00:00:10:15 lutego 1992 roku|w Milwaukee, Wisconsin... 00:00:12:...Jeffrey L. Dahmer został|skazany za 15 morderstw... 00:00:15:...i osadzony na 937 lat w więzieniu. 00:00:17:Historia ta jest na podstawie|jego życia. Wszystkie osoby... 00:00:20:...i wydarzenia są fikcyjne. 00:00:40:DAHMER 00:01:59:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:02:03:Hey Jeffrey! 00:02:04:Jeff! 00:02:05:To jest Bill, jest nowy.|Pracował sześć lat w... 00:02:09:...elektrowni w Madison.|Pomyślałem, że zaznajomisz go... 00:02:13:...z tym co tutaj robimy. 00:02:15:Podstawą jest to, że musisz się upewnić, że|złotko jest prosto nałożone... 00:02:19:...linie są proste.|Jeśli skończy się złotko... 00:02:23:...otwierasz to|i wymieniasz rolkę. 00:02:29:Pracowałeś kiedyś w takich godzinach? 00:02:31:Pracowałem wcześniej na cmentarzu.|To jest jeszcze gorsze. 00:02:34:Stracisz głowę, jeśli nie będziesz|właściwą osobą. Uważaj na ręce. 00:02:40:Spróbuj. 00:02:47:Niech się obróci. 00:04:39:Które ci się podobają? 00:04:44:Te tutaj. 00:04:52:- Te?|- Tak. 00:04:58:- Kupię Ci je.|- Dlaczego chcesz mi je kupić? 00:05:01:Ponieważ lubię robić miłe rzeczy dla ludzi.|Wprawia mnie to w dobry nastrój. 00:05:07:Jesteś jakimś świrem? 00:05:11:- To smutne.|- Co? 00:05:13:Dochodzimy do tego, że bycie miłym|czyni z ciebie kogoś szalonego. 00:05:21:Muszę już iść. 00:05:24:Czekaj... chcę coś od ciebie. 00:05:28:Kupię Ci te buty ale w zamian|chcę Ci zrobić zdjęcia. 00:05:33:- Widzisz, miałem racje.|- Miałeś racje... 00:05:35:...ale to dalej jest dobry interes dla ciebie. 00:05:37:Kupię ci buty, tylko za kilka zdjęć. 00:05:41:Jakiego rodzaju zdjęcia? 00:05:46:Kilka zdjęć ciebie, pokazującego|mięśnie, siedzącego na krześle... 00:05:51:...wyglądającego na twardziela. 00:05:56:...no nie wiem... 00:05:58:No dalej... 00:05:59:...weźmy ci te buty. 00:06:56:- Dlaczego robisz te zdjęcia?|- Bo myślę, że jesteś przystojny. 00:07:16:Nie musimy ich robić już teraz. 00:07:19:Pooglądajmy telewizję. 00:07:54:Odsuń się. 00:08:34:Będziesz miał coś przeciwko jeśli|zdejmę ci koszule? 00:08:38:Nie. 00:13:58:Mówiłam o jego domu... 00:14:05:Dziewczyno? 00:14:10:Co z tobą, chłopczyku? 00:14:13:Mieszkasz w pobliżu? 00:14:16:- Zabierzcie mnie do domu.|- Nachlany jak świnia. 00:14:38:Myślisz, że nic mu nie będzie? 00:14:40:Tak. Jak się dowiemy gdzie mieszka|to go tam zaprowadzimy. 00:14:44:- Co tu się stało?|- Czego chcesz? 00:14:47:- To mój kolega.|- Twój kolega? 00:14:52:Jest tylko pijany. 00:14:54:Nic mu nie jest? 00:14:55:Wydaje się być nieźle naćpany. 00:14:58:Jak już mówiłem jest tylko pijany.| Więc tylko... 00:15:02:Jest policja. 00:15:05:Policja! 00:15:08:Zostaw go. Zostaw go. 00:15:10:Chcę zabrać tego chłopca. 00:15:16:Panie oficerze, on chciał zabrać|tego chłopca. 00:15:19:To mój przyjaciel. Jest pijany.| Chciałem zabrać go do domu. 00:15:23:Nie, nie jest jego kolegą.|Powiedział mi to. 00:15:26:Ma na imię John. 00:15:27:Wszystko w porządku?|Nie, nie jest. 00:15:29:Wszystko w porządku. 00:15:32:Proszę mówić dalej. 00:15:34:Dziękuję. Wezmę go do domu.|Wszystko będzie dobrze. 00:15:38:Nie, nie będzie. Popatrz na niego.|Jest ranny, nie może nawet stać o własnych siłach. 00:15:42:Zajmiemy się tym.|Nie. Możecie się upewnić czy dotrze do domu. 00:15:46:Słuchajcie, już nie potrzebujemy waszej pomocy.| Spadajcie, mówię poważnie. 00:15:51:- Ale...|- Dziewczyny, ruszajcie się. 00:15:53:Nie potrzebujemy waszej pomocy. 00:15:56:Dobranoc.|Dobranoc. 00:15:59:Idźcie! 00:16:08:Co tu robiliście, zanim|zaczęliście się włóczyć na zewnątrz? 00:16:12:My... 00:16:14:...spotkaliśmy się, pili.|Oprócz picia. 00:16:18:My... 00:16:20:...oglądaliśmy telewizje, robiliśmy|zdjęcia... 00:16:30:Jesteśmy przyjaciółmi od dawna. 00:16:32:Tak, widzę. 00:16:41:Będziecie jeszcze pili? 00:16:44:Nie. Położę John'a do łóżka... 00:16:46:...i oglądnę coś na wideo. 00:16:52:Dobra. 00:16:55:Nie ukarzę was tym razem... 00:16:57:...ale jeśli jeszcze raz się spotkamy|zapuszkuję was. 00:17:00:Nie musi się pan tym martwić|będziemy się dobrze zachowywali. 00:17:05:Idziemy. 00:17:12:Przepraszam jeśli byłem|kłopotliwy. 00:18:57:Słucham? 00:19:01:Co? 00:19:05:Musisz się uspokoić babciu|nie rozumiem co mówisz. 00:19:10:Że co? 00:19:13:Nie... 00:19:14:Nie, nie mogę. 00:19:19:Dobra. Zaraz przyjadę. 00:19:37:Uciekaj! 00:19:39:Babciu! 00:19:40:Boże, dobrze że jesteś. 00:19:42:- Dobrze się czujesz?|- Tak. 00:19:45:Jest tam. 00:20:03:Możesz go złapać? 00:20:10:Co mam zrobić? 00:20:11:Wygoń go. 00:21:45:Myślę że twoja babcia nie będzie|miała nic przeciwko jeśli tu zostaniesz... 00:21:50:...musisz tylko uważać na|potrzeby innych ludzi. 00:21:53:Możesz tu mieszkać ile tylko chcesz. 00:21:55:Chyba nie całkiem cię słuchałem tato,|ale wydaje mi się, że mówisz o... 00:21:59:...tym, że muszę się więcej starać. 00:22:02:Tak, to właśnie mówię. 00:22:09:Dobra, postaram się. 00:22:13:Dobra. Jeffrey...|jest jeszcze jedna rzecz. 00:22:22:Twoja babcia wspominała, że masz|manekina w szafie... 00:22:31:No to co?|W czym problem? 00:22:33:Więc to trochę dziwne. 00:22:37:Sam czuję się trochę zaniepokojony. 00:22:41:Wiesz tato, jeśli chcesz grzebać|w szafkach, łóżku... 00:22:44:- Nikt nie chce tu grzebać...|- ...proszę bardzo. 00:22:47:Nikt nie chce tu grzebać.|Twoja babcia weszła tu, kładła coś do schowka... 00:22:51:...i manekin wypadł na nią.|Przestraszyła się. 00:22:55:Przepraszam.|Co mam z tym zrobić? 00:22:58:Manekin w schowku, wielka mi rzecz.|W czym problem? 00:23:01:Trochę to dziwne. 00:23:03:Dziwne? 00:23:08:Powiedziała że był ubrany... 00:23:18:Dobra. 00:23:21:Wiesz co tato.|To... 00:23:26:To... najgłupsza rzecz jaką zrobiłem. 00:23:31:Zobaczyłem manekina i pomyślałem... 00:23:33:...że to będzie wyzwanie|do skradania się... 00:23:37:...żeby nikt nie widział. 00:23:40:Ciągle go masz? 00:23:42:Tak.|Jak go zwrócę, będzie po sprawie. 00:23:45:- Mogę go zobaczyć?|- To tylko manekin tato. 00:23:49:Plastikowy człowiek, ubrany. 00:23:52:- Nie musisz być sarkastyczny.|- Nie jestem! 00:23:55:Spokojnie.|Bądźmy racjonalni. 00:23:59:Może zejdziemy na dół i pójdziemy|do kościoła? Będę uważał na ... 00:24:03:...potrzeby innych,|zwrócę manekina i będzie dobrze. 00:24:06:Wiesz co chciałbym teraz zrobić?|Wziąć manekina i... 00:24:10:...oddać go do sklepu. 00:24:12:Dobra.|Sklep jest zamknięty, ale dobra. 00:24:19:- Jest tam?|- Tak, w schowku. 00:24:35:Weź go, oddamy go do sklepu|w drodze do kościoła. 00:24:45:Głupota. 00:24:51:Czy to moja stara skrzynka|"małego chemika"? 00:24:56:Gdzie ją znalazłeś? 00:24:58:Chodźmy. 00:25:00:Jest zamknięta. 00:25:01:- Co tutaj robicie?|- Pamiętasz to? 00:25:05:Żartujesz?|To jest puszka Pandory. 00:25:08:Czy wiesz kim była Pandora, Jeff? 00:25:11:Tak, znam tę historię. 00:25:13:Niewiadomo było jaka katastrofa|nas spotka kiedy twój ojciec... 00:25:16:- ...otwierał "małego chemika".|- Czy było coś w środku? 00:25:20:Była pusta jak ją znalazłem. 00:25:22:Włożyłem do niej kilka moich rzeczy.|Czy to jakiś problem? 00:25:25:Żaden problem. Chciałbym zobaczyć |czy jest tam coś mojego. 00:25:29:Była pusta. 00:25:33:- Gdzie jest klucz, Jeff?|- Jak już mówiłem była pusta jak ją znalazłem. 00:25:36:Nic w niej nie było. 00:25:39:Właściwie może być w niej coś mojego|miałem tajne skrytki... 00:25:43:...taki pierścionek,|który dała mi moja pierwsza dziewczyna. 00:25:47:Chciałbym zobaczyć czy jeszcze tam jest. 00:25:50:Znalazłem twoją tajną skrytkę...|była pusta. 00:25:54:Dlaczego jej nie otworzysz?|Daj mi klucz. 00:26:02:Wystarczy tato. 00:26:05:Mam tego dosyć. 00:26:07:Nie mam już 12 lat. 00:26:11:Babciu wiem że to twój dom|ale jeśli nie mam tu prywatności... 00:26:15:...nie warto u ciebie mieszkać. 00:26:17:Przestań przesadzać|i użalać się nad sobą. 00:26:20:- Ma prawo do prywatności.|- To jest moje cholerne pudło... 00:26:24:...i chcę zobaczyć co jest w środku! 00:26:26:Lionel, nie jesteś trochę dziecinny. 00:26:28:Idziemy do kościoła.| Porozmawiamy o tym później. 00:26:32:Jeffrey, otwórz pudełko albo wezmę|je na dół i sam je otworzę. 00:26:35:Rób co chcesz.|Ja wychodzę. 00:26:39:Jeffrey, poczekaj!|Jeffrey! 00:26:44:To moja wina, nie twojego ojca. 00:26:46:Przepraszam, że wszystko zaczęłam. 00:26:48:To nie twoja wina babciu. 00:26:53:Ja... 00:26:58:Przestań... 00:26:59:Przestań... 00:27:02:Tato? Daj. 00:27:03:- Co się dzieje?|- Posłuchaj... 00:27:05:- Co się dzieje?|- Słuchaj... 00:27:10:Tam... 00:27:11:...są materiały pornograficzne.|Dobra? 00:27:15:Nie chciałem by babcia je widziała. 00:27:18:Może zejdziesz na dół,|a ja opróżnię pudełko... 00:27:21:- ...i ci je przyniosę.|- Dlaczego go nie otworzysz i opróżnimy je razem. 00:27:25:Bo wolę... 00:27:27:Jeffrey, zraniłeś mnie. 00:27:30:Przepraszam babciu, nie chciałem.|To był wypadek. 00:27:35:Przepraszam. 00:27:37:Tato, może zejdziesz na dół|z babcią? 00:27:40:Zejdę do was za chwilkę... 00:27:42:...dobrze? 00:27:45:Proszę? 00:27:50:- Nie rozumiem co się tu dzieje.|- Wszystko dobrze, mamo. Chodź. 00:27:55:Przepraszam babciu. 00:28:35:Znalazłem klucz.|Chodź. 00:28:59:Mówiłeś, że jest pusta. 00:29:03:Tak....|Nie chciałem by babcia to widziała. 00:29:08:Te rzeczy. 00:29:12:Racja. 00:29:25:Chodźmy do kościoła. 00:30:01:Czy mogę zobaczyć ten nóż? 00:30:04:Który? 00:30:05:- Ten z czerwoną rączką.|- Tak. 00:30:08:Pewnie. 00:30:11:To właściwie nóż rybacki. 00:30:14:Widzisz tą dziurę?|Służy do przecinania liny. 00:30:17:Jest świetny.|Widzisz jak jest wyprofilowany? 00:30:21:Służy do usuwania łusek. 00:30:24:Przykładasz do szyi i tniesz. 00:30:27:Zobacz. 00:30:28:Nie wiedziałem, że ryby mają szyję. 00:30:34:Mają. Większość ludzi|o tym nie wie, ale... 00:30:41:Pokażę ci... 00:30...
poetesmaudits.mon