Dowcipy.docx

(19 KB) Pobierz

Żona do męża:

- Czy koty są naprawdę takie wredne i fałszywe?

-Tak kotku.

 

- Co ci się kochanie najbardziej we mnie podoba, moje piękne ciało, czy piękna buzia

-Twoje poczucie humoru!

 

Przeprowadzono ankietę wśród młodzieży, która wykazała, że 42 młodych ludzi patrzy optymistycznie w przyszłość. Pozostałe 52 nie ma pieniędzy na narkotyki.

 

Przychodzi turysta do bacy, który ostrzy siekierę i pyta:

- Baco czemu ostrzycie te siekierę?

- A tak dla zabicia czasu.

 

Gwiazda filmowa zgłasza na komisariacie kradzież.

-Co pani skradziono?

-Naszyjnik z pereł.

-Jak wyglądał?

-Jak prawdziwy.

 

Pyta się jeden facet drugiego:

- Czy ja gdzieś pana nie widziałem?

- Możliwe, ja tam często bywam.

 

- Jak się udała randka?

- No, tak pół na pół.

- Jak to?

- Tylko ja przyszedłem.

 

Jeden gość mówi do kolegi:

- Dostaje ostatnio listy  pogróżkami.

- Powinieneś zawiadomić  policje.

- Nie bardzo mogę, to są listy z urzędu skarbowego.

 

Dwa strusie gonią dwie strusice. Nagle strusice ostro hamują i buch! Głowy w piasek. Strusie stają jak wryte i jeden mówi do drugiego:

- Patrz, no i nam uciekły.

 

- Proszę Pani ! Pani pies goni jakiegoś faceta na rowerze!

- Niemożliwe! Mój pies nie umie jeździć  na rowerze.

 

Dwaj policjanci obserwują helikopter:

- Te Franek, dlaczego ten helikopter od 15 minut wisi nieruchomo w powietrzu ?

- Może skończyło mu się paliwo.

 

Rozmawia dwóch maniaków komputerowych:

- Co byś zrobił jakbyś zobaczył super dziewczynę.

- Natychmiast bym ją ściągnął z sieci i zapisał na dysku.

 

Statystyczna kobieta przed ślubem waży 40 do 60 kilogramów, żeby łatwiej było ją wnieść do domu męża. Następnie szybko przybiera na wadze, aby trudniej było ją wynieść.

 

Szkot wraca z randki.

- Jak się udała randka? – pyta ojciec.

- Całkiem nieźle, wydałem tylko 3 funty.

- Uuuuuu. Za dużo.

- Tato, ale ona więcej nie miała.

 

Chirurg pyta pacjenta:

-Jest pan przesądny?

- Nie, dlaczego pan pyta?

- Bo od jutra będzie pan wstawał tylko lewą nogą.

 

- Towarzyszu kapitanie, przyniosłem wniosek o przepustkę.

- Wstaw do lodówki.

 

Szef do sprzątaczki blondynki:

- Pani Jadziu, proszę posprzątać windę.

- Na każdym piętrze?

 

Dwaj gimnazjaliści biegną do szkoły.

- Ty, dawaj, jeszcze zajaramy.

- Nie.

- No chodź, masz.

- Nie chcę.

- Chcesz, żeby nauczycielka wyczuła wódkę.

 

- Dlaczego szef jest na ciebie zły?

- Jak była impreza zakładowa szef wznosił toast ‘Niech żyją pracownicy!‘ A ja zapytałem ‘Tak? A z czego?’

 

Wieczór, rozmowa dwóch koleżanek:

- Mój stary jeszcze siedzi w barze!

- Powinien brać przykład z mojego – mówi druga – Już dawno przynieśli go do domu.

 

Małżeństwo w łóżku:

- Miłych snów, śnij o mnie.

- Zdecyduj się.

 

Pracownik do szefa:

- Nie dam rady rozładować całej ciężarówki. Muszę odsapnąć.

- Przecież cały czas sapiesz.

 

- Żona ma urodziny, a nie wiem co jej dać na prezent?

-Może przyjdź do domu trzeźwy?

- Nie przesadzajmy. To nie jest okrągła rocznica.

 

U dentysty:

- Ile za wyrwanie zęba?

- Pięćdziesiąt złotych

- Co? Pięćdziesiąt złotych za kilka minut pracy!

- Mogę wyrywać powoli, jak pan chce.

 

 

Rozmowa dwóch informatyków:

-Wpadnij do mnie na imprezę, będzie piwo i multum lasek.

- A ile będzie tych panienek?

- No, z jakieś 60 giga.

 

- Zgodziłabyś się wyjść za idiotę, gdyby miał dobry samochód?

- Sama nie wiem. Twoja propozycja trochę mnie zaskoczyła.

 

Mąż idzie do pracy:

- Kochanie,  w nocy chyba będzie burza.

- Jak po robocie wrócisz od razu do domu, to nie będzie.

 

Facet chwali się kolegom:

- Jestem silny jak byk, bo jem dużo mięsa.

Na to jeden ze słuchaczy:

- Wątpię. Ja jem dużo ryb, a nie umiem pływać.

 

Pytanie do rzecznika:

- Co pan najbardziej lubi jeść? Ale bezmięsnego.

- Parówki.

 

Szczęśliwy ojciec po narodzeniu syna chwali się położnej:

- Widzi pani, jaki jest podobny do mnie?

-Nie szkodzi, najważniejsze, że urodził się zdrowy.

 

Dwie sowy siedzą na gałęzi. Pierwsza:

- Wiesz co? Jesteś głucha jak pień.

Druga:

- A ty jak pień.

 

Ojciec obserwuje córkę, która wraca z randki.

- Masz oczko na prawej pończoszce.

- Wiem.

- Gdy wychodziłaś miałaś na lewej.

 

- Wiesz, Stefan? Podobno warto dla zdrowia chodzić na bosaka.

- To szczera prawda! Za każdym razem, gdy budzę się rano  w butach, strasznie mnie boli głowa.

 

Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś mówi:

- Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę, a nie się podpisywać.

 

Przychodzi  facet do księgarni i mówi:

- Poproszę książkę ‘Polacy na mundialu’.

- Fantastyka piętro wyżej.

 

Co łączy Pinokia i Justina Biebera?

Obydwaj chcą zostać prawdziwymi chłopcami.

 

Przychodzi Jasiu do taty i pyta:

- Tato jaka jest różnica między kobietą, a mężczyzną?

- Synku! Mama ma numer buta 37, a ja 40! Różnica tkwi pomiędzy nogami.

 

Policjant wybrał się z kolegą do teatru.

-Wiesz, drugi akt tej sztuki rozgrywa się po pięciu latach.

- Ale bilety zachowują ważność?

 

- Czy Ty w ogóle masz przyjaciół?

- Tak, wszystkie 10 sezonów.

 

Idzie Ruski w jednym bucie spotyka innego – bosego. Bosy byta:

- Co... Zgubił?

- Nie, znalazł.

 

Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy. Nagle instruktor pyta ją;

- Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zgubi pani koło?

- Zwiększę prędkość, żeby je dogonić.

 

Spowiada się facet:

- Nie piję, nie palę, nie chodzę na dziewczyny, chodzę na mszę co niedzielę.

- Obawiam się synu, że się to zmieni, jak wyjdziesz z więzienia.

 

Na egzaminie profesor słucha niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa leżącego pod biurkiem:

- Azor! Wyjdź, bo zgłupiejesz!

 

Producent broni umarł i poszedł do nieba. Przy wejściu wita go osobiście Pan Bóg:

- Witaj, człowieku. Czy robiłeś w życiu coś złego?

- Broń Boże.

 

- Jakie masz stopnie z religii?

- Trzy szóstki babciu!

 

- Kto wygrał Manchester, czy Liverpool? Pyta kibic kolegę?

- Było 0:0.

- A do przerwy?

 

W Sadzi:

- Ile ma Pani lat?

- Kiedy wychodziłam za niego za mąż miałam 20 lat, on miał 40. To teraz, jeśli on ma 70 lat, a ja jestem o połowę młodsza, to mam 35?

 

- Powinienem zwolnić swojego kierowcę – mówi minister do żony.

- Jeździ jak wariat! Już piąty raz ledwo uszedłem z życiem.

- Daj mu jeszcze jedną szansę!

 

Przychodzi baba do lekarza:

- Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie.

- Ależ ja leczyłem pani męża, a nie panią!

- Tak, ale ja dziedziczę jego majątek.

 

Tata pyta Jasia:

- Po co Ci w domu łopata i kompas?

- Zamierzam posprzątać w moim pokoju.

 

Dziennikarz pyta prezydenta USA:

- Czy ma pan dowody na to, że Irakijczycy posiadają broń masowej zagłady?

- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.

 

Sąsiad pyta Fafare, który lubi podróże i alkohol:

- Gdzie ostatnio byłeś na wycieczce?

- Nie wiem, jeszcze nie wywołałem filmów.

 

Mąż wraca późno w nocy do domu:

- Skąd wracasz? – pyta żona.

- Z Atlantydy.

- Przecież Atlantyda jest zalana!

- A ja to nie?!

 

Blondynka wstaje rano z łóżka  i podchodzi do okna. Mąż pyta:

-Jaka dziś pogoda?

- Skąd mogę wiedzieć? Jest straszna mgła, pada deszcz i niczego nie widać!

 

- Jasiu, czy zmieniłeś już rybkom wodę w akwarium?

- A po co? Przecież jeszcze tej nie wypiły.

 

- Niezła zabawa była u was wczoraj, do rana tańczyliście na podwórzu.

- Żadna tam zabawa, syn ul przewrócił.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin