Tritten Charles - Heidi dorasta.pdf

(356 KB) Pobierz
348797314 UNPDF
Charles Tritten
Heidi dorasta
Tom
Całość w tomach
Zakład Nagrań i Wydawnictw
Związku Niewidomych
Warszawa 1995
Przekład: Joanna Kazimierczyk
Tłoczono pismem punktowym
3 3 64 0 0 108 1 ff 1 74 1
w Drukarni Zakładu Nagrań
i Wydawnictw Związku
Niewidomych.
Przedruk z wydawnictwa:
"Novus Orbis", Gdańsk 1992.
Pisała K. Kruk
Korekty dokonały
B. Krajewska
i K. Pabian
`tt
I. Szkoła w Rosiaz
Rozdział I
Szkoła w Rosiaz
Pewnego wieczoru, około
godziny dziewiątej, na dworcu w
Lozannie wysiadła z pociągu
drobna, nieśmiało wyglądająca
dziewczynka. Przystanęła na
chwilę i rozejrzała się dokoła
oszołomiona. U jej stóp stała
walizka i zwinięty w rulon pled,
a pod pachą trzymała futerał ze
skrzypcami. Heidi - bo tak miała
na imię - przyjechała z małej
wioski Dorfli położonej wysoko w
Alpach.
Mieszkał tam w starym domu jej
dziadek wraz z doktorem. Obaj
pragnęli, aby Heidi zakończyła
edukację w dobrej szkole.
Została więc wysłana - kosztem
wielkich wyrzeczeń - na modną
pensję, którą ukończyła właśnie
jej przyjaciółka Klara.
Podróżowały dotąd razem i gdy
pociąg jeszcze sapał i dyszał
parą, Klara wychyliła się z okna
i uśmiechnęła. Była tak świetnie
zorientowana w szkolnych
sprawach, że Heidi gorąco
pragnęła, aby przyjaciółka
pozostała z nią jeszcze jeden
semestr. Być może starsza
dziewczynka odgadła te myśli, bo
ze wszystkich sił starała się
być pogodna i mówiła tak głośno,
by zagłuszyć hałas lokomotywy.
- Zobaczysz, że będzie tam
bardzo wesoło! - wołała
radośnie. - Lekcje tańca i różne
inne rzeczy. Ciekawa jestem, czy
będzie cię uczył Monsieur
Lenoir, niezwykle elegancki i
uprzejmy. "Lekko, moje panienki,
lekko i z wdziękiem" - tak
zawsze do nas mówił. "Lekko i z
wdziękiem" - powtórzyła. -
Heidi, nie masz pojęcia, jak mi
było przyjemnie tańczyć lekko i
z wdziękiem. Ty nie musiałaś
tego się uczyć - dodała. - Ty
zawsze tańczyłaś.
- Ale nie zawsze grałam na
skrzypcach - odrzekła Heidi.
- Będziesz uwielbiać Monsieur
Rochata - ciągnęła Klara z
entuzjazmem. Pod pewnym względem
przypomina doktora, pod innym
zaś dziadka. Ma takie same
krzaczaste brwi.
Heidi aż podskoczyła z radości
i oczami wyobraźni ujrzała
nauczyciela muzyki.
- Mademoiselle Raymond też
jest bardzo miła - mówiła dalej
Klara. - Zresztą w szkole
wszyscy są mili, chociaż
niektóre osoby mogą na początku
wydać ci się bardzo surowe. No i
nie zapomnij pozdrowić ode mnie
Zgłoś jeśli naruszono regulamin