Wspomnienia masochisty 3.doc

(29 KB) Pobierz
Władczy Panie, chciałbym jak ta szmata nagi leżeć u Twych stóp, liżąc buty swego Pana, prosząc go tym samym, aby swemu cwelowi

Żądny nowych wrażeń i doznań jak zresztą każdy poznałem przyjaciela myślącego podobnie jak ja. Połączyło nas ogłoszenie prasowe jego czy też moje nie ma już teraz znaczenia. Wymieniliśmy kilka kur­tuazyjnych listów otwierając się przed sobą na tyle, aby mieć obraz swoich pragnień i zainteresowań. Wreszcie nadszedł czas aby zreali­zować i wprowadzić w życie to, o czym tyle wspominaliśmy tym bar­dziej; że nie musieliśmy przed sobą niczego udawać. Jechałem przez prawie siedem godzin i kiedy dotar­łem do właściwej stacji na peronie czekał on. Przymykam oczy i widzę go z tą piękną bródką wprawdzie troszkę pokrytą szronem czasu ale dodającą jeszcze uroku jego Wyglądowi. Miłe powitanie, jeszcze ko­munikacja miejska i już byliśmy tylko dla siebie, wreszcie mogliśmy się wtulić w siebie i poczuć swoją bli­skość ciesząc się każdym. spełnie­niem marzeń. Rozpoczęły się piękne dni pełne rozkoszy lizania jego wy­sokich oficerskich butów, czy woj­skowych kamaszy, w których to spędziłem niejedną noc używając ich jak piżamy.

Z lubością lizałem jego buty i sto­py, on zaś spełniał swoje pragnienia, a zarazem też i moje, bawiąc się ze mną przed dużym lustrem w przed­pokoju. Właściwie to bawiliśmy się gdzie nam się tylko chciało, nawet na samym środku gościnnego poko­ju; oglądaliśmy telewizję: on na fo­telu, ja wtulony w jego oficerki pieszcząc i liżąc je namiętnie. Cały byłem jego, oddawałem się wszyst­kim jego Pieszczotom, przyjmowa­łem w swym wnętrzu policyjną pał­kę i jego 'wspaniałego chłopczyka dającego wiele niesamowitych do­znań. Mogłem go ssać godzinami i nigdy nie miałem dosyć. Najwspa­nialsze były noce, kiedy mieliśmy obaj czarne skórzane buty na no­gach: on oficerki, ja wojskowe ka­masze. Ponadto. miał na rękach czarne skórzane rękawice, którymi penetrował moje usta wwiercając się weń palcami. Jednocześnie tor­turował moje sutki. Jaw tym czasie mając tylko na prawej ręce czarną skórzaną rękawicę trzepałem sobie kapucyna, a lewą ręką pieściłem oficerski but znajdujący się na jego umięśnionej nodze pomiędzy mo­imi udami. Takich zabaw nie mieli­śmy dość i zawsze było nam mało, a mnie było mało jego analnych pieszczot. Niejednokrotnie podczas wieczornych spacerów, kiedy miał na sobie skórzaną kurtkę i rękawi­ce, lizałem ten skórzany pancerz i ssałem skórzane palce,. których, jak wszystkiego, nie miałem dosyć. Spotykaliśmy się kilkakrotnie i za­wsze mieliśmy dla siebie wiele czu­łości i spełnienia najskrytszych ma­rzeń. Niefortunny zbieg okoliczno­ści oddalił nas od siebie, jednak wspomnienia tych wspaniałych chwil zawsze odżywają, kiedy wyj­muję z szafy jego skórzane buty. Li­żę je, dotykam, pieszczę jednocześnie waląc sobie kutasa i wspomina­jąc te najwspanialsze momenty, ja­kich dane" nam było razem doświad­czać. Na razie nasze. sytuacje nie sprzyjają ponownemu spotkaniu. jednak razem myślami wracamy do tych chwil i chcemy się ponownie zobaczyć. Wspomnienie to poświęcam mojemu przyjacielowi, dla którego zawsze pozostanę Zającem.

Pragnienie pogłębiania swoich doświadczeń i bycia w trójkącie gdzie ja, uległy, będę tresowany przez dwóch Panów sprawiło, iż odpisałem na anons pary. Jednak nie dane mi było poznać ich jednocze­śnie lecz osobno. Muszę przyznać. że zostały mi po nich najwspanialsze wspomnienia.

Po wymianie korespondencji i umówieniu się. nadszedł czas upragnionego spotkania. Biegłem na dworzec pełen obaw i podnie­cenia. Wreszcie pociąg wtoczył się na peron i zatrzymał się. Otwarły się drzwi, w których ukazał się on w swych cudownych czarnych oficerkach, czarnych skórzanych spodniach, czarnej skórzanej kurt­ce, czarnej skórzanej czapce i czarnych skórzanych rękawicach. Jakąż miałem ochotę już na pero­nie zacząć lizać ten skórzany pan­cerz, jednak otoczenie w jakim się znajdowaliśmy nie sprzyjało tako­wemu poznaniu. Powędrowaliśmy do mojego biura, w którym początkowo mogłem poznać języ­kiem jego skórzane buty i spodnie, ale był to przedsmak tego wszyst­kiego, co miało nastąpić już za kil­kadziesiąt minut. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, miałem możliwość poznania jego skórzanego dotyku i smaku. Wreszcie dotarliśmy na miejsce, gdzie na rozkaz, a zara­zem z pełnym zadowoleniem, po­zbyłem się wszystkich tekstylnych rzeczy i będąc nagim przy swym Skórzanym Panu spełniałem jego rozkazy i zachcianki. Lizałem całą skórę jaka spowijała jego ciało, ssałem jego wspaniałego penisa, li­załem jego cudowną dupę, odda­wałem mu się bez reszty. Mój wspaniały skórzany Men chciał się wysikać; a ja pragnąłem przyjąć je­go mocz wprost do ust. Na hasło "przygotuj wlew" otworzyłem usta i zostałem" zatankowany do pełna. Był to. też zarazem przeło­mowy moment w zabawach tego typu, od tego czasu uwielbiam za­bawy przepełnione skórą, mo­czem i perwersją.

Wszystko, co wspaniałe musi się kiedyś skończyć. Tak i to spotkanie dobiegło końca, pozostało odwieźć mojego wspaniałego Mena na dworzec i pożegnać go.

Następnym razem spotkaliśmy się już w innych warunkach. Tak się wtedy stało, że niemalże zo­staliśmy nakryci. Jednak dość zręcznie wybrnęliśmy z tej sytu­acji, gdyż On, jako mój gość, był ubrany, a ja włożyłem na siebie szybko coś, co nie wskazywało na wcześniejsze nasze intensywne igraszki. Mimo to, wspominam to spotkanie bardzo dobrze. Było moje ulubione lizanie butów, wprawdzie spodnie, które miał na sobie nie były skórzane, ale kurtka była już cała wylizana łącznie z rę­kawicami. Najcudowniej się czułem, kiedy oparty o drzwi byłem intensywnie rżnięty przez niego, a jednocześnie lizałem jego ręce w rękawicach.

Z kolei następnym razem przy­ szedł czas na zabawę z wibratorem, który szybko znalazł się w mej spra­gnionej takich pieszczot dupie. Oczywiście znalazł się również czas na lizanie jego dupy i ssanie jego pe­nisa oraz picie wspaniałej spermy i moczu. Spotykaliśmy się jeszcze wielokrotnie. Niestety, następne spotkania nie były już tak intensywne i nie zostawiły tak niezatartych wspomnień jak pierwsze.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin