? No co? Odpo-
wiedź prosta: celibat! Stary kawaler
Jarek wkurzył się niemożebnie na te
ploty Układu i postanowił w lipcu
tego roku ożenić się z romantyczną
posłanką, z zawodu pielęgniarką, Jo-
lantą Szczypińską (50 l.). Och, ci
starzy kawalerowie, stracili resztki
gustu z tej wilgoci pod sufitem! Czy
jest to element kampanii mającej na
celu ocieplenie wizerunku premie-
ra? Czy też zahamowanie jakiś nie-
przystojnych plotek? A mnie to wi-
si jak kilo kitu na agrafce! Dlacze-
go? Dzieci z tego związku na pew-
no nie będzie, a zatem Kościołowi
taki związek z pewnością nie może
się podobać! Ale skoro już mowa
o dzieciach, no to posłuchajcie!
Układ opanował również szkoły.
Nie wierzycie?! No to teraz zagad-
ka! Czekam na odpowiedź, który to
polityk, znany z pierwszych stron ga-
zet i telewizyjnych czołówek, odwie-
dził szkołę specjalną dla dzieci opóź-
nionych w rozwoju? Wszedł on pew-
nym krokiem do klasy, a pani zapy-
tała dzieci: – No, kochane dzieciacz-
ki, kto to do nas przyszedł? Przypa-
trzcie się dobrze, kto to jest?! A dzie-
ci zgodnym chórem: – Nowy!
I druga zagadka: jak dawniej na-
zywał się doradca ministra do spraw
realizacji programu „Bezpieczna
szkoła”? Woźny!
ANDRZEJ RODAN
Ponad 3 litry pojemności, 250 koni mecha-
nicznych, czujnik deszczu i zmierzchu, elek-
tryczna regulacja foteli i kierownicy, elektromechaniczny hamulec postojowy,
system sterujący MMI i 17-calowe alufelgi – długo można by wyliczać zalety no-
wej limuzyny, jaką zafundował sobie z miejskiej kasy prawicowy, choć oficjalnie
bezpartyjny prezydent Kielc Wojciech Lubawski . Audi A6 quattro za ponad 208
tysięcy złotych ma stanąć pod prezydenckimi oknami do 25 maja br.
Połykanie szpilek w czasie lekcji, przykłada-
nie sobie nożyczek do szyi i duszenie kolegów
to tylko niektóre sposoby, z pomocą których 7-letnia krakowianka Iza starała się
zwrócić na siebie uwagę kolegów z klasy. Wszelkie zabiegi poszły jednak na mar-
ne, bowiem dzieciaki o wszystkim zakablowały swoim rodzicom, a ci – w oba-
wie o zdrowie pociech – zatrzymali je w domu.
W gabinecie 47-letniego lekarza Wojciecha
G. można było skorzystać ze standardowych
usług medycznych, a oprócz tego zaopatrzyć się w... wodę wzbogaconą o ener-
gię. Po drogocenne buteleczki ludziska zjeżdżali tłumnie, aż w końcu jakiś usłuż-
ny informator zakapował doktora. Załamane są szczególnie pacjentki, bo ponoć
panowie po niedzielnym rosole na wzbogaconej wodzie... Opracowała WZ
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
Każdy z sędziów mógłby podlegać jakimś zarzutom. Oczywiście to nie ozna-
cza, że ja kogokolwiek o cokolwiek posądzam... (Jarosław Kaczyński)
Na żądanie postkomunistów pamięć Blidy uczczono minutą ciszy. Obok
Blidy lewica powinna więc uczcić minutą ciszy również pamięć słynnego
Andrzeja Kolikowskiego vel „Pershinga”, który co prawda posłem nie był,
ale jako szef gangu pruszkowskiego bywał widywany na salonach lewicowej
władzy.
(„Nasz Dziennik” 98/2007)
Jestem praktykującą katoliczką, chodzę do kościoła, odbywam drogę krzyżo-
wą, odmawiam różaniec. (Sandra Lewandowska, Samoobrona,
po publikacjach na temat jej wyjazdu do Egiptu z posłem Maksymiukiem)
Teczki powinny być publicznie dostępne dla wszystkich, ze wszystkimi strasz-
nymi konsekwencjami tego pociągnięcia. Będzie to lepsze od sytuacji dzisiej-
szej. Nie widzę innego wyjścia. Lepiej koniec horroru niż horror bez końca.
(Adam Michnik)
ba będzie kraj dokładnie zdePiSyzować, czyli
gruntownie oczyścić z ludzi przez PiS mianowanych
oraz tych wszystkich, którzy dla potrzeb tej partii
gotowi byli łamać prawo.
Sprzątanie powinno rozpocząć się od dokładnego
przeglądnięcia poczynań prokuratury i resortów siło-
wych oraz ustalenia, czy za rzą-
dów PiS nie naruszano prawa, nie
przetrzymywano ludzi w aresz-
tach pod byle pretekstem, nie po-
niżano, zastraszano i szantażo-
wano. Zamiar oczyszczenia po-
winien być ogłoszony przez opo-
zycję już teraz, aby osoby dyspozycyjne wobec PiS
miały powody do oczekiwania, że każde ich bezpraw-
ne zachowanie zostanie zweryfikowane i ocenione.
Urzędnicy muszą się bać naruszania prawa i konse-
kwencji z tego wynikających.
Należy także rozpędzić na cztery wiatry Instytut
Pamięci Narodowej, czyli policję historyczną uskutecz-
niającą ogłupianie i zastraszanie własnego społeczeń-
stwa – oryginalny polski wkład w Europę XXI wieku.
Zanim to towarzystwo zawiadujące teczkami się po-
goni, należy ustalić, o ile to możliwe, kto z pracow-
ników IPN odpowiada za słynne „przecieki”, czyli nie-
legalne wynoszenie teczek i szantażowanie nimi za po-
średnictwem prasy.
Konieczna będzie także likwidacja głównego spraw-
cy kaczyzmu – Radia Maryja, czyli pseudoreligijnej roz-
głośni zajmującej się uprawianiem gry politycznej pod
przykrywką wiary. Warto pamiętać, że to Radio Maryja
stworzyło przed laty Ligę Polskich Rodzin i wprowadzi-
ło ją do parlamentu w 2001 r. Tej rozgłośni także PiS za-
wdzięcza ostatnie zwycięstwo wyborcze. Należy wprowa-
dzić prawo podobne do amery-
kańskiego, które zabrania związ-
kom wyznaniowym i ich agendom
prowadzenia agitacji politycznej,
a niepokornym nakazuje płacenie
podatków, z których także tam re-
ligie są zwolnione. Oczywiście, naj-
lepiej byłoby zlikwidować wszelkie ulgi podatkowe dla
kościołów, ale dopóki to nie jest możliwe, należy agita-
cji politycznej zapobiegać, karząc finansowo kościoły wła-
śnie w taki – najbardziej dla nich dotkliwy – sposób.
I na koniec najważniejsze – trzeba będzie opraco-
wać program dogłębnej reformy społecznej, która zli-
kwiduje podział na przegranych i wygranych w wyniku
transformacji gospodarczej. Bo to właśnie odtrącenie
przez elity połowy społeczeństwa spowodowało, że oszu-
kani Polacy uwierzyli politycznym bajarzom spod zna-
ku Kaczyńskich, Giertycha i Leppera . Społeczeństwo,
które w połowie składa się z frustratów, prędzej czy
późnej wpadnie w sidła jakichś półfaszystów.
ADAM CIOCH
RZECZY POSPOLITE
Budowa wiszącego mostu w Dolinie Rospudy i referendum w sprawie prze-
biegu obwodnicy to wielkie pomyłki. Jest to tak samo realne jak przewoże-
nie aut nad rzeką za pomocą balonów (...). Budowa trasy jest kwestią suwe-
renności naszego kraju i choćby z tego powodu nie podlega żadnej dyskusji.
(Roman Giertych, LPR)
DePiSyzacja
Zawsze wygolony, pachnący (Przemysław Gosiewski – dop. red. ). Z takim
facetem nawet niedźwiadka przyjemniej się robi niż z jakimś chudziakiem ze
szczeciną.
(Tadeusz Cymański, PiS)
Boję się, że gdy poseł Zawisza pójdzie na plażę, wszyscy będziemy musieli się
opalać w pantalonach.
(Katarzyna Piekarska, SLD)
Ja widzę premiera wszędzie – zamknę oczy, to widzę premiera, zasypiam, wi-
dzę premiera.
(Jolanta Szczypińska, PiS)
Gdy Andrzej Lepper zrobił aferę, że pukałem do pokoju Sandry Lewandow-
skiej, chciałem mu powiedzieć: „Uspokój się, człowieku, do ciebie nie zapu-
kam!”.
(Roman Kosecki, PiS)
Sekret pizzy tkwi w cieście. Po wygnieceniu ciasto powinno mieć konsysten-
cję kobiecych piersi.
(Aleksander Kwaśniewski)
Wybrała OH
NIE ZARYŁ W PIACH
FURA
POTRZEBA AKCEPTACJI
HYDROTERAPIA
K iedy Kaczyńscy i spółka utracą już władzę, trze-
96915881.005.png 96915881.006.png 96915881.007.png 96915881.008.png 96915881.009.png 96915881.010.png 96915881.011.png 96915881.012.png 96915881.013.png 96915881.014.png 96915881.015.png 96915881.016.png 96915881.017.png 96915881.018.png 96915881.019.png 96915881.020.png 96915881.021.png 96915881.022.png 96915881.023.png 96915881.024.png 96915881.025.png 96915881.026.png
 
Nr 20 (376) 18 – 24 V 2007 r.
NA KLĘCZKACH
5
NIE TYLKO SB...
BENZYNA DO OGNIA
funkcjonują 4 ekspozytury oświa-
towe OD, a sam minister Giertych
myśli i nawet wygląda jak średnio-
wieczny mnich.
...miała swoich informatorów.
Także Kościół dysponował zaufany-
mi ludźmi w służbach PRL (o czym
my pisaliśmy w „FiM” 3/2007). Na-
pisał o tym ostatnio historyk IPN Jan
Żaryn . Krk nie był więc bierny i bez-
ustannie krzywdzony, jak chce ofi-
cjalna propaganda i lustracyjni „ba-
dacze”. Oto przykład: w latach 50.
szef Wydziału ds. Wyznań w Kato-
wicach, niejaki Stanisław Woźniak ,
spotykał się potajemnie z bp. Her-
bertem Bednorzem i jego bratem,
przekazując im informacje i przyjmu-
jąc zlecenia. Woźniak bez problemów
akceptował budowę nowych kościo-
łów, ostrzegał też biskupa przed księż-
mi kapusiami. Jak dużo PRL-owskich
urzędników pracowało na dwie stro-
ny? IPN nie chce odpowiedzieć na
to pytanie.
Długa jest lista sponsorów Świa-
towego Kongresu Rodziny, który za-
kończył się w Warszawie. Wielka im-
preza z udziałem 3 tys. osób z 60
krajów, promująca katolickie i kon-
serwatywne wartości, znaczną część
wsparcia uzyskała od państwowego
koncernu naftowego Orlen, a tak-
że m.in. od amerykańskich funda-
cji związanych z prawicą. Prawdzi-
wą perełką wśród sponsorów pozo-
staje Doha Institute z... islamskie-
go Kataru. Jeśli więc zastanawiali-
ście się ostatnio, dlaczego benzyna
znów jest taka droga, to odpowiedź
już znacie – Orlen miał pilne wy-
datki na wsparcie kościelnej pro-
pagandy.
RP
DUCH ŚW. I KASYNO
zaanektowała na swoje mieszka-
nie. Za 90-metrowy apartament,
m.in. z gabinetem i oranżerią, pła-
ci miesięcznie zaledwie 400 zł, choć
na wynajęcie takiego lokalu prze-
ciętny śmiertelnik musiałby wyłożyć
minimum 3 tys. zł. Do tego utrzy-
manie rezydencji kosztuje podatni-
ków 250 tys. zł rocznie. Nic dziw-
nego, że pani wojewoda nawet nie
myśli o innym gniazdku... BS
KOMIKS W GŁOWIE
Szczególny rodzaj humoru zapre-
zentowali wydawcy prestiżowego izra-
elskiego dziennika „Haaretz”, któ-
rzy opublikowali komiks o Holokau-
ście. Według jego scenariusza, Pola-
cy podczas ostatniej wojny pomaga-
li Niemcom w mordowaniu Żydów,
a hitlerowscy oprawcy niejednokrot-
nie ratowali żydowskie dzieci od
śmierci. Nie wiadomo, czy śmiać się,
czy płakać z powodu głupoty (a mo-
że prowokacji?) wydawców dzienni-
ka. Niech lepiej zadadzą sobie pyta-
nie – gdzie przed wojną mieszkało
najwięcej Żydów? Gdzie im wobec
tego było najlepiej?
ŚWIĘTE POCIĄGI
Przebogate PKP funduje naro-
dowi święto. 2 czerwca na lednicki
zlot młodzieży przyjedzie pociąg pa-
pieski kursujący zwykle na trasie
Kraków–Wadowice. Do pobliskiej
Lednogóry przybędzie też pociąg
„Święty Jacek”, przywożąc przy oka-
zji relikwie tego świętego, oraz do-
datkowo relikwie błogosławionego
Czesława (?). Wspomniany papie-
ski pociąg – dar kolejarzy upamięt-
niający pontyfikat JPII – ma dowo-
zić uczestników lednickich spotkań
z Poznania do Gniezna.
Za te „święte pociągi” trady-
cyjnie zapłacimy my wszyscy. RP
MaK
BS
UPRZEJMIE
DONOSZĄ
RP
SZACUN SPADA
Prokuratura Rejonowa w Ło-
wiczu zdecydowała wreszcie o po-
stawieniu zarzutów księdzu Fran-
ciszkowi Augustyńskiemu („FiM”
21, 22/2006), byłemu wikariuszowi
generalnemu diecezji łowickiej i pro-
boszczowi ekskluzywnej parafii św.
Ducha. Oznacza to, że za kapłanem,
który uciekł z Polski przed rokiem,
rozesłany zostanie list gończy. Ks.
Augustyński zniknął z ponad 230
tys. zł przeznaczonymi na remont
zabytków kościelnych, a także pie-
niędzmi pożyczonymi od kilku du-
chownych i parafian – ok. pół mi-
liona złotych. Poszkodowanymi
przez defraudanta w sutannie, któ-
ry prawdopodobnie przebywa teraz
w Anglii, jest także bp pomocniczy
łowicki Józef Zawitkowski , który
wbrew obowiązującym w Kościele
przepisom poręczył Augustyńskie-
mu kredyt, spłacany teraz przez ku-
rię. Dlaczego łowicki proboszcz
oszukał Kościół i wiernych? Praw-
dopodobnie wszystkie pieniądze
przegrał w kasynie.
Wobec fali potępień, jakie hie-
rarchowie Krk kierują przeciwko po-
litykom legalizującym aborcję (np.
w Meksyku), Młodzież Wszechpol-
ska skierowała pismo do Watykanu
z pytaniem-prośbą, czy nie dałoby
się także ekskomunikować tych pol-
skich polityków, którzy głosowali
przeciwko zaostrzeniu w Polsce usta-
wodawstwa antyaborcyjnego. O ła-
manie kołem nawet im już pytać nie
wypada.
KOBIETA
PO PRZEJŚCIACH
Ośrodek badania opinii publicz-
nej Pentor zapytał ankietowanych,
jaki zawód darzą dużym szacunkiem.
Okazało się, że w katolickiej do
bólu Polsce „zawód ksiądz” znajdu-
je się dopiero na 17 miejscu! Du-
żym szacunkiem darzy go tylko 44
proc. badanych – zaledwie połowa
tych, którzy mają w wielkim powa-
żaniu pierwszego na liście straża-
ka. Polacy znaczniej bardziej cenią
piosenkarzy i dziennikarzy, a ksiądz
znajduje się na liście gdzieś pomię-
dzy właścicielem małej firmy a ma-
klerem giełdowym. Umiejscowienie
w świecie biznesu wydaje nam się
trafne, bo w końcu duchowny to
sprzedawca ubezpieczeń na życie...
wieczne.
Margot Kaessmann , zwierzch-
niczka Ewangelickiego Kościoła Kra-
jowego w Hanowerze, nie ma zamia-
ru zrezygnować ze swojej funkcji mi-
mo planowanego rozwodu. Wpraw-
dzie prawo kościelne pozwala na roz-
wody zarówno świeckim, jak i du-
chownym ewangelickim, ale dotąd
uważano, że biskupowi rozwodzić się
i pozostawać na urzędzie nie wypa-
da. Pani Kaessmann jest matką czwor-
ga dzieci, a jej dotychczasowy mąż
także jest duchownym. MaK
ZERO POMYŚLUNKU!
AC
W II Liceum Ogólnokształcą-
cym w Lubinie znalazł się diler.
Prawdziwy, bo dwa razy przyłapa-
ny na handlu marihuaną. Rada pe-
dagogiczna podjęła działania natych-
miastowe, żeby – zgodnie z zalece-
niami ministra Giertycha – chro-
nić placówki oświatowe, i postano-
wiła skreślić dilera z listy uczniów.
Dyrektor Bogdan Dudek obiecał
jednak rodzinie chłopaka, że doło-
ży wszelkich starań, żeby umieścić
go w innej szkole. I wyleciał. Dy-
rektor, nie uczeń! Tak postanowiło
dolnośląskie kuratorium oświaty,
które uznało, że poprzez swoje dzia-
łania dyrektor doprowadził do za-
burzenia prawidłowego funkcjono-
wania szkoły...
POGONILI SEKTĘ
Ministerstwo Edukacji Bran-
denburgii nie wyraziło zgody na
uruchomienie przez Opus Dei gim-
nazjum męskiego w Poczdamie. Za-
kaz argumentowano obawą, że...
szkoła stanie się „centrum
kształcącym katolickich sekcia-
rzy” . Ponadto ministerstwo stwier-
dziło, że otwarcie takiej placówki
(tylko dla chłopców) naruszałoby
konstytucję landu i służyłoby wy-
chowywaniu „kolejnej generacji fun-
damentalistów”. Urzędnicy nie
ukrywają też obaw, by w nowej pla-
cówce katolickiej nie działo się tak,
jak w innych szkołach podległych
Kościołowi, gdzie kary cielesne
i średniowieczne metody wycho-
wawcze są na porządku dziennym.
U nas, w Warszawie i Poznaniu,
WETO DLA PIUSA
MaK
Wpływowa amerykańska orga-
nizacja żydowska Anti-Defamation
League (Liga przeciwko Zniesławie-
niu) zaprotestowała przeciwko pla-
nom beatyfikowania Piusa XII, zwa-
nego papieżem Hitlera . Liga słyną-
ca z licznych akcji wymierzonych
w antysemityzm domaga się od Be-
nedykta XVI zawieszenia procesu
beatyfikacyjnego Piusa do czasu
gruntownego zbadania rzeczywistej
roli, jaką ów papież pełnił podczas
II wojny światowej, oraz jego posta-
wy wobec Holocaustu. Niestety, Wa-
tykan odmawia otwarcia archiwów
na ten temat.
CZKAWKA
LUSTRACYJNA
Wydawcy prasy regionalnej na
Sądecczyźnie i Podhalu nie zostaną
zlustrowani, bo prezes sądu okręgo-
wego odmówił wysłania dziennika-
rzom druków oświadczeń lustracyj-
nych. Ponieważ sędziowie nowosą-
deccy mieli obiekcje, czy to oni po-
winni lustrować dziennikarzy, Sąd
Apelacyjny z Krakowa zwrócił się do
Ministerstwa Sprawiedliwości o in-
terpretację nowej ustawy lustracyjnej.
I – o cudzie! – Ministerstwo Spra-
wiedliwości stwierdziło, że to nie
sędziowie winni lustrować dzienni-
karzy! Oświadczenia powinny wysy-
łać do lokalnych pism władze gmin.
Tymczasem władze nowotarskie są
zdumione, że mają przeprowadzać
lustrację. Sędziowie z Nowego Sącza
są bardzo zadowoleni, że jeszcze
przed wyrokiem Trybunału Konsty-
tucyjnego udało im się obalić jeden
z punktów ustawy lustracyjnej.
Z zakulisowych wieści wiadomo,
że prawnikom wyjątkowo zależało,
żeby przywalić współautorowi usta-
wy lustracyjnej Arkadiuszowi Mu-
larczykowi , posłowi PiS-u z No-
wego Sącza.
BS
JAKI OJCIEC...
Profesor Antoni J. , były rektor
Wyższej Szkoły Zawodowej w Jaro-
sławiu, został zatrzymany pod za-
rzutem korupcji. Ten znany miło-
śnik Radia Maryja i przyjaciel Ry-
dzyka ma już na koncie dwa nie-
prawomocne wyroki skazujące: za
wyłudzenie pieniędzy z kasy uczel-
ni oraz za groźby karalne pod ad-
resem mediów. Skazano go dotąd
na dwa lata więzienia w zawiesze-
niu i 240 tys. zł grzywny. AC
OH
ŚWIĘTA SZKOŁA
AC
Dyrekcja Zespołu Szkół publicz-
nych im. Jana Pawła II w Kudo-
wie-Zdroju prowadzi dziwną polity-
kę edukacyjną. Dziatwa szkolna, za-
miast przed końcem roku pilnie za-
kuwać materiał i nadrabiać ewen-
tualne zaległości, uczestniczyła
w mszach świętych i naukach orga-
nizowanych przez parafię Miłosier-
dzia Bożego w ramach Misji Świę-
tych. Przez trzy dni (14–16 maja)
gimnazjaliści zamiast na lekcje bę-
dą wędrowali do kościółka. Zbiór-
ka o 7.50, msza o 8.30, a później
– kolejno – prelekcja, odnowienie
przyrzeczenia chrztu świętego, na-
uki i – obowiązkowo – komunia
święta. To się nazywa wzorowa szko-
ła IV RP!
PiSDOJARKA
D
W oryginalny sposób wojewoda
łódzki, czyli zdewociała Helena Pie-
traszkiewicz , pojmuje wizję tanie-
go państwa, roztaczaną przez PiS.
Znajdujący się w willowej dzielnicy
(przy ul. Orzeszkowej) luksusowy
ośrodek szkoleniowy Łódzkiego Urzę-
du Wojewódzkiego przed rokiem
OH
96915881.027.png 96915881.028.png 96915881.029.png 96915881.030.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin