Zero_No_Tsukaima_04.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:18:Cieszy mnie to, �e Akademia mnie rozumie.
00:00:22:Je�eli te rozkazy pochodz� bezpo�rednio z pa�acu, | w�wczas nie mam �adnego powodu aby komukolwiek odm�wi�.
00:00:31:Taka pi�kna kobieta nie powinna tutaj tak stercze�, mo�e posz�a by pani zemn� kiedy� na ma�e co-nieco?
00:00:37:To b�dzie dla mnie przyjemno��, panie Count Mott
00:00:40:Ju� nie mog� si� doczeka�.
00:00:47:Co to za nie mo�liwe zadanie, ma dla nas pa�ac na dzi�?
00:00:49:Co, ten g�upek przyszed� tylko, przestrzec nas przed grasuj�cym w pobli�u z�odziejem.
00:00:54:Z�odziejem?
00:00:55:Niespodziewanie, pojawi� si� w pobli�u z�odziej o imieniu Fuuke|  kt�ry ukrad� skarby Nobles. Przez u�ywanie magii wywo�a� oklaski i poruszy� publiczno��.
00:01:03:M�wisz o Fuuke, krusz�cym Brud?
00:01:05:Ot�, nasza szko�a jest w zainteresowaniu pa�acu a on  przywi�zuje du�� wag� | do artefaktu, "The Staff of Destruction"...
00:01:13:"Staff of Destrucion"? Co to za dziwna nazwa...
00:01:17:Nie dbam o to jak pot�nym magiem jest Fuuke,| nasz skarbiec jest ufortyfikowany odpowiednio dobrze.| Wi�c nie ma powodu do obaw.
00:03:30:Zimno...
00:03:31:Dlaczego mam to robi� tak p�no w nocy?
00:03:35:To jedwab! Musisz by� bardzo delikatny| i ostro�ny kiedy to pierzesz.| Id� zr�b to jeszcze raz!
00:03:42:Cholera. O co jej chodzi�o delikatniej i ostro�niej?!
00:03:45:N-Nie, Wa�ne!
00:03:46:Przepraszam. Wystraszy�am ci�?
00:03:49:A to tylko ty, Siesta.
00:03:51:Tak
00:03:54:Musisz go najpierw namoczy� w ciep�ej wodzie, dobra?
00:03:57:�apaj.
00:03:59:Dzi�ki ci za to. Nigdy nie pra�em| nic r�cznie a� do teraz.
00:04:04:Po prostu nie my�l o tym Saito,| a tak w og�le, to sk�d ty jeste�?
00:04:08:Jak by to wyja�ni�...
00:04:12:Pochodz�, z bardzo... bardzo daleka.
00:04:16:Dzi�ki tobie uwierzy�am w ludzi Saito!
00:04:22:Co to tak nagle?
00:04:24:Nie wa�ne co by si� sta�o ty nigdy tego nie zrozumiesz.| Ale zawsze pami�taj �e jeste� dla mnie promyczkiem nadziei.
00:04:37:C� dzi�ki.
00:04:39:Dobranoc.
00:04:49:Tam wydarzy�o si� cos dziwnego...
00:04:53:Yo! Musze...Wsta� jutro wcze�nie wiec,... Narka.
00:04:57:Hej, wiesz o tym ze kupi�am ci miecz?
00:05:00:Ten wielki b�yszcz�cy?
00:05:02:W tym sklepie nie uznaj� zwrot�w a Ja i tak nie b�d� go u�ywa�| Wiec chce Ci go da�.
00:05:06:Powa�nie? Za darmo?
00:05:08:Oczywi�cie!
00:05:11:Nie mam go przy sobie, wi�c, obgadajmy to w �rodku.
00:05:15:C�, je�li chcesz tylko pogada�...
00:05:16:Co za koszmar. Kiedy go trzymam to tak jakbym by� jaki�  bohatera czy co�.
00:05:22:Nie b�d� taki skromny.
00:05:23:Ale Louiese...
00:05:25:Nie martw si� o Valiel. To jest symbol mojej mi�o�ci.
00:05:29:Hej mog� ci� o cos zapyta�?
00:05:31:Zapyta� o co?
00:05:33:Dlaczego wybra�a� w�a�nie mnie?| Przecie� dostajesz tyle kwiat�w, od innnych facet�w...
00:05:39:Poniewa� posiadasz Wiele cech kt�rych oni nie maja.
00:05:42:Oni nie zas�uguj� by si� do ciebie por�wnywa�
00:05:44:Naprawd�, a jakie?
00:05:47:Na przyk�ad... Twoje maniery i s�owa wielce r�ni� si� od innych zwyk�ych prostak�w...
00:05:52:Wychodz�!
00:05:54:Poczekaj! Powiedzia�em ci cos, co ci� zdenerwowa�o?
00:06:00:Tak!
00:06:01:Hej poczekaj!
00:06:03:Co powiesz na to?
00:06:10:Co to ma by�?
00:06:11:Pier�cie� talizman. Jest bardzo rzadki.
00:06:13:Nie chce.
00:06:15:Co powiesz na to? Krwawy kolczyk Ptaka Hikui!
00:06:18:Nie
00:06:19:A co powiesz na to? To bardzo wa�na ksi��ka mojej rodziny!
00:06:24:M�wi�em ci, Nie chce nic z tego.
00:06:27:Chyba pomyli�a� mnie z jak�� inn� osob�...
00:06:30:Nie pozwol� ci uciec!
00:06:34:Jeste� moim mi�osnym �owc�, przy Tobie moja szlachecka krew Von Zerbst-�w robi si� gor�ca.
00:06:37:A kto to kurde jest <�owca.B>?
00:06:39:Louis-e?!
00:06:44:Zjawiasz si� jak zaraza...
00:06:46:Wracamy do domu, psie!
00:06:51:M�wi�am ci to tyle razy...|a ty zjawiasz si� znowu na jej skinienie, jak jaki� g�upek!
00:06:57:C�? Kirche m�wi�a ze da mi ten �wi�c�cy miecz, wiec...
00:07:00:Nie m�w tego tak jakby to by�o w porz�dku.
00:07:04:Tak, wiem, ale ona powiedzia�a, �e jak p�jd� to da mi to za darmo...
00:07:07:Hej, ta ozdoba nie jest dla ciebie.
00:07:11:Wydaje mi si� �e potrzebujesz nieco dyscypliny| m�j Towarzysz nie mo�e tak �atwo nabiera� si�| na czyj� haczyk.
00:07:21:Czekaj! To wcale nie by�o tak!
00:07:23:Ty g�upi psie!
00:07:36:Dzisiaj zostajesz na zewn�trz jak inni towarzysze.
00:07:40:Dlaczego?
00:07:41:Dlaczego? Chrapiesz w klasie, i patrzysz na dziewczyny w sp�dniczkach.| A w dodatku rozpraszasz moj� uwag�!
00:07:47:Po prostu zosta� tu do ko�ca lekcji. Zrozumia�e�?
00:07:51:Tak...
00:07:58:Hej, przesta�!
00:07:59:Nie, Atakuj mnie
00:08:07:Ta, racja. Nie mam najmniejszego zamiaru tam siedzie�...
00:08:09:Hej, "Nasz Mieczu"!
00:08:12:Co si� tak boczysz, nie masz si� gdzie podzia�, cho� wi�c do kuchni.
00:08:18:Przepraszam. Czemu Ty zawsze traktujesz mnie tak doskonale jak...
00:08:21:Nie b�d� taki skromny.
00:08:23:Jeste� przecie� dla mnie cenniejszy od szlachty.
00:08:26:A swoja drog�, gdzie jest Siesta?
00:08:29:Oh rozumiem. Jej praca nie jest zwi�zana z gotowaniem| wiec nie ma jej tutaj ca�y czas.
00:08:35:To Siesta, nic ci nie m�wi�a?
00:08:38:Odesz�a?
00:08:39:Tak, pracuje teraz dla szlachcica imieniem Count Mott.| Z samego rana zabra� J� pow�z.
00:08:49:�artujesz. Ale dlaczego tak nagle?
00:08:51:Je�eli Szlachcic czego� zapragnie to, pospolity cz�owiek musi si� na to zgodzi�.
00:08:56:No dobra musze ju� wraca� do pracy.
00:08:58:Siest-o, dlaczego nic nie m�wi�a�?
00:09:03:Count Mott jest Imperialnym Listonoszem,| i za ka�dym razem przychodzi do tej szko�y.
00:09:08:Zawsze jest arogancki wiec go za bardzo nie lubi�.
00:09:11:Ale� Dlaczego Siesta pracuje dla kogo� takiego jak on?
00:09:16:Kiedy szlachcicowi spodoba si� jaka� m�oda dziewka, to ona niema wyboru i musi zrobi� dla niego wszystko.
00:09:23:Nie wiedzia�e� o tym?
00:09:25:Zwierzchnikiem? M�wisz serio?
00:09:28:S�ysza�am ju� o takiej historii.| Tu przybywa du�o szlachcic�w.
00:09:35:To cudowne z twojej strony, �e kupi�e� mi broszk�! 
00:09:38:Ta rzecz jest po prostu stworzona dla ciebie. Nie uwa�asz, Montmorency?
00:09:41:Chyba nie my�lisz, �e uda Ci si�, Mnie przekupi� tym �wiecide�kiem?
00:09:46:Chyba nie wierzysz w to, co powiedzia� ten wulgarny Towarzysz...
00:09:50:Przepraszam za bycie wulgarnym.
00:09:52:Saito! Zn�w pr�bujesz wej�� w drog� mej mi�o�ci?
00:09:54:Nie, tym razem mam do ciebie, tylko jedno pytanie.
00:10:01: Nie wr�ci� nawet na posi�ek?
00:10:02: Ej, gdzie jest Saito?
00:10:05: Co to?
00:10:06: To? Wsp�czu�am mu, �e musi je�� resztki, wi�c pomy�la�am, �e przynios� mu moje przysmaki.
00:10:13: To teraz zamierzasz przekupi� go jedzeniem?
00:10:16: Przesta� karmi� mojego Towarzysza bez mojego pozwolenia!
00:10:19: Niby jak mam to zrobi� jak go tu niema. Gdzie on przepad� (trzymasz go w klatce)?
00:10:23: Poszed� pra� moj� brudn� bielizn�, i do tej pory nie wr�ci�.
00:10:26: Ale gdzie On zwykle to robi?
00:10:28: Ah, jaki� czas temu, pyta� mnie gdzie jest Count Mott`s.
00:10:32: Cout Mott`s?!
00:10:34: Nie zdziwi�a, bym si� gdyby znudzi� si� Louise i pobieg� prosto w obj�cia innego Arystokraty.
00:10:38: Ale, Nigdy wcze�niej nie s�ysza�am o Towarzyszu kt�ry by post�pi� tak zdradziecko wobec swojego Mistrza...
00:10:41: Ale, to jest przecie� Towarzysz Louise...
00:10:45: Ah, tak to prawda...
00:10:46: Count Mott kocha swoj� posiad�o��. Za�o�� si� �e w�a�nie tam go wykorzysta. :)
00:10:52: Louise?
00:10:58: Wreszcie?
00:11:01: Ten arogancki bydlak...| Nie powiedzia� mi �e to zajmie a� godzinne na pieszo!
00:11:06: Kim Jeste�?
00:11:08: Przepraszam, ale.
00:11:22: Czy ty czasami nie powinna� by� w pracy?
00:11:24: Tak, w�a�nie idee.
00:11:26: Rozumiem. Rozumiem. Nie przem�czaj si�.
00:11:29: Tak.
00:11:30: Powinna� wykonywa� dla mnie tylko seksowne zadania| moja, Siest-o...
00:11:38: To, dlatego...
00:11:40: Czego?
00:11:42: Jaki� Natr�t przedstawiaj�cy siebie jako Saito prosi o Audiencje.
00:11:45: Saito? Nigdy nie s�ysza�em o takim Imieniu.
00:11:48: Nie mo�e by�...
00:11:52: Zastanawiam si� co za nonsens ci� tutaj sprowadza.
00:11:55: Przepadnij! B�d�c wdzi�czny �e w og�le stan��em z tob� twarz� w twarz, Wie�niaku!
00:12:00: B�agam ci� Panie. Je�li oddasz Siest-e z powrotem do Akademii. Zrobi� dla ciebie wszystko!
00:12:06: Jakie s� stosunki pomi�dzy tob� a moj� Siest-�?
00:12:08: Wi�c... Jako osob� kt�ra pracuje w tym samym miejscu, aczkolwiek robi�ca zupe�nie inne rzeczy...
00:12:14: A wi�c jeste� tylko s�ug� w akademii?
00:12:16: Przecie� wiesz, Jak szlachta nazywa m�ode pospolite kobiety...
00:12:20: S�ysza�em jak m�wicie na nie guwernantki kochanki...
00:12:24: Siesta jest formalnie pod moj� jurysdykcj�.| Jako szlachcic mog� wymaga� wszystkiego od guwernantki.
00:12:30: Tak jak my�la�em...
00:12:32: Co z tego? Dla Niej s�u�enie w takim szlacheckim domu jest po prostu zaszczytem.
00:12:40: Przesta� chrzani� Pajacu!
00:12:42: Siesta jest te� cz�owiekiem nie mo�esz jej tak wykorzysta�. Jak jakis pospolity zboczeniec!
00:12:47: O ty! My�lisz �e Szlachta lubi by� obra�any przez zwyk�e Posp�lstwo?!
00:12:52: Na ziemie z nim!
00:12:53: Przesta�cie przecie� to Saito-san!
00:12:55: Siesto? To ty ca�y czas by�a� za drzwiami?
00:12:57: Panie Count. Prosz� wybacz temu cz�owiekowi jego pruderyjno��.
00:13:00: Nie zrobi� tego. Dla mnie taka obraza od wie�niaka jest nie do przyj�cia. Przesu� si� kobieto!
00:13:06: Nie, mog�.
00:13:08: Co?
00:13:09: Count Mott, b�agam ci�. Zrobi� wszystko tylko odpu�� mu t� zniewag�!
00:13:13: Siesta! Zejd�cie mi z drogi!
00:13:15: A wi�c na ciebie m�wi� Saito.| Powiedzia�e�, �e zrobisz dla niej wszystko? Czy si� przes�ysza�em?
00:13:20: Tak.
00:13:21: Od jakiego� czasu zbieram bardzo interesuj�c� kolekcie ksi�g, lecz jest jeszcze jedna, kt�r� chce obejrze�.
00:13:26:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin