Schronnik_01.pdf

(3268 KB) Pobierz
237623919 UNPDF
POTKAJMY SIĘ
SIĘ NA
NA
WYWIADÓWCE Z Z D
D O O P P R R ' ' EM
WYWIADÓWCE Z Z D
D O O P P R R ' ' EM
WYWIADÓWCE
EM
S S CHRONOWE
CHRONOWE KMINIENIE
KMINIENIE , ,
KMINIENIE , ,
CZYLI M
M Y Y O O SOBIE
SOBIE I I O O S
S CHRONIE
CZYLI M
M Y Y O O SOBIE
SOBIE I I O O S
S CHRONIE
CZYLI
CHRONIE
CHRONIE
POSTAPOKALIPTYCZNE KARTOFLE
SKAŻENIA ,
, A A W W NIEJ
NIEJ POLITY
NIEJ POLITY
KARTOFLE ! !
POLITY ...
...
POSTAPOKALIPTYCZNE KARTOFLE
KARTOFLE ! !
POSTAPOKALIPTYCZNE
ADOSNA TWÓRCZOŚĆ
TWÓRCZOŚĆ S
S CHRONOWA
S CHRONOWA
CHRONOWA
CHRONOWA
TO T T RZYNASTA
D REZYNA
RZYNASTA D
TO T T RZYNASTA
RZYNASTA D
D REZYNA
REZYNA
REZYNA
S S POTKAJMY
S S POTKAJMY
POTKAJMY SIĘ
SIĘ NA
NA
EM
WYWIADÓWCE
S S CHRONOWE
CHRONOWE KMINIENIE
CZYLI
S S TREFA
S S TREFA
TREFA SKAŻENIA
, A A W W NIEJ
...
SKAŻENIA ,
POLITY ...
TREFA SKAŻENIA
POSTAPOKALIPTYCZNE
R R ADOSNA
R R ADOSNA
ADOSNA TWÓRCZOŚĆ
TWÓRCZOŚĆ S
TO
TO
237623919.012.png
W S T Ę P N I A K
S CHRONNIK #1 S TRONA : 2
Schronnik...
S PIS TREŚCI
azwa od razu może skojarzyć się ze słowem "nocnik". Czy-
li czymś na wiadome odpadki produkowane przez śpiące-
go w środku nocy, gdy po obudzeniu jest potrzeba ich po-
zbycia się. Baa! Można obudzić się z ręką w nim... Ale nocnik to
także miejsce wielkiej radości dla małych dzieci, gdy mogą sobie
na nim posiedzieć i zrobić to i owo. Choć pewnie są też maluchy,
którym nie przypadł do gustu quest polegający na zmianie targetu
i odejściu od pieluch.
Wstępniak
Schronnik................................................2
Wywiadówka
Wywiad z DoPr'em..................................3
Schronowe kminienie
My o sobie..............................................7
Squonk....................................................7
Holden.....................................................8
nie_wiem.................................................9
Ulyssaeir................................................10
Uqahs....................................................12
Czym dla Ciebie jest/był Trzynasty
Schron?................................................13
Jak McHammer łatał Trzynasty Schron
taśmą i spinaczami, aby tylko działał......14
Strefa skażenia
Solanum tuberosum post apocalypsum. 15
Twórczość
Trzynasta Drezyna................................19
A może skojarzenie z latarnikiem? Kimś kto stoi na straży, w mro-
ku dziejów i wydarzeń (także pogody) rozświetlać drogę ku jedy-
nemu celowi? No dobra - to tylko nazwa, którą taki periodyk mu-
siał mieć.
Po co jest "Schronnik"? Po to, by w jakiś specyficzny sposób upa-
miętnić X-lecie istnienia Trzynastego Schronu. Podkreślić specyfi-
kę działania tej strony internetowej, oddać to co w niej jest najważ-
niejsze. Czyli ludzi, którzy na przestrzeni lat utrzymywali ją przy
życiu. Uważam, że forma zinu, który będzie można sobie wydruko-
wać, jest najlepszą jaką możemy uświetnić tę rocznicę. To tu mo-
żemy wrzucić rzeczy, które normalnie nie mogłyby się pojawić na
stronie, a na które zwróciłyby uwagę osoby najbardziej wytrwałe w
przeszukiwaniu schronowych zasobów.
Zin, ale zarazem nie zin taki jak choćby "Reaktor". W "Schronniku"
nie znajdziecie recenzji filmów, kminienia klimatów postapo i falla-
po. Od tego jest przecież Trzynasty Schron i jego wielogigabajto-
we zasoby. Choć nie powiem - doświadczenia z pracy przy "Reak-
torze" na pewno zostaną wykorzystane. Tak jak fakt, że w jego zło-
żeniu weźmie udział nie kto inny jak sam DoPr, który przyłożył
swoją rękę do ostatnich numerów "Reaktora". "Schronnik" ma
uchwycić, zatrzymać na tzw. "papirusie" (no jak ktoś go sobie wy-
drukuje oczywiście) ten nastrój, klimat tego czym był, jest i będzie
Trzynasty Schron. Czymś pomiędzy serwisem internetowym, teraz
już czasopismem, a od jakiegoś czasu także miejscem integracji
społeczności, która jest wokół niego skupiona.
Pierwszy numer (bo będą następne) zawiera to, czego zaprzesta-
no aktualizować na stronie ponad 5 lat temu. Czyli redaktorzy ka-
dzą sami o sobie, podkreślając własną fajność i wyjątkowość.
Żeby nie było tak na luzie, to odpowiedni poziom refleksji i innego
spojrzenia wprowadza wywiad z DoPrem. Zaś przyprawą (do
ziemniaków) jest pierwsza cześć cyklu "Czym dla ciebie jest/był
Trzynasty Schron?", w którym swoje refleksje przedstawiła na za-
wsze już wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju Twickle, oraz trzech
równie znanych gości: QBA, Yoda i Hammer.
No co tu jeszcze więcej mam dodać? Do czytania, ale już! j
Squonk
STOPKA REDAKCYJNA
NACZELNY
S QUONK
MONTAŻ
D O P R
OBSADA
D O P R , H AMMER , H OLDEN , NIE WIEM , S QUONK ,
U LYSSAEIR , U QAHS , T WICKLE
EFEKTY SPECJALNE
K ENI G, NASA 3000, M ATHIAS , S QUONK ,
U LYSSAEIR , U QAHS , Z INGERO
N
237623919.013.png 237623919.014.png 237623919.015.png 237623919.001.png 237623919.002.png
W Y W I A D Ó W K A
S CHRONNIK #1 S TRONA : 3
Wywiad z DoPr'em
P RZEPROWADZIŁ H OLDEN
13S: W lutym 2001 roku przejąłeś pałeczkę od odchodzącego Oozego tzn. zostałeś redaktorem naczelnym. Jaka była
atmosfera tamtych chwil? Czy targały tobą wątpliwości odnośnie do tego czy dasz sobie radę z poprowadzeniem serwi-
su? Jaką wtedy miałeś wizję rozwoju strony?
DoPr: To bardzo dawne czasy... przynajmniej dla mnie. Poniekąd już wtedy troszkę „ciągnąłem” stronę, ale zajmowałem
się tylko Fallout'em 2... Nie pamiętam za dobrze, ale niusów wtedy nie pisałem. Po prostu zrobiłem ekwipunek FO2 (któ-
ry do dzisiaj już przeszedł chyba z kilka przeróbek) i miałem drugie zadanie, jakim była solucja „dwójki”. Rezygnacja
Oozego była sporym zaskoczeniem i to nie było do końca tak, że ja dostałem pałeczkę... sam się zastanawiałem czy po-
dołam prowadzeniu serwisu... Ale że miałem naprawdę sporo zapału to spróbowałem swoich sił i zacząłem eksperymen-
tować – zrobiłem nabór... W zasadzie w tamtych czasach Schron był stosunkowo małą stronką i jego prowadzenie nie
było takie trudne, jakim stało się rok, dwa lata później.
13S: Przeglądając historię w dziale INFO O NAS, natknąłem się na wzmiankę o klanie Trzynastego Schronu [13S], mo-
żesz nam przybliżyć tą inicjatywę? Na czym miała ona polegać i jak zakładaliście, że się rozwinie? Czemu nigdy nie we-
szła w życie?
DoPr: Inicjatorem był Weigar, wtenczas aktywny członek załogi. Były wątpliwości
czy w ogóle się za to brać, bo tak prawdę mówiąc mało kto ze Schronu był w
stanie grać w Tacticsa online. Kręciła się już wtedy całkiem nieźle scena demo-
wego FT:Multiplayer i mieliśmy wskoczyć na nieznany nam teren... wzięliśmy so-
bie to do serca i myślę, że bardzo fajnie przygotowaliśmy podwaliny pod Klan –
regulamin, rangi, ustalenie kto czym się zajmie... Szczególną rolę w jego tworze-
niu odegrał Mathias, który oprócz fajnych pomysłów, przygotował też super logo,
które niestety jednak mało gdzie jest widoczne, gdyż sam Mathias życzył sobie,
by się z nim nie obnosić... Taki z tego loga zrobił się schronowy Easter Egg. W
każdym razie, klan był gotowy. Zarezerwowane mieliśmy nawet miejsce na ma-
pie klanowej Obsydiana, który wtedy ze strony klanu KSGR organizował ciekawe
rozgrywki online, które miały odzwierciedlenie na mapie stworzonej we Flashu.
Niestety do startu klanu nie doszło, gdyż Weigar po prostu zniknął! Po jakimś
czasie się odezwał, że zmusiły go do tego sprawy prywatne. Mówi się trudno, ale
to niestety na nim opierał się cały plan... sporo pracy poszło na marne, ostudziło
to entuzjazm związany Tacticsem – dzień polskiej premiery FT, to jednocześnie
dzień ostatecznego odwołania pomysłu na klan.
Logo klanowe Trzynastego Schronu.
13S: Możesz nam zdradzić, dlaczego doszło do szlabanu na net w czerwcu 2001 roku? Ze schronowej historii wynika,
że w tym czasie zająłeś się staraniami o newsownie w php – jakie były tego efekty? Jak odzyskałeś dostęp do sieci?
DoPr: Hym... szlaban miał związek z tym... W zasadzie nie pamiętam już, bo tych szlabanów było z kilka, co mi niektó-
rzy w załodze wypominali... No trochę to śmiesznie wyglądało, bo znikałem i kilka, kilkanaście dni później jednak się po-
jawiałem. Jak miałem zakaz użytkowania Internetu w domu (przez nieszczęsny modem i numer 0202122), to lazłem z
dyskiem twardym do kafejki i tam siedziałem kilka godzin... Przyznam było sporo taniej, ale niewygodnie. W każdym ra-
zie, zawsze chodziło o pieniądze i nawet było tak, że z mojego powodu odłączyli w domu telefon – nałogowiec? Uzależ-
niony od prowadzenia strony? Internetu? Chyba już wyszedłem z tego nałogu, bo teraz już niechętnie się pcham w tym
kierunku, podczas gdy kiedyś to było jak cel życiowy – ale nie taki bezsensowny znowu. Ciekawie to nazwał niedawno
Obsydian... Bardzo trafnym określeniem jest słowo „symbioza” - ja poświęcałem swój czas stronie, a efekty pracy nad
nią budowały moją pewność siebie i poczucie własnej wartości.
A niusownia? Dokładnie było to „nPHP” i był to kod w pełni oparty na PHP. Bardzo fajny, darmowy, w pełni zautomatyzo-
wany skrypt niusowy bez konieczności posiadania serwera z bazą danych. Działał... Nie wiem jak długo, ale raczej bar-
dzo długo. Pewnie nadal działa, tylko trzeba by mieć do niego hasło, by go uruchomić. A jakie były tego efekty? No
przede wszystkim to, że każdy mógł pisać niusy na stronie... Szkoda tylko, że jak zwykle nikt nie chciał – ale to normal-
ne, ja też na początku nie chciałem.
