Maciej Lorenc - Ayahuasca, pnącze duszy.pdf

(488 KB) Pobierz
Maciej Lorenc - Ayahuasca, pnąc
Maciej Lorenc
Ayahuasca, pnącze duszy
Istnieją ludzie, którzy z braku doświadczenia lub z tępoty odwracają się drwiąco od
takich zjawisk jako od "chorób ludowych" lub z politowaniem w poczuciu własnego
zdrowia; biedni, nie przeczuwają oczywiście, jak trupio i upiornie wygląda ich
"zdrowie", gdy obok nich szumem przebiega płomienne życie dionizyjskich marzycieli.
Friedrich Nietzsche
Substancje psychoaktywne
Nie jest odkrywcze stwierdzenie, że w naturze człowieka leży skłonność do ucieczki
od ograniczeń ziemskiej egzystencji poprzez przeżywania odmiennych stanów
 
81553669.007.png
świadomości. Stany te mogą pojawiać się niezależnie od woli człowieka, możliwe jest
też wywoływanie ich posługując się przeróżnymi technikami, do których należą m.in.
modlitwa, medytacja, ekstaza seksualna, ekstaza wywołana obcowaniem ze sztuką,
hipnoza, wywoływanie świadomych snów czy zażywanie substancji narkotycznych.
Podstawowy podział tych substancji ze względu na działanie i właściwości chemiczne
może prezentować się następująco:
 1. Stymulanty - środki działające pobudzająco na ośrodkowy układ nerwowy,
powodują wydzielanie hormonów i neuroprzekaźników (przede wszystkim
dopaminy i adrenaliny), czego efektem jest pobudzenie fizyczne lub/i
psychiczne oraz euforia (np. kofeina, nikotyna, kokaina, amfetamina)
 2. Depresanty - środki działające depresyjnie na centralny układ nerwowy,
powodujące upojenie (np. alkohol etylowy, opiaty, barbiturany, GHB)
 3. Halucynogeny - substancje wywołujące halucynacje wzrokowe i słuchowe
oraz zmiany percepcji, dzielące się na:
 dysocjanty - substancje znieczulające, powodujące przede wszystkim
depersonalizację, doświadczenia związane z opuszczaniem ciała (np.
ketamina, PCP, salvinorin-A, dekstrometorfan)
 delirianty - wywołują stan oszołomienia zbliżony do delirium (np.
benzydamina, atropina, skopolamina)
 psychodeliki - przede wszystkim związane z przeżywaniem doznań
mistycznych, zwiększające doznania zmysłowe (np. LSD, meskalina,
tryptaminy)
Niektóre substancje psychoaktywne mogą zmieniać swoje właściwości zależnie od
przyjętej dawki, okoliczności oraz fazy działania. Dla przykładu: meskalina ze względu
na działanie uznawana jest za psychodelik, ale z chemicznego punktu widzenia należy
do amfetamin. Inny podział dokonany przez Louisa Lewina, a uzupełniony przez
Williama Embodena dokonany ze względu na stan świadomości wywoływany przez
określoną substancję przedstawia się następująco [1] :
 1. środki upajające (np. alkohol, eter, benzyna, kleje)
 2. środki pobudzające (np. tytoń, kawa, herbata, amfetaminy, kokaina, orzeszki
kola)
 3. środki narkotyczne o działaniu hipnotycznym (np. wyciąg z korzenia
mandragory, pieprzu metystynowego, pochodne opium)
 4. halucynogeny (np. grzyby z gatunku psilocibe oraz muchomor czerwony,
kaktus Lophophora williamsii , pokrzyk wilcza jagoda, lulek czarny, konopie
indyjskie, LSD, meskalina, harmalina, oraz rośliny zawierające DMT)
Zażywanie narkotycznych substancji ma bardzo długą historię - sięgającą według
niektórych do początków istnienia ludzkości. Terence McKenna uważał, że ludzka
świadomość narodziła się w momencie, w którym istota człekokształtna zjadła grzyb
zawierający psylocybinę i pierwszy raz doświadczyła poznania. Jako że niemożliwe jest
jednoznaczne stwierdzenie, który moment można uważać za narodziny świadomości
nie będę tego zagadnienia rozwijał. Jest jednak bezsporną kwestią fakt, że substancje
zmieniające świadomość były ludziom znane od tysiącleci (możliwe, że tradycja ich
używania sięga nawet do górnego paleolitu - około 34 tysiące lat temu). Być może
najstarsze znane nam malowidła naskalne w Lascaux oraz francuskich Pirenejach
przedstawiające zwierzęta i abstrakcyjne figury geometryczne również są skutkiem
używania psychoaktywnych roślin. O wielowiekowej tradycji użycia takich roślin [2]
świadczą misy służące prawdopodobnie do palenia opium wykopane w Bretanii,
palenia konopi znalezione w Europie środkowej i Wschodniej czy naczynia w kształcie
makówek służące prawdopodobnie do przechowywania opium w starożytnym Egipcie.
81553669.008.png
 
Wiodącym tematem tej pracy będą rośliny zawierające pochodną indolu - DMT
(N,Ndimethylotryptamina) i β-carboliny (harminę i harmalinę) oraz kontekst kulturowy
ich użycia i znaczenie w życiu poszczególnych jednostek i całych grup. Pochodne
indolu zaliczane są do halucynogenów powodujących odmienne stany świadomości,
bez wywoływania trwałych zmian toksykologicznych w organizmie. Alkaloidy oparte
na grupie indolowej są powszechnie spotykane w tkankach organizmów żywych jest
nim m.in. serotonina - najważniejszy neuroprzekaźnik ośrodkowego układu
nerwowego.
Dzielą się na [3] :
 1. pochodne tryptaminy: DMT i jego pochodne o przedłużonym działaniu -
N,N-dietylotryptamina (DET) oraz N,N-dipropylotryptamina (DPT)
 2. pochodne 4-hydroxytryptaminy: najważniejsze to psylocybina i psylocyna
występujące przede wszystkim w halucynogennych grzybach z gatunku
psilocibe
 3. pochodne 5-hydroxytryptaminy: bufotenina i 5-MeO-N,N-
dimethylotryptamina (5-MeO-DMT) - substancje najbardziej zbliżone budową
do serotoniny
 4. okresowe związki tryptaminowe: ibogaina, β-carboliny (harmalina i
harmina), pochodne kwasu lizergowego (np. LSD, LSA)
Rośliny zawierające DMT oraz harminę i harmalinę występują w różnych rejonach i
sferach klimatycznych kuli ziemskiej. Samo DMT może być zażywane doustnie,
palone, wstrzykiwane dożylnie lub domięśniowo lub wciągane do nosa. Po przyjęciu
doustnym ze względu na podobieństwo chemiczne do serotoniny jest stosunkowo
szybko wychwytywane i dezaktywowane przez monoaminooksydazę (MAO). Dlatego
aby przedłużyć i wzmocnić działanie używa się alkaloidów harmaliny i harminy
będących silnymi krótkotrwałymi inhibitorami monoaminooksydazy (MAO-I), co
zwalnia proces metabolizowania DMT w jelitach. Wiedzę dotyczącą łączenia tych
dwóch alkaloidów posiadają od tysięcy lat Indianie amazońscy, ale jest bardzo
prawdopodobne, że mieli ją także Ariowie (Indoirańczycy).
Amazońskie pnącze duszy
W Amazonii spożywa się święty wywar znany m.in. jako ayahuasca, yage (lub yaje ),
natema, huaraca, pinde, cudana, caapi, soga de muerte [4] . Nazwa ta może oznaczać
"pnącze śmierci", "pnącze duszy", "pnący powróz śmierci" [5] lub "napój bogów".
Napój jest rytualnie spożywany na terenie Brazylii, Peru, Ekwadoru i Kolumbii.
Przyrządzany jest z dwóch składników. Pierwszym jest kora i pędy amazońskiej liany
Banisteriopsis caapi z rodziny Malpighiaceae, nazywane toe . Roślina ta została jako
jedna z wielu psychoaktywnych roślin amazońskich przez Richarda Spurce'a między
1849 a 1864 r. nazwana przez niego początkowo Banisteria caapi . Aktywną
substancją tej rośliny jest przede wszystkim harmalina (inne nazwy to banisteryna,
yageina, telepatyna). Drugim składnikiem najczęściej są liście Psychotria viridis z
rodziny Rubiaceae, nazywanej chacruna . Używa się jej jako dodatek do ayahuaski,
ponieważ zawiera duże ilości DMT. Obie rośliny są gotowane razem lub macerują
kilka godzin. Po odparowaniu otrzymuje się gęsty napój zachowujący swoje
właściwości przez kilkanaście godzin.
81553669.001.png
Po lewej stronie Bansteriopsis caapi
po prawej Psychotria viridis
Wojownik i szaman ayahuasca Rafael mówi o chacruna:
Duchowo jest połączone poprzez ziemię z innymi roślinami ayahuaski. Dlatego dzięki
temu wizje są mocniejsze. Bez tego nie masz wizji, nie widzisz wyraźnie, ale gdy to
dodasz, wtedy masz wizje, możesz widzieć ducha dżungli i górskie lekarstwa. [6]
"Ayahuasca and Chacruna" - szaman Pablo Amaringo malujący swoje wizje przedstawia
konieczność połączenia magicznych roślin: z pnącza ayahuasca wychodzi czarny wąż, inny wąż -
czekruna penetruje węża ayahuaski wywołując efekty wizjonerskie tych roślin (cztery postacie w
lewej części obrazu)
Pity wywar może powodować wymioty, uczucie ciężkości na żołądku, nudności i
rozwolnienie, a także torsje. Ważniejszym jednak wydaje się fakt, że osoby, które
spożywały yage mówią o braku komfortu psychicznego - uczuciu lęku, paranoi,
doświadczenia siebie samego bardzo głęboko, co nie zawsze jest opisywane jako
przyjemne. Wynika to z intensywności samego przeżycia, na które osoby pijące yage
często nie są przygotowane. [7]
Picie wywaru ayahuasca umożliwia szamanom doznawanie wizji przyszłości i
porozumiewanie się ze światem duchów przodków, powrót do źródeł oraz otwarcie
ponadzmysłowych kanałów percepcji, takich jak telepatia czy jasnowidzenie. Ponadto
przekroczenie progu śmierci, a także ważne z socjologicznego punktu widzenia
wzmacnianie więzów między członkami wspólnoty i użycie w rytuałach dojrzewania.
Yage może być spożywane zarówno indywidualnie jak i w grupie. Niektóre decyzje
dotyczące przyszłości zbiorowości powstają w oparciu właśnie o grupowe
halucynacje. Może być spożywana tylko przez dorosłych mężczyzn, ale często kobiety
81553669.002.png 81553669.003.png 81553669.004.png 81553669.005.png
 
i młodzi przed inicjacją mogą być przy tym obecni. Bardzo ważnym jest fakt, że
ayahuasca jest utożsamiana z bóstwem kobiecym, a samo doświadczenie obfituje w
symbole związane z płciowością i seksem. Szaman Rafael w ten sposób uzasadnia rolę
spożywania wywaru yage:
Bierzemy ją, aby doznać duchowych wizji dżungli, rzeki, deszczu i wzgórz. Ona
zawiera rzeczy, które są dobre dla zdrowia szamana. Daje szamanowi władzę, daje mu
ogromną energię do władzy nad całą dżunglą. Wąż boa jest szamanem, jaguar jest
szamanem, duchowość wszystkich zwierząt jest zwarta w ayahuasce.(...) Kiedy nie
patrzymy, ginie osoba, więc wtedy pijemy ayahuaskę i widzimy kim był zabójca.
Wiemy duchowo. (...) Uczy nas miłości do całego kosmosu, miłości naszej kosmologii,
"Ama Lulla, Ama Killa, Ama Shua". Nie kradnij, nie kłam, nie bądź leniwy. Uczy nas
opieki nad naturą. Nas i nasze dzieci. Ayahuasca uczy nas kochać naturę, widzieć
duchowości tej krainy, zobaczyć "Pacha Mama", matkę Ziemię i Kosmos. [8]
Jak da się również zauważyć z powyższej wypowiedzi bardzo istotnym aspektem jest
nawiązanie łączności ze światem roślin i zwierząt pod wpływem yage. Indianie z
plemienia Amahuaca w trakcie sesji przywoływali wizje zwierząt, na które polowali.
Byli w stanie dzięki temu utożsamić się ze zwierzyną, a przez to poznać instynkty i
zwyczaje na tyle dobrze by zwiększyć znacznie skuteczność polowań. [9] Inna relacją
ukazującą doświadczenie duchów zwierząt jest wizja Indianina z plemienia Jivaro w
Ekwadorze:
Powietrze przeszyła muzyka tsentsak, duchowych pomocników. Moc napoju karmiła
je. Przyzywał je, a one przyszły. Pierwszy, pangi, anakonda, zwinięty wokół jego
głowy, przemienił się w złotą koronę. Potem wampang, olbrzymi motyl, krążył wokół
ramion i śpiewał trzepotem swych skrzydeł. Nad nim tańczyły węże, pająki, ptaki i
nietoperze (...) Dźwięk rwącej wody przepełnił jego uszy. Słuchając jej huku wiedział,
że posiadł moc Tsungi, pierwszego szamana. Teraz mógł widzieć. [10]
Stanisław Grof przytacza także jako przykład identyfikacji ze zwierzęciem relację
Petera Stafforda:
(...)Pod wpływem yage nie czułem się po prostu jak wąż, ale w pewnym sensie byłem
nim i jakoś osiągnąłem poziom doświadczenia, w którym mogłem skontaktować się z
ukrytym wężem wewnątrz mnie (...) Moje postrzeganie zostało uporządkowane
według nowych i odmiennych kategorii, [11]
Ponadto uważa się, że wywar ma ogromne właściwości lecznicze i to zarówno, gdy
jest spożywany przez pacjenta jak i przez szamana. Szamani stosują ayahuaskę przy
leczeniu febry, ponadto jest uważany za silny środek odrobaczający (poprzez torsje i
rozwolnienie), działa znieczulająco i jest stosowana w bolesnych obrzędach
inicjacyjnych. Wierzy się, że yage pozwala szamanowi zobaczyć choroby i poznać ich
przyczyny. Ponadto ayahuasca wykazuje korzystne działanie przy leczeniu chorób
psychicznych takich jak schizofrenia i depresja, a także przy terapii uzależnień od
alkoholu i narkotyków. Wiele jest zeznań osób, które po wypiciu ayahuaski zrozumiały
i rozwiązały powody nadużywania przez siebie alkoholu, heroiny lub kokainy. Według
badań prowadzonych przez Stanisława Grofa oraz Claudio Naranjo z lat 60-tych i 70-
tych wskazują, że wywar okazał się być skuteczny w 1/3 przypadków terapii osób
uzależnionych od heroiny (czyli bardzo dużo porównując z innymi metodami). Charles
Grob i Rick Strassman, kontynuujący te badania w latach 90-tych stwierdzili, że
zażywanie ayahuaski niweluje pociąg do narkotyków i alkoholu. Właściwości
terapeutyczne i zwiększenie zdolności telepatycznych, jakie posiada yage skusiła
również jednego z największych pisarzy amerykańskich XX w. Williama Burroughsa
do wyprawy w poszukiwaniu pędów Banisteriopsis caapi. Przez prawie całe życie
zażywał on przeróżne narkotyki z heroiną na czele. Efektem fascynacji Burroughsa
rośliną są m.in. w dużej mierze autobiograficzną powieść "Pedał", w której opisuje on
81553669.006.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin