* * *
w dniu, w którym nie mieliśmy zielonego pojęcia
na czym ma polegać dalej nasze życie
postanowiliśmy ustalić chociażby
czego na pewno w nim
zabraknąć musi
a więc
Których pytań nie chciałaby zadać
nasza córka, kiedy pozna nas wreszcie
. . . teraz nic nie wie.
Których słów nie użyłaby nigdy
skoro były one między nami
i nią
jak obietnica szczęśliwego dzieciństwa.
Którego z Bogów zmieniłaby w swego
a któremu z Nich nie dałaby wiary
zapatrzona w nasze zaświaty.
Z jakich powodów włożyłaby ręce do kieszeni
obmyłaby dłonie przed tłumem
odwróciła się plecami lub
schowała za któreś z nas.
Co dokładnie i o której z tych rzeczy
opowiedziałby któregoś wieczora
po naszych śmierciach
swojemu dziecku, o ile będzie je mieć.
co to dało?
wiele, oooj wiele
staliśmy się nauczycielami
prowodyrami
bahusami na czele tłumu wyuzdanych pijaków
marsylinakami z sutkiem twardym i pięknym
zającem na wyścigach psów
rafaelami
strusiami i dionizym
kaz.x