13S : Pamiętasz datę 11 września 2001? Tragiczne wydarzenia na świecie zbiegły się w czasie z poważnymi problemami
z serwerami Trzynastego, najpierw wykasowanie Schronu na Cherry, trzy miesiące braku działalności, potem przenosiny
i znowu strata serwera – co pozwalało wam iść dalej mimo przeciwności? Nie miałeś wtedy ochoty po prostu dać sobie
spokój ze Schronem?
DoPr: Z 11 września to było tak... Pracuję nad stroną, tata woła mnie do TV, bo muszę coś zobaczyć... Po 2 godzinach
wracam i strony nie ma! Było to trochę dziwne, jednak właśnie wtedy stwierdziłem, że czas dać sobie z tym spokój. Ale
„bez Schronu to jak bez ręki” i od początku następnego roku zaczynałem od czasu do czasu pisać niusy na stronie. Była
237623919.003.png 237623919.004.png 237623919.005.png 237623919.006.png
W Y W I A D Ó W K A
S CHRONNIK #1 S TRONA : 4
trochę okrojona, ale jeśli dobrze pamiętam rezydowała sobie spokojnie na serwerze Krzycha (nazywali-
śmy ten serwer „kuchnie”, bo tak naprawdę to był serwer jakiejś innej strony związanej z... kuchniami). Okazało się, że
nawet po 3-4 miesiącach nieaktywności, Schron nadal miał czytelników. Pamiętam, że pisałem sobie niusy tak dla przy-
jemności i dlatego, że brakowało mi trochę tego zajęcia - może też dlatego, że znowu pojawiały się doniesienia o FO3.
Pewnego wieczoru okazało się, że ludzie na forach zaczęli pisać, że Schron jednak nie tak do końca umarł. Muszę przy-
znać, to było miłe. Rozesłałem wici po redaktorach Schronu i jeszcze raz wystartowaliśmy.
13S: 19 listopada 2002 – data twojej rezygnacji z dalszego prowadzenia strony. W sieci znalazłem informacje, że jej po-
wodem były napięcia w ekipie dotyczące wizji przyszłości Schronu, mógłbyś powiedzieć na czym polegały różnice? Czy
był to jedyny powód twojego odejścia?
DoPr: No... nie do końca tak było. Fakt, zbiegło się to z napięciami dotyczącymi tłumaczenia Biblii Fallouta, ale decyzja,
jak to zwykle w moim przypadku bywało, wiązała się z sytuacją finansową. Co do wizji Schronu... to była inna sprawa,
ale rozgrywała się przede wszystkim na wyższych szczeblach... to miało miejsce już po moim odejściu. Rozważałem po-
wrót do strony, ale pod warunkiem całkowitego jej odnowienia, a nawet skasowania. Pisania działów od nowa, ale już
bez błędów... Heh, sęk w tym, że nikt nie podzielał mojego entuzjazmu dotyczącego kasowania czegokolwiek.
Wiesz co... nawet nie wiem, czy ja przypadkiem tego pomysłu nie przedstawiłem tylko i wyłącznie Oozemu. Schron to
jego „dziecko” i stwierdziłem, że nie mogę tak po prostu mieszać... poza tym cały czas miał kontrolę nad domeną. Ale nie
- to również nie miało wpływu na moje odejście, a raczej na to, że nie wróciłem. Jak napisałem już, powód odejścia był
prozaiczny.
13S: Co robiłeś w latach 2003-2008, czyli po tym jak odszedłeś z ekipy? Czy byłeś obecny na scenie? Nie tęskniłeś za
pracą na Schronie? Czy obserwowałeś w tym czasie rozwój strony? Na czym polegał sabotaż z sondą w listopadzie
2006?
DoPr: Hym... co ja robiłem. Studiowałem zarządzanie i marketing... każdy możliwy wykład analizowałem pod kątem za-
stosowania na Schronie lub w ogóle na stronie internetowej. Często robiłem to dosyć naiwnie, ale mimo wszystko sporo
mi to dało i pozwoliło jakoś przetrwać studia... Czy tęskniłem za Schronem i czy obserwowałem co się dzieje? Może nie
powiem, bym czytał codziennie niusy na Schronie, ale od czasu do czasu wpadałem tak, jak i teraz to robię... Starałem
się raczej odciąć od Schronu tak, jak to było możliwe, bo co ważniejsza decyzja to miałem maile z pytaniem „co o tym
sądzę”. Ale... Mimo wszystko byłem ciekaw co się dzieje, tak np. doskonale wiedziałem o fuzji ze „spalonym kurczakiem”
i widziałem jakie to ryzyko, ale z drugiej strony było to stosunkowo dobre rozwiązanie na tamte czasy. A na czym polegał
sabotaż z sondą to ja już w sumie nie pamiętam – choć coś mi tam świta, ale z sondą kojarzą mi się tylko dwie akcje i w
obu wypadkach chyba chodziło o hasło.
13S: 9 grudnia 2003 to data
końca projektu Van Burena,
jak zareagowałeś na tą wia-
domość? Miałeś po niej jesz-
cze jakąkolwiek nadzieję, że
F3 zrobiony na podstawie VB
kiedykolwiek powstanie? A
będąc już przy tematyce F3,
jakie masz odczucia odno-
ście do najnowszej produkcji
Bethesdy?
DoPr: Uczciwie? Bardzo, ale
to bardzo mało wiem o Van
Burenie. Wiem tyle, co wy-
czytałem w niusach na
Schronie – które czytałem od
czasu do czasu. W zasa-
dzie... Van Buren zapowiadał
się ciekawie, ale moim osobi-
stym zdaniem był za mało
postępowy (tak! tak właśnie
napisałem!). Prawda jest
taka, że w komputerze Enc-
lave było napisane, że FO3
będzie w 3D, toteż takiej trój-
ki oczekiwałem, żadnej in-
nej... Choć przyznam, że wy-
obrażałem go sobie bardziej
w stylu „Incubation” - pełne
Od lewej: DoPr i Hammer - majówkowe spotkanie 2009 w Wieluniu.
Komentarz Hammera: "Jak bym wiedział, że to pójdzie w świat, to bym się już poświęcił
i ogolił - mimo że to by wyglądało nienaturalnie"
237623919.007.png 237623919.008.png 237623919.009.png
W Y W I A D Ó W K A
S CHRONNIK #1 S TRONA : 5
3D, ale główny widok z trzeciej osoby i walki wyłącznie turowe. A co do Bethesdy... nie grałem w FO3 –
jest kilka powodów, które zatrzymam dla siebie, ale nie mają one związku z tym kto i jak zrobił tę grę.
Mimo wszystko uważam, że gdy Black Isle nie ma, Troika nie wiem czy jeszcze istnieje, Interplay zaś cierpi (i słusznie)...
no niech to zrobią inni, bo FO3 nigdy by już nie wyszedł, a akurat Bethesdę szanuję. Pracy ich jednak nie ocenię, gdyż
jak już wspomniałem, w „trójkę” nie grałem.
13S: Tribute to Fallouts – pierwotnie miał być to film o Schronie. Czemu nie udało się go w takiej formie zrealizować?
Jaka była jego pierwotna koncepcja oraz jakie miało być jego przesłanie?
DoPr: Pierwotnie miał to być film o Schronie, o załodze, o historii... Miało w nim się znaleźć dużo plenerowych renderin-
gów (intro), zdjęć załogi... Dużo gadania... Ostało się tylko to, co rozważałem jako dodatek, czyli filmiki o Falloutach. I w
zasadzie filmiki te też nie do końca zostały zrobione tak jak to na początku planowałem. Oj długo by o tym pisać, co i jak
miało wyglądać... przerosło mnie trochę to zadanie, a że też odszedłem z załogi to, później skończyłem film na siłę – tak,
by zdążyć z nim na Wigilię (jako Schronowa niespodzianka dla odwiedzających stronę). Wykorzystałem wtedy to, co
miałem już gotowe, czyli sekwencje z gry, które nagrywałem na kasetach VHS. Złożyłem filmik w około tydzień. Dużo w
międzyczasie kontaktowałem się z Adamem 'EFC' Turczakiem, gdyż to jego utwory słychać w podkładzie. Potem drugi
tydzień zajęło mi renderowanie marnej animacji 3D... Marnej, ale mój Celeron 366 podkręcony na 450MHz cierpiał wtedy
straszne katusze. Trzeci tydzień coś tam jeszcze zajęło, ale nie wiem co... W każdym razie, zacząłem robić filmik na nie-
cały miesiąc przed świętami i zdążyłem. Potem już stwierdziłem, że w końcu jakoś właściwie pożegnałem się ze Schro-
nem i powoli coraz bardziej o nim zapominałem.
13S: Natrafiłem na Shamo na dział o nazwie NSO – Niekończąca Się Opowieść. Mógłbyś napisać na czym polegał ten
projekt i jaka była twoja w nim rola?
DoPr: Heh... po prostu bawiłem się z innymi w pisanie opowiadania. A że lubię sobie upraszczać życie, to na własny
użytek sporządziłem sobie długą rozpiskę na temat fabuły i postaci. Wszystko też sobie złożyłem w spójną stronkę, a że
bawią mnie takie rzeczy to nawet zrobiłem logo, kolorystykę... Nie pamiętam już jak i kiedy, ale w końcu się tym pochwa-
liłem no i tak się zaczęło... Tylko nie wiem, czy nie było to za poważne podejście do tematu. W każdym razie, podczas
gdy nie byłem twórcą pomysłu, nie byłem też najlepiej piszącym kolejne teksty i w dodatku trochę w nich piekielnie na-
mieszałem, to jakoś tam zostałem zapamiętanym. Fajnie, ale więcej wspólnego mam ze Wskrzeszeniem NSO na forum
Shamo. Tam też nie byłem pomysłodawcą, ale mocno się w to zaangażowałem... Może za mocno, heh nie wiem... A
może to już nie były te czasy co kiedyś, że nie wypaliło.
13S: W 2008 powróciłeś na kilka miesięcy do czynnej pracy na Schronie, jakie różnice zauważyłeś w funkcjonowaniu re-
dakcji od czasów, w których to ty byłeś naczelnym? Z tego co słyszałem, chciałeś dać ekipie solidnego kopa odnośnie
zbliżającej się premiery Fallouta 3, czy zrealizowałeś cele jakie sobie założyłeś? Nie darował bym sobie, gdybym nie za-
dał tego pytania - wrócisz jeszcze kiedyś?
DoPr: Uspokoję... zdecydo-
wanie nie wrócę. Wróciłem w
2008 tylko na chwilę i tylko w
związku z FO3. Po prostu z
mojego punktu widzenia na
Schronie za mało było mowy
o FO3 i przede wszystkim za
mało obiektywnie. Głównym
moim celem były niusy i sol-
ka FO3... Działy „O grze” i
„Ciekawe Questy” przypad-
kiem się nawinęły. A czy eki-
pa dostała kopa? Niech
sama „ekipa” się na ten te-
mat wypowie.
A czy były różnice w funkcjo-
nowaniu Schronu? I tak, i
nie... Na to pytanie nie je-
stem w stanie odpowiedzieć,
bo gdy przyszedłem była zu-
pełnie inna sytuacja. Gdy od-
chodziłem ze Schronu, nie
wyrabiałem się z zamiesz-
czaniem materiałów od re-
daktorów, które czasem cze-
kały 2-3 tygodnie, a od czy-
Wrzesień 2009: Spotkanie na rekraacyjnym rajdzie rowerowym w Katowicach -
Ulyssaeir (w czapce) i DoPr (chciało by się powiedzieć, "w plecaku").
237623919.010.png 237623919.011.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin