Lemony Snicket's A Series of Unfortunate Events.2004.DVDRip.txt

(51 KB) Pobierz
00:01:51:Z wielkim �alem zawiadamiam, |�e nie ten film b�dziecie ogl�da�.
00:01:56:Film, kt�ry wy b�dziecie ogl�da�|b�dzie bardzo nieprzyjemny.
00:02:00:Je�li wolicie film o weso�ym elfie,
00:02:02:to w kinie obok jest|jeszcze mn�stwo miejsc.
00:02:07:Ale je�li lubicie historie|o m�drych i do�� �adnych sierotach,
00:02:12:podejrzanym po�arze,|mi�so�ernych pijawkach,
00:02:16:w�oskim jedzeniu i tajnych organizacjach,|zosta�cie,
00:02:21:a ja opowiem wam o przygodach|dzieci z rodziny Baudelaire'�w.
00:02:27:Nazywam si� Lemony Snicket,
00:02:30:I wype�niam smutny|obowi�zek spisania tej historii.
00:02:34:Violet Baudelaire, najstarsza,
00:02:37:w wieku 14 lat by�a najwi�kszym wynalazc� na �wiecie.
00:02:41:Znajomi Violet wiedzieli, �e wymy�la�a co�,|zawsze zawi�zuj�c w�osy wst��k�.
00:02:48:W �wiecie zapomnianych|i niepotrzebnych rzeczy,
00:02:52:Violet potrafi�a|odnale�� co� po�ytecznego,
00:02:55:co mog�a|zmieni� w urz�dzenie,
00:02:58:i wykorzysta� w jakim� celu.
00:03:01:I nikt na ca�ym �wiecie nie wypr�bowywa�|tych wynalazk�w lepiej
00:03:05:ni� jej brat.
00:03:07:Klaus Baudelaire, �rednie dziecko, lubi� ksi��ki.
00:03:12:Lub raczej to, czego m�g� si� z nich dowiedzie�.
00:03:15:Pa�stwo Baudelaire posiadali|wielk� bibliotek�.
00:03:19:Ca�y pok�j wype�niony|tysi�cami ksi��ek na ka�dy temat.
00:03:24:Klaus lubi� siedzie� z nosem w ksi��kach|i zapami�tywa� ich tre��.
00:03:31:Zapami�tywa� wszystko,|co przeczyta�.
00:03:41:Sunny - najm�odsza, mia�a inne zainteresowania.
00:03:45:Lubi�a gry�� r�ne przedmioty.|A mia�a a� cztery z�bki.
00:03:50:Na �wiecie by�o ma�o rzeczy, kt�rych|Sunny nie chcia�aby gry��.
00:04:04:Sunny by�a w tym wieku,|kiedy ludzie rozmawiaj�
00:04:06:wykorzystuj�c niezrozumia�e d�wi�ki.|Jak na przyk�ad:....:
00:04:11:co prawdopodobnie oznacza:|"Co to za osoba wychodzi z mg�y?"
00:04:17:Albo:
00:04:19:"Czemu bankier, pan Poe|chodzi po piasku i szuka nas na pla�y?"
00:04:29:Dzieci.
00:04:31:Wydarzy�o si� wielkie nieszcz�cie.
00:04:37:Przykro mi, ale wasi rodzice zgin�li podczas po�aru,|kt�ry doszcz�tnie strawi� wasz dom.
00:04:43:Je�li stracili�cie kogo� ukochanego,
00:04:46:to wiecie,|co odczuwa�y dzieci.
00:04:49:A je�eli nie to b�dzie wam|trudno wyobrazi� to sobie.
00:05:02:Przyczyna po�aru w domu|Baudelaire'�w nie zosta�a ustalona.
00:05:06:Pr�bowali�my j� wyja�ni�.
00:05:09:Jednak uda�o si� nam tylko ustali�,|�e ogie� zapr�szono z dalekiej odleg�o�ci
00:05:13:na skutek koncentracji promieni s�onecznych.|W kilka chwil ca�y dom stan�� w p�omieniach.
00:05:49:Opr�cz niewyja�nionej przyczyny po�aru,|przed dzie�mi stan�y inne zagadki.
00:05:56:Ka�da rodzina posiada swoje tajemnice,
00:06:01:ale, dla Klausa
00:06:03:ka�de odkrycie przynosi�o jeszcze wi�cej pyta�.
00:06:07:Co to za luneta le�a�a w ojcowskim biurku?
00:06:10:Czy by�y jeszcze jakie�|tajemnice w �yciu rodzic�w?
00:06:15:Obawia� si�, �e pytania te|pozostan� bez odpowiedzi.
00:06:19:I w ten spos�b,
00:06:21:dzieci Baudelaire'�w sta�y si� sierotami.
00:06:26:Ostrzega�em.
00:06:38:Macie jeszcze szans� wyj��|z kina albo z domu,
00:06:41:pokoju lub samolotu,|gdzie leci ten film.
00:06:45:Jeszcze nie jest za p�no by obejrze�|film o weso�ym elfie.
00:06:50:Chod�cie za mn�.
00:06:55:Jako prezes Mulctuary Management
00:06:59:i wykonawca testamentu,
00:07:01:musz� zatroszczy� si� o|wasze pieni�dze do waszej pe�noletnio�ci,
00:07:04:a tak�e odda� was pod|opiek� najbli�szej rodziny.
00:07:07:Odwioz� was do hrabiego Olafa,
00:07:10:kt�ry mieszka zaledwie 37 przecznic st�d.
00:07:14:Wydaje mi si�, �e s�owo|najbli�szy nie odnosi si� do niego.
00:07:17:My nie znamy �adnego hrabiego Olafa.|Znacie go, on jest waszym wujkiem w trzecim,
00:07:22:lub w czwartym pokoleniu.|/Dziesi�ta woda po kisielu.
00:07:26:Z zawodu aktor.|Czy to nie wspania�e dzieci?
00:07:31:Macie szcz�cie.
00:07:34:Taka szlachetno�� to wielka rzadko��|u cz�owieka jego profesji.
00:07:42:Jeste�my na miejscu.|To jest wasz nowy dom.
00:07:45:Zobaczcie jak tu pi�knie.
00:07:49:Witam.
00:07:51:Wy pewnie,jeste�cie Baudelaire'ami.|Cze��.
00:07:54:Tak si� zmartwi�am, kiedy us�ysza�am|o tym nieszcz�liwym wypadku,
00:07:57:A jak si� ucieszy�am, kiedy|dowiedzia�am si�, �e tu przyjedziecie.
00:07:59:Serdecznie witamy. Jestem|s�dzina Strauss z miejskiego s�du.
00:08:02:Jestem Violet, a to jest m�j|brat - Klaus, i moja siostra Sunny.
00:08:06:Poe, Mulctuary Management.|Jak si� pani miewa?
00:08:08:Doskonale.|Ma pani wspania�y dom!
00:08:11:Ach, dzi�kuj�! Prosz� nie kr�powa� si�.|Zachod�cie do mnie w go�ci.
00:08:18:W go�ci?|To znaczy, �e nie mieszka pani z hrabi� Olafem?
00:08:22:Z hrabi� Olafem? O nie,|Nie, nie, nie. To m�j s�siad.
00:08:43:/To mo�e �pijmy pod mostem.
00:09:17:Wej��.
00:09:28:Wchod�cie, wchod�cie.
00:09:34:Witajcie, witajcie, witajcie!
00:09:40:Jestem wasz ukochany hrabia Olaf!
00:09:45:Serdecznie witam w|moim wspania�ym domu.
00:09:50:Ufam, �e odnajdziecie pociech� w�r�d moich
00:09:56:...domowych pieleszy.
00:09:59:Albo jak powiadali staro�ytni Grecy:
00:10:03:Orphanis...
00:10:05:...encribo...
00:10:07:...co� tam, co� tam.
00:10:09:Muzyka narasta w crescendo,|i ko�czy si� nagle
00:10:15:Jak u Fosse'a.
00:10:19:Nie tak to mia�o wygl�da�,|poj�li�cie og�lny sens.
00:10:33:Ach, moja droga...
00:10:38:...Violet.
00:10:40:Enchante.
00:10:45:Dzie� dobry.
00:10:47:A to pewnie Klaus.
00:10:50:M�ody Klaus.
00:10:55:Lewy profil lepszy.
00:10:59:A...
00:11:02:...to co?
00:11:04:/Mam na imi� Prunilla.|Przepraszam, nie m�wi� po ma�piemu.
00:11:10:Banana.|/Nie jestem ma�p�!
00:11:14:Sunny to nasza siostra.
00:11:16:Co� marnie wygl�dacie.|Dlaczego jeste�cie smutni?
00:11:21:Nasi rodzice niedawno zgin�li.|A prawda, co za tragedia.
00:11:28:Zaczekajcie! Spr�buj� jeszcze raz!|Zapodaj jeszcze raz swoj� kwesti�.
00:11:34:Nasi rodzice
00:11:36:...zgin�li?
00:11:39:Och, tak.
00:11:41:/Ale ba�wan!
00:11:44:Panie Poe...
00:11:48:...ja b�d� wychowywa� te sieroty tak,|jakby by�y naprawd� chciane.
00:11:55:I nawet je�li nazwie pan to brzemieniem, ofiar�...
00:11:58:b�dzie pan w b��dzie.|Wstyd� si� pan za te s�owa!
00:12:02:Co za koncept!?
00:12:08:Nie dobra, gdzie mam|podpisa� za spadek, to znaczy
00:12:12:...dzieci.
00:12:13:Do czwartkowego posiedzenia s�du|nie jest pan formalnie ich opiekunem.
00:12:19:A co mam z nimi robi� do tego czasu?|Przepraszam.
00:12:24:Chcia�em powiedzie�...
00:12:25:Trenowa� pan ostatnio?|Wygl�da pan tak pi�knie!
00:12:30:Musz� jecha� do banku.|Och, czy nie zostanie pan na drinka?
00:12:36:Kieliszek porto? Sanka?
00:12:38:W�a�ciwie, czemu nie...|Zatem innym razem.
00:12:41:Dzieci, skontaktujcie si� ze mn�, w razie czego...|Nie nam nie potrzeba.
00:12:45:W razie w�tpliwo�ci...
00:12:50:Rozumiem, �e moje skromne mieszkanie
00:12:53:nie dorasta do pi�t rezydencji Baudelaire'�w.
00:12:57:Ale wkr�tce b�d� mia� ca�kiem|spor� sumk�,
00:13:03:I my�l�, �e po tym|m�j dom b�dzie uroczy.
00:13:08:Chcecie rzuci� okiem?
00:13:12:To jest salon.
00:13:15:Kuchnia! Wiem, co my�licie.
00:13:18:Tu przyda�by si� Sanepid.
00:13:20:Mam nadziej�, �e macie komplet szczepie�.|Tyfus, t�ec, czerwonka, malaria...
00:13:25:Tu jest bawialnia.
00:13:27:Lada dzie� zainstaluj� mi sufit.|Nie boicie si� wysoko�ci, prawda?
00:13:33:Kt�ra ma�pa,|mia�aby l�k wysoko�ci?!|
00:13:36:M�j teatr.
00:13:39:T�dy.
00:13:43:A co jest na g�rze?
00:13:50:Wie�a.
00:13:53:...do kt�rej wam nie wolno wchodzi�...
00:13:58:...pod �adnym pozorem.
00:14:08:A tu b�dziecie spa�. Ja pozwalam. Dobranoc.|Ale s�o�ce jeszcze nie zasz�o.
00:14:14:Nie wiem, czy zauwa�yli�cie,|ale pierwsze wra�enie bywa zwykle myl�ce.
00:14:21:Na przyk�ad, Klaus, kiedy si� urodzi�a|Sunny, ca�kiem jej nie lubi�.
00:14:26:Jednak, kiedy mia�a 6|tygodni, zaprzyja�nili si�.
00:14:30:Co w tym wypadku znaczy...|aportowanie i gryzienie.
00:14:36:Jednak, w przypadku hrabiego Olafa
00:14:41:pierwsze wra�enie by�o s�uszne.
00:14:44:Ka�dego ranka hrabia Olaf,|robi� d�ugi spis zada� do wykonania.
00:14:50:Po czym oddala� si� do|swojej tajemniczej wie�y.
00:15:01:Ich okropne po�o�enie
00:15:05:z ka�dym dniem stawa�o si� jeszcze gorsze.|- Obudzi�em si� w wannie z lodem,
00:15:09:I wtedy zrozumia�em, �e zabra�y mi nerk�...|Wyobra�acie sobie, jak si� zdziwi�em?
00:15:17:Sieroty, to moja trupa.|Trupa, sieroty.
00:15:22:Nie wida�, �eby byli bogaci.
00:15:25:Szpetne kurduple.
00:15:32:A dlaczego wy nie jeste�cie w kuchni|i nie przygotowujecie kolacji.
00:15:36:Kolacji?
00:15:38:To jest francuskie okre�lenie spo�ywania|wieczornego posi�ku.
00:15:44:Na odwrocie.
00:15:49:Zjemy w jadalni o 8.00.|Mamy pr�b�. Prosz� zachowa� ca�kowit� cisz�.
00:15:54:Ale my nigdy nie gotowali�my.|Ju� jest 7.30.
00:15:58:O �smej!
00:16:17:Zrobimy makaron.
00:16:19:Zacznijmy od obsady.
00:16:27:Kto b�dzie gra�?
00:16:29:Najprzystojniejszego hrabiego na �wiecie?
00:16:38:Mo�e pan?
00:16:41:No dobrze.
00:16:43:"Pasta puttanesca".|To po w�osku "co� z niczego".
00:16:46:�wietnie.
00:16:49:Sunny, pom� nam.|/Ju� si� robi.
00:16:52:Potrzebujemy garnka.|Nie ma.
00:16:55:I durszlak.|Nie ma.
00:16:59:Dzi�kuj�.|/Nie ma za co.
00:17:02:Oraz rondel.
00:17:04:To etiuda teatralna pt. "Krzes�o elektryczne"
00:17:12:Chyba trzeba w��czy� do sieci?
00:17:16:Jest tam kto?!
00:17:21:Durszlak. �licznie.
00:17:24:Sunny, jak sprawy z garnkiem?|/Oto i on.
00:17:29:Sunny, to nie jest garnek.|To spluwaczka.
00:17:34:Spluwaczka? Jak w ...?
00:17:38:Zatem umyjemy j� dwa razy.
00:17:43:No i?|Doskonale.
00:17:46:Czas?
00:17:48:Wr��my do czas�w prehistorycznych.|Kiedy Ziemi� rz�dzi�y dinozaury.
00:18:08:Sieroty Baudelaire proszone do informacji.|Sieroty Baudelaire proszone do informacji.
00:18:25:Co tam?
00:18:27:Kolacja gotowa.
00:18:32:Puttanesca.|Jak mnie nazwa�a�?
00:18:35:To taki makaron.|Pasta puttanesca.
00:18:39:A gdzie rostbef?
00:18:41:Rostbef?
00:18:43:Pieczone mi�so, rostbef.
00:18:46:To szwedzki termin oznacz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin