Rosjanie w końcu się przyznali.pdf

(132 KB) Pobierz
Rosjanie w końcu się przyznali
Rosjanie w końcu się przyznali
wtorek, 24 maj 2011 wp.pl | dodane 31 minut temu
"Obława Augustowska. Lipiec 1945"(fot. PAP / Tomasz Gzell )
Los 600 osób zaginionych w czasie Obławy Augustowskiej, największej zbrodni sowieckiej popełnionej
na Polakach po zakończeniu II wojny światowej w końcu jest znany. Po prawie 66 latach wiadomo
W 2010 roku w sejmie odbyła się wystawa pt.
wreszcie, że zostali zamordowani przez NKWD.
Od 12 do 28 lipca 1945 roku w północno-wschodniej Polsce funkcjonariusze NKWD wyposażeni w imienne listy
członków AK (sporządzone przez przedstawicieli UB) wylegitymowali ponad 7 tysięcy osób (zatrzymali 2 tys.),
głównie byłych członków Armii Krajowej. Do akcji - według szacunków UB - zmobilizowano 45 tysięcy żołnierzy
Armii Czerwonej, którzy przeczesywali powiat augustowski, suwalski, część sokólskiego, Puszczę Augustowską
oraz część Litwy. Na podejrzanych urządzano łapanki i wyciągano ich z domów, odciągano od pracy. Tylko
jednego dnia - 17 lipca 1945 r. - w powiecie augustowskim NKWD (przy współpracy milicjantów, ubeków i
żołnierzy LWP z 1. pułku praskiego) schwytało prawie 450 osób. Obława miała na celu likwidację polskich
organizacji niepodległościowych.
Choć większość osób wypuszczono, to los 600 osób przez wiele lat pozostawał nieznany. Rodziny upominały się
o bliskich ale temat ten był zakazany i dopiero w 1987 roku zmiany polityczne umożliwiły zawiązanie się Komitetu
Społecznego, dążącego do wyjaśnienia okoliczności Obławy Augustowskiej. Trzy lata później polscy prokuratorzy
bezskutecznie zajęli się wyjaśnieniem tej sprawy. Posyłane do Rosji pisma długo pozostawały bez odpowiedzi lub
odpowiedzi były niejednoznaczne. W 1995 roku zastępca naczelnego prokuratora wojskowego Federacji
Rosyjskiej gen. płk Smirnofa pisał do Ambasady Polskiej w Moskwie, że "592 obywateli polskich zostało
aresztowanych przez organy Smiersz 3 Frontu Białoruskiego. (…) Wymienionym obywatelom polskim nie
przedstawiono zarzutów, sprawy karne nie zostały przekazane do sądów, a dalsze losy aresztowanych nie są
znane".
Od 2000 roku Obława Augustowska jest badana przez IPN . Dotychczas nie udało się jednak ustalić pełnej listy
1
643910161.001.png 643910161.002.png 643910161.003.png
aresztowanych i zabitych w czasie obławy.
Wacław Radziwinowicz we wtorkowej "Gazecie Wyborczej" napisał, że rosyjski historyk Nikita Pietrow,
wiceprzewodniczący dokumentującego zbrodnie komunistyczne stowarzyszenia Memoriał, w opublikowanej
właśnie książce "Według scenariusza Stalina", dotarł do sensacyjnych materiałów jednoznacznie opisujących los
600 zaginionych. W archiwach KGB odnalazł dokument, który dowodzi, że zostali oni zozstrzelani przez oddziały
gen. płk Wiktora Abakumowa, dowódcę kontrwywiadu i pochowani w lesie przez funkcjonariuszy NKWD .
- Od pewnego czasu próbowaliśmy zainteresować rosyjskich historyków tematem Obławy Augustowskiej i
posyłaliśmy do Memoriału zgromadzone informacje na jej temat. Mieliśmy pewne nieoficjalne sygnały, że
historycy zaczęli dociekać prawdy. Natomiast o książce Nikity Pietrowa nic nie wiedzieliśmy - powiedział
Wirtualnej Polsce Tomasz Danilecki, asystent prasowy dyrektora Oddziału IPN w Białymstoku. Tomasz Danilecki
nie potrafił powiedzieć, czy książka będzie miała wypływ na pracę rosyjskich prokuratorów. - Stoimy na
stanowisku, że bez działań na najwyższych stanowiskach państwowych prawdę o Obławie Agustowskiej będzie
trudno odkryć.
Marta Tychmanowicz specjalnie dla Wirtualnej Polski
2
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin