Bezużyteczność teleskopów po 2050 roku.pdf

(287 KB) Pobierz
424693825 UNPDF
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
"Bezużyteczność" teleskopów po 2050 roku
Naziemna astronomia, zdaniem ekspertów, może stać się niemożliwą do praktykowania w ciągu najbliższych 40-stu lat z
powodu zanieczyszczenia powietrza spalinami samolotów oraz zmian klimatu.
Naziemna astronomia, zdaniem ekspertów, może stać się niemożliwą do praktykowania w
ciągu najbliższych 40-stu lat z powodu zanieczyszczenia powietrza spalinami samolotów oraz
zmian klimatu.
Skroplone ślady samolotów – potocznie nazywane smugami – mogą się rozpraszać, stając
się nie do odróżnienia od zwykłych chmur.
Zdaniem profesora Gerry’ego Gilmore’a, jeśli tendencje w tanich przelotach lotniczych będą
zdążały nieustannie w obecnym kierunku, era naziemnej astronomii może zakończyć się
dużo wcześniej niż przewidywano.
Podróże lotnicze wraz ze zmianami klimatu spowodują narastanie przykrywy z chmur.
Przedział czasu zależy od wielkości wzrostu nasilenia ruchu powietrznego. BBC udało się ustalić, iż obliczenia takie zostały
wykonane jako część przygotowań do wdrażanego projektu obserwatoryjnego nazwanego ELT (Extremely Large Telescope).
ELT ma na celu badanie planet wokół najbliższych nam gwiazd i wyszukiwanie wyjątkowo niewyraźnych obiektów we
wszechświecie.
Osłabiony widok
„Wiadomym jest obecnie, iż żywotność wielkich (w sensie możliwości korzystania w otaczających warunkach), naziemnych
teleskopów jest ograniczona i zależna od globalnego ocieplenia” – powiedział ostatnio, w udzielonym reporterom w Londynie
wywiadzie, profesor Gilmore z Cambridge's Institute of Astronomy.
“Są dwa decydujące czynniki. Pierwszy to zmiany klimatu powiększające globalną przykrywę z chmur. Drugim zaś czynnikiem
jest zmniejszający się nieustannie koszt przelotów lotniczych.
Powstają smugi z odrzutowców. Tempo w którym się rozszerzają, w stosunku do ich ułamkowego pokrycia stratosfery, jest tak
duże, że jeśli przewidywania są prawdziwe, to za 40 lat posiadanie teleskopu na Ziemi nie będzie nic warte – to naprawdę już
wkrótce.
Albo zrezygnujemy z tanich przelotów na Majorkę, albo zrezygnujemy z astronomii. Nie
można mieć jednego i drugiego na raz.”- mówi profesor Gerry Gilmore.
Spodziewanym jest również, iż zmiany klimatyczne spowodują wzrost ilości pary wodnej w
atmosferze poprzez związany z nimi proces odparowywania, przyczyniając się do niemal
całkowitego zachmurzenia. Wzrost płaszcza chmur będzie miał wpływ na oba rodzaje
astronomii, zarówno optyczną, jak i tę wykorzystującą pasmo podczerwone, których dalszy
rozwój będzie musiał być prowadzony z przestrzeni kosmicznej.
Astronomia radiowa ciągle będzie mogła bazować na powierzchni planety.
Bliźniacze objawy
Smugi często przynoszą astronomom nieco więcej niż przejściowe niedogodności, ale kiedy pewne warunki pogodowe zaczną
przeważać, przestaną wyglądać jak naturalne chmury.
Holger Pederson, duński astronom z Instytutu Nilsa Bohra w Kopenhadze, zajmujący się smugami tłumaczy: „Można
rozpoznać smugi pozostawione przez odrzutowce kiedy są świeże, także można przerwać obserwacje i rozpocząć je
ponownie, gdy tylko smugi wyjdą z pola widzenia teleskopu.”
“Gorzej kiedy smugi rozwiewają się całymi godzinami. Wówczas przemieniają się w coś, co ciężko odróżnić od naturalnych
chmur.”
424693825.001.png
Dr Hermann Mannstein z Niemieckiego Centrum Przestrzeni Kosmicznej (DLR), zgadza się z opinią mówiącą, iż astronomia
stanie się zdecydowanie trudniejsza, jednakże uważa, iż jest górny limit problemu smug.
Jego zdaniem: „Smuga formuje się w miejscu gdzie powietrze jest wysoce nasycone parą wodną, ale nie utworzy się w
powietrzu, które jest zbyt suche.
W ten sposób nie zasłoni się całego nieba. Ciągle będzie pewien przedział nieba, w czasie i przestrzeni, który będzie można
wykorzystać”.
Strefy ograniczone
Jednakże profesor Gilmore kontrargumentuje: “Istnieją miejsca gdzie jest relatywnie mało
chmur, tam właśnie umieścimy teleskopy – ale nie uświadczy się miejsca, gdzie nie dotrą
żadne chmury i samoloty.
“Już obecnie, wokół większych obserwatoriów, stosowane są lokalne przepisy ograniczające
przeloty samolotów w sporym zasięgu wokół nich.”
Profesor Gilmore powiedział również, iż umiejscowienie tychże obserwatoriów, jak na przykład
Kanary (wyspy), Hawaje i Ameryka Południowa są doskonałą bazą wakacyjno-wypoczynkową
i najprawdopodobniej staną się centrami przyszłego wzrostu ruchu powietrznego.
Dodał również, iż projekty takie nie uwzględniają czynników globalnego ocieplenia, które prawdopodobnie zaostrzą problem.
Pan Pederson powiedział również, że kilka satelitów pozwoliło na skonstruowanie prawdopodobnego obrazu
rozprzestrzeniania się i wzmagania ilości smug w nadchodzącym czasie.
Jego zdaniem: “Możemy nie doceniać liczby chmur pierzastych pochodzenia smugowego”.
„Z obrazów satelitarnych wiemy o istnieniu gromad smug istniejących po dwa i więcej dni, jeżeli zostaną wytworzone przez
odrzutowce w troposferze, mogą przemieszczać się na setki kilometrów.”
Istnieje kilka pomysłów do rozpatrzenia przez Europejską ELT, jednakże preferowanym projektem jest ten, skupiający się na
teleskopie o średnicy 30-60 metrów.
Jego lokacja jeszcze nie została zdecydowana, ale, pomimo problemów z dostępem, Antarktyda może stać się jedną z
możliwości. Lodowy region ma relatywnie czyste niebo oraz klimat nieco odosobniony od pozostałych kontynentów i (co jest
bardzo istotne) jest ono wolne od przelatujących samolotów linii komercyjnych.
Autor: Paul Rincon, reporter naukowy BBC News
Tłumaczenie: Ariel, www.atlantyda.xt.pl
Ten utwór utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez
utworów zależnych 2.5 Polska .
Serwis Paranormalium.pl jest licencjonowany na warunkach Creative Commons. Możesz wykorzystywać wszelkie materiały pod
warunkiem podania ich autora i źródła jako serwisu www.paranormalium.pl
Autor: paranormalium.pl
Przedruk ze strony:
http://www.paranormalium.pl/artykul.php?id=303
Artykuł pobrano ze strony
eioba.pl
424693825.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin