00:00:01:Ari, możesz być moim chłopakiem,|jak chcesz. 00:00:07:Będę brała udział w różnych akcjach|i jeli nie wrócę, 00:00:10:chcę, żeby kto o tym wiedział. 00:00:22:Ten człowiek zmarł|po aryjskiej stronie. 00:00:24:Mam go zawieć|na żydowski cmentarz. 00:00:27:- Co tam jest?|- Żyd o imieniu Izzy. 00:00:57:Zabieraj to stšd! 00:01:00:Tak jest, proszę pana. 00:01:04:Dobrze się spisałe, Izzy.|Niezły z ciebie mierdziel. 00:01:16:Ari co mówił? 00:01:18:Że więcej jest w drodze. 00:01:22:Na razie 50 pistoletów 00:01:24:i 2 karabiny. 00:01:31:A teraz muszę podjšć próbę realizacji|jeszcze ważniejszej misji 00:01:37:Prokreacji. 00:01:39:A więc fuhrer będzie musiał się rozprawić|z jeszcze jednym wojownikiem z getta. 00:01:55:Ojciec mi mówił 00:02:03:Armia Krajowa jest pod wrażeniem|waszej akcji. 00:02:07:Mam nadzieję, że to poczštek. 00:02:11:Rzucaj szybko! 00:03:18:Obaj chcecie tu być i walczyć. 00:03:21:Ale z czym chcecie walczyć? 00:03:23:Jeden z was musi ić. 00:03:26:Dostawcy bojš się pewno,|że Ari ich wyda. 00:03:29:- Nie będzie sypał.|- Nie Ari. 00:03:31:Nic im nie powie. 00:03:33:My wiemy, oni nie. 00:03:35:- Można go odbić?|- To będzie trudne. 00:03:36:Można? 00:03:37:- Ile to może kosztować?|- Wštpię, czy to co da. 00:03:40:Trzeba się skontaktować|z dostawcami. No, decydujcie. 00:03:45:- Znasz aryjskš kulturę.|- Ty masz lepszš twarz. 00:03:47:Mnie na pewno rozpoznajš. 00:03:50:Znasz język, akcent mnie zdradzi. 00:03:54:- Jak spytajš, skšd jestem?|- Jak mnie sypnš? 00:03:56:Zagracie w orła i reszkę?|Daj spokój, Icchak. 00:04:01:Id.|I Przynie nam tę broń. 00:04:10:- Spójrz.|- Wyglšdasz jak polski handlowiec. 00:04:16:Masz, przyjechałe kupić koszule.|Straże przekupione, wszystko gra. 00:04:19:Popatrz na ten garnitur. 00:04:21:Nic lepszego nie udało się zdobyć. 00:04:23:To idiotyczne. 00:04:26:Dobrze wyglšdasz, słowo. 00:04:28:Ładne skarpety. 00:04:34:Nowe dokumenty i nowa tożsamoć,|Witold. 00:04:40:Dobra robota. 00:04:42:Frania cię przeprowadzi, dotrzesz do|Tosi, ona skontaktuje cię z Polakami. 00:04:48:- Gdzie Frania?|- Tam, z Julianem. 00:04:51:- Jest wietna.|- Dobrze. 00:04:53:Obstawiam cię. 00:04:55:Już czuję się lepiej. 00:05:01:- Cóż...|- Tylko przejć przez ulicę. 00:05:48:- Jak się czuje?|- Za pięknie nie wyglšda. 00:05:55:Witaj. Dobrze jest? 00:05:58:Już lepiej. 00:05:59:Oszczędzaj siły, odpoczywaj. 00:06:02:Będziesz walczył,|póniej. Wydobrzej. 00:06:06:- Chciałem cię spytać...|- Nic nie powiedziałem. 00:06:13:Odpoczywaj. 00:06:18:- Jak go wydostalicie?|- Nic takiego. 00:06:20:Pomyłka Gestapo, wzięli w łapę. 00:06:27:Chciałbym ci wierzyć... 00:06:31:Daj nam wotum zaufania. 00:06:57:Lafite Rothschild, rocznik 1929. 00:07:01:Bukiet, który przetrwa stulecie. 00:07:06:Proszę sobie nalać,|nie będzie pan żałował. 00:07:18:- Skłamałem?|- Nie jest bez skazy? 00:07:24:Bardzo dobre. 00:07:27:Dobre? Nie jest dobre. 00:07:32:Jest wymienite. 00:07:37:Podobał mi się|pański Odwieczny Żyd. 00:07:41:Srogi, Francuzi by powiedzieli|impitoyable, bezlitosny. 00:07:47:Odwieczny Żyd, przerażajšcy tytuł. 00:07:54:Wielki nos, owocowy. 00:07:57:Jak pan sšdzi? 00:08:02:Zgadzam się. 00:08:04:Nie jest pan wielbicielem win? 00:08:07:Nie. 00:08:09:To żydowskie wino, żydowskich winiarzy|Rotshschildów. 00:08:17:Zdumiewajšce, nieprawdaż? 00:08:20:Ale doć o winie. 00:08:26:Spędził pan jaki czas w otoczeniu|płk. von Sammerna. Zgadza się? 00:08:34:Proszę mi o nim opowiedzieć. 00:08:39:Od czego zaczšć? 00:08:41:Od 18 stycznia, gdy zaatakowali go|podludzie z żydowskiej dzielnicy. 00:09:11:Niemieccy żołnierze otaczajš getto. 00:09:15:Sš ich setki. 00:09:17:- Kaliber?|- 9. 00:09:21:Jeden Niemiec. 00:09:22:Drugi. Trzeci. 00:09:25:Kaliber? 00:09:26:7,62. 00:09:30:19 kwietnia 1 943 00:09:40:Karabin 7,92. 00:09:42:Julian, dlaczego chcesz karabin? 00:09:45:Przez mój wzrok. 00:09:48:Julian. 00:09:50:Ja nie pudłuję. 00:09:53:Niemiecki pluton. 00:09:55:- Zygmunt.|- 7,92. 00:10:25:- Wszyscy na stanowiskach.|- Słyszysz? piewajš. 00:10:28:Dranie piewajš. 00:11:01:Schyl się, kucnij. Już! 00:11:07:Owięcim! 00:12:54:Dajcie tu tego cywila. 00:12:57:Walcie w czołg, w otwór włazu! 00:13:04:Po co pan to kręci? 00:13:05:Dr Goebbels polecił|sfilmować tę operację. 00:13:12:Twierdzi,|że film przetrwa nas wszystkich. 00:13:16:Zwycięstwo przetrwa wszystkich,|ale to nie zwycięstwo. 00:13:20:Zależy, jak ustawić kamerę. 00:13:50:Mylał, że wkroczy sobie do getta 00:13:54:jak turysta na urlopie? 00:13:57:Całkowita klapa. Wycofałem oddziały,|duże straty w ludziach. 00:14:02:Byłem tam. 00:14:04:- Trzeba uderzyć zmasowanš siłš...|- Od Reichsführera Himmlera. 00:14:10:Obiecał, że jutro, na urodziny|Hitlera, w Warszawie nie będzie Żydów. 00:14:17:A jeli omieli to Żydów w innych|gettach? Polacy zarażš się buntem? 00:14:22:Czy pojmuje pan konsekwencje? 00:14:27:Z rozkazu dowództwa,|zwalniam pana ze służby. 00:14:34:By uniknšć tarć między austriackimi|i niemieckimi frakcjami w SS, 00:14:42:pańska egzekucja nie zostanie wykonana. 00:14:47:Może pan odejć. 00:14:52:- Wcišż żyjemy. Wycofali się.|- Tak. To prawda. 00:15:08:- Julianie.|- Mordechaj. 00:15:13:Patrz. 00:15:18:Nasz mały naród. 00:15:22:Mylała,|że zobaczysz kiedy co takiego? 00:15:58:Co on robi? 00:16:11:Demonstruje odwagę albo tak lubi|swój stół. 00:16:16:Poczęstujcie oficerów, dobrze im zrobi|na nerwy. 00:16:25:Jak możesz spać w takim momencie? 00:16:30:Bez problemu. 00:16:41:Panie Hippler. 00:16:47:Niech pan filmuje,|co chce, tylko nie flagi. 00:16:52:One dopełniajš całoć. 00:16:55:Pokazujš, co trzeba było pokonać,|by osišgnšć zwycięstwo. 00:17:00:- Generał Krüger...|- Nie filmować flag. 00:17:03:Chyba, że generał zjawi się tu|i osobicie to panu poleci. Jasne? 00:17:08:Całkowicie. 00:17:22:Obudzę Marka. 00:17:28:Wstawaj. 00:17:58:Teraz? 00:18:01:Jeszcze nie. 00:18:08:Już? 00:18:14:Jeszcze szeciu. 00:18:21:Teraz. 00:19:13:Dziesištki zabitych, bardzo wielu|rannych w fabryce szczotek. 00:20:24:Wycofać czołg! 00:20:31:Dalej. 00:20:40:Nie. Dalej. 00:20:49:Trzymać pozycje! 00:20:54:Panie generale! 00:20:56:Trzymać pozycje. 00:21:01:Rzucaj... 00:21:10:Dobrze? 00:21:31:Drogi Icku, nie wiem, co pisać. 00:21:33:Pomińmy szczegóły osobiste. 00:21:37:Jedno ci tylko powiem, w imieniu|własnym i towarzyszy, 00:21:41:życie przerosło|najmielsze oczekiwania. 00:21:44:Niemcy wycofali się z Getta dwukrotnie. 00:21:47:Jeden z oddziałów walczył przez 40 minut, ale inny przez ponad 6 godzin. 00:21:52:Pistolety nam na nic,|właciwie ich nie używamy. 00:21:58:Brak granatów,|karabinów, broni maszynowej i materiałów wybuchowych. 00:22:03:Twój towarzysz broni, Mordechaj. 00:22:07:Tak, panie Reichsführerze. 00:22:11:Sš sprytni,|ale stłumimy to powstanie. 00:22:15:Nie dzisiaj,|może za dwa, trzy dni. 00:22:19:Wybaczy pan... 00:22:21:Tak, słucham. 00:22:47:Nie żartujš... 00:22:50:Idcie do piwnicy. 00:22:53:cišgnijcie ich z dachu. 00:22:55:Calela też. 00:23:04:Żywia, Zachariasz,|chodcie tu wszyscy! 00:23:08:Wycofać się! 00:23:18:Idziemy stšd! 00:23:27:Oddychajcie! 00:23:29:Szybko! Na prawo. 00:23:52:Zachariasz. 00:24:02:Zbierzcie wszystkich walczšcych.|Migiem. 00:24:10:Poprawiłem pański błšd. 00:24:15:Nie było dzi zabitych. 00:24:17:To nie błšd... 00:24:18:Teraz nie ma błędu.|Przywódcy schwytani? 00:24:24:Jeszcze nie. 00:24:25:Żadnego tłumaczenia,|czekam na właciwš odpowied. 00:24:29:"Tak, schwytani, zlikwidowani". 00:24:39:Mam polecenie od Himmlera. 00:24:41:Przejmuję kontrolę nad sytuacjš. 00:24:44:Chce pan usłyszeć|opinię Reichsführera? 00:24:49:Naturalnie. 00:24:51:Jako miłonik Wagnera, stwierdził że|uwerturę poprowadził pan wietnie. 00:24:58:Zwłaszcza w porównaniu|do von Sammerna. 00:25:01:Dodał 00:25:02:"iech pan gra dalej, maestro.|Fuhrer i ja nie zapomnimy o panu" 00:25:10:Londyn otrzymał informacje|o masowych mordach 00:25:15:dokonywanych w Polsce na ludnoci|żydowskiej przez Niemców. 00:25:19:Polski kurier pewno do nich dotarł.|Inaczej nie mogliby o tym wiedzieć. 00:25:24:Jeli alianci będš bombardować obozy|czy samš Warszawę, to mamy szansę. 00:25:29:- Tak mylisz?|- Na pewno. 00:25:32:To morderca! 00:25:33:Parszywy drań. 00:25:36:Zostawcie go. 00:25:37:- Zmuszał dzieci wsiadać do pocišgu.|- Zabiję go własnymi rękami. 00:25:42:Jest teraz powstańcem.|Walczy za was. 00:25:50:Majš rację. Robiłem to. 00:25:54:Wiem o tym. 00:25:57:Posłuchaj. 00:25:58:Nie czas na przeszłoć,|musimy zajmować się przyszłociš. 00:26:08:Broń nie nadeszła. 00:26:09:Kazik!|Naszš dostawę przejęli Niemcy. 00:26:13:Niedziela wielkanocna 1943 00:26:16:I odkryli tunel pod Muranowskš.|Jest spalony. 00:26:21:Dzi Wielkanoc. 00:26:24:Tosiu, przewietrzysz się. 00:26:27:Zaniesiesz ten dynamit Mordechajowi.|Powstańcy muszš go dostać. 00:26:52:Do tyłu, wszyscy! 00:27:31:Niedzielny spacerek,|żydowska suko? 00:27:35:Nie będziemy chodzić|za tobš cały dzień. 00:27:37:3000zł. albo idziemy na Gestapo. 00:27:42:Dobrze, chodmy. 00:27:47:Chcę zobaczyć ten pokoik. 00:27:50:Jaki pokoik? 00:27:52:Gdzie Gestapo czeka na takie kanalie,|które spędzajš im swoich rodaków. 00:28:00:Wiedzš,|jak traktować takich łobuzów. 00:28:04:Chodmy. 00:28:12:Biegnijcie, ja ich zatrzymam. 00:28:53:Rozbierajcie kobiety do naga, to się nie może powtórzyć. 00:29:20:wietny strzelec. 00:29:22:Mówiš na nich spadochroniarze albo|baloniarze. 00:29:26:Robiš zawody, kto więcej razy|trafi takiego w powietrzu. 00:29:33:Film z tej operacji będzie bezcenny 00:29:36:dla przyszłych historyków Rzeszy. 00:29:39:I jako materiał pokazowy dla SS. 00:29:43:Żywy dokument powięceń, jakie rasy|nordyckie 00:29:48:kosztowało pozbycie się|Żydów z Europy i wiata. 00:29:52:Wszystkie wyjcia zablokowane. 00:29:56:Musim...
MonteChristo10