Kto opłacił Lenina.docx

(119 KB) Pobierz

Ta historia do niedawna była tajemnicą. Tajemnicę, którą starannie ukrywali bolszewicy, ich niemieccy opiekunowie i koła finansowe Niemiec, biorących udział w realizacji tego, co do tej pory zwie się “Wielką Socjalistyczną Rewolucją Październikową”. Jest to udokumentowana wersja działalności człowieka, który doprowadził Lenina do władzy.

Do stolicy Niemiec, która już pół roku znajdowała się w stanie wojny z Rosją, przybył z Konstantynopola człowiek dobrze znany niemieckiej tajnej policji jako Aleksander Parvus. Tu czekał na ważne spotkanie, od którego zależeć
miał nie tylko jego los ale też los Niemiec, los kraju oraz poddanych, o które bezskutecznie upominał się wiele lat. Parvus przyjechał do Berlina z rekomendacji niemieckiego ambasadora w Turcji von Wangenheima. Wpływowy blisko Kaisera, Wilhelma II dyplomata w tajnym telegramie radził z ostrożnością ufać Parvusowi,  niemniej jednak spotkanie doszło do skutku – w zamkniętym  i arystokratycznym resorcie kajzerowskich Niemiec – w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Nie zrobiono protokołu rozmowy, ale za kilka dni – 9 marca 1915 roku Parvus zaoferował swoje 20-stronicowe memorandum, które było szczegółowym planem usunięcia Rosji z wojny przez rewolucję. Memorandum to odnaleziono w archiwach MSZ Niemiec.

Natalia Narocznickaja, autor książki “Rosja i Rosjanie w pierwszej historii światowej”: - Plan Parvusa był wspaniały w swojej prostocie – na tym polegała jego genialność. Było w nim wszystko – od geografii działań rewolucyjnych, strajków, które miały sparaliżować zaopatrzenie armii, do ogromnego w swojej skali planu zniszczenia obywatelskiej i narodowej świadomości. Zniszczenie imperium rosyjskiego od wewnątrz było także głównym punktem w planie Parvusa przez oderwanie Kaukazu, Ukrainy, krajów bałtyckich. Nigdy jeszcze Niemcy nie miały takiego eksperta w zakresie Rosji, który tak dobrze znał wszystkie jej słabości.

02-kol

Elizabeth Heresch (Austria), biograf Aleksandra Parwusa: - Aleksandr Parvus był w rzeczywistości Izraelem Łazariewiczem Helphandem. “Parvus” był jego pseudonimem, wziętym z łaciny – ewidentnie nie pasującym do wyglądu tego otyłego człowieka, przecież “parvus” znaczy – “mały”.

Dla kierownictwa kajzerowskich Niemiec plan zniszczenia Rosji od wewnątrz był po prostu darem losu – toczyła się pierwsza wojna światowa. Już po kilku miesiącach wojny niemieckiemu dowództwo zrozumiało, że konieczne będzie zlikwidowanie wschodniego rosyjskiego frontu i przerzucenie wszystkich sił na zachód gdzie prowadzili wojnę sojusznicy Rosji Anglia i Francja. Do tego jeszcze Turcja, przyłączyła się do wojny po stronie Niemiec, niedawno ponosząc druzgocącą klęskę od Rosjan na Kaukazie. Niemcy dążyli do pokoju separatystycznego z Rosją, ale monarcha Mikołaj Romanowicz i naczelne dowództwo wysunęło hasło “Wojna do zwycięstwa”.

Zbinek Zeman (Czechy), biograf Aleksandra Parvusa: - Parvus chciał rewolucji w Rosji. Niemcy chciały odwieść Rosję od wojny. To były dwa cele, które w całości różniły się od siebie.

W swoim planie-memorandum Parvus stale powoływał się na doświadczenie pierwszej Rosyjskiej rewolucji 1905 roku. To były jego osobiste doświadczenia. Wtedy został on jednym z liderów stworzonej w Petersburgu Rady robotniczych-deputowanych i faktycznie jego ojcem-założycielem. Aleksandr Parvus był jednym z pierwszych emigrantów politycznych, który wrócił do Rosji w 1905 roku, w kulminacyjnym momencie strajków.

Natalia Narocznickaja: - Właśnie on a nie Lenin, grał rolę pierwszych skrzypiec. Lenin w ogóle pojawił się do rozbioru…(?) Parvus pierwszy zrozumiał, że manipulacja świadomością społeczną stanie się najważniejszym narzędziem polityki. W XX wieku było to dla wszystkich oczywiste.

W tym czasie w Petersburgu przewodzili już Parvus i Trocki. Obaj byli aktywnymi dziennikarzami. W ten sposób udało im się przejąć w swoje ręce dwie gazety – “Początek” i “Rosyjską gazetę”. Nakład tych wydawnictw przy symbolicznej cenie jednej kopiejki szybko wzrósł do pół miliona egzemplarzy.

03-kol

W grudniu 1905 roku ludność imperium ogarnęła panika. Rada Petersburska wydrukowała “Finansowy manifest”, w którym w najciemniejszych barwach przedstawiono gospodarkę kraju. Ludzie natychmiast rozpoczęli masowe usuwanie swoich wkładów bankowych co prawie doprowadziło do bankructwa całego systemu finansowego kraju. Został aresztowany cały skład Rady, włącznie z Trockim. Wkrótce wzięto pod nadzór również autora prowokacyjnej publikacji. Przy aresztowaniu przedstawił on dowód osobisty na nazwisko poddanego Austro-Węgier Karla Wawerki, potem jednak przyznał, że w rzeczywistości jest poszukiwanym od 1899 roku rosyjskim poddanym – mieszczaninem Izraelem Łazariewiczem Helphandem. Mówił o sobie następująco: Urodził się w Mińskiej guberni w miejscu Bieriezino w 1867 roku. W 1887 wyjechał do Szwajcarii, gdzie skończył uniwersytet. Znany w kręgach socjalistycznych jako autor teoretycznych artykułów. Rodzinna sytuacja – żona Tauba Itowna Berman, syn Lew lat 7, nie mieszka z rodziną.

E.Heresch: - Siedząc w więzieniu, Parvus zamawiał sobie drogie ubrania i krawaty, fotografował się z przyjaciółmi, korzystał z więziennej biblioteki. Przychodzili interesanci – odwiedziła go znajdująca się w Petersburgu, Róża Luksemburg.

Kara okazała się łagodna – trzy lata administracyjnej zsyłki na Syberię. Po drodze do wyznaczonego miejsca, korzystając z beztroski ochrony, Parvus ucieka. Jesienią 1906 roku zjawia się w Niemczech, gdzie wydaje książkę ze
wspomnieniami “W Rosyjskiej Bastylii w czasie rewolucji”. To był pierwszy sukces czarnego specjalisty od piaru Parvusa w stworzeniu negatywnego obrazu Rosji w oczach niemieckich czytelników.

Po spotkaniu z Parvusem w 1915 roku wysoko postawieni niemieccy urzędnicy docenili jego wywrotowe doświadczenie. Został głównym konsultantem rządu Niemieckiego do spraw Rosji. Wtedy wyodrębniono mu pierwszą transzę – milion złotych marek. Potem dają następne miliony “na rewolucję” w Rosji. Niemcy ustanowili stawkę na wewnętrzny chaos w kraju przeciwnika. Z “planu Parvusa”: “Plan może być urzeczywistniony tylko przez
partię Rosyjskich socjaldemokratów. Jej radykalne skrzydło pod kierunkiem Lenina przystąpiło już do działania…” Po raz pierwszy Lenin i Parvus spotkali się w Monachium, w 1900 rok. To właśnie Parwus nakłonił Lenina do pisania w “Iskrze” w swoim mieszkaniu, gdzie istniała nielegalna drukarnia.

Winfred Sharlau (Niemcy), biograf Aleksandra Parvusa: - Stosunki między Parvusem i Leninem były problematyczne od samego początku. To były dwa typy ludzi, którzy niechętnie spotykali się ze sobą. Na początku była to zwykła zazdrość – Lenin zawsze widział w Parvusie ideologicznego rywala.

I bez tego niełatwe stosunki skomplikowały się z powodu skandalu z Gorkim. Parvus polecił przedstawić prawa autorskie “Burzyk rewolucji” wystawionej w Niemczech sztuki Gorkiego “Na dnie”. Według porozumienia z Gorkim główny dochód powinien pójść do partyjnej kasy – czyli pod kontrolę Lenina a 1/4 do samego Gorkiego – co było niemało. W samym Berlinie spektakl pokazywano ponad 500 razy. Ale okazało się, że całą sumę 100 tysięcy marek – Parvus sam sobie przywłaszczył. Gorki groził Parvusowi procesem. Ale Róża Luksemburg przekonała Gorkiego żeby nie prać brudów publicznie. Wszystko zatem ograniczyło się do zamkniętego sądu partyjnego, na którym Parvus nawet się nie pojawił. W liście do kierownictwa niemieckich socjaldemokratów cynicznie oświadczył, że “pieniądze zostały wydane na podróż z pewną panną po Włoszech…”. W jednej z wersji tą panną była sama Róża Luksemburg.

04-kol

Winfred Sharlau: - To był skandal polityczny, który przyniósł mu duży uszczerbek na jego imieniu i dał możliwość wielu rewolucjonistom umocnienia swojej opinii o Parvusie jako oszuście.

W Szwajcarii czekało Parvusa kolejne spotkanie z Leninem – z tym, któremu on wyznaczył główną rolę w swoim planie. Ze wspomnień Krupskiej: Lenin w 1915 roku całymi dniami przesiadywał w miejscowych bibliotekach, gdzie studiował doświadczenia z rewolucji francuskiej, absolutnie nie mając nadziei na wprowadzenie jej w najbliższych latach w Rosji.

E.Heresch: - Pogłoski o przyjeździe Parvusa szybko się rozeszły. Parvus zajął najlepszy pokój w najwspanialszym hotelu w Zurychu, gdzie spędzał czas w otoczeniu bujnych blondynek. Jego poranek zaczynał się od szampana i cygara.

W Zurychu Parvus rozdzielił pomiędzy rosyjskimi emigrantami politycznymi dużą sumę pieniędzy i udał się na spotkanie do Lenina w Bernie, gdzie zastał go jedzącego obiad w restauracyjce wśród “swoich”. Lenin był niezadowolony z tego, że Parvus szukał spotkania w miejscu publicznym. Dlatego tą historyczną rozmowę przenieśli do skromnego emigranckiego mieszkania Lenina i Krupskiej. Ze wspomnień Parvusa: “Lenin siedział w Szwajcarii i pisał artykuliki, które prawie nie wychodziły poza granice emigranckiego środowiska. Całkowicie był oderwany od Rosji i zakorkowany jak w butelce. Przedstawiłem mu swój pogląd. Rewolucja jest możliwa w Rosji tylko pod warunkiem zwycięstwa Niemiec “.

N. Narocznickaja: - Pojawia się pytanie – dlaczego Parvus wybrał właśnie Lenina? To Parvus do niego przybył i dał mu szansę. Lenin był cynikiem i nie każdy rewolucjonista był gotowy wziąć pieniądze ze strony przeciwnika w chwili wojny ojczyźnianej. Parvus rozumiał ambicje Lenina, jego brak zasad, Parvus dał mu do zrozumienia, że u Lenina pojawiły się nowe możliwości i te możliwości to pieniądze.

Waan Owanesian, deputowany Armenii: – Właśnie w maju 1915 roku odbyło się znane szwajcarskie spotkanie
Lenina z Parvusem, kiedy Lenin przyjął plan Parvusa po zniszczeniu Rosji – “bolszewikom – władza, Rosji – klęska”. W miesiącach – kwiecień-maj, latem 1915 roku cała światowa prasa pisała o ludobójstwie przeciwko narodowi Ormiańskiemu. Ludobojstwo rozpoczęło się w 1915 roku i wiadomo z historii jak niszczono naród Ormiański przez imperium Osmańskie. Lenin nie miał odrobiny współczucia nawet dla ormiańskich bolszewików. Parvus stał się złym geniuszem narodu Ormiańskiego, właśnie wtedy Parvus ostrzegł Lenina przed takimi lub pro-ormiańskimi gestami i wystąpieniami. Zagadka jest dostatecznie łatwa do odgadnięcia.

Polegała na szczególnej sytuacji Parvusa w Turcji. Główni organizatorzy ormiańskiego ludobójstwa, ministrowie w rządzie młodoturków Tala-pasza i Enwer-pasza byli jego najbliższymi przyjaciółmi. Po skandalu z Gorkim Parvus wyjechał do Turcji na trzy miesiące, pozostał tam pięć lat.

E.Heresch: – Parvus odsunął na bok wszelką ideologię i zaczął zbijać swój ogromny kapitał. Działał jako spekulant bronią, agent handlowy, kupiec, biznesmen, publicysta i jako konsultant rządu młodoturków. Jego rezydencja znajdowała się na książęcych wyspach.

W ciągu krótkiego czasu, został wpływową osobistością, Parvus odegrał znaczącą rolę w decyzji wdania się Turcji w wojnę po stronie Niemiec.

N. Narocznickaja: – Miał w planie przede wszystkim czyste zagadnienie pieniędzy. Rozumiał, że kraje i oderwanie od nich części w czasie wojny stają się bankructwem dla kraju.

Pieczętując związek z Leninem, Parvus jedzie do stolicy Danii, neutralnego państwa w latach pierwszej wojny światowej. W Kopenhadze nie łatwo było nawiązać nielegalne więzi z Rosją. Parvus miał tu stworzyć “ofszor” do prania niemieckich pieniędzy.

E.Heresch: – Po spotkaniu w Szwajcarii Lenin nie chciał więcej osobistych spotkań z Parvusem. On kieruje do Kopenhagi zamiast siebie swojego zaufanego przyjaciela – Jakuba Haneckiego.

W Kopenhadze Parvus tworzy prywatne towarzystwo eksportowo-importowe, wyznaczając na szefa właśnie Jakuba Haneckiego, łącznika Lenina. Po “październiku” 1917 roku Hanecki zostaje mianowany przez Lenina zastępcą głównego komisarza banku państwowego… Biuro, na którego czele stał Hanecki dawało możliwość wysyłania swoich ludzi pod pozorem “partnerstwa handlowego” do Rosji w celu stworzenia nielegalnej siatki.

Z. Zeman: – Być może, był on odkrywcą tego, co nazywają teraz “phrank organisation” – to były organizacje pod przykrywką, warunkowe społeczności, które zajmowały się nie tym, co oficjalnie głosili.

Taką organizacją był “Instytut Nauczania Społecznych Następstw Wojny”, który Parvus otworzył w Kopenhadze w 1915 roku za niemieckie pieniądze. Jesze w Szwajcari Parvus zatrudnił w swoim instytucie Mikołaja Bucharina ale Lenin się temu kategorycznie sprzeciwił. Wszyscy wiedzieli, że Bucharin nie umiał zachować tajemnic partyjnych. Nie bez kozery Trocki nazywał go “pole balabol (gaduła)”. Wśród jego pracowników byli – A. Zurabow, były deputowany Dumy państwowej oraz Moisiej (Mojżesz) Uricki, który regulował pracę agentów-kurierów. Po “październiku” 1917 roku Uricki zostanie mianowany przez Lenina Przewodniczącym Piotrogrodzkiego CZ.K.

Z. Zeman: – Jest bardzo ścisły związek między polityką, propadandą, gospodarką i tajnymi służbami. Wtedy technologia ta była jeszcze w próbach, eksperymentalnym stadium. Nie została jeszcze do końca rozwinięta.

Neutralna Dania była wtedy “mekką” dla spekulantów. Ale nawet na tym tle działalność Haneckiego po przemycie broni była na tyle prowokacyjna, że stała się powodem jego aresztowania a następnie wydalenia z kraju.

Hans Berkegren (Szwecja), autor książki “Rosyjska poczta”: – W Sztokholmie w tych czasach były rejony banków, biznesów, i tu właśnie żyli tacy ludzie jak Parvus, Hanecki, Worowski, Krasin oraz po prostu przestępcy, przemytnicy.

Parvus do Sztokholmu z Kopenhagi przyjeżdżał dwa-trzy razy w miesiącu, żeby osobiście kierować sprawami. W jego 6-pokojowym mieszkaniu zatrzymywali się przybywający z Rosji agenci. Wśród stały agentów Parvusa byli znani bolszewicy, tacy jak: Leonid Krasin i Wacław Worowski, którzy jednocześnie byli w bliskich kręgach Lenina. Parvus ulokował Krasina w jej Piotrogrodzkiej filii niemieckiej firmy “Siemens-Schuher” . Po “październiku” 1917 roku Krasin zostaje wyznaczony przez Lenina komisarzem ludowym handlu i przemysłu. Dla Worowskiego Parvus tworzy w Sztokholmie biuro wspomnianej firmy “Siemens-Schuher”. Po “październiku” 1917 roku Worowski zostaje mianowany przez Lenina ambasadorem Szwecji i innych krajów skandynawskich. W ten sposób między Sztokholm i Piotrogrodem aktywnie układają się “związki handlowe”. Poprzez katalogi oferowanych towarów agenci Parvsa przemycają tajne informacje, pisane niewidzialnym atramentem, w tym instrukcje Lenina z Zurychu. Jednak głównym celem tych firm był transfer pieniędzy, które Parvus otrzymywali z Niemiec do partyjnej kasy bolszewików. Często były to fikcyjne kredyty na transakcje, które praktycznie nigdy nie były zrealizowane.

W Kopenhadze Parvus szczególnie zbliża się do niemieckiego ambasadora w Danii hrabiego Brockdorffa Rantzau. Ten wytworny arystokrata został bliskim przyjacielem Parvusa i jego głównym lobbystą w Berlinie. Od 1922 do 1928 roku hrabia będzie ambasadorem Niemiec w Rosji Radzieckiej. Aleksandr Parvus zrodził idee łatwe i proste. Jesienią 1915 roku przedstawia hrabiemu Brockdorffowi Rantzau nowa propozycję. Kanałami dyplomatycznymi przekazuje ją do Berlina. To był opis niektórych transakcji finansowych. Według słów jego autora, będzie niedroga dla Niemiec, ale doprowadzi do dużego spadku kursu rubla w Rosji. Tą prowokacją finansową Parvus chciał powtórzyć swój sukces z 1905 roku. Propozycję przyjęto z zainteresowaniem. Parvus zostaje natychmiast zaproszony do Berlina na konsultacje. Obiecuje zorganizować w Rosji wielkie strajki polityczne. Pokrywa to się w czasie z 9 stycznia kiedy miała miejsce “krwawa niedziela”. I przeznacza w przeddzień 1916 roku otrzymane na ten cel 1 milion rubli. Oto lista: “29 grudnia 1915 roku od niemieckiego ambasadora w Kopenhadze otrzymał 1 mln. rubli na wszczęcie rewolucji w Rosji. Dokumenty Parvus podpisał osobiście.

W Piotrogrodzie i na południu Rosji odbyły się masowe strajki. Ale nie przerodziły się one w masowe zbrojne powstawanie, wyznaczone przez Parvusa na 9 stycznia. Naród wtedy nie nabrał się na prowokację. Parvus okłamał swojego opiekuna, miał z tego powodu nieprzyjemną rozmowę z habią Brockdorffem Rantzau. W Berlinie zaczęto mieć wątpliwości czy pieniądze docierają do celu. Chodziły pogłoski, że Parvus po prostu przywłaszczył sobie pieniądze. Dla Parwusa następuje ochłodzenie swojej działalności. Finansowanie zamrożono.

Parvus zmienia orientację na nowy resort – Morski Generalny Sztab Niemiec. Potrzebował on natychmiastowych dowodów efektywności swojej pracy. Z “planu Parvusa”: “Szczególną uwagę należy zwrócić na miasto Nikołajew, istnieje tam bardzo napięta sytuacja. Przygotowują tam do zwodowania dwa duże okręty wojenne…” W tamtejszych stoczniach zbudowano i oddano do eksploatacji w 1915 roku okręty liniowe “Cesarzowa Katarzyna” i “Cesarzowa Maria”, które były Rosyjską odpowiedzią na pływające na wodach Morza Czarnego 2 niemieckie pancerniki. Niemieckie okręty pływały pod turecką banderą i zuchwale ostrzeliwały rosyjskie wybrzeża i miasta portowe. Okręt liniowy “Cesarzowa Maria” przewyższał niemieckie okręty swoją liczną ciężką artylerią i szybkością. W tym czasie dowódcą floty czanomorskiej był młody wiceadmirał Aleksandr Wsiliewicz Kołczak. Pod jego dowództwem opracowano operację desantową w celu opanowania cieśniny Bosfor i Dardaneli, która miała być przełomem w wojnie na morzu Czarnym. I tu realizował się cel Parvusa. 7 października 1916 roku okręt liniowy “Cesarzową Maria” został wysadzony, wybuchł straszliwy pożar, zabierając życie ponad 200 marynarzy. Operacja Kołczaka nie doszła do skutku.

N. Narocznickaja: – Finezyjność tego zmyślnego planu nastawiona była to, żeby zniszczyć świadomość obronną. Tysiące opłaconych przez niego dziennikarzy, nawet deputowanych Dumy państwowej odczuwało złośliwą satysfakcję w związku z klęską własnej armii, krzyczeli, że wojna jest “haniebna i bezmyślna”. Stał się pierwszym autorem politechnologii przemiany wojny ojczyźnianej w domową.

Zainteresowanie Parvusem przez Niemiecki MSZ po rewolucji lutowej znów wzrosło. Trzeba było się spieszyć. Rząd tymczasowy kontynuował wojnę z Niemcami potwierdzając sojusznicze zobowiązania przed Francją i Anglią. Wiosną 1917 roku przeciwko Niemcom wystąpiło USA. Rozpoczął się nowy etap współpracy Parvusa z Niemcami. Finansowanie dla Parvusa zostało ponownie odmrożone. Do realizacji jego planu był potrzebny Lenin. Ale nie w Szwajcarii, a w Rosji…  Niemieccy wysoko postawieni działacze razem z Parvusem opracowali plan przemycenia Lenina do Rosji. Trasa przejazdu wiodła przez Niemcy. Według prawa wojennego, obywatele kraju przeciwnika po
przekroczeniu granicy powinni natychmiast zostać aresztowani. Ale na polecenie kajzera dla Lenina i jego rosyjskich poddanych zrobiono wyjątek.

E. Heresch: – Lenin powiedział, że w żadnym wypadku nie można kupować biletów za niemieckie pieniądze. Dlatego kupił je Parvus.

Wyjazd imigrantów-internacjonalistów ze Szwajcarii był dość burzliwy. Na dworcu zebrała się grupa patriotycznie nastawionych Rosjan. Mówili, że Niemcy zapłacili Leninowi “niezłe pieniądze”. Kiedy odjeżdżający zaczęli śpiewać “międzynarodówkę”, rozległy się okrzyki: “Niemieccy szpiedzy!”, “Kaiser wam opłacił przejazd!”. Na dworcu rozpoczęła się mała bijatyka i Lenin musiał się bronić przygotowaną wcześniej parasolką…

E. Heresch: – Tak zwany “zaplombowany” wagon znajdował się w składzie zwykłego pociągu. Ciekawe, że wszystkie inne niemieckie pociągi miały przepuszczać pociąg Lenina, była to dla Niemców ważna “sprawa państwowa”.

Przewiezienie Lenina i pasażerów spec-wagonu Niemiecka ambasada w Szwajcarii zleciła swojemu agentowi socjaliście Fritzowi Platten. Lenin i Krupska zajmowali oddzielny przedział. W sąsiednim jechała przyjaciółka Lenina Inessa Armand i Austriacki poddany Karl Radek, który po dezercji bał się aresztowania. W “zaplombowanym” wagonie było 33 ludzi. Oto oryginalna lista osób, które przez kilka dni jechały do Rosji.

W Niemczech panował głód. Za to pasażerowie spec-wagonu nie mieli problemów z produktami. Obiady przygotowywało się w specjalnie dołączonej kuchni. Jednemu tylko wolno było opuszczać wagon w celu kupna nowych gazet – był nim Fritz Platten. Dzięki temu miał okazję kupować piwo, którego Lenin i Zinowiew byli wielkimi amatorami. Z raportu rosyjskiego wywiadu: “Ustalono, że obecnie w niemal wszystkich miastach w Niemczech i Austro-Węgier istnieje kryzys i całe społeczeństwo jest nie zadowolone. Rząd Niemiecki pragnie za wszelką cenę wycofać się z niekorzystnego położenia i chce zawrzeć pokój z Rosją. W tym celu, wysyła się do Rosji socjaldemokratów z krajów neutralnych, płacąc im duże pieniądze.” Do tej pory nie wyjaśniono dlaczego w Berlinie skierowano na 24 godziny pociąg na bocznicę. Istnieje przypuszczenie, że pod osłoną nocy do pociągu przybyli wysoko postawieni przedstawiciele kajzera. W wielkim sekrecie między nimi i L...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin