Listy_do_żony_-_(_1923_-_1927_)_-_S._I._Witkiewicz.txt

(777 KB) Pobierz
STANIS�AW
IGNACY WITKIEWICZ
Listy
do �ony
(1923 - 1927)

STANIS�AW
IGNACY WITKIEWICZ
DZIE�A ZEBRANE
WYDANIE KRYTYCZNE ZE WST�PEM JANA B�O�SKIEGO

STANIS�AW
IGNACY WITKIEWICZ
Listy
do �ony
(1923 - 1927)

KOMITET REDAKCYJNY
PRZEWODNICZ�CY
JANUSZ DEGLER
BOHDAN MICHALSKI LECH SOKӣ
PRZYGOTOWA�A DO DRUKU
ANNA MICINSKA

OPRACOWA� I PRZYPISAMI OPATRZY� JANUSZ DEGLER
PA�STWOWY INSTYTUT WYDAWNICZY WARSZAWA
2005

Obwolut�, ok�adk� i strony tytu�owe projektowa� Andrzej Heidrich
Na frontispisie: Stanis�aw Ignacy Witkiewicz Portret Jadwigi Witkiewiczowej, 1925
Redaktor Krystyna Kurmanowa
Indeks zestawi�a Maria Kaniewska
Teksty przepisa�a El�bieta Nowak
KSI��KA ZOSTA�A DOFINANSOWANA PRZEZ
MINISTERSTWO NAUKI I INFORMATYZACJI
- KOMITET BADA� NAUKOWYCH
(c) Copyright by Pa�stwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 2005
ISBN 83-06-02164-9 ISBN 83-06-02179-7

l
[Zakopane] 21 III 1923
Kochana Nineczko:
Po poci�gu przyszed�em do domu i ogoli�em si�. �a�uj�, �e nie zrobi�em tego wcze�niej, poniewa� musia�a� mie� fatalne wra�enie od mojej postaci zewn�trznej. Po czym pi�em do nocy w ca�ym towarzystwie. Bawili�my si� cudownie, rozmowy by�y b. istotne. Pani L. ledwo si� ze mn� po�egna�a1. Nie wiem, o co ma do mnie pretensje. Dzi� zacz��em Nowe �ycie na sta�e. Prosz� Ci�, nie uwa�aj mnie za pijaka, poniewa� faktycznie nim nie jestem. Bez C2H5OH nie wypowiedzia�bym si� w pewnych kwestiach, co by�o konieczne ze wzgl�du na unikni�cie dalszych nieporozumie�. O ile to wszystko zniech�ci�o Ci� do mnie definitywnie, prosz� Ci�, aby� zerwa�a ze mn� bez �adnej lito�ci, kt�rej nie potrzebuj�. Wi�cej o tym pisa� nie b�d� (ani m�wi�). Wiedz na pewno, �e jestem do Ciebie piekielnie przywi�zany i �e zerwanie z Twojej strony by�oby dla mnie katastrof�. Jednak my�l tylko o sobie. S�dz�, �e znasz mnie do�� dobrze, ale na razie, zdaje si�, zanadto ze z�ej strony. Z tym koniec zupe�ny. Chcia�bym, �eby� wierzy�a mi bezwzgl�dnie i aby� zrozumia�a mnie nie tylko w czysto �yciowych wymiarach i nie w chwilowych przeci�ciach, a w ca�o�ci. Bez ego mo�esz Twoim post�powaniem zabi� we mnie na zawsze to, co jest w stosunku do Ciebie najistotniejsze i czego me mam dla wszystkich. Dzi� spa�em do 5tei. Teraz robi�




7925
8	Listy do�om     1923
korekt�2, a jutro zaczynam malowa�. Pisz� w dyskrecji (nikomu nie m�w!): Bobi wyzwa� Gilewskiego i Gucia na pojedynek i mam wra�enie, �e si� nie da to odwr�ci�3.
Napisz nied�ugo (tzn. d�ugo i pr�dko) wyra�nym pismem. Wczoraj, id�c do domu, mia�em w g�owie ogromny list istotny do Ciebie, ale by�em zanadto zm�czony i nie napisa�em. Dzi� rozwia�o si� wszystko, le au fond4 trwa to samo. O ile nie zerwiesz ze mn�, nie staraj [si�] [wy]zywa�5 we mnie diab�a do walki z Tob�, gdy� mo�e (?) b�dziesz tego �a�owa�.
Ca�uj� Ci� b. serdecznie.
Tw�j Witkacy
Mama przesy�a uk�ony6. O�wiadcz ode mnie moje uszanowanie Twemu O[jcu]7.
O ile odpiszesz, to tylko rekomendowanie.
[Zakopane] 23 III 1923
Kochana Nineczko:
Dzi�kuj� Ci b. za kartki z Krakowa. Wczoraj pisa�em do Warszawy. Dzi� zaczynam du�� kompozycj�1 i portret p. Leskiej2. Zacz��em rzeczywi�cie NOWE �YCIE. Oczywi�cie by�o to b. ci�kie bez Ciebie, bo od wyjazdu nie by�o Ciebie ko�o mnie w znaczeniu widmowym, a nie wyjazdowym, a nawet mia�em lekki stan zagmatwania. Musz� Ci o�wiadczy� oficjalnie, �e Ci� b. kocham i pewne rzeczy sprawiaj� mi wielk� przykro��. Nie tylko dlatego, �e Ty post�pujesz tak (jest to co� obcego na tle Ciebie, takiej jak� sobie wyobra�am i jak� przewa�nie jeste�). Ale czasem otwiera si� nagle jaka� ma�a szparka (Dont laugh please!3) i zdaje mi si�, �e widz� co� zupe�nie innego. Wtedy (tzw. "mimowolna zakr�tka" daleko niebezpieczniejsza od �wiadomych, bo prawie nigdy si� nie �amie) musz� si� od Ciebie oddali�,.

1. Pierwsza strona listu z 23 III 1923

11
10	Listy do ��
przestajesz mi si� podoba�, wszystko staje si� zupe�nym b
sensem, deplacement du centre des coordinees4 itd. Ponj
wa� jednak jestem do G�bie naprawd� b. przywi�zany, j
mija, nawet pod wp�ywem do�� nieskomplikowanych zjawi*
(jakie� dotkni�cie r�ki, u�miech, dwa s�owa na kartce itp
Kondensuj�c to wszystko, m�wi� jeszcze raz: mimowo�
krzywdy nie istniej� dla mnie. Ale je�li widz� �wiadom� cl
zrobienia przykro�ci, staj� d�ba od razu. Zupe�na swoboc
brak obrzydliwego poczucia w�asno�ci drugiego cz�owie
musi si� opiera� na wierze. A je�li t� wiar� stara si� kort
odebra� �wiadomie, wywo�uj�c w nim diab�a, to zasada sw
body staje si� zwyk�ym cynizmem i wyklucza wszelkie istoti
przywi�zanie. A bez tego nasz fantastyczny stosunek sta
si� ju� nie czym� pi�knym i wyj�tkowym, tylko "pure no
sense'em" o charakterze demonicznym, co implikuje u mn
powstanie na nowo ca�ej perwersji i ch�ci zniszczenia. A
wtedy wol� nie by� z Tob�, do kt�rej jestem au fond bardzii
przywi�zany, ni� Tobie, a nawet mnie si� zdaje. I have spc
ken5 i chcia�bym, aby to by�o ostatni raz. Przez te dwa dr
mia�em uczucie, �e �wiat jest bezbarwn� fotografi�. Ter
kolory zab�ys�y na nowo. Ale pami�taj, �e wszystko jest ogra
niczone i jak mi si� kiedy wszystko raz dobrze przekr�ci, t<
ani Ty, ani sam diabe� nie odkr�cicie mnie na powr�t.
Ca�uj� Ci� z wielkim przywi�zaniem, a nawet pod wp�y wem listu Twego zacz�a� mi si� na nowo troch� podoba�
Tw�j Witkac
Kochana Nineczko:	fZak�Pane] 25 III 1923
b�d^^er??6 nie P,rZeSta�em PaH�' ale nie PW i me musze ^znlSUC/a ffCZy�a Si� "Pol"bownie''i Ale musz� zaznaczy� (w dyskrecji zupe�nej), �e mam na

7925
tle tego takie obrzydzenie do honoru i spraw jego, �e uznaj� zupe�nie projekt Karola Stryj[e�skiego], �eby honor zosta� przez Sejm zniesiony2. Maluj� du�y obraz i portret p. �[�skiej] (�mieszna kurka). Poza tym musz� Ci napisa� par� rzeczy, o kt�rych m�wili�my, ale nie wiem, czy au fond. Kiedy by�a� tu, ma�o my�la�em o realnej stronie "naszego" �ycia. Teraz przychodz� mi my�li do�� stosunkowo czarne i musz� je wypowiedzie�. Ale prosz� Ci�, nie my�l, �e to s� jakie� odpadki stanu zagmatwania. W og�le zawsze przyjmij wszystko, co m�wi� i pisz�, takim jakim jest i nie doszukuj si� we mnie podw�jnego dna i ukrytych szufladek.
1. Hotel m�j daje b. ma�o i czasami jest zupe�ny brak got�wki. Zawsze (o ile hotel b�dzie trwa�, co nie jest zupe�nie pewne) jest �arcie i mieszkanie3.
2. O�wiadczam z g�ry, �e nie potrafi� wyrzec si� mojej istotnej pracy dla podniesienia standardu �ycia. Mog� robi�, co b�d� w stanie, obok istotnej linii, ale je�li moje obrazy i sztuki nie b�d� mia�y powodzenia, nie b�d� wystawia� nieistotnych rzeczy dla reklamy i mog� tylko ograniczy� si� do portret�w, w co nie mog� wpakowa� ca�ego siebie i doj�� w tym do doskona�o�ci.
3. Licz� b. na W�cieklic�, kt�ry ma by� grany w po�owie kwietnia4. Posy�am Ci list dyr. Szpakiewicza z Torunia5.
4. Mog� wywiesi� szyld na ulicy - poza tym nic. Mo�e b�d� m�g� drukowa� artyku�y, ale ca�a prasa mnie dot�d bojkotuje. Ksi��ka o teatrze (potworne komplikacje z �ele�skimi6, kt�re Ci ew[entualnie] ustnie wyja�ni�) narobi mi szalon� ilo�� zaci�tych wrog�w. Na przyjaci� zdobytych tym nie mog� liczy� wobec nies�ychanej g�upoty wi�kszo�ci "teatra�u"7.
5 Stan niezadowolenia ze mnie w tych ci�kich warunkach mo�e by� dla mnie ci�arem nie do zniesienia. Think
? SIr Patrick' reflect - Blenkinsoap - through off Mask Walpole8. - Pisz� to, nie aby Ciebie do mnie

13
_____________X _"*"_*
zniech�ci�, tylko �eby� jasno widzia�a ca�� groz� sytua, A w pewnych rzeczach musz� by� firm as a rock9 i w tyi
jest ca�a moja w a r t o � �. Pu�� 300 kawfa�k�w] c
p. L. na siebie10.
Ca�uje Ci� BARDZO, moja biedna Nineczko, i �ycz Ci szcz�cia ze mn� z ca�ego serca.
Tw�j Sta
[Zakopanej 26 III 195 Kochana Nineczko:
Dot�d nie mam od Ciebie wiadomo�ci z Warszaw; i z tego powodu nie mog� pisa�. Mam wra�enie zupe�ni* pustej przestrzeni w kierunku p�nocnym. P. �[�sk�] skon czy�em = T B.1 = 400 kawfa�k�wj. Elsie Malinowska^ przys�a�a L 5 jako wedding present3. Posy�am dokumenty w za��czniku A i B4. Na orgii sekjsualnej] u Zana5 wypi�em par� kieliszk�w. Teraz znowu nic.
Dzi� o 12te-> przestaj� pali�. Jestem niespokojny o Twoje zdrowie.
Pami�taj, �e mog� by� piekielne intrygi przeciw mnie. Chcia�bym, aby� nie pozwala�a na wt�aczanie obcych element�w mi�dzy nas. Accept please some kisses fro " yours very tru�y6.
Witki
[Zakopane] [29] III 1923 Kochana Nineczko:
Dzi�kuj� Ci za list. By�em niespokojny z powodu Twego d�ugiego milczenia.

1923
1. Niestety nie mog� pisa� Jfa�nie] W[ielmo�na], poniewa� od wielu lat do nikogo tak nie pisz�. Okropnie nie lubi� tej formy - jest to dziedziczne, bo m�j Ojciec1 te� tak pisa�. Mog� pisa� "pani".
2. Zagmatwania nie ma zupe�nie i zasadniczo jestem dla Ciebie usposobiony jak najlepiej, chocia� wola�bym, aby� istotniej odpowiedzia�a na pewne kwestie w moim 2�im li�cie.
3. B�d� �askawa zrobi� to, co mia�a� zamiar, tj. uwa�a� si� za moj� narzeczon� i d��y� do pope�nienia tego potwornego (wprost) szale�stwa: wyj�cia za mnie za m�� mi�dzy 20 a 25 IV. Ja ze swojej strony zrobi� wszystko, aby Ci �ycie urozmaici�. Dzi� by�em od rana na Kalat�wkach z Kuczem2 i r�nymi mog[o]�ami3 nartowymi. Szalone rzeczy robili. Ja wali�em si� strasznie, robi�c serpentyny w ciasnym �lebie. Ale za to opali�em si�. Maluj� dalej du�y obraz. Musz� narysowa� pojutrze par� aktor�w Brackich. On gra� Tumora i g��wn� rol� w Kurce, a teraz ma gra� W�cieklic�4. Ona by�a Morysiem w Tumorze5. Ko�cz� korekt� ksi��ki o teatrze. Bardzo dobrze, �e b�dzie gotowa w okolicy W�cieklicy. O ile to naprawd� b�dzie (w co, znaj�c Trzci�skiego6, nigdy do ostatniej chwili nie wiem), donios� Ci o datach dok�adnie. Mo�emy si� spotka� ew[en-tualnie] w Krakowie. O ile zobaczysz Karola7, o�wiadcz mu, �e to by�o g�upstwo i nie mam do niego �adnego �alu. Zaprosi� mnie do Karp[owicza]8. Ja wypi�em troch� u Malczewskich9 i sp�ni�em si� o godzin�, a on za wcze�nie wyszed�. C�rka Jacka Malczewskiego10 (kt�ry by� przyjacielem mojego ojca) i pani Bednarska11 zmusi�y mnie do wypicia z nimi na "ty". Musia�em to...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin